Forum: Mam z dzieckiem taki problem
połknęła szklaną kulkę
Pomijam całą historię jak do tego doszło i przechodzę do meritum, moja Emilka (trzy lata) połknęła dziś w nocy małą, szklaną kulkę, co robić?
Iść na usg? Czekać i obserwować kupkę?
proszę o porady
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: połknęła szklaną kulkę
Olusia, Dąbro za kupę!
Dąbro myślałam, że wasza kulka już dawno wyszła, zaglądam dziś i widzę, że nie. Leć na to USG koniecznie.
nie lepiej na rtg,
nie wiem, czy usg wykryje taką małą kulkę?
rtg napewno nie bo to szklana kulka a usg też nie wiadomo dlatego jeszcze nie poszłam, ale tak jak już pisałam daję kulce czas do piątku na objawienie, jak nie to usg, tylko jest problem tego typu, że do dobrego specjalisty od usg dziecięcego czeka się nawet kilka tygodni w Krakowie(i piszę tu o wizycie prywatnej)
no i jest jeszcze problem ciągłego powstrzymywania kupy przez Emi, która ubzdurała sobie, że kulka ma fajne mieszkanko w jej brzuszku
normalnie robi jedną kupę codziennie o stałej porze, od afery kulkowej zrobiła cztery kupki, mimo, że zaczęłam nawet błonnik podawać i tu upatruję źródła problemu
U nas pieniążek nadal uparty, ale kupki na razie dziś nie było, może wieczorem będę grzebać 🙂
no niewiem, kiedyś przy robieniu usg stawów biodrowych mój mąż zażyczył sobie aby pani doktor wykonała także usg jamy brzusznej, młoda lekarka nadzorowana przez starszą nie mogła dostrzec nerki potem macicy itd.
śmiem zatem twierdzić, że specjalista specjaliście nierówny;)
dąbro, wiem, że takie czekanie jest bardzo stresujące, ale ja bym chyba jeszcze poczekała
oczywiście trzymam za uwolnioną kulkę
Ja mam dylemat… Jutro mamy z młodym jechać do chirurga na kontrolę. Jak często można takim maluchom robić rtg?
no nie wiem
ale może usg też by pokazało pieniążek
u nas tez brak sukcesów na polu odzyskiwania kulki:(
na dodatek w ten jeden ciepły dzień, który był w tamtym tygodniu (środa) dziadkowie wzięli Emi w bawełnianym dresiku na plac zabaw prosto z przedszkola, przemoczyli ją w tej chlapie, odwieźli po trzech godzinach przebraną w piżamę i efekt jest taki, że młoda od czwartku wieczorem jest na antybiotyku
tak mi pomagają moi teściowie:mad:
Dąbro i jak tam wasza kulka?
Bo u nas pieniążka dalej nie ma…
Dąbro i jak tam? Byliście na usg? Kulka jest?
nie, kulki nadal nie ma, ja grzebie w kupach regularnie, żadnej nie przepuściłam, tak myślę
na usg jeszcze nie byliśmy bo Emi od ubiegłego czwartku na antybiotyku w domu, miała zapalenie ucha i nie chciałam się nigdzie z nią włóczyć, zwłaszcza, ze nie mamy auta bo stłuczone i pozostawałyby tylko taksówki
no a jak tam u Was?
nie chce być złym prorokiem ale chyba pociągniemy ten wateczek Olusiu
Na to wygląda, że jeszcze przyjdzie nam w niejednej kupie grzebać…
Tak się zastanawiam czy taki obcy przedmiot w jelitach nie jest niebezpieczny?
Minął 10 dzień a moneta nadal nieoddana 🙁
jeju dziewczyny, ale macie sensacje z maluchami…. współczuję stresu..
moja nigdy nic nie wzięła do buzi i nie połknęła….
życzę szybkiego “odzyskania” połkniętych kulek, monet itp…
He, he, mój brat też twierdził, że jego córka absolutnie nic do buzi nie bierze. Aż tu pewnego dnia bratowa poszła opróżnic nocnik i odkryła znalezisko. Z kupy wystawała głowa od malutkiej lalki. Tak więc pół żartem, pół serio stwierdzam, że nie można być do końca pewnym, że młode niczego nie połknęło.
zgadzam się z Tobą
moja Emi też niby z tych dzieci co to nic do buzi nie biorą, na ulicę nie wyskoczy bo wie, że tylko za rączkę można przejść, noża nie dotknie, etc.
ale ja uważam, że do dziecka należy mieć zasadę ograniczonego zaufania tzn. wiem, że tak nie zrobi ale kontroluję
dlatego doprowadza mnie do szału mój mąż, który zostawia np. nóż kuchenny na stole, bo przecież jak tłumaczy – Emilia wie, że się może skaleczyć i napewno go nie weźmie
wiedzieć to ona napewno wie ale czy napewno nie weźmie??????
no i z kulkami to też Tatuś:Młotek::Młotek::Młotek: sprawę zawalił bo dał Emi na noc do łóżeczka do zabawy, ona włożyła do buzi i przez sen połknęła:mad::mad::mad:
i na dodatek nie wie ile tych kulek dał a ze mnie się wyśmiewa, że jak daję dziecku do zabawy jakieś małe elementy właśnie typu kulki to je liczę i jak odbieram to sprawdzam, czy się zgadza
normalnie mam ochotę go zdzielić tą kupą w której muszę grzebać
Dąbro waszej kulki nadal nie ma? Kurde ja już zaczynam się martwić. Dziś mija 14 dzien od połknięcia pieniążka… Próbuję się dodzwonić do chirurga ale nikt nie odbiera. Może koło środy pójdziemy jednak na ponowne rtg…
Olusiu kulki nadal brak:( dietą Emilkę doprowadziłam do stanu lekkiego permanentnego rozwolnienia i nic
i teraz się zastanawiam co w takiej sytuacji, jaka jest inna możliwość wydobycia takiego przedmiotu
Dąbro ja wyczytałam tylko tyle, że w przypadku Patryka jeśli po ponownym rtg okaże się, że pieniążek się nie przesuną i jest w tym samym miejscu to trzeba będzie go usunąć chirurgicznie… Dlatego dla pewności zrobimy jeszcze jedno prześwietlenie.
Co do kulki to nie mam pojęcia, ale pewnie przydałoby się zdjęcie albo chociaż usg. Miałabyś pewność, że pechowa kulka na pewno jest w jelitach.
Udało mi się zarejestrować młodego na czwartek między 15-16. Zobaczymy co chirurg powie…
Znasz odpowiedź na pytanie: połknęła szklaną kulkę