Staś zaczyna raczkować. Ćwiczy zawzięcie (nawet w nocy się budzi – robi siup na brzuszek i dalej trenuje – budząc nas przy tym oczywiście). Jeszcze nie posuwa się właściwie. Podnosi się na czworaki i kolebie w przód i w tył. Zaczyna też skakać do przodu jak żabka (zaliczył w ten sposób guza, bo wystrzelił prosto w kanapę). Na razie jeszcze nie wpadł na to, że należy odpowiednio przebierać raczkami i nóżkami. Poobdzierał sobie przy tym wszystkim kolanka (jeszcze nie do krwi, ale ma je już dość mocno zaczerwienione).
Napiszcie, czy raczkowanie Waszych maluchów też się tak zaczynało, ile czasu upłynęło do poprawnego przemieszczania się do przodu i jak sobie radziłyście z ich kolankami.
12 odpowiedzi na pytanie: Początki raczkowania
Re: Początki raczkowania
U nas początki raczkowania nie były takie “dramatyczne”, szczerze mówiąc to ja sama nie wiem kiedy Wiktorek nauczył się raczkować, po prostu zaczął i już.
Myślę, że Staś niedługo też będzie raczkował bez żadnych niespodzianek.
!
Re: Początki raczkowania
Było podobnie, nie raczkowałą jeszcze zbyt pewnie, więc jedną nózkę miałą ustawiona oporawnie a jedną trzymałą tak jakby do siedzenia… Śmiesznie to wyglądało, trwało ok 3 tyg. potem śmigała już pewnie i poprawnie.
Asia i Ola (12,5 m-ca!)
Re: Początki raczkowania
U nas właśnie tak wyglądały początki raczkowania takie śmieszne bujanie do przodu i do tyłu – teraz już Misiek zasuwa wszędzie na czterech ale z kolankami nie było problemu może Twój groszek jest po prostu cięższy i to dlatego
PZDR!
Agnieszka i Michałek
Re: Początki raczkowania
Nie wiem ile waży Twój Mochałek, ale Stas nie jest zbyt ciężki (chyba?). Waży ok. 8,5 kilo. Chyba bedę musiała mu sprawic jakiś nakolanniki ;-).
A w czym raczkował Twój Misiek?
Staś po domu “chodzi” w pajacu z termofroty. Swoje treningi odbywa na kołdrze na podłodze.
Re: Początki raczkowania
gratulujemy 🙂 i zyczymy jak najmniej “obrazen” raczkujacego Stasia
Ewa i Jaś – 7 miesięcy!
Re: Początki raczkowania
mam nadzieję, że to, co Stas teraz właśnie tak zapamietale ćwiczy, to właśnie jest zapowiedź raczkowania i nie zrażą go poobdzierane nóżki i guz na czole.
Re: Początki raczkowania
I u nas poczatki wygladaly podobnie (bez krwi, na szczescie ). Uplynelo chyba ze dwa tygodnie zanim Sophie ruszyla z miejsca, ale mysle ze przyczynily sie troche do tego sliskie parkiety u babci na ktorych Sophie sie po prostu rozjezdzala. Teraz to juz sie nie obejrzysz a Stas ucieknie Ci do przedpokoju.
Luiza i Sophie (11.06.03)
Re: Początki raczkowania
No moj mlody jest na podobnym etapie,mam niezly ubaw jak gibie sie na tych czworakach i nie wie co z tym zrobic hihi
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: Początki raczkowania
Ale masz fajnie, mój Oskarek jeszcze nie jest taki sprytny.
Konrad17/5/94 Oskar3/7/03 gg7855428
Re: Początki raczkowania
Staś za to kompletnie (no prawie) nie bierze się do siadania.
Re: Początki raczkowania
Faktycznie, widok jest niezły. Ale te wysiłki i nocne treningi bardzo mnie rozczulają
Re: Początki raczkowania
Pewnie trzeba bedzie przeorganizowac trochę mieszkanie na okoiczność Stasinkowego przemieszczania sie, ale bardzo mnie cieszy zaliczanie kolejnych etapów rozwoju przez małego
Znasz odpowiedź na pytanie: Początki raczkowania