i dalej nie przespana noc..jeszce w dzien jako tako… Ale wieczorem zaczyna sie jeczenie i marudzenie..i tak cala noc.. Nie wiem jak to malenstwo wytrzymuje tyle…bardzo malo spi..praktycznie jest to pol sen..bo caly czas mruczy..szuka cyca…. Nerwowo rusza raczkami i nozkami….
kiedys zawsze przy jedzeniu robila kupke..teraz nie… A jesli tak to widac ze sprawia jej to bol!!
tak naprawde to nie wiem na pewno czy to kolka…bo trwa to juz 3 dni..z bardzo malymi przerwami..
tak mi jej szkoda a nie wiem jak jej pomoc…
daje jej rumianek z glukoza…moze to po tym?? chociaz ponoc rumianek nakolki… A jesli to nie kolka…
chyba wybiore sie do lekarza….
dorota i claudia ur. 29 maja 2003../czyli 3 dni wczesniej/
9 odpowiedzi na pytanie: pomozcie …co z ta kolka???
Re: pomozcie…co z ta kolka???
a może Claudia nie dojada? u mnie taka sama akcja była w szpitalu, Zuzia wyła cały czas jak tylko odłączyłam ją od cyca. mogą też o tym świadczyć rzadsze kupki. ale mogą one też być rzadziej od glukozy, która powoduje lekkie zaparcia(tak było u nas)
ale wiesz co, idź najlepiej do lekarza
Gosia i Zuzanka 6 tyg.
Re: pomozcie…co z ta kolka???
Kup sobie wode koperkową Gripe Water i podawaj po łyżeczce co 4 godziny (u mnie kolki przeszły po 4 dniach podawania i nie ma do dziś) lub Esputicon po 1 kropelce 3 razy dziennie (u mnie nie działał). Może po rumianku – nie słyszałam aby był na kolki. Nie daj sie małej męczyć.
pozdrawiam
Aniaaa i Sebcio (17.03.03)
Re: pomozcie…co z ta kolka???
wlasnie dzwonilam..ma za chwile oddzwonic..
bo juz nic nie bede kombinowac..jak na kolke trwa to za dlugo…
dorota i claudia ur. 29 maja 2003../czyli 3 dni wczesniej/
Re: pomozcie…co z ta kolka???
Nasze dziecko też ma kolki i wcale nie książkowo o określonych porach tylko bardzo różnie. My przerobiliśmy już wszystko…czasem cos pomaga a czasem nie.Głównie zależy to od dnia.Wydaje mi się,że ma kolki tylko nie wiem dlaczego podajesz jej rumianek z glukozą?Ja bym nie dawała ostrożnie bo rumianek może po pierwsze uczulać a po drugie są po nim rzadsze kupki.A na kolki to tak:
-masaż brzuszka
-ciepłe okłady np pielucha rozgrzana
-noszenie dzidziusia na “lotnika”(brzuszek na rączce)
dużo układac na brzuchu ale tylko pod kontrolą (nie na noc)
-woda kropelkowa ale u tak małego dziecka nie co 4 godz tylko ja dawałam dx dziennie(może po tym wymiotować i się łatwo odwodnić)
-Esputicon dla takiego szkraba 3×1 kroplę(u nas pomagał czasem)lub infacol jest pomarańczowy a dzieci nie powinny nic takiego dostawac więć my nie dawaliśmy lub niemieckie kropeliki sab simplex też się u nas nie sprawdziły.(najleprzy był esputicon)
-Rewelacyjne czopki homeopatyczne Cavum Carvi dostępne tylko w niemczech są naprawdę super lub polskie viburcol ( te działały gorzej)
-czasem może pomóc włożenie termometru do pupy ale nie za często bo rozleniwia się zwieracz i robi się błędne koło
-papaweryna (sir simplex) też pomaga robiony w aptece na receptę
-bardzo ważne dieta…
-gdy jużnic nie pomaga to noszenie na rączkach i dużo cierpliwości
Nam niektóre sposoby pomagały inne nie.Zależy od dziecka. Na szczęście został nam miesiąc takiej troski a potem będzie jeszcze fajniej….
Gosia i Tamiczek (03.04.03)
Re: pomozcie…co z ta kolka???
Mojemu synkowi jak juz nic nie pomagało to brałam suszarkę do włosów i z bezpiecznej odleglości ciepłym powietrzem dmuchałam w brzuszek. To go uspokajało
Aniaaa i Sebcio (17.03.03)
Re: pomozcie…co z ta kolka???
A dietę utrzymujesz?
Pozdrówki i Całuchi ! ! !
Pinia i 10-miesięczny,Leon
Re: pomozcie…co z ta kolka???
Popieram! Woda koperkowa jest rewelacyjna!
Marek i Zosia (30.03.03)
Re: pomozcie…co z ta kolka???
Sorry – nie sprawdziłem wcześniej – wodę koperkową wolno stosować po ukończeniu 1 miesiąca.
Marek i Zosia (30.03.03)
antykolkowe odkrycie!!!
Juz o tym wspomnialam przy innej okazji, ale chyba to w tym wątku jest miejsce na moje odkrycie ( tzn. pana doktora odkrycie, moja tylko radość). Otoz mój Mikołajek nagle u progu 3 tygodnia życia dostał kolki. Przeraźliwej, krzyczał i płakał dwa dni i dwie nocy prawie nie śpiąc i nie jedząc. Dawałam jakieś kropelki ( pewna poprawa), herbatki z koperku ( zero zmian), ale on wciąż płakał. Pan doktor wreszcie zalecił lek robiony-papawerynę. I cud. Jak ręka odjął. Dzis cala noc przespana, a i dzien zaczął się od dwóch cycusiów i smacznego snu. O ironio, jest i dobra strona tego koszmaru z kolką- odetkały sie kanaliki łzowe i juz nie trzeba do okulisty, a ropka się ciapała bez opamietania. Teraz oczka czyściutkie, a lezki jak kryształki… Cóż nie ma tego złego…W każdym razie polecam papawernkę, choć jest osiągalna tylko w “państwowych” aptekach, bo prywatni sprzedają tylko leki gotowe. Lek nie wchłanai się z przewodu pokarmowego, robi w nim swoje i jest wydalany… Super. Przyznajmniej na razie. Dostalismy jeszcze receptę na jakieś tableteczki, ale jeszcze nie stosowaliśmy, więc nie wiem jak działają. Dam znać…
ada77 i mikołajek – 20 maj 2003
Znasz odpowiedź na pytanie: pomozcie …co z ta kolka???