Kochane mamusie pisze ten list dla przestrogi wszystkich mam.
Wczoraj o maly wlos nie stracilabym Chrystianka, to bylo straszne.
O godz. 20.00 ostatni raz go nakarmilam obdilo mu sie troszke i Darek polozyl go do lozeczka, maly usnal.
Siedzielismy w pokoju i ogladalismy TV. gdy naraz z pokoju uslyszelismy lekki a naraz duszacy placz.
Malenstwo zakrztusilo sie pokarmem, pokarm wychodzil mu z noska i buzi, maly sie dusil bo nie umial zlapac powietrza, zaczal siniec, i opadac mi na rekach z sil.
Bylam w panice nie wiedzialam jak mu pomoc probowalam wszystkiego nawet sztucznego oddychania ( przezywalam szok, myslalam ze serce mi peknie), Darek szybko zadzwonil po pogotowie minuty byly dla mnie wiecznoscia i tylko myslalam czy zdarza, naraz podswiadomosc kazala mi zadzwonic do poloznej.
Opowiedzialam jej wszystko noszac malego i go potrzasajac, polozna natychmiast kazala mi go wziazc za nogi do gory i poklepywac go z tylu w plecki.
Zrobilam tak jak trzeba malemu wylecialy resztki mleka i zaczal powoli oddychac tek ze jak przyjechalo pogotowie maly dochodzil juz do siebie.
Zabrali nas do szpitala a byla juz 22.00 godz.i do dzis Chrystianek tam jest, jeszcze nie wiem dokladnie co bedzie dalej bo musza mu dzis zrobic przeswietlenie pluc ( czy mleko sie w nich nie znajduje), oraz usg brzuszka i krew, jezeli bedzie wszystko oki to dzis wieczorem moj maluszek wroci do domu a jezeli nie to sama nie wiem co zrobie.
Jestem zalamana bo nawet nie wyobrazacie sobie jaki horror wczoraj przezylam to bylo okropne trzy dorosle osoby w domu a nie mozna mu bylo pomoc.
Dziewczyny pamietajcie jezeli wam sie cos takiego przytrafi to malego czy mala za nogi do gory i poklepywac po pleckach.
Jestem zalamana jak bede cos wiecej wiedziala to dam znac.
Pozdrawiam Aga
12 odpowiedzi na pytanie: POMOCY!!!!!!!
Re: POMOCY!!!!!!!
jezu to musialbyc straszne…….ja przed porodem uczylam sie jeszcze pierwszej pomocy troszke rozni sie ona od ratowania dorosylch wiec tak jak pisze aga za nogi i klepac….
trzymam kciuki za was
mam nadzieje ze dzis bedziecie juz we trojke trzymaj sie
asia
Re: POMOCY!!!!!!!
Wyobrazam sobie jaki musialas przezyc szok, ale na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo.Gratuluje refleksu i trzymam za Was kciuki.
Monia i Patryczek
Re: POMOCY!!!!!!!
Aga a nie mozesz isc z nim do szpitala? tak bylo by wam (tobie) latwiej przetrwac ten czas.
Wszystko napewno jest dobrze, trzymam kciuki.
Aga
Re: POMOCY!!!!!!!
Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło……..zastanawiałam się kiedyś co zrobić w takiej sytuacji…teraz już wiem…bedę musiała kiedyś przeczytać ten fragment w książce o pierwszej pomocy w takich sprawach….i to razem z nianią…
Mnie lekarka podpowiedziała, że uniknąć takiej sytuacji można podkładając pod materacyk poduszkę, tak aby materacyk był pod kątem okolo 30 stopni…tak też zrobiłam…… Tobie też polecam….
Julka
julka
Re: POMOCY!!!!!!!
Wlasnie dopiero teraz moge usiasc do kompa i napisac Wam, ze o godz. 16.00 moj maluszek wrocil do domku, jest zdrowiutenki na szczescie nic sie nie stalo dzieki szybkiej reakcji ( chwala Bogu), za 10 dni mam z nim zglosic sie do lekarza do kontroli.
Moj maly skarbek ma dopiero 13 dni a od wyjscia ze szpitala przybyl na wadze mial 3800 jak wychodzil ze szpitala a teraz 4350 wiec przybyl ponad pol kilo, jestem szczesliwa ze wszystko jest w porzadku nawet nie wiecie jak bardzo.
Dziekuje za slowa otuchy jestescie kochane.
Pozdrawiam Aga
Re: POMOCY!!!!!!!
ja tez tak mialam, to dobre dla dzeci co dzuo ulewaja 🙂
Re: POMOCY!!!!!!!
Boze, ciesze sie. czasem niektore dzieci tak maja. Mnie raz sie cos takiego przytrafilo, ale nie az do tego stopnia, by Adas sinial. Wyrosnie z tego, szybko, zobaczysz:)) Pozdrawiam i ucaluj go w polisie:))
Anetka
Re: POMOCY!!!!!!!
Cale szczescie ze wykazalas zimna krew…Ja mialam bardzo czesto tego typu problemy a nie az do tego stopnia… Na szczescie!Teraz jest juz lepiej,ale to baaaardzo wazne zeby dziecku sie odbilo,nieraz nosilam malego nawet godzine,az do skutku!Oklepywalam mu tez plecki od dolu do gory i ukaladalam go po jedzeniu pod katem 30 %… Probowac trzeba wszystkiego:)
Pozdrawiam i zycze zdrowka
Dagmara
Re: POMOCY!!!!!!!
Dobrze,że ja takiego czegos nie miałam, bo bym chyba dostała zawału czy zemdlała. Ucałuj malucha w jego papusny policzek i powodzenia.
A może spanie na brzuszku przez pierwszą godz? Pod nadzorem oczywiście.
Kasia
Re: POMOCY!!!!!!!
Moja doświadczona już siostra (odchowane 3 dzieci) powiedziała, żebym nie kładła do spania dzieciątka na brzuchu, bo wtedy może zdarzyć się ta łóżeczkowa śmierć. Najlepiej na boczku, bo wtedy nawet kiedy się uleje, to na zewnątrz.
A ponieważ dziecko i tak samo zmienia pozycje (oczywiście takie większe), to trzeba jednak zaglądać co jakiś czas, czy wszystko w porządku.
Pati
odbijanie
Cieszę się że tak się skończyło 🙂
widzę że nie tylko ja mam problem z odbijaniem u dzieciątka. Ja z moją 5 tygodniową Ewą czekamy na PANA BECZKA często ponad 0,5 h a nawet beczek czasami w dzień może pojawić się po 1,5 h!!!! Nie pomoga zbytnio chodzenie, leżenie na brzuszku i poklepywania…. Beka kiedy chce chociaż karmię ją butelką i powiinna beknąć… Najgorzej jest nocą kiedy czekam na bekasa. Bo jak o 2 w nocy z śpiącym dzieciakiem na ramieniu wytrzymywać 0,5 h….. a bekasa nie ma i kłądę ją do łóżeczka i cała drżę. Na całe szczęście mała ulewa bardzo żadko zwłaszcza po masażu lub jak sie obje za dużo mleczka….. Poza tym zauważyłam że czkawka to zabawienna rzecz bo wtedy wychodzą bekasy.
Powiedz Agnes czy trzymałaś małego dosłownie za nogi i poklepywałaś ty czy mąż??????
Re: odbijanie
To bylo tak moj darek rozmawial przez sluchawke z polozna ktora mowila co w danym momencie mamy robic, ja trzymalam doslownie malego do gory nogami a moja mama poklepywala go po pleckach, wtedy malemu ulalo soe wszystko i zaczal oddychac a polozna kazala przystawic go do sluchawki i przysluchiwala sie czy maly dobrze oddycha
wiec zanim przyjechalo pogotowie maly pomalutku dochodzil do siebie.
A ja po tym calym szoku i widoku zaczelam trzes sie jak galaretka i razem z mama plakac.
Ale wszystko skonczylo sie dobrze. Teraz malego strasznie pilnuje i nosze go na rekach nawet godz. zeby tylko mu sie odbilo no w nocy gorzej ale nie chce ryzykowac.
Pozdrawiam Aga
Znasz odpowiedź na pytanie: POMOCY!!!!!!!