podróżowanie pociągiem

podróżujecie z dziecmi pociągami? jak często? wasze dzieci to lubią? 🙂

30 odpowiedzi na pytanie: podróżowanie pociągiem

  1. staram sie nie podrozowac pociagami. ja tego nie lubie 😉

    • Zamieszczone przez paryżanka
      podróżujecie z dziecmi pociągami? jak często? wasze dzieci to lubią? 🙂

      Podróżowałam z małym starszakiem po kilka razy w tygodniu(nie rzadko na wyposażeniu wózek, fotelik samochodowy) – dziecko chyba szczęśliwsze niz w aucie o ile udało sie znaleźć jakiekolwiek miejsce w przedziale
      na szczęście już nie jeżdżę – nie musze martwić się o to czy zmieszczę się do składu, czy wózek zmieści się w toalecie, czy komuś nie będzie przeszkadzało rozmawiające dziecko, czy kupiłam dobry bilet itd.

      • Zamieszczone przez garstka
        staram sie nie podrozowac pociagami. ja tego nie lubie 😉

        Mam tak samo.
        Pociąg mnie ogranicza. Nie lubię pociągów.
        Ani to nie dojeżdża tam gdzie ja chcę, nie wezmę tyle bagażu ile chce/potrzebuje/mam focha 😉
        Trzeba te bagaże dźwigać….
        Tona bagaży, 2 dzieci…. Nie to nie dla mnie…

        • najezdziłam się na studiach, co dwa tyg 350 km w jedna strone – nie tęsknie za tym

          • Mój niemałż ostatnio sporo jeździ pociągami
            Nie jest zachwycony 😉

            • właśnie wysiadłam z pociągu (9h wrocław – gdynia). Jestem zdecydowanie na nie
              a jeszcze z dzieckiem: nie wyobrażam sobie (chyba zbyt wygodna się na starość zrobiłam 😉 ).

              • Ja nie znoszę pociągów. Nie wybrałabym się sama z neiprzymuszonej woli z dzieckiem
                czy też dziećmi gdziekolwiek. Chyba że pociągiem papieskim do Wadowic i z powrotem
                w ramach atrakcji.

                Ale lata temu regularnie jeździliśmy z rodzicami z podkarpacia na mazury właśnie pociągami.
                Nie wiem jak oni dawali radę. Oni, bagaże i trójka dzieci Teraz przekracza
                to granice mojego pojmowania. A kiedyś sypiałam na walizce w korytarzu pośpiesznego relacji mielec-warszawka.

                • Moje dzieci, z wyjatkiem najstarszej, nigdy nie jechaly pociagiem. A i ona tego nie pamieta, bo dzidziusiem wtedy byla. Pociagi je pociagaja, kiedys tam mialy obiecane, jak jeszcze w Czechach mieszkalismy. Ale teraz w Bulgarii to sie nie odwaze ich zabrac. Moze jak do Polski przyjedziemy 😉
                  Ale to rekreacyjnie. Ogolnie rzecz biorac nie podrozuje pociagami, bo raz ze nie lubie, a dwa jest nas za duzo i sporo na glowie bym miala…

                  • Zamieszczone przez krecik_75
                    najezdziłam się na studiach, co dwa tyg 350 km w jedna strone – nie tęsknie za tym

                    Ł. przez pięć lat studiów przyjeżdżał do domu (do mnie) co tydzień – 350km 😀 czego się nie robi z miłości 😉

                    • a my jeździmy kilka razy w roku pociągiem i dzieciom się to podoba bardziej niż samochodem
                      ale wybieramy intercity, takim zwykłym nie wyobrażam sobie telepać się w upał

                      • a ja się wyłamię 😉

                        Uwielbiam jeździć pociągami 😀

                        Teraz jak jest Nutka ze względów organizacyjnych trudno trochę ale nie jest to niemożliwe 😉

                        Nutka już podróżowała pociągiem – 2 latka miała jak wybraliśmy się do naszych przyjaciół do Warszawy. W jedną stronę jechaliśmy razem, wracałam z nią sama. I z wielką walizką. Wbrew pozorom było bardzo fajnie, chętnych do noszenia ogromnej walizki było więcej niż potrzeba było

                        W tym tygodniu podróżowaliśmy z O.Z. na trasie Katowice – Poznań. Bardzo przyjemna podróż 🙂 Oboje stwierdziliśmy, że nam już tego bardzo, bardzo brakuje

                        Chyba jesienią na biwak pojedziemy z dzieciakami pociągiem. Żeby i nasza córka mogła poczuć klimat podróży w wagonie “bydlęcym” albo jeszcze lepiej “bagażowym”
                        To siedzenie na ziemi między plecami, śpiewanie przy dźwiękach gitary… ech rozmarzyłam się :Kocham:

                        • Zamieszczone przez Vievioorka

                          To siedzenie na ziemi między plecami, śpiewanie przy dźwiękach gitary… ech rozmarzyłam się :Kocham:

                          No wszyscy tutaj raczej o incydentalnych wyprawach pociągiem piszecie – kilka razy na rok – wtedy może i się chce poczuć “bydlęcy” klimat ale jak się jeździ z takim maluchem kilka razy w tygodniu to sie marzą warunki bardziej ludzki

                          • Zamieszczone przez Vievioorka
                            a ja się wyłamię 😉

                            Uwielbiam jeździć pociągami 😀

                            Teraz jak jest Nutka ze względów organizacyjnych trudno trochę ale nie jest to niemożliwe 😉

                            Nutka już podróżowała pociągiem – 2 latka miała jak wybraliśmy się do naszych przyjaciół do Warszawy. W jedną stronę jechaliśmy razem, wracałam z nią sama. I z wielką walizką. Wbrew pozorom było bardzo fajnie, chętnych do noszenia ogromnej walizki było więcej niż potrzeba było

                            W tym tygodniu podróżowaliśmy z O.Z. na trasie Katowice – Poznań. Bardzo przyjemna podróż 🙂 Oboje stwierdziliśmy, że nam już tego bardzo, bardzo brakuje

                            Chyba jesienią na biwak pojedziemy z dzieciakami pociągiem. Żeby i nasza córka mogła poczuć klimat podróży w wagonie “bydlęcym” albo jeszcze lepiej “bagażowym”
                            To siedzenie na ziemi między plecami, śpiewanie przy dźwiękach gitary… ech rozmarzyłam się :Kocham:

                            bardzo lubię takie klimaty 🙂 też się najeździłam pociągami…ostatnio się zraziłam jak mi przyszło spędzić w pociągu ponad 11h do Krakowa, ale to ze względu na nieciekawych współpasażerów…

                            • Zamieszczone przez ania_st
                              No wszyscy tutaj raczej o incydentalnych wyprawach pociągiem piszecie – kilka razy na rok – wtedy może i się chce poczuć “bydlęcy” klimat ale jak się jeździ z takim maluchem kilka razy w tygodniu to sie marzą warunki bardziej ludzki

                              no fakt, to tak jakby ktoś nas zapytał czy lubisz jeździć autobusami 😉

                              ale dla mnie podróż to właśnie okazjonalny wyjazd a kilka razy w tygodniu to nie podróż, a dojazdy np do pracy.
                              I to już jest zupełnie inna kwestia

                              • A ja zdecydowanie wolę pociągi od innych środków transportu – jeździłam codziennie przez 5 lat na studia, można się pouczyć, poczytać, odpocząć, pogapić się w okno.

                                Do pracy jeżdżę autobusami, źle nie jest, ale to nie to samo 🙂

                                • Zamieszczone przez Vievioorka
                                  no fakt, to tak jakby ktoś nas zapytał czy lubisz jeździć autobusami 😉

                                  ale dla mnie podróż to właśnie okazjonalny wyjazd a kilka razy w tygodniu to nie podróż, a dojazdy np do pracy.
                                  I to już jest zupełnie inna kwestia

                                  No my kilka razy w tygodniu to po znajomych/rodzinie z młodym kursowaliśmy – do pracy jeździłam codziennie 70km w jedną stronę ale na szczęście sama, samemu to luz – jak tłok gdzieś się wciśniesz, z jęczącym dzieckiem niekoniecznie.
                                  Redyna można się pouczyć, pospać – ja kiedyś jak przysnęłam pojechałam 50km dalej niż do celu

                                  • Zamieszczone przez Vievioorka

                                    To siedzenie na ziemi między plecami, śpiewanie przy dźwiękach gitary… ech rozmarzyłam się :Kocham:

                                    nie-zno-sze

                                    i nie wiem czego bardziej: siedzenia na ziemii czy dzwieku gitary

                                    • mój młody poszedł chyba w slady swojego pra-dziadka który był kolejarzem – i jak tylko moze to chce jechać pociagiem/tramwajem/kolejką…..
                                      bylismy z nim juz w chabówce w skansenie taboru kolejowego gdzie z wypiekami na twarzy oglądał stare lokomotywy oraz w wolsztynie na pikniku i paradzie starych lokomotyw.
                                      latem co tydzien w niedziele wyciaga nas na przejazdzke do katowic pociagiem zabytkowym lub wąskotorówką do miasteczka śląskiego.o “ciuchci” w parku chorzowskiem nie wspomne….
                                      albo zupełnie przyziemnie -byle gdzie ale tramwajem…..
                                      ja sama lubie jeździć pociągami,kiedys duzo jeżdziłam -do mojego wtedy jeszcze nie męża 100 km….fajne czasy…..

                                      • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                                        mój młody poszedł chyba w slady swojego pra-dziadka który był kolejarzem – i jak tylko moze to chce jechać pociagiem/tramwajem/kolejką…..
                                        bylismy z nim juz w chabówce w skansenie taboru kolejowego gdzie z wypiekami na twarzy oglądał stare lokomotywy oraz w wolsztynie na pikniku i paradzie starych lokomotyw.
                                        latem co tydzien w niedziele wyciaga nas na przejazdzke do katowic pociagiem zabytkowym lub wąskotorówką do miasteczka śląskiego.o “ciuchci” w parku chorzowskiem nie wspomne….
                                        albo zupełnie przyziemnie -byle gdzie ale tramwajem…..
                                        ja sama lubie jeździć pociągami,kiedys duzo jeżdziłam -do mojego wtedy jeszcze nie męża 100 km….fajne czasy…..

                                        A można prosić szczegóły, kiedy, skąd dokąd itp. jeździ ten pociąg zabytkowy?

                                        Moje dziecię uwielbia oglądać pociągi, lokomotywy, stare wagony, jest fascynatem wszystkiego, co jeździ po szynach…

                                        • Zamieszczone przez szpilki
                                          nie-zno-sze

                                          i nie wiem czego bardziej: siedzenia na ziemii czy dzwieku gitary

                                          A ja bym tak mogła wszystkie wieczory przy gitarze, niekoniecznie w pociągu 🙂 Dwie gitary leżą u mnie na strychu wykończone wakacyjnymi wypadami w góry 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: podróżowanie pociągiem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general