to był 97 rok, gorący lipiec, pojechałam z zaprzyjażnioną agencją artystyczną na Wybory Małej Miss i Mistera do Poddębic ( tak zjezdzalismy cale woj. łodzkie). Miałam kilka wyjść na scenę ( od małego śpiewam), na przemian z zespolem z Francji, prezentacja dzieciaczkow… Po czesci artystycznej pojawił sie zespół 3 osobowy…wokalista a zarazem klawiszowiec nie miał zbytnio formy, wrócili dopiero z imprezy z Suwałk…wiec wzielam mikrofon, zagladajac do tekstow zaczelam spiewac… Na przerwie podzeszla para z pieskiem, pytajac czy gramy na studniowkach…odeslalam ich do “tamtego faceta”, a ten po chwili podchodzi do mnie z pytaniem czy nie chcialabym dolaczyc do zespolu, zarabiac kase?( mialam 16 lat, on 29)… Przyjechał do mnie po miesiacu na rozmowe z moja mama, kt. pozwolila mi zarabiac na siebie, zaufala obcemu mezczyznie :-)…od pażdziernika 98 jesteśmy parą, ukrywana miłość jednej i drugiej strony…Ja sobie myslalam” jak on moze zwrócic uwage na taka gówniare?” On” taka młoda i atrakcyjna może mieć każdego, nie zainteresuje sie takim dojrzałym…” A jednak. W lipcu bedziemy obchodzic 7 rocznice slubu, mamy 4- letnia core, staramy sie o drugie dziecko( juz 9 mies. 🙁 ). Jestesmy przykladnym, b. kochajacym sie malzenstwem, tworzymy jedna calosc na dobre i zle pomimo duzej roznicy wieku, dodatkowa forma utrzymania jest nadal muzyka w naszym wykonaniu…Aśka
2 odpowiedzi na pytanie: połączyła nas muzyka
Re: połączyła nas muzyka
Wspolna pasja potrafi calkiem blisko ludzi zwiazac. Gratuluje coreczki, jak nastepne starania?
mama majowego synka ’05
Re: połączyła nas muzyka
fajna ta historia 🙂 ciepła i rodzinna 🙂
+ starania
Znasz odpowiedź na pytanie: połączyła nas muzyka