Pojechałybyście?

Do Austrii na narty zostawiając na tydzien dziecko (15-miesięczne) z dziadkami?…

Karolka i Izabelka 01.08.03

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pojechałybyście?

  1. Re: Pojechałybyście?

    oj… pojechałabym ale
    nie miałabym z kim zostawić Natalki, zresztą po dniu chciałbym wracac 😉
    i podpisuję się pod wypowiedzią BeatyB
    pozdrawiam

    Ola z Natalią- 2.06.2003

    • Re: Pojechałybyście?

      Chcialabym móc zatęsknić za dziećmi…
      Tak, pojechalabym,
      A Ty? Jedziesz?

      Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

      • Re: Pojechałybyście?

        To wszystko zależy od dziecka. Jeżeli przy dziadkach może spędzić całe dnie i nie tęskni za bardzo za mamą to czemu nie pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Sama często o czymś takim marzę, chociaż jak nie mam dziecka przy sobie przez dłużej niż 3 godziny to bardzo mi go brakuje 😉 U nas to by chyba nie przeszło. Kamilek świetnie czuje się u dziadków ale tęskni za bardzo za mną. Jak zostawię go na parę godzin u swojej mamy czy u teściowej to chodzi potem do dzwi i ciągle powtarza mama. Jeżeli mieszkacie osobno to na waszym miejscu dla sprawdzenia jak dziecko będzie zachowywać się pod waszą nieobecność zostawiłabym już teraz chociaż na jedną noc.

        Agus i Kamilek (24.03.2003)

        • Re: Pojechałybyście?

          Absolutnie NIE. Nie potrafilibyśmy się z mężem dobrze bawić nie mając Martusi przy sobie. Poza tym nie miałabym serca zrzucac na moją mamę takiego oboowiązku i odpowiedzialności. Co innego zostawiać jej Martę na kilka godzin, a co innego na kilka dni. W ostateczności zabralibyśmy ze sobą i Martę i babcię żeby nas trochę odciążyła.
          Tacy już jesteśmy i dobrze nam z tym 🙂

          Pozdrawiam
          Monika + Marta (22.06.2002) + dzidziuś (15.05?)

          • Bardzo Wam dziekuję!

            Bardzo Wam dziekuję za wszystkie wypowiedzi. Najbardziej wdzięczny jest Wam mój mąż, bo on się strasznie zapalił do tego wyjazdu…

            Iza co prawda nie zostawała na dłużej z dziadkami, najwyżej na parę godzin, ale strasznie to lubi i oni tez szaleją na jej punkcie. No ale wyjazd byłby za miesiąc, więc jeszcze mamy szansę zrobić próbę generalną. Jednak nie przewiduję problemów, ona bardzo dobrze się przystosowuje. Zresztą mamy raczej plan, żeby ona zopstała w domu, a dziadkowie wprowadzili się do nas.
            Z Izą pojechanie jest wykluczone, bo:
            – nie zniesie tylu godzin w autokarze
            – nie pojeździmy na nartach – co to za radośc jazdy w pojedynkę, jak jedno musiałoby być z nią. A niestety umawianie się na narty ze znajomymi jakoś nam nie wychodzi. W zeszłym roku próbowaiśmy i skończyło się na tym, ze pojechała z nami babacia, ale to było w Polsce.

            A w ogóle to straszną mamy ochotę na ten wyjazd, bo nigdy nie byliśmy na nartach za granicą. Tylko w Polsce. Mieliśmy jechac 2 lata temu do Włoch, ale… niedługo przed planowanym wyjazdem pojawiły się 2 kreseczki;-) No a z biegiem czasu będzie jeszcze trudniej, bo chcielibyśmy, aby Iza nie pozostała jedynaczką…

            No i chyba fajnie byłoby pobyć trochę we dwoje;-) Tak na chwilę sobie przypomniec jak to było…

            Na pewno będę tęsknić, ale tym fajniej będzie mi wrócić…

            No to teraz już wszystko w rękach dziadków. Zobaczymy jak oni ustosunkują sie do tego pomysłu…

            • Re: Pojechałybyście?

              tak. jeśli dziecko lubi dziadków, jest do nic przywiązane i oni potrafią się nim zająć – czyli – jeśli wcześniej też sie nim zajmowali.
              jeśli byłaby to pierwsza rozłąka pod opieką dziadkó – to nie. bo umarłabym z nerwów.
              ja też cały czas mam nadzieję na tygodniowy wyjazd przed zimą i też bez Julki, tylko nie wiem, jak ja to przeżyję? przecież ja się zapłacze przy pożegnaniu…. inna sprawa, że dziecko na pewno zniesie to lepiej ode mnie.

              • Re: Pojechałybyście?

                Według mnie inną sprawą jest cały czas podrzucanie komuś dziecka, a co innego zostawić je u dziadków okazjonalnie. Wiem, że niektóre dzieci dobrze czuja sie w towarzystwie, ale tylko kiedy w ich zasięgu jest również mama. NAtomiast kiedy ona wyjdzie z domu na godzinkę na zakupy lub gdziekolwiek – dzicko panikuje, bo mamy nie ma. UWażam, że takie uzależnienie nie jest dobre. No wiesz – wszystko zależy jeszcze jak mama przedstawia ten nowy śiwat dziecku…

                Alicja,Maja (09.09.03)

                • Re: Pojechałybyście?

                  TAK!!! Zreszta mamy taki plan, my na pare dni na narty, a maly do dziadkow

                  colora + Szymonek (22.10.03)

                  • Re: Pojechałybyście?

                    “..wszystko zależy jeszcze jak mama przedstawia ten nowy śiwat dziecku…”

                    moim zdaniem wszytko zależy głównie od tego
                    mnie rodzice po raz pierwszy (i w zasadzie ostatni) zostawili na dwa dni u dziedków jak miałam już prawie 3 lata i mimo to nigdy nie byłam dzieckiem trzymającym się maminej spódnicy, wręcz odwrotnie, nad czym często ubolewała moja mama (byłam powsinogą ;)))))
                    moim zdaniem każde dziecko jest inne i każde trzeba traktować w zależności od jego indywidualnych potrzeb no i etapów rozwoju emocjonalnego

                    ale z jednym się muszę zgodzić uzależnienie nigdy nie jest dobre…

                    • Re: Pojechałybyście?

                      nie……..

                      LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                      • Re: Pojechałybyście?

                        No własnie,podpisuje sie pod pytaniem….

                        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                        • Re: Pojechałybyście?

                          Ja zdecydowanie NIE! Mieliśmy ten problem wyjeźdżając na wczasy do Tunezji bo dziadki mówili żebyśmy małego zostawili i jechali sami-ale nie zgodziliśmy się bo uważamy że jest mało wakacji które będziemy spędzać razem. Później mały będzie wyjeżdżał na kolonie itp i będzie miał swoje towarzystwo i nie będą go cieszyć wyjazdy ze staruszkami ( z resztą nigdy nie wiadomo jaka będzie sytuacja finansowa pózniej)- więc póki można to będziemy wolny czas spędzać razem!
                          A na nartach byliśmy w lutym jak mały miał 9 miesięcy i jazdę na nartach rozwiązaliśmy tak że rano jeździłam z małym na sankach a tata jeździł – po południu on na sanki z małym a ja się uczyłam jeździć! 15 miesięczne dziecko jest już na tyle duże że będzie go też cieszył taki wyjazd ( sanki z rodzicami, lepienie bałwana i wojna rodzinna na kulki)-i choć wiem że z dziadkami napewno mu nie będzie żle ale ja bym zdecydowanie jechała z małym-co polecam!

                          • Re: Pojechałybyście?

                            Zgadzam się z Tobą, ze najfajniej jest wakacje spędzać razem, ale:…. ja jestem stworzenie towarzyskie i jazda na nartach w samotności w ogóle mnie nie bawi, więc pomysł taki, ze jedno z nas będzie z Izą a drugie będzie z dzieckiem jak dla mnie nie wchodzi w rachubę – wolałabym nie jechac wtedy wcale. Poza tym wyjazd do Austrii wiąże się z nieco większymi kosztami niż wyjazd na narty w Polsce i chcielibyśmy wykorzystac go jak najlepiej. Nigdy nie jeździliśmy nigdzie za granicą na nartach i chcielibyśmy choc raz mieć taką okazję (mieliśmy jechać 2 lata temu, ale pojawiła się we mnie Iza…;-) Ponadto chcemy mieć drugie dziecko, co wiąże się z kolejnymi miesiącami bez wakacji w ogóle, a już o nartach w ogóle nie ma mowy a potem też będzie trudniej ewentualnie zostawiać dwoje.

                            A tak w ogóle to zagdzam sie z Twoją ideą jeżdżenia razem – Iza była już z nami na Majorce (miała 11 miesięcy) i na nartach też byliśmy jak miała 7, tylko wtedy wzięliśmy babcię, która się nią zajmowała jak my szliśmy na narty. W wariancie wyjazdu do Austrii nie mielibyśmy też sumienia jej brać ze względu na długa jednak podróż… Tak więc my jednak pojedziemy bez dziecka…

                            • Re: Pojechałybyście?

                              Karolka, jedz. odpoczyawaj, dziecko tesknic bedzie nie
                              pierwszy i ostatni raz… mama 13 letniej Gabi i 16 meiesiecznego Jeremiego

                              Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003

                              • Re: Pojechałybyście?

                                Wiesz co ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie -bo o to pytałaś- mam nadzieję, że się nie obraziłaś- bo decyzja należy do Ciebie i zrobisz jak uważasz!
                                Ja napisałam że nie pojechałabym bo i też tak robimy wszędzie jeździmy z maluchem bo taki jest nasz styl życia ( że lubimy się “włuczyć” a nasze dziecko jest jego częścią.
                                Nigdy nie wyjeźdzaliśmy z babciami i jakoś sobie radzimy-ale tacy akurat już my jesteśmy. Poza tym za dzieci do 2 lat się nie płaci jeźeli chodzi o większość wycieczek i to też powód żeby wykorzystać taką okazję.
                                Jeżeli postanowiliście jechać sami to życzę miłego szusowania po stokach i odpoczynku-malutka napewno będzie miała dobrą opiekę!

                                • Re: Pojechałybyście?

                                  Nie obraziłam się – napisałam przecież, ze generalnie też Iza wojażuje z nami (w ostatnie wakacje zjeździła pół Polski, nawet się zastanawiałam czy nie przesadziliśmy, jak przeczytałam, ze nie powinno się robić dziecku huśtawki klimatycznej i wozić raz w góry, raz nad morze, a my tak własnie zrobiliśmy;-)…
                                  No a że za dzieci do 2 lat się nie płaci to też wiemy;-)

                                  • Re: Pojechałybyście?

                                    no jasne ze tak….bez zastanowienia….

                                    • Re: Pojechałybyście?

                                      ale my już jesteśmy stare (stażem) mamy 🙂

                                      Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

                                      • Re: Pojechałybyście?

                                        no masz racje… wtedy chyba pojechalabym ale….zastanawialabym sie dlugo

                                        • Re: Pojechałybyście?

                                          mnie ciężko było ot tak zostawić Nati i pojechać… gdy miała 15 miesięcy. Ja z resztą wszędzie ją brałam ze sobą… Gdy miała 1,5 roku musiałam jechać na 3-dniowe szkolenie. Mocno to przeżyłam, ale – było ok 🙂 a ja wtedy przespałam pierwszą od kilkunastu miesięcy noc 🙂 Teraz jest inaczej – Nati już jest craz częściej moją “partnerką” 🙂 ostatnio nawet pomagała mi wybierać… płaszcz!!!

                                          Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pojechałybyście?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general