Połóg czyli jesteśmy tak samo ważne jak dziecko

Witam wszystkie koleżanki:)Na dniach zostanę mamą po raz pierwszy
Targają mną różne emocje ciekawość,strach,radość itd. pełna gama jednym słowem:)Wiem że nie pierwsza i nie ostatnia będe rodzić i poród to oczywisty finał 9 miesięcy i rozpoczęcie nowego etapu w życiu(zwłaszcza dla pierworódek)
Na tym forum rodzice wszystkie oczekujemy swoich maleństw,gdy już się pojawią zazwyczaj opisujecie(w krótce powiem opisujemy) ile dzidziuś spał,czy ma kolki,jakie kupki robi itd.Ale w tym wszystkim zapominamy o sobie o tym co czujemy, z czym sobie nie radzimy, z czym się musimy zmierzyć itd.
Stąd proponuje wątek porozmawiajmy o Nas kobietach
POWIEDZCIE PROSZĘ jak radzicie/łyście) sobie w połógu?
Co czuje się po porodzie(mam na mysli emocje świeżo upieczonej mamy)?
Jak radzicie sobie z bolącym kroczem czy raną po cc?
Jak przebiega u Was karmienie piersią?Jak wyglądają noce(czy mleko wypływa samo gdy piersi się napełną a nie przystawiłyście dziecka?
Czy macie baby blues?Jak sobie radzicie w nowej roli?
Chciałabym żeby w tym wątku każda z nas znalazła wsparcie,porady jak sobie poradzić w tym trudnym czasie jakim jest połóg. Być może będe pierwszą osobą której Wasze rady się przydadzą:)Pozdrawiam serdecznie

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Połóg czyli jesteśmy tak samo ważne jak dziecko

  1. Zamieszczone przez MamaMalinki
    eve gratuluję! Masz to wreszcie za sobą, było ostro…. długo trwał poród?

    Wody odeszły mi przed 22,skurcze zaczęły się tak ok północy były mocne ale Oni uznali ze to dopiero początek. Sam poród tak na dobre zaczął się ok 7 skurcze były coraz silniejsze dostałam oksy.W karte mialam wpisane I faza 5h,II 100minut!Dla mnie to była wieczność dobrze ze odjezdzalam na zniecuzleniu to troche przez mgle pamietam to wszystko-ale pierwsze dni plakalam jak pomyslalam o bólu rodzenia;(Generalnie na sali porodowej pierwsze chwile mialam rozne raz się śmiałam raz zwijalam z bólu,a potem odjechalam:)Teraz to spokojnie pisze ale tydzien temu byl płakała!!!

    Faktycznie coraz lepiej jest chociaz krocze mimo zdjecia szwow boli:(Macie jakieś sposoby na ból?

    • Zamieszczone przez eve86
      witam dziewczynki:)no więc doczekałam się
      4.12.2011 o godz.11.27 PRZYSZEDŁ NA ŚWIAT MÓJ SYNEK ARTUREK
      poród był naturalny ale niestety zakończony vacum:(mały się trochę zaklinował ja odjeżdzałam na znieczuleniu po prostu koszmar chce jak najszybciej zapomnieć
      No ale wątek założyłam o połogu więc…
      MASAKRA
      Przy vacum pociachali mnie nie zle na dodatek pękła mi szyjka i mam szew założony. Mały nie chciał jeść na początku,nie karmie piersią bo nie umiałam dostawić,ściąganie mleka mnie przerastało mały ulewał i miał kolki,tak jak po mleku hipp początkowym.Dzień w dzień płakałam w pierwszym tygodniu z bezradności, z poczucia winy że nie karmie i nie umiem uspokoić dziecka, z nie wyspania i z bólu krocza.
      Teraz jest drugi tydzień Arci jest na Bebicu od soboty odpukać mleko mu sluży,powoli regularnie się budzi na karmienie miedzy 2,5-3h czasem szybciej.W miarę dobrze sypia w weekend byłam u rodziców,mama zajmowała się małym a my z mężem mogliśmy odespać i nabrać trochę sił.Wczoraj miałam ściągnięte szwy,jestem jeszcze osłabiona ale wracam do siebie. Baby blus powoli mija choć przerasta mnie na tłok obowiązków a do tego idą święta. Mąż ma 2 tyg opieki nademną także dużo mi pomaga.Dziewczyny proście mężów o opiekę po porodzie to jest 100% płatne a pomoc jest bezcenna:)to narazie tyle.pozdrawiam:*

      gratulacje !!! choć przykro, że nie było łatwo… ale jesteś dopiero 10 dni po, na pewno z dnia na dzień będzie coraz łatwiej i przyjemniej
      a to zwolnienie na opiekę, to się mężowi że tak powiem “należy”, czy trzeba dobrze z lekarzem gadać? czy dają tylko jak jakieś problemy ma kobieta?

      Zamieszczone przez eve86
      Wody odeszły mi przed 22,skurcze zaczęły się tak ok północy były mocne ale Oni uznali ze to dopiero początek. Sam poród tak na dobre zaczął się ok 7 skurcze były coraz silniejsze dostałam oksy.W karte mialam wpisane I faza 5h,II 100minut!Dla mnie to była wieczność dobrze ze odjezdzalam na zniecuzleniu to troche przez mgle pamietam to wszystko-ale pierwsze dni plakalam jak pomyslalam o bólu rodzenia;(Generalnie na sali porodowej pierwsze chwile mialam rozne raz się śmiałam raz zwijalam z bólu,a potem odjechalam:)Teraz to spokojnie pisze ale tydzien temu byl płakała!!!

      Faktycznie coraz lepiej jest chociaz krocze mimo zdjecia szwow boli:(Macie jakieś sposoby na ból?

      szkoda że tak w nocy się zaczęło, pewnie jeszcze bardziej przez to byłaś zmęczona. a ból porodowy podobno tylko przez pierwsze dni wydaje się, a raczej pamięta się jako taki straszny, a im dalej od porodu, tym to wrażenie jest coraz słabsze. tzn. ja jeszcze nie wiem, ale trzymam kciuki, żeby tak faktycznie było

      • Zamieszczone przez eve86
        Faktycznie coraz lepiej jest chociaz krocze mimo zdjecia szwow boli:(Macie jakieś sposoby na ból?

        na ból pomysłu nie mam niestety, na ranę ja stosowałam rivel, on odkaża, mnie to pomagało. Być może są jakieś żele chłodzące na błony śluzowe, spytaj w aptece. Wiesz są takie żele dla dzieci ząbkujących, chłodzące odkażające i lekko przeciwbólowe, więc może i na te kobiece sprawy cos się znajdzie.

        • eve83 Twoj ginekolog powinien Ci cos przepisac tego typu, albo wyslij meza do apteki po jakis specyfik bez recepty – moja kolezanka czyms sie smarowala i to bylo dosc dawno wiec teraz tez powinni miec jakies cuda 🙂
          a co bolu – z kazdym dniem bedzie lepiej 🙂 pozdrawiam 🙂

          • Dziękuje za wsparcie i słowa otuchy:)Hormony robią swoje i choć nie jest łatwo to spojrzenie w oczka tego skarbeńka wynagradzają wszystko:)

            • żel położniczy

              Miłe panie,
              szukałam w internecie informacji o żelach przeciwbólowych na czas połogu, na rany krocza. Piszą że są takie ale jakoś nie trafiłam na konkretną nazwę. Może bym i znalazła ale trafiłam na ciekawą informację na temat żelu położniczego.
              Czy któraś z was korzystała z takiego żelu podczas porodu?
              przeczytałam artykuł na ten temat, żel jest dwufazowy, pierwsza faza – na etapie rozszeszania się rozwarcia, przyśpiesza ten proces, druga faza parcia, sprawia że tarie jest mniejsze, skraca ten etap porodu o 1/3 czasu, no i co cudowne – uelastycznia krocze zmniejszając konieczność cięcia krocza w 50% przypadków.
              Mnie najbardziej zależałoby na tym ostatnim, cięcie krocza jest strasznym cholerstwem i jeśli mogłabym uniknąć tych wszystkich komplikacji, chętnie bym skorzystała.

              Czy ten żej jest faktycznie skuteczny?
              W tym artykule dr Dębski podaje, że cięcie krocza stosowane jest w polskich szpitalach w 80 do 100 % przypadków (!!!!!!), chociaż faktyczna konieczność występuje u zaledwie 20-25% przypadków. Krew mnie zalewa! Jestem przekonana że w moim przypadku również ciachnęli mnie dla własnej wygody, żeby było szybciej. Lekarka zszywała mnie dwa razy, bo jej się tkanka rozłaziła, dlatego zrobiła mi taki basał gruby, który dręczył mnie bardzo długo. Skutki cięcia odczuwałam przez wiele miesięcy.
              Poród – ta jego część parta, trwała może z 10 minut wszystkiego razem, na pewo urodziłąbym i bez cięcia, i nie nacierpiałabym się tak długo.

              • Zamieszczone przez eve86
                Dziękuje za wsparcie i słowa otuchy:)Hormony robią swoje i choć nie jest łatwo to spojrzenie w oczka tego skarbeńka wynagradzają wszystko:)

                dokladnie moje slowa! to samo sobie powtarzalam, a jak mialam baby blues przez tydzien (najgorszy tydzien mego macierzynskiego zycia) to smialam sie patrzac na synka i plakalam na zmiane….
                bedzie coraz lepiej 🙂

                • Zamieszczone przez MamaMalinki
                  Miłe panie,
                  szukałam w internecie informacji o żelach przeciwbólowych na czas połogu, na rany krocza. Piszą że są takie ale jakoś nie trafiłam na konkretną nazwę. Może bym i znalazła ale trafiłam na ciekawą informację na temat żelu położniczego.
                  Czy któraś z was korzystała z takiego żelu podczas porodu?
                  przeczytałam artykuł na ten temat, żel jest dwufazowy, pierwsza faza – na etapie rozszeszania się rozwarcia, przyśpiesza ten proces, druga faza parcia, sprawia że tarie jest mniejsze, skraca ten etap porodu o 1/3 czasu, no i co cudowne – uelastycznia krocze zmniejszając konieczność cięcia krocza w 50% przypadków.
                  Mnie najbardziej zależałoby na tym ostatnim, cięcie krocza jest strasznym cholerstwem i jeśli mogłabym uniknąć tych wszystkich komplikacji, chętnie bym skorzystała.

                  Czy ten żej jest faktycznie skuteczny?
                  W tym artykule dr Dębski podaje, że cięcie krocza stosowane jest w polskich szpitalach w 80 do 100 % przypadków (!!!!!!), chociaż faktyczna konieczność występuje u zaledwie 20-25% przypadków. Krew mnie zalewa! Jestem przekonana że w moim przypadku również ciachnęli mnie dla własnej wygody, żeby było szybciej. Lekarka zszywała mnie dwa razy, bo jej się tkanka rozłaziła, dlatego zrobiła mi taki basał gruby, który dręczył mnie bardzo długo. Skutki cięcia odczuwałam przez wiele miesięcy.
                  Poród – ta jego część parta, trwała może z 10 minut wszystkiego razem, na pewo urodziłąbym i bez cięcia, i nie nacierpiałabym się tak długo.

                  MamaMalinki u nas w Szkole Rodzenia mowili o tym zelu, ze taki super fajny/extra/niesamowity itp itd…. cuda niewidy a cena jest powalająca – kilka stów kosztuje i podobno w szpitalu, w ktorym rodzisz trzeba spytac o niego. Tyle pamietam.

                  • Zamieszczone przez madziek83
                    MamaMalinki u nas w Szkole Rodzenia mowili o tym zelu, ze taki super fajny/extra/niesamowity itp itd…. cuda niewidy a cena jest powalająca – kilka stów kosztuje i podobno w szpitalu, w ktorym rodzisz trzeba spytac o niego. Tyle pamietam.

                    Dzięki kochana. może znajdzie się tu ktoś, kto wypróbował żel na sobie?
                    A w tej szkole rodzenia nie prowadzili czasem sprzedaży żelu? bo wiesz, boję się wydać kasę na cud specyfik, który okaże się do bani. Jak ktoś tak bardzo zachwala to zaraz się obawiam że ma w tym jakiś interes 😉

                    • No wlasnie nie prowadzili sprzedazy bo kilka dziewczyn bylo zainteresowanych ale mieli kontakt do kogos, kto sie tym zajmuje.
                      Ja bym spytala w aptece po prostu czy jest cos takiego.
                      Albo poszukala na necie o tym zelu i moze jakies opinie od razu by byly…?

                      • Zamieszczone przez madziek83
                        No wlasnie nie prowadzili sprzedazy bo kilka dziewczyn bylo zainteresowanych ale mieli kontakt do kogos, kto sie tym zajmuje.
                        Ja bym spytala w aptece po prostu czy jestn cos takiego.
                        Albo poszukala na necie o tym zelu i moze jakies opinie od razu by byly…?

                        Nie chodzi mi o znalezienie źródła, tylko o znalezienie obiektywnej opinii 🙂
                        Gdyby tam w twojej szkole rodzenia sprzedawali specyfik, to ich opinia o nim jest mało warta, bo to w ich interesie żeby sprzedać jak najwięcej. Dlatego o to pytałam 🙂

                        • Rozumiem 🙂
                          Mam nadzieję, ze uda Ci się dotrzeć do kogos kto korzystał z tego specyfiku 🙂
                          Pozdrawiam.

                          • Zamieszczone przez madziek83
                            Rozumiem 🙂
                            Mam nadzieję, ze uda Ci się dotrzeć do kogos kto korzystał z tego specyfiku 🙂
                            Pozdrawiam.

                            Mama3xM stosowała na oddziale w ramach testowania, odpowiedziała na moje pytania, no niestety, nie ma pochlebnego zdania, wyniki tego żelu mizerne i niczym nie poparte, a cena kosmiczna. trudno, w nosie, kasy szkoda. Dobrze że chciała się podzielić wrażeniami, bo tak to bym ostatnie złocisze wydała i… rozmazane g… z tego miała, fuj.

                            Dziewczyny, byłam dziś u ginekologa, wszystko u nas okiej, dziewczynka lubi słodycze najwyraźniej bo 2h po glukozie było tego cukru we krwi co kot napłakał 🙂 Pierwsza córeczka jeszcze większą niespodziankę mi zafundowała, bo po glukozie było sporo mniej niż przed glukozą. A to się lekarze dziwowali wtedy, co to za numer… 🙂
                            Serduszko bije w rytmie cha-cha, 138/min, to chyba dobrze prawda?
                            A jeszcze od kiedy odstawiłam zestaw witaminowy dla ciężarnych, a zastąpiłam go spiruliną, to i wyniki krwi się poprawiły. I bardzo dobrze.

                            • Oooo, nie wiedzialam, ze w ciazy mozna lykac spiruline 🙂 Mojej mamie lekarz zalecil ale ona juz po 70stce to co innego 🙂
                              Przy nastepnej ciazy jak nie zapomne to tez spytam swego gin ;] pewnie faktycznie lepsze skoro wyniki sie poprawily 🙂

                              • Zamieszczone przez madziek83
                                Oooo, nie wiedzialam, ze w ciazy mozna lykac spiruline 🙂 Mojej mamie lekarz zalecil ale ona juz po 70stce to co innego 🙂
                                Przy nastepnej ciazy jak nie zapomne to tez spytam swego gin ;] pewnie faktycznie lepsze skoro wyniki sie poprawily 🙂

                                spirulina to są algi morskie, roślinki intensywnie zielone (wszystkie zielone zawierają kwas foliowy), które na haiti między innymi, używane są do sałatek. Tak jak my używamy sałaty itp. U nas sprzedawana jest w postaci sproszkowanej, ale bez dodatków, czysta alga w proszku. Ma bardzo bogaty skład witaminowy i mineralny, no i ma tą zaletę że organizm przyswaja te minerały prawie w 100%, w przeciwieństwie do minerałów i witamin syntetycznych. Minerały z wody na przykład przyswajają się w 30% zaledwie. Resztę w części wydalasz, a co gorsza sporo odkłada się w naczyniach. Ja po żelazie takim tradycyjnym, sprzedawanym w tabletkach, mam biegunkę. A żelazo zawarte w warzywach tak na mnie nie wpływa.
                                tu mam coś o spirulinie:
                                SPIRULINA MAX
                                Mała alga bardzo łatwo przyswajalna przez organizm. A jej podstawową cechą jest pomoc w tworzeniu krwi.
                                Ważne dla przyszłych matek:
                                – zapomnij o anemii w ciąży. Spirulina dostarczy Tobie i dziecku białka, minerałów, witamin i beta karotenu a przede wszystkim pomoże w tworzeniu się krwi. Przyczynia się do podniesienia poziomu hemoglobiny, a tym samym natlenienia dziecka.
                                -100% bezpieczna dla dziecka
                                -dostarcza jod, ważny dla prawidłowego rozwoju tarczycy u dziecka
                                -odtruwa z metali ciężkich
                                -przy cukrzycy ciążowej pomaga obniżać poziom cukru
                                – reguluje tworzenie się komórek macierzystych, jeśli zamierzasz oddać krew pępowinową do specjalnego?banku krwi?
                                -dotlenia organizm dziecka
                                a tu w Damianie piszą o spirulinie jako naturalnym źródle kwasu foliowego:

                                mnie się wyniki poprawiły. Przed ciążą jakieś 3 tygodnie łykałam spirulinę, żeby się trochę dowitaminizować, bo cerę miałam szaro-siną, i jakoś tak niezdrowo wyglądałam, pazury się łamały od samego patrzenia na nie.
                                Ale na początku ciąży kupiłam zestaw witaminowy, tak z rozpędu. Potem jak mi spadło żelazo i wyniki krwi poleciały w dół, to sobie przypomniałam o tej spirulinie, spytałam ginekolożkę, ale mi powiedziała ze ona nie wie co to jest, pierwszy raz słyszy. No cóż, nie musi wiedzieć wszystkiego.

                                • Mamamalinki ja wiem co to spirulina i bardzo dobrze znam sklad i wlasciwosci itp itd… bo kupuje regularnie dla mojej mamy na allegro. Tak jak napisalam wczesniej – nie wiedzialam, ze w ciazy mozna ja zazywac. W nastepnej sama sprobuje 🙂 Chociaz wszystkie wyniki mialam b. dobre przez cala ciaze i nie musialam lykac zelaza itp…. Tylko kwas foliowy przygotowujac sie do ciazy i na jej poczatku 🙂

                                  • Zamieszczone przez madziek83
                                    Mamamalinki ja wiem co to spirulina i bardzo dobrze znam sklad i wlasciwosci itp itd… bo kupuje regularnie dla mojej mamy na allegro. Tak jak napisalam wczesniej – nie wiedzialam, ze w ciazy mozna ja zazywac. W nastepnej sama sprobuje 🙂 Chociaz wszystkie wyniki mialam b. dobre przez cala ciaze i nie musialam lykac zelaza itp…. Tylko kwas foliowy przygotowujac sie do ciazy i na jej poczatku 🙂

                                    Ja rozumiem że ty rozumiesz, nie chciałam Cię obrazić 🙂
                                    tak sobie poleciałam po temacie trochę szczegółowiej.
                                    Więcej nas tu jest, nie wiem kto słyszał a kto nie słyszał o spirulinie. No jeśli moja ginekolożka nie wiedziała? jak coś jest dobre to się trza dzielić wiedzą, nie? 😉
                                    sama się porządziłam, poczytałam sobie zawartość, porównałam ze składem prenatalu, uznałam że to strzał w dziesiątkę. A dziś spytałam doktora google co wie o zastosowaniu spiruliny w ciąży, no i mi znalazł 😉

                                    A powiem ci, ja się nie przygotowywałam do ciąży bo też i nie wiek mam reprodukcyjny… Dobrze że wcześniej, troszkę przed ciążą, tą spirulinę “dla urody” zaczęłam łykać. A tam kwasu foliowego bogato, w moim wieku kurka szczególnie potrzebne wspomagacze.

                                    • Zamieszczone przez MamaMalinki
                                      Ja rozumiem że ty rozumiesz, nie chciałam Cię obrazić 🙂
                                      tak sobie poleciałam po temacie trochę szczegółowiej.
                                      Więcej nas tu jest, nie wiem kto słyszał a kto nie słyszał o spirulinie. No jeśli moja ginekolożka nie wiedziała? jak coś jest dobre to się trza dzielić wiedzą, nie? 😉
                                      sama się porządziłam, poczytałam sobie zawartość, porównałam ze składem prenatalu, uznałam że to strzał w dziesiątkę. A dziś spytałam doktora google co wie o zastosowaniu spiruliny w ciąży, no i mi znalazł 😉

                                      A powiem ci, ja się nie przygotowywałam do ciąży bo też i nie wiek mam reprodukcyjny… Dobrze że wcześniej, troszkę przed ciążą, tą spirulinę “dla urody” zaczęłam łykać. A tam kwasu foliowego bogato, w moim wieku kurka szczególnie potrzebne wspomagacze.

                                      MamaMalinki – nie bój żaby jeszcze łapiesz się na wiek produkcyjny 🙂 moja mama urodzila mnie w wieku 47 lat 🙂 ale jako czwarte dziecko i kazdy odradzal, ze zglupiala, zaczeli straszyc itp itd… Takze łapiesz sie na produkcyjny ;] i ja takze chcialabym drugie dziecko miec za kilka lat a trzecie jesli Pan Bog da to ok 40stki… ale co bedzie to czas pokaze 🙂

                                      PS nie czuje sie obrazona 😉

                                      • Zamieszczone przez madziek83
                                        i ja takze chcialabym drugie dziecko miec za kilka lat a trzecie jesli Pan Bog da to ok 40stki… ale co bedzie to czas pokaze 🙂

                                        Wiesz co że jak moje pierwsze dziecko miało roczek, tak mi szkoda było że ten czas pachnącego mlekiem dzidziucha mija bezpowrotnie, i chciało mi się drugiego dziecka. Ale, jak Malina doszła do 3 latek, zaczęłam doceniać tę swobodę, wolność, te noce odespane nareszcie… no i dziecka drugiego mi się odechciało. Teraz to wiesz, niespodziewajka była.
                                        Teraz sobie planujesz ale jeszcze dziesięć razy może Ci się odmienić 🙂

                                        • Zamieszczone przez MamaMalinki
                                          Wiesz co że jak moje pierwsze dziecko miało roczek, tak mi szkoda było że ten czas pachnącego mlekiem dzidziucha mija bezpowrotnie, i chciało mi się drugiego dziecka. Ale, jak Malina doszła do 3 latek, zaczęłam doceniać tę swobodę, wolność, te noce odespane nareszcie… no i dziecka drugiego mi się odechciało. Teraz to wiesz, niespodziewajka była.
                                          Teraz sobie planujesz ale jeszcze dziesięć razy może Ci się odmienić 🙂

                                          Niespodziewajka ale jaka fajna 🙂
                                          Dokladnie, dlatego nie planuje – bedzie co ma byc 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Połóg czyli jesteśmy tak samo ważne jak dziecko

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general