.. wziął się zawziął!!!!
Stwierdził, ze został mu 1 kg do 100 kg i wziął sie za dietę, którą dostał od kolegi, który to odchudza sie po rzuceniu palenia.
Małż zaczął od 1 marca, dzisiaj ma……5,5 kg mniej…..!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co robi:
– nie pije piwa!!!!!!!! odżyło nasze umarłe życie łóżkowe 😉
– 4 razy dziennie pochłania karkówke z grilla (poleciał i SAM SOBIE kupił grill elektryczny) WOW!
– do tego pomidory
– herbata zielona
i tyle…..
Po 2 tygodniach przechodzi na piersi kurczaka!!!!
Jestem pod wielkim wrażeniem!!!!!!!!!! Coś jakby mniejszy trzeci podbródek mu sie zrobił, mięsień piwny jakby mniejszy (z piłki lekarskiej na piłkę do kosza), tylko ten smród karkówki w domu NIE DO ZNIESIENIA!!!!!!
Komancz – tak trzymaj!
DUMNA ŻONKA 🙂
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Polecam dietę męża..
Podziwiam. Mam nadzieję, że czuje się dobrze.
Hmmmm, żadna dieta jednoskładnikowa nie jest dobra ( praktycznie samo mięcho je). Gdzie witaminy? W tym jednym, nędznym o tej porze roku pomidorku? I kolejne tygodnie to samo..to nie jest dobra dieta. Że o cholesterolu nie wspominam nawet… Zaczną sie kłopoty z koncetracją, zaczną wypadac włosy, itd. Pewnie schudnie, za to jojo gwarantowane, bo nikt nie wytrzyma na samym mięsie. W końcu zacznie jeść węglowodany ( w nagrodę czy z obrzydzenia mięsem) a wtedy kilogramki przypędzą szybciej niż się spodziewa 🙁 A jak będą wracać to motywacja legnie w gruzach a podnieść sie po raz drugi i zmotywować do ponownej walki jest o niebo trudniej….wiem coś o tym niestety 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Polecam dietę męża..