jestem w kropce:/chodzi o moja przyjaciolke,byla zfacetem 5 lat,planowali juz zareczyny kiedy on nagle z zadnego powodu bez zadnej klotni stwierdzil ze juz nie chce z nia byc,kiedy ona pyta czemu mowi ze sam nie wiem ze cos mu odjeba..:/jak mozna tak sie zachowac do dziewczyny z ktora sie bylo 5 lat?swinia nie facet. Ale to dopiero poczatek moja kumpela tak rozpacza caly czas tylko placze,od tygodnie nic naprawde nic nie je!pije tylko wode i jakies soki,non stop bierz4e tabletki na uspokojenie,nasenne i na bol glowy,siedzi w domu zamknieta przed swiatem,jest wyczerpana kilka razy juz stracila swiadomosc od tych tabletek ktore bierze na pusty zoladek.miala ostatni egzamin w sesji w tym roku przez niego oblala bo nie mogla sie skupic na nauce i ma poprawke we wrzesniu:/wszystko jej sie wali.ona mieszka sama bo jej mama miesiac temu pojechala do wloch do pracy.ja nie potrafie do niej dotrzec blagam ja zeby jadla zeby sie nie trula ta chemia i zapomniala o nim bo to skurwys..jakich malo!!!ale ona mnie nie slucha ciagle do niego wydzwania a on ja olewa i ona jeszcze bardziej cierpi:(co ja mam robic?:(mam zadzwonic do jej mamy i powiedziec jej o wszystkim?zeby wrocila i jakos wplynela na nia?wiem ze moja kolezanka bylaby na mnie wsciekla ale ja sie o nia boje i jak cos sie jej stanie to sobie nie wybacze:(czy jeszcze jakos z nia pogadac?ja juz nie wiem pomozcie prosze
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: poradzcie co robic
Re: poradzcie co robic
hmm…trudno mi byc obiektywna, bo moj ex zachowywal sie dokladnie tak samo. nic nie jadl, nie chcial z nikim rozmawiac, tylko prochy…i grozby, ze jak do niego nie wroce, to sie zabije…koszmar…
wspolczuje chlopakowi, ze przez cos takiego przechodzi, a dziewczynie radze znalezc dobrego psychologa.
pozdrawiam.
Re: poradzcie co robic
Ja wierze mam znajomego zresztą swietny kumpel…. w jego związku on zajmowal sie dziecmi a zona go lała dosłownie jesli nie napisac ze katowała naszczescie opamietał sie w pore i juz ich malzenstwo nie istnieje a on ma nową rodzine i ta zona naprwde go kocha i szanuje 🙂
oraz Kacper 25.05.06
Re: poradzcie co robic
O matko :/
Ale historia…. Niech mnie…wiesz szpilki, nie chce się tu wypowiadać na temat tego jaka jest kateczki kolezanka, chce napisac ogólnie…. uważam, ze takie rózne zachowania ( głodzenie się, podcinanie żył, trucie się) nie jest normalne.
Bo normalna, zrównowazona osoba nigdy sama siebie krzywdzić umyslnie nie bedzie, nawet w obliczu tragedii, w dodatku oscentacyjnie i na pokaz…. Nie no….to dla mnie nieporozumienie :/
Niki & córcia 2,5 roku 🙂
Re: poradzcie co robic
Trudna sytuacja, bo myslę, że dziewczyna niie da dobrowolnie sobie pomoc. I tak naprawdę potrzeba jej chyba tylko kogoś do pilnowania. Piszesz, ze ma siostrę, więc może ona?
Re: poradzcie co robic
No dobra, niech będzie, zeprzyjaciolka Kateczki to taki typ kobiety, ktory opisujesz.
Ale to przecież nie znaczy, że dziewczynie nie należy jakoś pomóc, albo sprobowac przynajmniej. Bo co to za przyjaciolka, ktora zwiewa?
Re: poradzcie co robic
Powiedz jej, że Twoja znajoma forumowa ma kuzynkę, która była z facetem nawet dłużej, w końcu był ślub i po niecałym roku rozwód…
Chyba Twoja koleżanka jest w lepszej sytuacji, bo maja kuzynka jest już panną z odzysku, i też jest w takim kiepskim stanie, nic do niej nie dociera
Dora 08.08.04+…
tinyurl.com/czufo
Re: poradzcie co robic
Masz mylne wrażenie.
Tzn. może tak być – ale nie musi.
Na podstawie kilku “przypadkó” nie można tak łatwo generalizować.
A nawet gdyby była właśnie taka… kobiety-bluszcze też mają prawo do pomocy i leczenia.
Uwaga i troska przyjaciół przysługuje nie tylko samodzielnym i samowystarczalnym kobietom z żelaza :DDD
Beata i Ptysia 3l.
Re: poradzcie co robic
E… to nie jest z nią aż tak źle, skoro była w stanie podjąć świadome działanie = iść do lekarza po leki… Niech sobie melisy na uspokojenie zaparzy. Piwo też uspokaja i usypia.
Facetowi się nie dziwię, że od niej zwiał, ale poprosiłabym go na boku, żeby się już nie pastwił, tylko zostawił ją w spokoju… Przecież takie teksty w stylu, że się namyśli, tylko przedłużają agonię związku. A może on się za coś na niej odgrywa(????), co też go wcale nie usprawiedliwia.
Ile koleżanka ma lat (rozumiem, że jest już pełnoletnia, skoro studiuje?)
Pozdrawiam,
Re: poradzcie co robic
O to to właśnie 🙂
Beata i Ptysia 3l.
Re: poradzcie co robic
Moim zdaniem możesz po prostu dużo z nią przebywać.
Słuchać i być przy niej.
Dla niej zawalił się cały świat i musi się pozbierać.
Nie wiem jaka jest Twoja koleżanka, ale facet nie jest najwspanialszym z męskich okazów :/
Jak się będzie miałą przed kim wygadać i wypłąkać to pewnie wkrótce się trochę pozbiera.
A jeśli jej zachowanie naprawdę Cię niepokoi to dzwoń do jej mamy albo innej blskiej osoby.
Ja tak bym zrobiła…
Beata i Ptysia 3l.
Re: poradzcie co robic
Matko…
Po jednym kilkuzdaniowym opisie sytuacji już znacie dziewczynę, wiecie jaka jest, wydałyście oceny… obarczyłyście ją winą rozgrzeszając chłopaka…
Rany…
PS. Podpinam się pod Twój post, bo jest ostatni…
Beata i Ptysia 3l.
Re: poradzcie co robic
siostra starsza ma juz swoja rodzine ona tak samo ciagle3 jej tlumaczy ale to na razie nie daje zadnych rezultatow a wrecz jest coraz gorzej://///
Re: poradzcie co robic
24
to nie tak
wlasnie to naprawde bardzo dobra dziewczyna,kochala go bardzo i wydawalo sie ze on ja,kazdy mial ich za idealna pare, zero klotni, zawsze razem,powazne plany na przyszlosc,nagle on odszedl nie umiejac nawet wytlumaczyc dlaczego,byl calym jej swiatem stad taka jej reakcja,nie rozumiem skad niektore komentarze ze to ona goosaczyla i dobrze ze zwial
Re: poradzcie co robic
moze i sa takiego typu kobiety,ale moja kolezanka wcale go nie osaczyla i nie opletla jak bluszcz,wiem ze jej nie znasz wiec mozesz tak myslec ale to naprawde dobra dziewczyna i niczemu nie jest winna,ona po prostu bardzo cierpi
Re: poradzcie co robic
hehe niezle, zdarzaja sie i hetery baby;)
Re: to nie tak
🙂
Może rzeczywście kontakt z fachowcem?
Skoro tak bardzo schudła i nie umie normalnie funkcjonować, to może być już depresja.
Dobra z Ciebie koleżanka 🙂
Beata i Ptysia 3l.
Re: poradzcie co robic
nawet najlepsza przyjaciolka nie wie, co naprawde dzieje sie w zwiazku pomiedzy dwojgiem ludzi. jezeli znasz jakies fakty, to opowiedziane przez przyjaciolke i z jej punktu widzenia (bardzo subiektywnego). moim zdaniem powinnas nabrac dystansu do calej sprawy i nie angazowac sie tak bardzo w pomaganie. zapytaj po prostu, czy cos mozesz dla niej zrobic – jezeli tak, niech powie dokladnie co, jezeli nie – to zapomnij o wszystkim. i nie rozmawiaj z nia na ten temat, nie pytaj, nie pocieszaj, nie mow, jaki to z niego sku….syn, bo to ja bedzie tylko nakrecac i powodowac, ze dalej bedzie robic z siebie ofiare i wielka cierpietnice.
ania
Re: poradzcie co robic
kobiety z reguły są z żelaza, bo nie mają przyjaciół.
I one muszą być stanowcze i samowystarczalne, bo nie mają na kim zawisnąc.
Re: to nie tak
znam ja od malego,jest ode mnie starsza 3 lata ale zawsze bardzo sie lubialysmy i dogadywalysmy,nigdy nie byla w takim stanie dlkatego sie martwie o nia
Znasz odpowiedź na pytanie: poradzcie co robic