Pogaduchy nr 2..dla polonijnych mam /i nie tylko/

piszcie co u Was…co wogole slychac…jak wam sie zyje..itp..itd
matki z USA…jestescie?..i nie tylko USA:)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pogaduchy nr 2..dla polonijnych mam /i nie tylko/

  1. troche mnie to zdzwiwilo, ale zdaje sie w ny od wrzesnia…zreszta campy sa teraz..claudia wlasnie skonczyla swoj
    ja mam w poblizu przykoscielna sobotnia szkole….chyba zapisze claudie

    • tez bym zapisala jakbym taka miala… no ale niestety…
      Micho ma camp przez jakies dwa tyg a pozniej koniec no i nie wiem jeszcze co dalej.
      Camp fajna sprawa:D;)

      • Zamieszczone przez polahola
        tora a twoja mala idzie do preschool? niektore, a wlasciwie to chyba wiekszosc preschools jest na pare godzin tylko. tak wlasnie moje chodzily i tez bylo nam nie na reke, bo adas na caly dzien a one na pol :/
        ale w koncu sie wyrownalo.

        no wlasnie preschool, w tym roku wlasnie na tak krociutko, a od nastepnego do 3 po poludniu zdaje sie, co i tak malo mnie urzadza biorac pod uwage fakt, ze prace koncze o 4. do tego jeszcze cos dla tymka bede znalezc musiala.
        nie wiem jak to ogarne. bede sie martwic w przyszlym:o

        • Zamieszczone przez heksa
          No to u nas wlasnie bedzie podobnie. Wiekszosc szkol oferuje K-day, czyli opieke calodniowa z kilkugodzinnymi zajeciami szkolnymi, ale szkola do ktorej nalezy Sophie tego nie ma. 🙁 Na razie dziewczyny siedza w domu z tata, wiec tata bedzie Sophie do szkoly zawozil, a School Bus 😮 przywozil. Troche sie boje tego School Busa, ale Sophie na niego sie najbardziej cieszy. Jak maz sobie jakas prace znajdzie to trzeba badzie znalezc przedszkole, ktore wezmie Stephanie na cale dnie, a Sophie na czas przed i po zajeciach szkolnych. Duzo tego do skoordynowania. Nie wiem, co to bedzie.

          Przyslali, przyslali, akurat rozsylali tego samego dnia co do nich dzwonilam. Teraz juz wszystko wiem. 🙂

          ta szkola do ktorej zapisalam marte, odstawia potem dzieci do pobliskiego przedszkola. zastanawiam sie, czy nie dac tam marty na jakis dzien albo dwa. mialabym dwa popoludnia wzglednego luzu (z jednym tylko dzieciem w domu)
          ja to bym sie nawet tego autobusu nie bala, problem w tym, ze do nas juz nie dochodzi:o

          • Zamieszczone przez irena

            Poczatek szkoly Szymona bedzie dla mnie chyba bardziej stresujacy niz dla niego Zamotany. Boje sie jak on sie przyjmie w nowym srodowisku wsrod obcych dzieci.W starym przedszkolu spedzil prawie 4 lata i mocno zzyl sie z ciociami i kolegami.
            Wszystko sie okaze za trzy tygodnie…hmmm
            jeszcze wakacyjnie.

            no to mamy podobny problem 🙂
            marta trafi teraz do katolicko-francuzkiej szkoly. szczescie, ze francuzki zaczynaja za rok dopiero. bo zmiana kolezanek i jezyka jednoczesnie to mogloby byc troche za duzo.

            • Zamieszczone przez DOROTA27
              pola//a twoje dziewczyny od wrzesnia /czy wczesniej tak jak heksy?/ tez ida do kindergarden?..i na ile godzin?
              ja nic nie wiem o swojej szkole.. Nie bylam na open day..czy jak to tam zwia..jedynie przy zapisie cos nie cos sie dowiedzialam..czekam teraz na list ze szkoly..

              i jeszcze jedno..zapisujecie do polskiej szkoly?..

              taaak!
              marta od kwietnia chodzi i jest zachwycona. 2,5g w soboty. od wrzesnia rusza na nowo i juz sie doczekac nie moze.

              • Zamieszczone przez lauidz
                a moj micho na tzw caly dzien chodzil juz cale wakacje… bo mama w pracy:)

                Tyle ze to bardziej na zasadach obozu bylo.
                Teraz zastanawiam sie czy mi go do szkoly przyjma – u nas zaczynaja we wrzesniu – i powinien miec 2,9 – a bedzie mial prawie 2,8 – w tej szkole ktora chcialam powiedzieli mi ze musze czekac rok. W tej gdzie jest teraz na obozie letnim jeszczer mi ni =e dali odpowieszi – zobaczymy…

                to bylo pierwsze doswiadczenie z przedszkolem? dzielnie zniosl?:)Zamotany

                • Zamieszczone przez DOROTA27
                  to fajnie!..mam nadzieje, ze wszytko ostatecznie wam sie ulozy po mysli!
                  najwazniejsze, ze cora do zdrowia dochodzi!
                  utrzymujesz jeszcze kontakt z dziewczynami z ny?/oprocz mnie oczywiscie;)
                  pozdr:)

                  Utrzymuje kontakt z Kasia :). Dzwonimy do siebie od czasu do czasu.

                  • A to i ja sie witam :D.
                    Daniel od wrzesnia idzie do preschool; dwa razy po 3 godziny. Chodzi mi glownie o to zeby przed pojsciem do szkoly nauczyl sie angielskiego, bo ja glownie naciskam z polskim. Szkola polska w Calgary jest, przy kosciele, ale jeszcze nie wiem czy wysle tam Daniela czy nie. Troche brakuje mi argumentow “za”, a na “nie” mam kilka ;).
                    Kindergarten na ogol jest na pol dnia. Czasami szkoly katolickie oferuja calodniowe, ale ja sie bede zastanawiac za dwa lata :). Mamy niekatolicka piec minut od domu, wiec raczej tam pojdzie Daniel. Ja nie lubie “school bus’ow” ze wzgledu na ich kierowcow :(. Nie mam do nich zaufania…

                    heksa: Tylko na pierwszy dzien szkoly nie wyslij Sophie w “stroju galowym” :). Ja sie tak zalatwilam jak konczylam tu szkole srednia. Poszlam cala wystrojona na cos w rodzaju egzaminu maturalnego… a cala reszta uczniow w dresach, szortach, klapkach…. 😀

                    Czy Wy dziewczyny macie polskie znajome z dziecmi? Bo ja mam wlasnie problem…. chcialabym zeby Daniel mogl sie bawic z polskimi dziecmi ale jakos moje kolezanki nie spiesza sie z potomstwem, albo maja duzo starsze dzieci ktore nie chca mowic po polsku. A tak w ogole jak bardzo zalezy Wam na jezyku polskim? Tak sobie, czy raczej staracie sie klasc jakis nacisk?

                    Pozdrawiam,

                    • Zamieszczone przez magdasz

                      Czy Wy dziewczyny macie polskie znajome z dziecmi? Bo ja mam wlasnie problem…. chcialabym zeby Daniel mogl sie bawic z polskimi dziecmi ale jakos moje kolezanki nie spiesza sie z potomstwem, albo maja duzo starsze dzieci ktore nie chca mowic po polsku. A tak w ogole jak bardzo zalezy Wam na jezyku polskim? Tak sobie, czy raczej staracie sie klasc jakis nacisk?

                      Pozdrawiam,

                      U nas sie mowi wylacznie po polsku.Dziewczynki maja 3lata i po angielsku jeszcze nie mowia. Szymon idzie do kindergarten a jezyk angielski zalapal od dwujezycznego kolegi w kilka miesiecy (wczesniej rozumial ale mowic nie chcial).
                      Do polskiej szkoly oczywiscie pojdzie ale chyba jeszcze nie w tym roku.
                      Marzy mi sie, ze moje dzieci beda mowic po polsku rownie dobrze jak po angielsku.
                      A jesli chodzi o polskich znajomych z dziecmi to mamy kilku,choc te starsze dzieci juz niestety wybieraja angielski.
                      Pozdrawiam

                      • A to i ja sie witam :D.
                        Daniel od wrzesnia idzie do preschool; dwa razy po 3 godziny. Chodzi mi glownie o to zeby przed pojsciem do szkoly nauczyl sie angielskiego, bo ja glownie naciskam z polskim. Szkola polska w Calgary jest, przy kosciele, ale jeszcze nie wiem czy wysle tam Daniela czy nie. Troche brakuje mi argumentow “za”, a na “nie” mam kilka ;).
                        argumenty za to przedewszystkim dla mnie jezyk. poza tym zajecia sa fajnie prowadzone, maja tam sporo zabawy, spiewaja piosenki, zajecia plastyczne wokol literek ale nie tylko. marta dopiero dolaczyla, ale widze naprawde spore zaangazowanie zarowno ze strony rodzicow jak i nauczycieli. nie jest to szkola “na odklep”
                        Kindergarten na ogol jest na pol dnia. Czasami szkoly katolickie oferuja calodniowe, ale ja sie bede zastanawiac za dwa lata :). Mamy niekatolicka piec minut od domu, wiec raczej tam pojdzie Daniel. Ja nie lubie “school bus’ow” ze wzgledu na ich kierowcow :(. Nie mam do nich zaufania…
                        nic nie slyszalam negatywnego na temat busow (pozytywnego tez raczej nie) wiec nie mam na razie uprzedzen. w kazdym razie i tak do nas nie dociera, wiec klopot z glowy. kolo nas tez sa 2 szkoly gdzie marta moglaby pojsc, ale nam zalezy ogolnie na jezykach, dlatego marta idzie do francuzkiej. jakies 10 min samochodem.

                        heksa: Tylko na pierwszy dzien szkoly nie wyslij Sophie w “stroju galowym” :). Ja sie tak zalatwilam jak konczylam tu szkole srednia. Poszlam cala wystrojona na cos w rodzaju egzaminu maturalnego… a cala reszta uczniow w dresach, szortach, klapkach…. 😀

                        Czy Wy dziewczyny macie polskie znajome z dziecmi? Bo ja mam wlasnie problem…. chcialabym zeby Daniel mogl sie bawic z polskimi dziecmi ale jakos moje kolezanki nie spiesza sie z potomstwem, albo maja duzo starsze dzieci ktore nie chca mowic po polsku. A tak w ogole jak bardzo zalezy Wam na jezyku polskim? Tak sobie, czy raczej staracie sie klasc jakis nacisk?

                        mam ale w poblizu tylko jedna. w domu mowimy po polsku, mam spora kolekcje bajek do sluchania, ogladania, piosenek. duuuzo ksiazek polskich. codziennie mamy czytane.

                        • A daleko masz do polskiej szkoly? Bo ja bym musiala jechac ze 40 minut jak nie wiecej)… na drugi koniec miasta :(. To jest dla mnie glowny argument na “nie”.

                          • Zamieszczone przez magdasz
                            A daleko masz do polskiej szkoly? Bo ja bym musiala jechac ze 40 minut jak nie wiecej)… na drugi koniec miasta :(. To jest dla mnie glowny argument na “nie”.

                            jakies 10 min samochodem. i dodatkowy plus to to, ze zostawialismy marte w szkole, a potem jechalismy do ulubionej knajpki na sniadanie sami (taka poranna randka;) czasem jeszcze jakis spacer bo tam zaraz jest park i plaza.
                            rozmarzylam sie 🙂 teraz to taka randka niepredko, dopiero jak tymek podrosnie i oboje do szkoly pojda:o

                            • Zamieszczone przez magdasz

                              Czy Wy dziewczyny macie polskie znajome z dziecmi? Bo ja mam wlasnie problem…. chcialabym zeby Daniel mogl sie bawic z polskimi dziecmi ale jakos moje kolezanki nie spiesza sie z potomstwem, albo maja duzo starsze dzieci ktore nie chca mowic po polsku. A tak w ogole jak bardzo zalezy Wam na jezyku polskim? Tak sobie, czy raczej staracie sie klasc jakis nacisk?

                              Pozdrawiam,

                              niestety nie, wczesniej mialam, ale przez ostatni rok praktycznie zero kontaktu z polskoscia, szczerze powiedziawszy nie mialam nawet na to czasu
                              dlatego troche zalezy mi na polskiej szkole, wszystko mam na,, za,,…jedyne,,przeciw,, jest to, ze moze to juz byc troche meczace dla claudii, bo szkola jest w sobote, 5 czy 6 godzin, poza tym w kindergarden bedzie miala zajecia po hiszpansku, rownolegle z angielskim..
                              oczywiscie na jezyku polskim bardzo mi zalezy, nie ma watpliwosci, w domu rozmawiamy tylko w TYM jezyku, pomijajac,,glupie,, angielskie wstawki, ale to nieuniknione;)

                              • Zamieszczone przez tora
                                to bylo pierwsze doswiadczenie z przedszkolem? dzielnie zniosl?:)Zamotany

                                pierwsze:)

                                zapewne nie ostatnie – i oby wszystkie byly takie bezbolesne:D:D

                                • Zamieszczone przez magdasz

                                  Czy Wy dziewczyny macie polskie znajome z dziecmi? Bo ja mam wlasnie problem…. chcialabym zeby Daniel mogl sie bawic z polskimi dziecmi ale jakos moje kolezanki nie spiesza sie z potomstwem, albo maja duzo starsze dzieci ktore nie chca mowic po polsku. A tak w ogole jak bardzo zalezy Wam na jezyku polskim? Tak sobie, czy raczej staracie sie klasc jakis nacisk?

                                  Pozdrawiam,

                                  moja polskosc ogranicza sie niemal do tel od Poli:) i piosenek polskich od Tory:)

                                  • Zamieszczone przez DOROTA27
                                    niestety nie, wczesniej mialam, ale przez ostatni rok praktycznie zero kontaktu z polskoscia, szczerze powiedziawszy nie mialam nawet na to czasu
                                    dlatego troche zalezy mi na polskiej szkole, wszystko mam na,, za,,…jedyne,,przeciw,, jest to, ze moze to juz byc troche meczace dla claudii, bo szkola jest w sobote, 5 czy 6 godzin, poza tym w kindergarden bedzie miala zajecia po hiszpansku, rownolegle z angielskim..
                                    oczywiscie na jezyku polskim bardzo mi zalezy, nie ma watpliwosci, w domu rozmawiamy tylko w TYM jezyku, pomijajac,,glupie,, angielskie wstawki, ale to nieuniknione;)

                                    5, 6g w sobte to faktycznie sporo. u nas tylko 2,5. potem dzieci maja religie (to sobie darowalismy) i zbiorke harcerska i nawet chetnie marte bym na to poslala, ale to jest po religii, wiec musialabym przywozic znowu, a takie jezdzenie w kolko to bez sensu.

                                    • Zamieszczone przez lauidz
                                      pierwsze:)

                                      zapewne nie ostatnie – i oby wszystkie byly takie bezbolesne:D:D

                                      ee, skoro raz dal sobie rade, to i kolejne razy beda pozytywne. marta przez tydzien przezywala przedszkole i byly klopoty zeby ja tam zostawic. potem sie troche odwrocilo, nie chciala wracac do domuhmmm:D

                                      • Zamieszczone przez lauidz
                                        moja polskosc ogranicza sie niemal do tel od Poli:) i piosenek polskich od Tory:)

                                        no a po jakiemu mowisz do micho? i co z tym kulka, ja sie pytam?

                                        • Zamieszczone przez tora
                                          5, 6g w sobte to faktycznie sporo. u nas tylko 2,5. potem dzieci maja religie (to sobie darowalismy) i zbiorke harcerska i nawet chetnie marte bym na to poslala, ale to jest po religii, wiec musialabym przywozic znowu, a takie jezdzenie w kolko to bez sensu.

                                          To u Ciebie rzeczywiscie fajnie zorganizowane :). Tez przy kosciele? Musze sie chyba dowiedziec czy maja tu cos dla 3-4 latkow. Bo chyba teraz to moglabym go wozic, ale jak juz pojdzie do szkoly to moze mu sie zrobic przeladowany tydzien.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pogaduchy nr 2..dla polonijnych mam /i nie tylko/

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general