“pół godziny dla słoniny”

oto moje motto od początku roku….
codziennie dwa razy po pół godziny kręce hula-hopem.zgodnie z noworocznym postanowieniem zabrałam się za zrzucanie tłuszczyku…. Na razie udało mi się pozbyć 5 kg z czego 4 kg to naleciałości poświateczne…czyli jestem kilogram do tyłu…
oprócz tego dieta i herbatki czerwona i zielona…
super się czuje(no może poza uporczywymi zaparciami ale z tym juz tez walcze),bałam sie że skapituluje po kilku dniach i nie będe miała silnej woli jak to zawsze bywało… Ale jest ok
czy macie jakieś swoje sprawdzone ćwiczonka które wykonujecie w domu??? czy jesteście konsekwentne -jak sobie postanowicie świczyć i zrzucić troszke to wytrzymujecie czy nie?? czy nie smieją się z was mężowie??nie ukrywam że mój sznowny małzonek przez pierwsze dni mojego kręcenia zrywał boki patrząc na to jak się bujam z kółkiem w te i z powrotem…
nawet marcin jak widzi że zabieram się za ćwiczenie smieje sie ze “mama znów pół godziny dla słoniny”robi….
jak to jest z wami????????

m&m15.01.04

28 odpowiedzi na pytanie: “pół godziny dla słoniny”

  1. Re: “pół godziny dla słoniny”

    Brawo 🙂
    Myslalam, ze noworoczne postanowienia sa po to, zeby ich nie realizowac, a tu prosze 😉

    Ja nie cwicze, choc przydaloby sie…
    Jak bylam mloda i sie chcialo, robilam rano i wieczorem po 500 brzuszkow. Teraz sie dziwie, jak to mozliwe bylo.

    Powodzenia w dalszym kręceniu bioderkami 🙂

    • Re: “pół godziny dla słoniny”

      ja od 3 tyg:)
      i 3 kg do tyłu:)
      ale musiałam zrezygnowac z siłowni i wysiłku fizycznego, bo w zasadzie od świat chorowałam, a potem już była straszna nedza, antybiotyk…
      teraz sie zbieram by znów zacząc sie pocić i cos pocwiczyć, ale na razie najlepiej wychodzi mi taniec połamaniec ze ścierą przy Mtv jak ścieram kurz:)

      mniam;)

      • Re: “pół godziny dla słoniny”

        Fajne hasło Wśród moich noworocznych postanowień również jest zrzucenie swoich nadmiarów (i nie tylko – w ogóle extreme makeover ), z tym że ja stawiam tylko na dietę. Należę do osób, które nie lubią ćwiczyć, poza tym już kiedyś się ładnie (i trwale) odchudziłam tylko ‘mniej żrąc’, dopiero ciąża mnie spowrotem spulchniła Stosuję dietę niełączenia węglowodanów z tłuszczami, poszło mi całkiem fajnie po świętach, zrzuciłam świąteczny balast, ale teraz miałam weekend obżarstwa, bo coś świętowaliśmy. Pewnie przybrałam, ale boję się stanąć na wadze, stanę na niej dopiero po jakimś czasie diety.


        Cyprianek (listopad 2005)

        • Re: “pół godziny dla słoniny”

          ale ciacho…

          Basia i Tymonek 19.04.06

          • Re: “pół godziny dla słoniny”

            Bruni,to Twoj maz?? Naprawde mniam :))(choc na swego nie narzekam;))

            Ania i 20.09.2005

            • Re: “pół godziny dla słoniny”

              no co ty??..rikiego martina nie poznajesz??

              • Re: “pół godziny dla słoniny”

                To ON!!!????????????
                O ja glupia ci…:))

                Ania i 20.09.2005

                • Re: “pół godziny dla słoniny”

                  Piękne hasło!!!!!
                  Ja jak na razie jestem w stanie wygospodarować dla swojej słoniny coś ok 15-20 minut. W tym czasie serwuję sobie ćwiczenia “w pigułce”: na talię, brzuch, uda i pupę oraz moje ulubione rozciąganie. Są dni kiedy mam więcej siły, wtedy robię więcej powtórzeń, ale gdy mam kiepski dzień to przynajmniej to minimum.

                  GOHA i Dareczek (02.04.03)

                  • Re: “pół godziny dla słoniny”

                    ja co prawda nie codziennie ale staram się ćwiczyć. Robię przysiady,skłony, brzuszki – ogólnie macham rękami i nogami byle tylko się ruszać. Nawet dziecię mnie ściga, zawsze jak włączam jakąs “skoczną” muzyczke ona od razu “mama ćwicić” i próbuje razem ze mną 🙂

                    u mnie tyle ruchu ( i oczywiście coś na kształt diety – ograniczenie słodyczy za to więcej owoców) spokojnie wystarczyło żeby zrucić 10 kg jeszcze bym chciała 4-5 i będę najszczęsliwsza na świecie

                    Ewcia i Asiula (4.03.2005)

                    • Re: “pół godziny dla słoniny”

                      U mnie główne postanowienie to nie zrzucanie (to przy okazji) ale aerobik. Na początku było super tyle, że teraz mięsnie troche mi odmawiaja posłuszeństwa, bolą cały czas no ale podobno tak ma być. Mam wykupiony karnet, 2 razy w tyg i naprawdę widzę róznicę, szczególnie ma brzuchu.
                      Wagowo stoję, zreszta nie wchodzę za czesto na wagę 🙂 ale po ubraniach widze różnicę. Dieta to głównie ograniczenie węglowodanów, no ale z tym głównie to róznie wychodzi. Dziaiaj np zjadłam pyszna drozdżówke na śniadanie….
                      generalnie stosujac takie odżywianie, zrzuciłam przez ostatnie pół roku 13 kg bez jakiejś strasznej męki, więc sie tego trzymam.
                      Przedtem było – drastyczna dieta- waga w dół – brak diety – waga w górę, stwierdziłam że jest to bez sensu i zmieniłam nawyki zywieniowe, minus to, że chudnie się zdecydowanie wolniej, plus – to bardziej jędnrne ciało, samopoczucie, panowanie nad jedzeniem 🙂 Banalne ale polecam

                      • Re: “pół godziny dla słoniny”

                        Oj nie banalne, raczej bezpieczne dla organizmu. Najwazniejsza jest przecież zmiana nawyków żywieniowych, to zagwarantuje nam dobre samopoczucie i dobrą figurę. Gratuluję podejścia do sprawy. Tak trzymaj

                        GOHA i Dareczek (02.04.03)

                        • Re: “pół godziny dla słoniny”

                          Gratuluję samozaparcia i wyników 🙂
                          brawo

                          Ignaś 02′ Lenka 06′

                          • Re: “pół godziny dla słoniny”

                            o rany,,,500 brzuszków…szok…ja próbowałam i przy 20-tym wysiadałam….dlatego wybrałam hulahop bo to mnie mniej meczy…może jak bedzie mnie troche mniej to i lżej pójda mi brzuszki????zobaczymy 🙂

                            m&m15.01.04

                            • Re: “pół godziny dla słoniny”

                              Bardzo podoba mi sie Twoje podejscie, rozsadne i przemyslane.
                              Efekty tez niezle 🙂

                              Tak trzymac.

                              W ten sposob na pewno unikniesz pulapki, w ktora ja wpadlam.

                              • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                uuu, Bruni, czy ten przystojniaczek na zdjęciu to Twój mężuś?????

                                Gosia, Zuzia 2003, Marta 2005

                                • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                  Ja mam płytę z ćwiczeniami:))
                                  Ostatnio mężuś kupił mi dwie na allegro, bo widzi że korzystam z nich i sa efekty. Zrzuciłam 5 kg jeszcze zostały 3 do wagi, którą pragnę:)

                                  Zauważyłam, że jak ćwiczę to moja Pyrta staje koło mnie i próbuje naśladować:) Śmiesznie to wygląda:)) Ale wiem, że mam wsparcie i od córci i od męża.

                                  Życzę dalszych kilogramów w tył:)

                                  Sylwia &

                                  • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                    dobrze że mi przypomniałas o płycie…ja też gdzieś mam bo była dołaczana do herbatek “odchudzających”.musze poszukac.
                                    dzieki

                                    m&m15.01.04

                                    • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                      no to ładny efekt -3 kg w 3 tygodnie 🙂 gratuluje:):)
                                      ja -oprócz diety/ wyżej wspomnianego hulahopa / latania ze ścierka /odkurzaczem/włażenia i złażenia z 2 piętra z sankami siatkami i marcinem/latania z praniem na strych… nic więcej nie robie..bo nie mam kiedy
                                      siłownia basen odpada bo musiałabym zabierać ze soba marcina a zimą to utrudnione.do tego nie moge ćwiczyc nic co obciąża moje kolano bo coś z nim nie tak i się buntuje przy duzym wysiłku.tak więc bieżnie,joging i rowerki odpadają…
                                      zostaje przy tym co robie i zobaczymy.2 lutego mam miesiąc diety i zobacze jakie skutki przyniosła.musze się pochwalić że z hula hopa boczki juz sa mniejsze,nie wystają znad dzinsów tak okropnie jak balerony w mięsnym.sa bardziej płaskie i zbite.
                                      powodzenia w dietowaniu

                                      m&m15.01.04

                                      • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                        no dla mnie tez jedyna dietą przynosząca efekty jest dieta niełaczenia.fajna jest bo można jeść własciwie wszystko,nie czuje sie głodu tylko trzeba pamietac o zasadach niełaczenia.
                                        też ją stosuje…
                                        ja zawsze w trakcie diety robie sobie jeden dzien w tygodniu -przeważnie jest to niedziela-na małe grzeszkiwtedy pozwalam sobie np na jakieś ciacho,na lody albo cos kojącego moją dusze i wtedy od razu lepiej mi się robi i od poniedziałku znów wznawiam diete z myslą że w niedziele znów zgrzesze

                                        m&m15.01.04

                                        • Re: “pół godziny dla słoniny”

                                          dlatego ja tam wole mój kilogram na miesiąc ale systematycznie….w końcu takie zdrowsze zywienie nikomu jeszcze nie zaszkodziło i z czasem można przywyknac a kilogramy polecą w dół… No i ruch najwazniejszy… Ale przy dziecku ruchliwym jak iskierka nie sposób siedziec bezczynnie

                                          m&m15.01.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: “pół godziny dla słoniny”

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general