zaczniemy konczyc stary rok…..?:)) co w tym roku ktory juz powoli dobiega konca jak wszyscy dobrze wiedza:-)) udalo Wam sie? co bylo dobrego? co zlego? czy macie jakies przyzeczenia na NOwy Rok….? co chcialybyscie powtorzyc, a czego na pewno nie…? Dacie sie namowic na zwierzenia? ja obiecuje ze sie dopisze- troche pozniej, musze miec troszke wiecej czasu. Zapraszam do wpisywania sie!;-)
guciak i Ninka 27.04.2003
32 odpowiedzi na pytanie: podsumujemy…….?:-)
Re: co za rok!!!
nooooooooooooo….
dla mnie to był bardzo intensywny rok, rok wielkich zmian w moim życiu…
zaszłam w ciążę-pierwszy cud
wyszłam za mąż-drugi cud-zważywszy,że załatwiliśmy go w ciągu 3 dni to rzeczywiście cud
urodziłam Basię-trzeci cudi poznałam smak miłości, o isnieniu której nie miałam pojęcia
znalazłam to forum-kolejny cud, a wraz z nim mnóstwo fajnych Babeczek!
jestem szczęśliwa
o rzeczach złych nie chcę pisać, może jak je będę ignorować to znikną? Zwłaszcza taka jedna spędza mi sen z powiek…
Chciałabym,żeby Nowy Rok… No, to oklepane wyrażenie, ale-nie był gorszy niż ten, choć niech może nie będzie aż tak owocny… i chcę zdrowia dla Mojej Rodziny…Jezu, kończę, bo coś w tkliwe klimaty uderzam….
Monika i Basia (22.09)
Re: podsumujemy….?:-)
Pierwsze pół roku takie sobie – zagrożona ciąża, walka o jej utrzymanie, lęki i strachy…przełom – maj – i najcudowniejsza chwila w życiu gdy usłyszałam ciche kwilenie a potem spuchnięte oczka i śliczny nosek Aduni.. Od tego czasu wzloty i upadki ale w sumie bardziej wzloty…
Życzenia na przyszły rok – dla mnie więcej optymizmu i mniej dołków, dla nas – więcej bycia razem i spokojnego mieszkania w nowym domku oraz zawsze zdrowej i grzecznej córeczki, dla Aduni – uśmiechniętych i zdrowych rodziców, a dla Was wszystkich – spełnienia wszystkich marzeń!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Re: podsumujemy….?:-)
Dla mnie 2003 rok we wspomnieniach będzie już zawsze przede wszystkim pierwszym rokiem mojego dziecka – światem widzianym jego oczami, poznawaniem wszystkiego na nowo, nowymi umiejętnościami. A więc z tego względu to bardzo szczęśliwy, piękny i wzruszający rok.
Najwspanialszy rok mojego życia !!!
… BO URODZIŁA SIĘ ANIA
… bo wszystko się dobrze układa (odpukuję)
… bo wszyscy zdrowi
… bo kochamy sie z moim mężem
… bo nie brakuje pieniędzy
… bo po macierzyńskim wróciłam do pracy i jest dobrze
… bo mam zmywarkę 🙂
… bo mam rodzinę i dobrych przyjaciół
… bo jest pokój w Polsce i nie ma kataklizmów
Plany na Nowy Rok 2004:
– chcę awansu w pracy
– muszę zabrać się za mój angielski i francuski
– planuję pojechać na letni urlop
– chcę się częściej modlić
– bardzo bym chciała umeblować kuchnię
Co zchrzaniłam: NIC – pierwszy raz od niepamiętnych czasów !!!!!
Aga i Ania (9 miesięcy)
Re: podsumujemy….?:-)
ważny był ten rok w moim życiu…..
najpierw urodziła się Julka, co było przeżyciem tyleż pięknym co koszmarnym, ale o tej części należy od razu zapomnieć.
przezyłam koszmar,kiedy moje dziecko zachorowało i lekarze nie wiedzieli, dlaczego jest nieprzytomna, potem radość że już jest dobrze i znów szpital…….
w międzyczasie mój Tomcio stał na krawędzi bezrobocia…..
ale od tego czasu wszystko się odwróciło
-Julka jest najzdrowszym, najweselszym i najbardziej ukochanym dzieckiem na świecie
-Tomcio ma nową pracę, pracuje w domu i dogląda opiekunki
-mieszkamy w nareszcie naszym domu
-ja pracuję(chociaż waham się, czy to dobrze czy źle)
a przyszły rok?
może i MUSI być lepiej
a na pewno nie gorzej
chcę dostać podwyżkę, chcę zacząć chodzić na basen, na rower i gdzie tylko mogę, chcę mieć cudowne wakacje, chcę zrobić łazienke i wstawić wanne i odważyć się w końcu prowadzić samochód.
to na tyle!
chyba wystarczy życzeń noworocznych. im mniej od życia oczekuję, tym przyjemniejsze są niespodzianki poźniej
Re: podsumujemy….?:-)
u nas do tej pory, w tym roku, same dobre sprawy – Nati zdrowa, zmieniłam pracę na SUPEROWĄ 🙂 Oby tak dalej.
Codziennie dziękuję Bogu (autentycznie – w samochodzie gdy przejeżdżam koło Kościoła na Skałce) że jest tak dobrze 🙂
Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂
Re: podsumujemy….?:-)
Patrząc z perspektywy czasu, ten kończący się rok był dla mnie rokiem wspaniałym, w którym wydarzyło się dużo ważnych rzeczy. Zapomnialam już o wszystkim co było zle. I pamiętam o tym, że mam wspaniałego męża, wspaniałych rodziców, przyjaciól, no i najważniejszą osobę w moim życiu – Igora.
Jeszcze sobie nie obiecalam nic na Nowy Rok, mam nato jeszcze trochę czasu.
Nie ma niczego co chcialabym powtórzyć, ani niczego czego nie chcialabym powtórzyć – wszystkie wydarzenia w tym roku były wyjątkowe, jedyne…
Ania i Igor (01.07.03)
Re: podsumujemy….?:-)
Ten rok byl paskudny a zaczal sie tak pieknie…
Zaszlam w ciaze huurraa,okazalo sie ze jest wstepne poronienie buuuu. Ale wyszlismy z tego calo.huuurraa Tydzien pozniej moja babcia zmarla bbuuuuuu,
Miesiac po tym mama miala wylew, byla w bardzo ciezkim stanie lekarze nie dawali nadziei, a jednak udalo sie zyje. huuurraa. Mam tylko ją. Stracila wzrok na jedno oko, cztery miesiace mnie nie poznawala, stracila pamiec.buuu.
Po wielu miesiacach rechabilitacji u fizykoterapeltow i psychologow wkoncu zaczela mnie rozpoznawac huuurraa!!!!Po pol roku pobytu w szpitalach jest juz z nia dobrze ( szkoda tylko ze nie mialam nawet czasu cieszyc sie ta moja ciaza buuuuu)
Tesciowej wykryli guz w mozgu i znoe problemy i zalamka buuu!!!
W ciazy trafilam na patologie ciesze sie tylko ze krotko lezalam bo mala sie pospieszyla i zaraz rodzilismy.
Zaznacze ze akcja dzieje sie w Islandii gdzie nie mam wsparcia rodziny ani nikogo kto by nam mogl pomoc. Jestesmy tylko ja, maz i dwie chore mamy.
Daw tygodnie temu zmarla babcia mojego meza.
Kiedy ten rok sie skonczy?????!!!!!
I to by bylo na tyle. Co chce od nowego roku? Chce tylko rzeby byl spokojny!!!!! I dal nam sie wkoncu cieszyc rodzicielstwem
Troche to wszystko pogmatwane ale pierwszy raz o tym mowie
Soley i Laura Amelia 12 08 03 <img src=”/upload/5/84/_182389_n.jpg”>
Edited by soley on 2003/12/10 16:23.
Re: podsumujemy….?:-)
ROK 2003 TO NIEPOWTARZALNY ROK W MOIM ZYCIU!!!!! URODZIL SIE MIKI I MAM WRAZENIE, ZE JUZ NIC PIEKNIEJSZEGO W ZYCIU MNIE NIE SPOTKA. TA MALA ISTOTK ZMIENILA MOJE SPOJRZENIE NA SWIAT.
CZY CZEGOS ZALUJE???? TAK!!!!!!!!!! CHCIALABYM MOC JESZCZE RAZ TO PRZEZYC OD POCZATKU!!!!!! STRASZNIE MI ZAL UPLYWAJACEGO CZASU. ZALUJE, ZE NIE MOGE COFNAC SIE NA CHWILKE W CZASIE I JESZCZE RAZ PRZWITAC SYNKA NA SWIECIE W MOICH RAMIONACH.
POZDRAWIAM GORACO.
JOANNA I MIKOŁAJ 20.06.2003
Re: podsumujemy….?:-)
Boze… straszne… mam nadzieje, ze nowy rok faktycznie pozwoli Wam zapomniec o tym smutku i strachu, jaki przyuniosl obecny…
Re: podsumujemy….?:-)
Mijajacy juz rok byl dla mnie oczywiscie bardzo wazny i szczesliwy, bo przyszla na swiat nasza coreczka, a nie bylo latwo. Staralismy sie o nia prawie dwa lata, mniej wiecej tyle samo staralismy sie o naszego starszego synka.
Poczatek roku byl beznadziejny, chorowalam przez 3 miesiace prawie non stop, balismy sie o nasza malenka, ale wszystko dobrze sie skonczylo.
W przyszlym roku mam nadzieje, ze uda mi sie podreperowac troszke moja chorobe, wyjechac na jakies wakacje, byc moze przyjedzie do mnie moja siostra i byc moze przyszle Swieta spedze w Polsce. Takie sa moje zamierzenia a coz z tego wyjdzie…. No coz…zobaczymy.
Re: podsumujemy….?:-)
Wspanialy byl ten rok!!! – pod kazdym wzgledem
– finansowym
– naukowym:)
– wspaniale wakacje
i najwazniej stanie sie mama Jeremiego – gdy przypomne sobie jak o tej porze roku na niego czekalam, jak kopal w srodku – szkoda ze te momenty nigdy nie wroca ale za to mam nadzieje na podobne mocne przezycia w nastepnym 🙂
no wszystko mi sie udalo nawet nowa kuchnia.
Jeszcze tylko jedno musze zrealizowac a juz bardzo malo czasu -wziac lekcje doszkalajace i zaczac jezdzic samochodem – zima a ja na przystankach z Jerema marzne.
Co w nastepnym-
mam nadzieje na brzuszek
oraz remont lazienki trzeba przeprowadzic- a reszta niech zostanie taka jaka jest..
A i Jereme musze ochrzcic 🙂
To do siego rogu !!!
Asia z Jeremim (04.03.03.)
Re: podsumujemy….?:-)
Dobre:urodzil sie moj ukochany Hubi, z mezem zaczelismy dochodzic do porozumienia,nauczylam sie gotowac, znalazlam prace.
Zle:maz zawiodl sie na kumplu,ktory wywalil go z pracy,nie zdalam egzaminu-bo powinnam siedziec w domu jak mam male dziecko a nie studiowac.
Postanowienie:zdac egzamin,obronic licencjat, znalezc lepsza prace.
Zaluje:ze nie dogadalam wykladowcy ktory mnie uwalil, ze skonczylam karmic piersia.
Nelly i Hubert
Re: podsumujemy….?:-)
Ten rok byl drugim rokiem mojego malucha, zupelnie inny niz pierwszy, coraz lepszy z nami kontakt, nauka mowienia i ksztaltowanie sie tego upratego charakterku , i kochamy ja co dzien wiecej.
Sukcesy- poszlam wreszcie do “normalniejszej” pracy (innej niz sprzatanie, czy opieka nad dziecmi),skonczylam studia, zrobilam licencje na agenta realnosciowego, wytrzymalam kolejny rok z moim mezem, jakos szczesliwie udalo mi sie polaczyc obowiazki pelnoetatowej pracy, szkoly, matki, zony i kochanki.
Zaluje ze- nie udalo mi sie pojechac w tym roku do Polski, ze nie zrobilam licencji na poczatku roku, bo wielu z naszych znajomych kupowalo domy/mieszkania.
Zyczenia na przyszly rok- zaczynam pracowac jako agent i baaardzo bym chciala zeby mi sie powiodlo, tzn na tyle zebym mogla rzucic posade sekretarki i byc wiecej w domku z moja slodka dziewczynka. I byc moze pomyslec na wiosne o braciszku/siostrzyczce dla Karolinki.
Modle sie zebysmy wszyscy byli zdrowi. Fajnie by bylo gdyby wreszcie ktos z mojego rodzenstwa dolaczyl do grona nas rodzicow, poki co moj brat “skumal” sie nareszcie z moja przyjaciolka. No i marze by odwiedzic moje rodzinne strony.
Zycze wam wszystkim wspanialego nowego roku.
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: podsumujemy….?:-)
no to podsumujmy:
Ten rok, szalony rok zmian:
– przezyłam pierwszy rok bycia w zwiazku małżeńskim, uczyłam się byc żona, kucharka, sprzątaczką….
– urodziłam najwspanialszą istotkę na świecie i codziennie patrzałam jak rośnie i uczy się nowych rzeczy,
– zrobiłam prawko i z czego jestem szczególnie dumna zdałam za pierwszym razem ;)))
– zaaklimatyzowałam się w nowym miejscu zamieszkania,
– i poznałam fantastyczna kumpele na necie ;))))))))))))))))))
Z minusów:
-poznałam jak krucha jest tzw przyjaź i co zazdrość robi z ludźmi, z powodu tego, ze jestem szczęsliwa matką i żoną straciłam kilka pseudo-przyjaciółek,
– poznałam co to znaczy życ z dnia na dzień, co to znaczy miec w portfelu 10 złotych i 2 tygodnie do wypłaty…
– niestety małżeństwo moich rodziców przestało istniec….przestali już stwarzac pozory…
A co w nowym roku???
-chce znaleźc prace,
– muszę schudnąc to co przybrałam w czasie ciąży i troche jeszcze ;)))
– wreszcze wyjechać gdzies na wczasy z moimi miskami…
– obronić pracę magisterską (najpierw ja napisać ;)))
– w sumie niech ten rok będzie taki jak ten…i będzie ok…byle nie gorszy…….
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: podsumujemy….?:-)
chmmm dobrego…
oczywiście moja córeczka którą z każdym dniem kocham coraz bardziej i nie wierzę w to ze było -kiedyś- bez niej…
z mężulkiem było romantycznie i zaskakująco zwłaszcza w kwestii tacierzyństwa
finansowo nie było najgorzej ale jeszcze nie udało sie wyposażyć nowego mieszkanka buuu
ogólnie – ten rok był dobry
a przyszły…
chciałabym schudnąć
chciałabym się obronić
chciałabym się przeprowadzic
i niech wszyscy zdrowi będą!
czego i Wam zyczęmoja wielka forumowa rodzinko
Ola z Natalią- 6miesięcy
Re: Najwspanialszy rok mojego życia !!!
Super napisane,az mnie za serducho ścisnęło.
Marzena z Julią 28.07.03
Re: podsumujemy….?:-)
Bardzo wzruszają mnie takie posty gdzie za wiele rzeczy dziekuje sie Bogu,ja w tym miejscu tez za wszystko mu dziekuje bo nigdy nie pozostawia moich prósb bez odpowiedzi.
W tym roku powitalam na świecie nasza kochaną Julcię,wszyscy jesteśmy zdrowi,mam synka kochanego i wspaniałego męża i jestem bardzo bardzo szczęśliwa i ciesze się,że moge podzielic sie moim szczęściem z wami.
W przyszlym roku zyczyłabym sobie przede wszystkim zdrówka dla całej rodzinki,a reszta sama się jakos ulozy, zdrówko i milośc są najważniejsze.
Marzena z Julią 28.07.03
Re: podsumujemy….?:-)
najpierw minusy, bo jest ich mniej:
-straciłam wielu znajomych, bo są oni zbyt “zapracowani” żeby utrzymywac już z nami kontakty
-przez jakiś czas moje relacje z mężem były przerażające, teraz na szczęście wszystko wróciło do normy… dzięki Wam i waszym radom !!!
-decydując się na urlop wychowawczy podjęłam ryzyko “mieć pracę lub jej nie mieć”… i pewnie będę musiała poszukać innej :((
-ten rok był dla mnie bardzo stresujący… ze wzg na ulewanie Krzysia, jego marudzenie, płacze… i moją poporodową deprechę
a teraz plusy:
– mam Krzysiulka, którego z dnia na dzień kocham coraz mocniej 🙂
– mam Krzysiulka, dzięki któremu znalazłam się na tym forum i poznałam Was 🙂
– mam Krzysiulka, dzięki któremu znalazłam prawdziwych przyjaciół 🙂
– mam Krzysiulka, który zbliżył mnie do męża 🙂
– mam Krzysiulka, który jest moim lekarstwem na wszystkie smutki i zmartwienia 🙂
– mam Krzysiulka, dla którego ja jestem najważniejszą osobą na świecie… i dzięki temu chce mi się żyć i śpiewać z radości… a nawet wstawać o 3 w nocy !
– mam Krzysiulka, który mnie przytula i całuje… jeszcze po swojemu, ale i tak uroczo 🙂
… i wiecie co? wzruszyłam się…
[i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)
Re: podsumujemy….?:-)
jak czytałam twoje podsumowania to też się wzruszyłam….:-)
muszę pomyśleć i napisać swoje!
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Znasz odpowiedź na pytanie: podsumujemy…….?:-)