Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

Ciekawa jestem dlaczego nikt tu od dłuższego czasu nie zagląda? Chetnie podzieliłabym się swoimi doświadczeniami jako mama adopcyjna i jako psycholog pracującyw Ośrodku Adopcyjnym. Pozdrawaim. Madźka

Edited by Olinja on 2006/12/04 12:28.

36 odpowiedzi na pytanie: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

  1. Re: jak tu pusto

    Witaj Madziu!
    Wiele rodzin adopcyjnych i przyszłych rodziców jest na forum . Chętnie skorzystamy z Twojego doświadczenia. Pozdrawiam

    • Re: jak tu pusto

      Dzięki za odpowiedź, odwiedzam od niedawna rówmież strony bociana. W takim razie do zobaczenia. Pozdrawiam. Madźka

      • Re: jak tu pusto

        Witaj Madźka !
        Właśnie zbieramy dokumenty do adopcji. Mam pytanie – w jednym z ośrodków pani psycholog potraktowała nas jak zwierzaki i prawie namawiała do rozwodu twierdząc, że nic z nas nie będzie i nie kwalifikujemy się na rodziców. Ale gdybyśmy zdecydowli się na dziecko poważnie chore lub powyzej trzech to zastosują procedury skrócone, zwodziła nas tak 8 miesięcy. W końcu zmieniliśmy ośrodek. Czym kierujecie się przy kwalifikacji rodziców? Jakie musimy spełniać warunki psychologiczne jako rodzice? Jak w końcu wygląda procedura od złożenia dokumentów do odbioru dzieci? Czy możemy sami znaleźć dziecko?

        • Re: jak tu pusto

          Nie wiem jak dokładnie wygląda procedura w innych Ośrodkach, ale pewnie podobnie bo ogólne zasady przygotowania kandydatów są takie same. W naszym Ośrodku procedura trwa ok. 10-11 miesięcy od złożenia dokumentów. W tym czasie jest spotkanie z pedagogiem, psychologiem i wizyta w domu. Nastepnie spotkania warsztatowe (9 spotkań raz w tygodniu) i komisja kwalifikacyjna. A później tylko czekać na telefon…
          Jest kilka zasad, którymi kierujemy sie w kwalifikacji. Przede wszystkim dobro dziecka i dobór rodziny do dziecka, a nie odwrotnie. Musimy być wszyscy przekonani, że rodzina, relacje między małżonkami, sposób bycia i życia, postawy wobec dziecka, które mają przyjąć- wszystko to gwrantuje dziecku bezpieczeny dom, właściwą opiekę i wychowanie.
          Nie ma natomiast sztywnych kryteriów, bo nie ma złotej recepty na udaną adopcję. Każda para jest inna i każde dziecko jest inne. Trzeba poznać możliwości i potrzeby obu stron.
          Co do szukania dzieci na własną rekę to nie polecam. Wszystkie przypadki jakie znam nie miały spokojego przebiegu,a nie wiem też jaki będzie ich koniec.

          • Re: jak tu pusto

            Dziękuję!

            • Re: jak tu pusto

              Witam, mam pytanie dotyczące adopcji. Czy bierze sie pod uwagę to jak duże mieszkanie ma przyszła rodzina adopcyjna, jakie są kryteria dot. lokum?
              Kasia

              • Re: jak tu pusto

                Nie ma ściśle określonego kryterium ile metrów ma przypadać na każdą osobę w rodzinie, żeby można było adoptować dziecko, niema też przepisów, które mówiłyby ile pomieszczeń ma być itd. Ważne jest natomiast, aby rodzina była świadoma, że dziecko potrzebuje miejsca (np. na łóżeczko, biurko, zabawę) i potrafiła tak zorganizowac mieszkanie, aby to miejsce było. Jeśli mieszkanie jest małe, bez wygód, ale istnieje bliska perspektywa poprawy warunków – to nie musi być przeszkodą. Każda rodzina i jej sytuacja materialna i mieszkaniowa jest rozpatrywana indywidualnie.

                • Re: jak tu pusto

                  Madźka mam nadzieje, że sie nie pogniewasz. Zmieniłam tytuł Twojego posta tak by dał jakąs wskazówke poszukującym informacji, rady.
                  Jezeli nadal jestes chetna do pomocy to zaglądaj do nas.
                  Mam nadzieje, ze w tym kąciku zacznie tętnic życie :o)))))

                  Jonatan (20.04.2005)

                  • Re: jak tu pusto

                    Witam,
                    ja właśnie jestem po kwalifikacji i oczekuję na telefon. Szczerze mówiąc czas jaki to trwa jest najgorszy. U mnie od momentu zapisania styczeń 2006 aż do dnia dzisiejszego za wiele się nie zmieniło oprócz coraz większego zniecierpliwienia, ponieważ trwa to za długo to chore.

                  • Re: jak tu pusto

                    Gratuluje kwalifikacji-to już coś.
                    Niestety okres oczekiwania na ten telefon jest rzeczywiście dołujący.Ja przechodziłam przez to dwa razy i za każdym razem wiadomośc o naszym dziecku powala mnie z nóg..
                    Zycze ci krótkiego oczekiwania.
                    Dorota

                    Adaś, Maja

                    • Re: jak tu pusto

                      Witam,

                      Tak to prawda kwalifikacja to już coś, ale strach przed tym co mnie jeszcze czeka-trochę mnie paraliżuje. Mam nadzieję, że to się okarze trochę łatwiejsze niż myślę. Tłumaczę to sobie w ten sposób, że i tak warto przecierpieć żeby później mieć takie szczęścia śliczne jak Ty.

                      Pozdrawiam

                      • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                        halo jestem tu chcę z kimś pogaworzyć ale nikt tu nie zagląda przecież adopcja to szcześliwa rodzina właśnie chce taką być czekam

                        • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                          halo jestem tu chcę z kimś pogaworzyć ale nikt tu nie zagląda przecież adopcja to szcześliwa rodzina właśnie chce taką być czekam

                          • Re: jak tu pusto

                            jestem tutaj ciągle

                            • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                              No własnie zastanawiam sie dlaczego tu na tym naszym Forum akurat ten dział nie “hula”.
                              Wiem, że zagladaja tu dziewczyny ale nie wiele piszą.
                              Moze brak tematów “na dzisiaj” takich gdzie warto się czegoś dpwiedzieć, podzielić.

                              Jonatan

                              • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                cześć fajnie że wpadłaś natą srone. Tematów jest wiele tylko trzeba o nich chcieć pisać. nie moge mieć własnych dzieci tak los pokierował moim życiem. NIE mogłam sie z tym pogodzic dowiediałam się o tym jako 17 letnia dziewczyna szok.dzis mineło 11 lat mam wspaniałego męża ktury zaakceptował mnie jaką jestem ale ciagle mieliśmy nadzieje że sie uda i bedziemy miećdziecko podeszliśmy raz do inseminacji i raz w kwietniu tego roku do inwitra.komureczki pieknie sie zapłodniły.Urosła NADZIEJA. BYŁAM DUMNA po transferze.czułam jak 2 istoty są pod moim sercem.wspaniałe uczucie. Niestety po beta hcg wynik negatywny. BÓL I ROZPACZ.tragedia.Wkońcu wzieliśmy sie w garść. Adopcja. NA dzień dzisiejszy jesteśmy już po wizycie domowej pani psycholog. wspaniała pani CECYLIA. PIĘKNIE opowiada i radzi. Na BOŻE NARODZENIE Z POMOCĄ BOSKĄ zostaniemy rodzicami. jeszcze przednami dużo załatwiania ale czego sie nie robi dla szcześcia.koniec łez i smutku nadchodzi słońce radość i szczęście. NIE BUJCIE SIE ADOPCJI.

                                • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                  Mam znajomych, którzy oprócz swoich biologicznych dzieci maja dwójkę adoptowanych, mam też znajomych, którzy majaswoje dzieci i są rodzina zastępczą… Zanm osoby bedace adoptowanymi dziecmi.
                                  Dla mnie adopcja to rzecz niesamowita.
                                  To jest ofiarowanie miłosci w jednej z najpiekniejszych form.

                                  Życzę Wam byście w Boze Narodzenie zostali rodzicami :o))))

                                  Jonatan

                                  • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                    dzięki!!!troche mam stracha jak to wogóle sie wszystko ułoży?Boje sie że nie dam rady?Ale mamy na tyle siły w sobie że musi być dobrze!Zastanawiamy sie czy wziąść rodzeństwo {parke}czy dziewczynke. CHciałabym rodzeństwo,ale właśnie mam obawy czy jestem w stanie wziąść na siebie taką naraz odpowiedzialność,ale chcielibyśmy.Jednak rodzicami zostaniemy można tak powiedzieć z nienacka,szybko. Nie będzie czasu na przygotowania,nauki.myśle,że to przyjdzie z czasem i będziemy uczyć sie na własnych błedach.Za to będziemy mieć w podzięce radość,szczęcie i pełną rodzine. CO SĄDZSZ?ja tego chce,ale sie boje,że niedam sobie rady z dwujką dzieciaczków,ale ja już widze oczami jak one biegają pocałym domu kocham już ich

                                    • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                      Nie wiem dokładnie jak to jest.
                                      Nie wiem jak wyglada proces doboru rodziny.
                                      Nie wiem czy jest to dobór rodziny do dziecka czy dziecka do rodziny.
                                      Jednak.
                                      Wiem, że chciałabym zobaczyc dzieciaczki za nim podejme decuzje.
                                      Bo to jest zupełnie ludzkie, że jednych (ludzi) lubi sie od pierwszego spojrzenia a innych dopiero po jakims czasie a jeszcze innych w ogóle.

                                      Jeżeli decydujesz siena dwójke i akurat znajdziesz parkę którą pokochasz od początku to nie zastanawiałabym sie, zaufałabym uczuciom. Jezeli tak samo byłoby z chłopcami czy dziewczynkami (rodzeństwem) to też bym za tym poszła.

                                      Czy wiesz juz jakie konkretne dzieci dostaniesz?
                                      W jakim wieku.
                                      Moze mozesz juz teraz pójsć np do szkoły rodzenia i brać udział w zajeciach z elementami pielęgnacji maluszka.
                                      Będziesz miała opieke (położnej)? Jeżeli adoptujecie noworodki?

                                      Pytam bo w ogóle w tym nie siedzę, jeszcze.

                                      Kiedys w planach mamy z mezem stworzenie rodzinnego domu dziecka. Nazywa sie nie za fajnie ale… widziałam coś takiego i bardzo ale to bardzo mnie to ujeło.

                                      Jonatan

                                      • Re: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                        mamy uzgodnione z psychologiem który był u nas albo dziewczynka albo rodzeństwo wogóle będziemy z nimi w kontakcie.Oni dadzą znać my wtedy tam jedziemy i jak to sie mówi brzydko oglądamy i decydujemy.bierzemy małe dzieci jak samą dziewczynke to do roczku,a jak rodzeństwo też żeby jedno z nich było maleńkie.problem jest taki że nie potrafie sie zdecydować nie umiem pomyśleć racjonalnie.myśle też że może samo sie rozwiąże. a ty masz dzieciaczki swoje?

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Porada psychologa z Ośrodka Adopcyjnego

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general