od poniedzialku posylam malego do przedszkola, zeby go troche odzwyczaic od mej calodobowej obecnosci i z koniecznosci powrotu do pracy.. Nie wiem kto gorzej to znosi,ja czy on? Caly czas chce mi sie plakac, tesknie za nim i jest mi smutno. Maly pierwsze 2 dni przezyl jakos, co prawda krotkie na poczatek (4 godz, pierwszego dnia bylam z nim przez caly czas), ale juz drugiego dnia gdy go odbieralam prawie sie rozplakal ze szczescia na moj widok. Dzis byl 3 dzien, prawie caly czas plakal, a moje serce pekalo. Zrobil sie niespokojny, po powrocie do domu gdy znikne choc na chwilke zanosi sie placzem, ciagle sie do mnie tuli i nie chce puscic, ciagle placze. Wiem, ze boi sie, ze moge znow zniknac i boli mnie to. Wiem, ze teskni,ale nachodzi mnie mysl, ze moze nie zajmuja sie nim odpowiednio. Podjelam decyzje, ze jutro tam idzie ostatni raz, bo tak w glebi serca czuje, ze to przedszkole to nie to. Powiedzcie czy mam racje,moze przesadzam i zachowuje sie histerycznie,bo to pierwszy raz? Jest to takie domowe przedszkole w bloku, 3 dzieci w wieku malego ( 11-14 miesiecy, maly ma 13,5) i 3 w wieku 4 latek. Uwazam, ze nazywaja sie przedszkolem ze wzgledu na ilosc dzieci i nic wiecej,osobiscie nazwalabym to babysitting. Pani siedzi na krzesle w pokoju i oglada tv,a dzieciaki samopas. Nie widzialam ani razu, zeby sie ktos z nimi bawil, patrza na nie tylko. Nikt nic nie pokazuje,nie uczy, nie spiewa,nie smieje sie, takie smutne niektore sie wydaja.Zawsze gdy odbieram malego to bawie sie z nimi. Nie podoba mi sie, ze maja psa ( maly ma chyba uczulenie,ale to do sprawdzenia), wlascicielka ma syna prawie rocznego i jemu poswieca uwage. A jesli rozbecza sie obaj?( moj beczy, bo boi sie dzwiekow wydawanych przez innego chlopczyka,a wtedy to juz leci jak domino:) ) Ja bym swojego najpierw uspokajala… Pali, nie mam nic do palaczy, bo wiem jak to jest,ale wiadomo, zawsze sie szuka okazji na dymka. Wyjscie na plac zabaw: panie siedza na lawce,a dzieciaki samopas, po ulicy czy nie, te nie chodzace jeszcze stoja przy lawce przez dobra godzine bawiac sie samochodzikami,a pani pali papierosy. Albo tylko do wozka lub krzeselka, co szczegolnie mi sie nie podoba, jak niechodzacy ma cwiczyc chodzenie w pozycji siedzacej>? moze patrze na to zbyt krytycznie,ale to moje dziecko… Poza tym cena zbyt wygorwana jak na to co widzialam. Co myslicie na ten temat? Jestem rozdarta.
31 odpowiedzi na pytanie: Pocieszcie,poradzcie
Re: Pocieszcie,poradzcie
O jeju…! Szczerze powiedziawszy ja bym szybciutko zabierala swoje dziecko z takiego przedszkola, o ile mozna to w ogole nazwac przedszkolem. 🙁
A nie mozesz zatrudnic niani, ktora przychodzilaby do Ciebie do domu?!
Pozdrawiam
korba
Re: Pocieszcie,poradzcie
ja myśle, że niu musisz być rozdarta. zabieraj dziecko stamtąd, szybko.
k8 &
Re: Pocieszcie,poradzcie
Zabrałabym dziecko z tego “przedszkola”.
Macie szanse na żłobek?
Ulka i listopadowy miś
Re: Pocieszcie,poradzcie
Też mi się to nie podoba…Wcale nie histeryzujesz, miałabym podobne odczucia.
Jeśli masz jeszcze troszkę czasu zanim na dobre wrócisz do pracy, rozglądnij się za nianią, albo spróbuj ze żłobkiem z prawdziwego zdarzenia. Pierwsze rozstanie jest koszmarem, sama bardzo to przeżywałam – choć Aleks szybko się zaklimatyzował w żłobku (tyle, że zostawał tam maksymalnie cztery godziny – do obiadu) i miał tam fantastyczną opiekę. Niestety, zaczął okropnie chorować i musieliśmy ze żłobka zrezygnować.
Dla nas idealnym rozwiazaniem okazała sie niania – przekochana studentka, za którą Aluś przepada.
Życzę Ci, żeby wszystko szybciutko ułożyło się po Twojej myśli.
Pozdrawiam!
Małgosia & Aleks (2l 2m)
Re: Pocieszcie,poradzcie
przedszkole podlega pod MEN – jeżeli nie to nie ejst przedszkolem.
nie wiem ile ma Twój mały – ale może znajdź mu porządną państwową placówke odpowiednią do wieku?
magda z mlodymi
Re: Pocieszcie,poradzcie
ja bym do czegoś takiego dziecka nie posłała
Re: Pocieszcie,poradzcie
gdziemieszkasz i ile płącisz z ato…
na to wygląda że babka siedząc w domu przyokazji chec saobe dorobić pilnując inen dzieci… ale z przedszkolem nema to nic wspólnego…
-niepowinna palić nawet na dworzu
-powinna się bawić
-telewizor powinien wręcz być wyąłczony chyab że jakoaś bajka dla dzieci ale to jakaś 1-2 godziny góra
-powinny być kredki
-na placu zabaw te dzieci są zagrożone
według mnei to coś w rodzaju kiepskiej niani która by więcej mieć forsy wiecej zdieci wzieła…
masz zamałe dziecko na coś takiego, to że małod zieci neiznaczy że nie?ędzie łąpać od nich chorb… stawiałabym już lepiej na państwowy żłobek… anajlepeij nianię
Re: Pocieszcie,poradzcie
To nie jest dobre miejsce dla jakiegokolwiek dziecka. Babsko chciałoby dostawać pieniądze za oglądanie seriali. Na placu zabaw te dzieci są zagrożone. Palic jej przy dzieciach nie wolno.
Ja bym PRZENIGDY nie zostawiła tam Weroniki.
Dorota + Weroniczka ( 8. 11. 2005 )
Re: Pocieszcie,poradzcie
Kochana, weź głęboki wdech, przeczytaj jeszcze raz co napisałaś z myślą, że to inna mama chce rady i masz odpowiedź….
Aga + Jaś(11.03), Igusia(02.05) i Pawełek(31.12.06)
Re: Pocieszcie,poradzcie
Pewnie, że bym tam nie posyłała dziecka! Absolutnie, beznadziejna opieka, jak mówisz, to po co?
Dagmara i drugie w październiku
Re: Pocieszcie,poradzcie
Ja bym w takich warunkach nie zostawila dziecka ani na moment. Jak sie z dziecmi nie bawia to oczywiscie, ze dziecko teskni za mama, bo jest mu tam zle i tyle. Moze sprobuj znalezc jakas inna placowke, albo jakas mame, ktora ma male dziecko i chetnie by sobie dorobila opiekujac sie twoim?
Nie wiem skad jestes, ale jak blisko to mozesz dziecia podrzucac do mnie :))
Nie posylaj juz tam dziecia, bo jak bedzie miec duzy uraz to i potem szkola bedzie dla niego tortura.
Adaś 2003 i Izulka 2005
<img src=”https://th.interia.pl/51,g91503ac61920038/i448530.jpg”>
Edited by Bib on 2007/06/21 14:38.
Re: Pocieszcie,poradzcie
nie wiem jak bardzo musialabym byc potrzebujaca zeby tam wylac dziecko
dlaczego nie dasz go do zloba?
a jesli nie mozesz to poszukaj opikunki
to co opisujesz nie nadaje sie dla dzieci
Re: Pocieszcie,poradzcie
Zgodze sie z poprzedniczkami: tez nie zostawilabym tam dziecka. Nic dziwnego, ze maly placze i chce byc z Toba. Poza tym, ze jest jeszcze bardzo malutki i taka reakcja jest normalna nawet w przypadku “normalnego” przedszkola czy zlobka, to jeszcze pobyt w takiej placowce na pewno sprawia, ze maly teskni jeszcze bardziej. Zabierz go stamtad bardzo szybko!
Marti 23m & Malgos 4
Re: Pocieszcie,poradzcie
o matko,co to ma byc za przedszkole.Ja bym szybko stamtad dziecko zabrala i wiecej na pewno tam nie poslala.
Katka&Krzys(26.01.06)
Re: Pocieszcie,poradzcie
daj spokój to nie przedszkole tylko przechowalnia, nie wiem sorki, co Ci podkusiło zeby go tam poslac przezcierz w normalnych placówkach to byłoby nie do pomyslenia.
Re: Pocieszcie,poradzcie
Zabrałabym od razu, to nie warunki dla maluszka. Spróbowałabym ze żlobkiem, ale takim prawdziwym…
Poza tym ktoś powinien zwrócić na to uwagę, podejrzewam, że ta opieka jest “na lewo”, bo chyba tak łatwo nie mogłoby się nazywać “przedszkolem”, nie jest tak prosto otworzyć tego rodzaju “działalność”. Nie sądzę, by te osoby posiadały odpowiednie kwalifikacje do zajmowania się dziećmi, jeśli mówimy tu oczywiście o przedszkolu, bo co innego opiekunka do jednego dziecka,a co innego osoby pracujące w przedszkolach.
Ania i
Re: Pocieszcie,poradzcie
Prosze Cie zabiesz swojego maluszka stamtad czym predzej. Az serce mi sie kraje jak czytam przez co on musi przechodzic. Nie dziwie sie ze placze i “przykleja sie” do Ciebie. Ta “opiekunka” jest wyjatkowo niewykwalifikowana i nieczula!!!
Oj prosze napisz ze podjelas decyzje ze to juz koniec z tym koszmarnym miejscem!!!
Re: Pocieszcie,poradzcie
Nie mieszkamy w Polsce i uparlam sie na polska nianie, zalezy mi na nauce jezyka,poza tym nie ma zbyt wielu chetnych na 4 godziny dziennie (wiadomo, ze kazdy chce zarobic), w srodku dnia. Na dokladke nie kazdego rajcuje opieka nad prawie 14 mies dzieciakiem:( Wymyslilam wczoraj, ze wybralam zle godziny pracy:( Skontaktowalam sie z szefem proszac o zmiany godzin pracy i wyglada obiecujaco,ale nic pewnego. trzymaj kciuki
Re: Pocieszcie,poradzcie
nie:( dlatego maly tam wyladowal probnie, bo nikt nie chce opiekowac sie takimi malymi dziecmi. Mam nagrane kolejne miejsce,naprawde wspaniale, znam tych ludzi,jedynie musze poczekac az bedzie starszy i bardziej samodzielny. Super “babcia” i “dziadek” i o wiele taniej,
Re: Pocieszcie,poradzcie
zabralam:) pal szesc pieniadze, wole szczesliwe dziecko:) i mnie tez lepiej:):) poszlam zabrac dzis jego torbe mowiac przy okazji o uczuleniu na psa, przy okazji informujac ze ani dzis,ani jutro go nie bedzie,a torbe potrzebuje:) psa przeciez “nie dotykal” powiedziano (?????). Maly wrecz zesztywnial,gdy uslyszal kwekanie chlopczyka i gdyby sie do mnie nie przytulal, to pewnie by wlaczyl syrene. Trzymal sie tak kurczowo,az myslalam, ze mi glowe urwie i za zadne chiny nie chcial sie ruszyc z miejsca,ode mnie. Wiec wymknelam sie cichaczem “do nastepnego”. Efekt: sam sie bawi, gaworzy jak najety,jest spokojny i usmiechniety. Ja tez:):):):) Jest roznica w przyzwyczajaniu-odzwyczajaniu w miejscu,ktore sie akceptuje przez mame (moze mu sie udzielilo ode mnie). Ciesze sie, ze mam to za soba.
Znasz odpowiedź na pytanie: Pocieszcie,poradzcie