Jakiś czas temu pisałam Wam o dramatycznym przebiegu ciąży mojej bratowej
[Zobacz stronę]
Lekarze podjeli decyzję o przetrzymaniu Eli ile jeszcze się da. W piątek miała cesarkę. Maluszek urodził się w całkiem dobrym stanie (35. tydzień). Dostał 8, potem 9 punktów z wagą 2400. Oddycha samodzielnie, ale z dnia na dzień okazywało się, że:
1. ma złamaną rączkę i muszą go bandażować i przywiązywać łapkę do tułowia;
2. Zrobił kupę z krwią. Swiadczyć to może o tym, że dostały się do niego jakieś bakterie z niezyjacego maluszka lub niedojrzałość przewodu pokarmowego. Dostał antybiotyk i zywią go dozylnie.
Ela jest ciągle słaba i cierpiąca, rana dość mocno ja boli. Lekarze twierdzą, że wszystko jest w porządku i jest to kwestia slabej odporności na ból.
Forum zaczęło chodzić, więc proszę Was: Pomódlcie się za Elę i Adasia, błagam Was
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Adasiowi powoli zwiększają ilość pokarmu kosztem kroplówek. Mam nadzieję, że ten stan będzie się utrzymywał i posuwał do przodu. Bardzo chciałabym, żeby Ela mogła go przystawić do piersi, bo podobno oduczył się ssania.
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Basiu cieszę się, że Adaś dostaje coraz więcej mleczka. Będzie coraz lepiej,
Co do zaniku odruchu ssania to zastanawiam sie w jaki sposób oni podaja maluszkowi mleczko czy w strzykawce, czy w kieliszeczku a może jeszcze w inny sposób. Nie martwcie się na zapas, jak maluszek nabieże sił zabierze się za ssanie, są różne metody pobudzania odruchu ssania u maluszka, uważam,że powinny Eli pokazać je połozne. Jest też specjalny system medeli do nauki ssania piersi przez maluszka. Dacie radę 🙂
Powodzenia dla was a szczególnie dla ogromnie dzielnej Eli i malutkiej kruszynki
Ania
Codziennie szukam Twojego watku, z niecierpliwością czytam co u Was, temat jest mi bliski bo właśnie mój tato jest tym z bliźniąt, któremu sie udało. Było to ponad 50 lat temu, nie wiedzieli kiedy jego braciszek odszedł (czy wcześniej, czy przed samym porodem, o tym że były bliźnięta dowiedzieli się dopiero przy porodzie) ale jemu sie udało mimo że medycyna była daleko do tyłu i tato do dziś ma się dobrze.
Ania i
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Podobno najpierw (bardzo niewielkie ilości pokarmu) podawano małemu pipetką, od wczoraj (jak sobie przypomniał o ssaniu) butelką. Trochę się boję, że Adaś przyzwyczai do łatwego ciągnięcia ze smoczka i jak Ela już będzie mogła przystawić go do piersi, to nie będzie mu się chciało wysilać. Wiem, że w tej sytuacji to nie jest najważniejsze (zawsze można jednak podawać pokarm butelką), ale ssanie dziecka jest jednak lepsze do modyfikacji ilości i składu pokarmu. Choćby nawet miał pić mleko modyfikowane, to też przecież nie jest największa tragedia.
Byleby tylko wszystkie wyniki miał dobre, dobrze trawił, żeby rączka mu się ładnie zrosła.
Cieszę się, że Twojemu Tacie się udało, takie przykłady napawają mnie nadzieją.
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Właściwie sama sobie napisałaś dokładnie to co chciałam Tobie odpisać. Moja kuzynka urodziła w lipcu synka który za żadne skarby nie nauczył sie ssać piersi (pisałam o tym na forum, podpytywałam metod), dowiedziałam się, że są po prostu takie dzieci i już. Ola do dziś karmi malucha swoim mleczkiem ale z butli bo inaczej nie dało rady.
Trzymam kciuki za Was, za wyniki, za trawienie no i za rączkę
Ania
Ania i
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Basiu tak bardzo mi przykro:((
W tym roku w maju moja siostra też straciła swoją córeczkę (38 tydz. ciąży, wezeł na pępowinie) dlatego bardzo dobrze wiem co przeżywa teraz twoja cała rodzina. I dlatego ze zwojoną siła modlę się za Was.
Wiem, ze czas goi rany ale potrzeba go nieraz bardzo dużo….
Co do karmienia: ja moją córeczkę zaczęłam karmić dopiero po 10 dniach (5 dni na IOM, przez 3 dni była karmiona przez sondę), ale dzięki determinacji udało nam się i karmię ją pierią do teraz:) I jest teraz okazem zdrowia:) Życzę Twojej bratowej też tyle siły i wytrwałości. Zresztą karmienie butelką to też nie koniec świata i napewno przez to nie będzie gorszą mama. Jak niestety niektórzy myślą:(((
Modlę się za Was z całego serduszka i życzę dużo siły i wytrwałości.
Sylwia i Wiktoria(27.04.04)
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
W obliczu tragedii to, że miałaby nie karmić piersią rzeczywiście nie jest najważniejsze. Wiadomo, najlepiej by było, gdyby się udało, bo pokarm matki jest najlepszy, ale i mleko modyfikowane jest przecież dla dzieci. Zobaczymy co uda się zdziałac. Na razie Adas ciągle dostaje antybiotyk, glukozę i po troszeczku pokarm. Pozwalają na coraz więcej, więc mam nadzieję, że oceniają go coraz lepiej.
Bardzo, bardzo współczuję Twojej siostrze i całej rodzinie. dziekuję za modlitwę.
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Oj Basiu, oby wszystko skończyło się dobrze… 🙁
Michałek 14.08.2003
Re: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę
Pomodliłam się.2 razy miałam cc i 2 razy miałam problem z raną. Teraz już minęło 5 mies,ale nadal jeszcze ona goi się czuję ją czasami przy kichaniu i powłoki brzuszne mam jesze wrażliwe. Będzie dobrze,życzymy im zdrówka:)
Marzena z Marysia 8.07.05
Znasz odpowiedź na pytanie: Pomódlcie się znowu, proszę, proszę