Dziś ja odwiedziłam mojego gina.
Porozmawialiśmy z nim, bo byłam z Mężusiem. Plan gry jest taki, że na razie Mężuś jeszcze przez 50 dni bierze słynne Clo, i czekamy, jak tam wyniki jego chłopaczków. W tym czasie my się staramy. Patrząc na wyniki kazał nam się starać jak najbliżej owu, a nawet, co mnie zaskoczyło PO. Hmm, a myślałam, że przy niskiej ruchliwości trzeba nieco przed, żeby plemniczki mogły dotrzeć.
Nie uważał, że moja prolaktyna jest za wysoka i nawet nie chciał dawać mi leków na obniżenie. W sumie stwierdziliśmy, że aby zwiększyć moje możliwości zaciążenia to damy mi ten lek, ale nie bromergon, poprosiłam o ten na P (znowu zapomniałam nazwy). Także na moje bolące piersi (na te bóle kiedyś między innymi brałam pigułki) dał mi osławiony Duphaston.
No, a z ciekawostek, wynika, że miałam w tym cyklu owulację z prawego jajnika, więc drugi raz pod rząd z tego samego. Co rujnuje moje dotychczasowe przekonanie, że owu jest naprzemian z obu jajników. Tak, czy siak, widać, że może być różnie.
O, więc to moje wieście, my sobie próbujemy i zobaczymy, co i jak.
Pozdrawiam tych, co nie zasnęli czytając te wywody;)
Marysia zwana riibą
18 odpowiedzi na pytanie: Po wizycie u lekarza.
Re: Po wizycie u lekarza.
hehe dostalam pozdrowienia bo nie zasnelam czytajac je:)
no taka seria wspomagaczy i dzidzius bedzie na 100% bo jak moze byc inaczej 🙂
czego wam zycze z calego serduszka!
pozdrawiam
Zuzanna
Re: Po wizycie u lekarza.
W takim razie czekamy na te fasolkowe niusy!!!!!!! Oby jak najszybciej!!!!!!!
Moniś
Re: Po wizycie u lekarza.
Myślę, że fasolka nie ma najmnieszych szans, by tym razem nie zagościć!! Tyle zaproszeń wysłanych pod jej adres musi zaowocować dobrym skutkiem!!! Życzę tego z całego serca i trzymam @@!
Pozdrowionka Inka.
Re: Po wizycie u lekarza.
Witaj moge powiedziec spokojnie! Moi znajomi zaczynali sie leczyc i juz juz zaczynali brac lekarstwa a tu nagle ciaza!!
Moze trzeba sie wyciszyc i bez myslenia,, czy to juz teraz,, poprostu kochajcie sie i nie myslcie o ciazy, moze to da wynik? A moze jest mi latwiej bo mam coreczke?, ale staram sie o nastepne dziecko wiec odpisalam Tobie.
Gosia
Gosia i Pszczolaka Maja
Re: Po wizycie u lekarza.
Dzięki Słoneczko, widzisz, u nas sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, bo mój Mężuś do niedawna walczył z baaaardzo przebrzydłą bakterią, która na pewno poczyniła wielkie spustoszenie u niego.
Masz rację, że najlepiej byłoby nie myśleć i nie liczyć tak tych dni, staram się od jakiegoś czasu, ale szczerze mówiąc, różnie mi to wychodzi….:) Ale może się uda, zobaczymy…
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza.
Bedzie dobrze trzymam piachy za Was!! A jak juz zaskoczycie do daj znac moze razem bedziemy w ciazy! Mysle a nawiet wiem (przewidzialam ciace mijej szwagierki) ze bedzie dobrze!
Gosia
Gosia i Pszczolaka Maja
Re: Po wizycie u lekarza.
Marysiu, bardzo ale to bardzo się ciesze,że u Ciebie coraz lepiej. Trzymam kciuki i zycze szybko dzidzi.
Pozdrawiam
Iwona
Re: Po wizycie u lekarza.
Droga Marysiu, ale mnie zaskoczyłaś z tym CLO dla męża…. Nawet nie wiedziałam, że faceci też to biorą !!!!!! widocznie mało jeszcze wiem, ale dzięki takim dziewczynom jak TY dużo się można tu dowiedzieć.
Życzę owocnych starań…:))
pozdrawiam
violka
Re: Po wizycie u lekarza.
No, jak On pierwszy raz powiedział, że to bierze, to ja się śmiać zaczęłam, bo przecież do tej pory to u nas Dziewczyny to z forum brały…Zaczęliśmy się śmiać, czy to na Jego janiczki, no, ale widać tak jest, że i faceci to mogą przyjmować.
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza.
Marysiu, życzę szybciutkiego zaciążenia
Re: Po wizycie u lekarza.
Fasolka już niedługo się pojawi, bo wy będziecie sobie spokojnie czekać na poprawę po 50 dniach brania leku, a fasolka zrobi niespodziankę i wyrośnie wcześniej.
matylda
Re: Po wizycie u lekarza.
Bardzo się cieszę że wszystko wygląda coraz lepiej i że z prolaktynką oki. Zobaczysz teraz szybciutko doczekasz się fasolki, cały czas jestem myślami z Tobą i trzymam mocno kciuki, buziaczki 🙂
Kasiek
Re: Po wizycie u lekarza.
A ja tu chyba zostane do usranej smierci:)
To do dziela bo nie ma na co czekac:)
Re: Po wizycie u lekarza.
Cieszę się, że wszystko jest już na dobrej drodze. Zycze Ci przede wszystkim strzału w dziesiątkę !!!!!!!!!!! Może będziesz majóweczką/czerwcóweczką???? Życzę Ci tego z calego serducha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Magda
Re: Po wizycie u lekarza.
Agusiu, nie mów tak, bo po pierwsze nie wierzę, że TOBIE się nie uda, to raz. Po drugie wcale nie jest super, i powiem Ci, że ten mój gin niby gonił do roboty, ale jakoś miałam wrażenie, że do końca w nas nie wierzy. A może się czepiam? W sumie na koniec walnął optymistyczną historyjkę o tym, że nie takie wyniki widział (jak się wyraził tragiczne były), a ciąża jest.
Muszę wierzyć, a co do roboty, to już, że tak powiem PO, teraz przytulanko dla przyjemności i czeknaie na efekt…..
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza.
Witam.
Strasznie mnie zaciekawiło dlaczego PO ovu? Jakich argumentów użył gin?
Pytam bo u nas (ze względu na przeziębienie mężusia) w tym cyklu też było PO ovu, i zobaczyłam większą nadzieję po przeczytaniu twojego postu.
Pozdrawiam.
Re: Po wizycie u lekarza.
Widzisz, ja mu zadałam pytanie, czy przy niskiej ruchliwości powinniśmy się przytulać przed. Myślałam, że tak będzie lepiej, że nasionka będą miały czas dotrzeć. A on na to, że raczej powinniśmy się przytulać jak najbliżej owu, w trakcie a nawet po, ale miał na myśli dość blisko PO. Nie sądzę, że bardzo po…może tak 12 godzin. Sorry, ale nie wiem, czy to Cię pocieszyło.
Marysia zwana riibą
Re: Po wizycie u lekarza.
Trzymam za Was kciuki! Teraz może być już tylko coraz lepiej! Coś czuję, że niedługo się pożegnamy
Pozdrawiam serdecznie, Agata
Znasz odpowiedź na pytanie: Po wizycie u lekarza.