pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

witajcie jestem mamą kochanej córeczki która skończyła 2 latka i czeka ją pobranie krwi z żyły do badania!proszę napiszcie mi w jaki sposób pobiera się krew u takiego małego dziecka?

26 odpowiedzi na pytanie: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

  1. Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

    czemu akurat z żyły? nie da się tego uniknąć?

    Ania i

    • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

      U Kuby pobierali w ten sam sposób jak u dorosłego – na przegubie reki !!!

      Ania & Kuba 22.10.2002 & Marcel 28.06.2006

      • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

        będę sie starala tego uniknąć ale lekarka twierdzi że trzeba bo nie mieści się w siatkach cenylowych ma 98 cm wzrostu i waży 17 kg.dla mnie to trochę absurd ale co mam zrobić

        • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

          jak dziecko nie chce wspolpracowaac to zawija sie go w koc/rozek tak jak niemowle z jedna raczka unieruchomiona a druga reke musi przytrzymac pielegniarka i rodzic. Dosc drastyczne niestety, warto cos potem dla dziecka na pocieszenie wziac

          • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

            Pobierać krew z żyły, bo za duża??????
            Bez żartów, zmień lekarza…. No chyba, że wykazuje córcia jakieś anomalie i dolegliwości, bo jak nie, to bez przesady…..

            • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

              Dorota miała pobieraną krew normalnie z żyły i wcale nie uważam, ze to bestialstwo, dla mnie pobieranie z palce jest znacznie bardziej bolesne i nieprzyjemne. Jak ktoś ma wprawę, to dziecko nawet nie zauważy – tak było u nas: młoda siedziała u mnie na kolanach, tata był z boku z pigułą, a druga 180st. dalej pobierała krew; ona pracowała a reszta pajacowała, młoda nie zapiszczała nawet.

              • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                [cytatDorota miała pobieraną krew normalnie z żyły i wcale nie uważam, ze to bestialstwo, dla mnie pobieranie z palce jest znacznie bardziej bolesne i nieprzyjemne. Jak ktoś ma wprawę, to dziecko nawet nie zauważy – tak było u nas: młoda siedziała u mnie na kolanach, tata był z boku z pigułą, a druga 180st. dalej pobierała krew; ona pracowała a reszta pajacowała, młoda nie zapiszczała nawet.


                U nas było podobnie.
                Ulka miała wtedy cos koło 2 lat.

                • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                  tez uwazam, ze lepiej z zyly niz paca czy dloni….
                  a co do histerii to zalezy od wieku dziecka – Zuzka ostatnio doskonale wiedziala co sie bedzie dzialo (zakupilam do domu strzykawki i igly, cwiczylismy “na sucho”), wiedziala ze zaboli ale byla bardzo dzielna i nawet nie pisnela. Rok temu to byl horror.

                  • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                    Ja bym powiedziała, że zależy nie tyle od uświadomienia i wieku, co od tego jak to będzie wyglądało, jaki będzie ten 1. raz…
                    Przy mnie strasznie dawno temu ktoś coś musiał sknocić, bo potem były cyrki – ucieczki z krzesła, trzymanie przez kilka osób, krzyki… do dzisiaj nie wiem co gorsze dentysta czy pobieranie krwi:( zdarzają mi się luki w pamięci z pobierania, a na hasło – nie widzę żyły, to bankowo jestem nieobecna duchem:(
                    Ale tak czy siak, jak już mam mieć krew pobraną, to wolę z żyły.

                    • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                      podpisuję się aby nie pisać tego samego

                      Ania & Mati & Wojtek

                      • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                        Zgadzam się w 100%! Ja nawet opowiadałam mu co się dzieje wokól i że pani pobierze krew, zrobi małą dziurkę… Było “oj!” i zero płaczu… Michał miał bardzo wiele razy pobieraną krew i od kiedy jest kumaty (2 lata to już jest ten wiek) to pobieranie krwi nie stanowi problemu… Kiedyś, jako niemowlak to dopiero się napłakał biedak (a miał z żyły zawsze bo, badania miał robione szerokie a nie podstawowe).

                        Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)

                        • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                          Moje dzieci zawsze miały krew pobieraną z żyły. Wiktor chyba tylko raz i był już dość duży, chyba właśnie ok. 2 lat miał. Marcel miał mnóstwo badań, a za 2 dni idziemy kolejny raz. Pobranie wygląda jak u dorosłego, tyle, że trzeba dziecko mocno trzymać, żeby się nie rzucało. My przeszliśmy pobrania w różnych miejscach. W niektórych próbowali dziecko zagadać, mieli specjalne małe igły z takimi jakby “skrzydełkami” i opowiadali, że motylek siada na łapce itp, a w innych po prostu kładli dziecko na stole, mnie kazali trzymać nogi, sami (kilka ich wtedy było) trzymali resztę i pobierali. Różnie to bywa i zależy od miejsca i panujących tam zwyczajów. No i czasem pobierają ze zgięcia łokcia, a czasem z wierzchu dłoni (też z żyły).
                          Moja rada – niech dziecko przedtem sporo wypije, bo wtedy krew lepiej leci. Ja się kiedyś przejęłam, że ma być na czczo i nawet picia za dużo nie dawałam i skutek był taki, że dłubali mu w żyle prezez 15 minut a krew była tak gęsta, że leciała po kropelce. I to byo na prawdę traumatyczne przeżycie dla nas obojga 🙁

                          Kra+Wiktor+Marcel

                          • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                            Pewnie chcą sprawdzić tarczycę – to ma związek z rośnięciem. W sumie jak na dwulatkę, to na prawdę sporo… Wiktor ma ponad 3 lata i 96cm/13.5kg. Prawdopodobnie taka jej uroda i tyle, ale może czasem lepiej wykluczyć jakieś nieprawidłowości, niż nie zauważyć czegoś w porę… W sumie co jak co, ale badanie krwi jest na prawdę mało inwazyjnym badaniem i dla świętego spokoju pewnie lepiej je zrobić…
                            Marcelka z kolei wiecznie badają, bo za mały… Zawsze coś nie tak 🙁

                            Kra+Wiktor+Marcel

                            • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                              a do jakich wniosków lekarze dochodzą jak przedstawiasz wyniki badań i co mówią jak leczą Marcelka

                              • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                si29 dacie rady. Normalnie się pobiera. Zawiązują powyzej lokcia gumkę jak u dorosłych, trzeba dziecko mocno przytrzymać i się pobiera. My trzymamy we dwojke, a pielegniarka pobiera. Nie ma rady. Trzeba to trzeba. Dziecko walczy i płacze z całych sił. My musimy co trzy dni pobierać okolo 5 fiolek krwi od Kacperka, a gdy mial dwa latka to pobrali mu jednorazowo 35 fiolek. Po prostu kiedy potrzeba zrobienia badań jest ważna to nie ma wyjscia i sie robi to na siłę. Bo nie jesteś w stanie wytłumaczyć dziecku. Możesz zasłonić oczka, starać się dobrze trzymać by niepotrzebnie nie przedluzać momentu i zabrać go na badanie do doświadczonej pielegniarki, która nie będzie musiala wkłuwać sie po kilka razy tylko dlatego ze dziecko się wyrywa. Tyle możesz zrobić, reszta nie zalezy juz od Ciebie.

                                Kacperek

                                • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                  O kurcze – 35 fiolek!!! Straszne! My najwięcej mieliśmy chyba 11 jednorazowo i wspominam to jako coś makabrycznego… Współczuję!
                                  A jak Kacperek się teraz czuje? Widać już jakąś poprawę?

                                  Kra+Wiktor+Marcel

                                  • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                    Dziewczyny piszą tu straszne rzeczy… pamiętaj, że od tego jak będzie wyglądało to badania może zależeć stosunek do różnych procedur medycznych Twojego dziecka w przyszłości… To naprawdę nie jest niewykonalne by zrobić to bez przemocy! To jest kwestia nastawienia!!! Michał miał mnóstwo przeróżnych badań w życiu (kilkanaście poradni specjalistycznych) i nie boi się lekarzy. Mieliśmy niemiłą “przygodę” jakieś pół roku temu kiedy pewien konował próbował na siłę i nawet nic mi nie mówiąc (!!!) zbadać mu migdały… Skończyło się na wymiotach, wielkim strachu i płaczu Michała i wielkiej awanturze jaką zrobiłam konowałowi… Było potem trochę tremy – mały nie pozwalał zajrzeć sobie do buzi z użyciem “patyczka”, ale wczoraj nastąpiła kolejna poprawa i pozwolił chwilę na użycie patyczka u audiologa… 🙂 Uważam, że to jest kwestia ZAUFANIA dziecka do opiekunów…
                                    Przepraszam, że się rozpisałam, ale sądzę, że takie drastyczne opowieści o trzymaniu, wiskach itp w dużej mierze są związane z niewłaściwym postępowaniem rodziców i personelu medycznego. Są naprawdę trudne przypadki, kiedy badań jest dużo… muszą być robione często, jak zdarzyło się Kacperkowi Ciku, ale nie zawsze musi to być trauma… Niech historia mojego Michała będzie tą budującą… 🙂

                                    Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)

                                    • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                      Ja się zgodzę z Kasiastą, że pielęgniarki nie powinny tak mówić “ojej, nie widać żyły, nie mogę trafić, oj jaka cienka żyłka” – człowiekowi do razu się robi słabo! Ja od razu muszę się położyć i strach jest o wiele większy.
                                      Co do Emilki to dotychczas miała pobierane tylko z palca, i zwykle płakała przy tym (bo ona nie lubi generalnie jak obcy coś od niej chcą, może nie chodziło o samo pobranie a o blisko stojącą pielęgniarkę?)

                                      Dagmara i

                                      • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                        35 ale nie pełnych. Kacperka od zdrowych dzieci wciąż dzieli przepaść, ale jakąś poprawę widać. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie tego więcej. Pozdrówka:)

                                        Kacperek

                                        • Re: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                          Najważniejsze, że jest poprawa! W końcu operacja była na prawdę niedawno. Trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej!

                                          Kra+Wiktor+Marcel

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: pobranie krwi do badania-Boże pomóż!!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general