Dziewczyny da sie cos zrobic z podarta kurtka puchowa? SKleic, zaszyc czyms, cos nakleic? Troche mi sie juz nie usmiecha kupowac nowej kurtki na zime a Antek gdzies zahaczyl o gwozdzia i rozdarl na rekawie 🙁
JAkies pomysly czy wyprobowane sposoby? Jakby to byla “normalna” tkanina to bym po prostu zaszyla hmmm, ale takie cos jako ortalion???
11 odpowiedzi na pytanie: podarta kurtka puchowa ?
ale czy klej do tkanin sie do ortalionu przyklei?
kup jakąs aplikacje termmo… brzegi przyszyj.
Kleiłam kiedyś właśnie kurtkę z ortalionu ale przeciwdeszczowa a nie puchową (4 cm rozdarcie) i użyłam do tego kleju, który był dołączony do namiotu 🙂
coś takiego może jak to: [Zobacz stronę] trzymało się i przetrwało pranie i deszcze 🙂
znalazłam jeszcze taki klej:
[Zobacz stronę]
miałam ten sam problem:)
odprułam z rękawa nie wiem jak się to nazywa;)no takie coś i przyszyłam na dziurke:)podrzucić Ci foty??:D
oczywiście zartowałam,bo nie chce mi się pstrykac,ale wygląda tak jak by musiało być:)
Dziekuje, dziewczyny, jak zwykle mozna na Was liczyc 🙂 Zaklajstrujemy jakos 🙂
podarta kurtka
mi sie podarla kurtka narciarska z decathlona. mam na nia gwarancje, ale czy myslicie ze mi ja przyjma do naprawy?(no bo to moja wina ze ja podarlem, a nie ich)
na moje oko uszkodzenie typowo mechaniczne -czyli wina twoja -reklamacje odrzucą….
przynajmniej tak wyglądają procedury reklamacyjne w miejscu gdzie pracuje. Nie jest to jednak branża narciarska… Ale zasady chyba takie same…
zalezy od tego na co masz gwarancje (sprawdz koniecznie)
czasami kurtki narciarskie daja gwarancje na mechaniczne uszkodzenia albo w opisie produktu maja punkt dot. niezwyklej trwalosci materialu
zawsze warto zapytac u producenta, a nawet uzyskawszy negatywna odpiowiedz u zrodla, mozna probowac przez sklep
a noz sie uda:)
Może nie chodzi o “reklamacje” tylko o fachowe naprawienie – zapewne odpłatnie, może o to?
jesli o to to być moze sie uda.ktos juz wczesniej napisał ze “markowe” sportowe ciuchy może maja jakies gwarancje na trwałosc materiałów i skoro sie tak łatwo podarła to moze i to bedzie uwzględnione… każdy przypadek jest inny i zawsze warto spróbowac,wiadomo taka kurtka 5 zł nie kosztuje i grzechem byłoby nie zaryzykowac.w najgorszym wypadku odrzucą i naprawa będzie odpłatna.
miałam ostatnio to samo, nowa kurtka puchowa nie mąż sobie rozerwał gwoździem na plecach .
Obok pracy mam poprawki krawiecki, super babka, najpierw mi to skleiła czymś tam, ale po 2 dniach M coś tam zrobił i puściło. Teraz naszyła mu łatę nic nie widać bo materiał identycznie :Szok: całość kosztowała mnie 8 zł.
Może jak masz coś takiego w pobliżu to się udaj tam
Znasz odpowiedź na pytanie: podarta kurtka puchowa ?