Poród rodzinny a zazdrość męża

Pierwszy poród musiałam przeżyć sama – takie były jeszcze czasy. Nie chcę przechodzić tego drugi raz. Mąż z ochotą zgodził się na uczestnictwo przy porodzie, czym mnie bardzo ucieszył.
Jednak zaczęłam mieć pewne obawy. Mąż jest o mnie bardzo zazdrosny (ja o niego zresztą też). Denerwują go nawet moje wizyty u ginekologa. Próbowałam z nim rozmawiać, żeby przygotować go na to co się dzieje na sali porodowej. Stwierdził, że najwyżej wszystkich facetów tam poobija i już. Martwię się takim podejściem, bo znając go to nie zdziwiłabym się gdyby naprwdę tak postąpił.
Czy któraś z was też miała takiego kochanego zazdrośnika, który jednak przebrnął przez poród bez rękoczynów??

Aga & Czarek

21 odpowiedzi na pytanie: Poród rodzinny a zazdrość męża

  1. Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

    Wiesz co, też mam zazdrosnego męża, ale żeby reagować w taki sposób jak twój mąż?
    Dla mnie jest to jakieś chore !
    Sorry, ale pierwszy raz spotykam się z tak chorobliwą zazdrością.
    Porozmawiaj z nim poważnie !
    Mój mąż był przy dwóch porodach i w głowie nie była mu wtedy zazdrość.
    Twój się pewnie też o tym przekona jak zaczniesz ryczeć z bólu
    Życzę powodzenia !!

    Ania Kamil i Tomcio

    • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

      My oboje jesteśmy zazdrośnicy i to ja chyba nawet bardziej. Jednak radzimy sobie z tym już 9 lat, więc nauczyliśmy się nad tym panować.
      Nie mam zamiaru ryczeć przy porodzie i mam wielką nadzieję, że jednak przy porodzie będą mu towarzyszyć inne emocje i nie będzie zwracał zbytniej uwagi na te rózne zabiegi wokół mnie. Zawsze jest ewentualność, że go normalnie wyproszę z sali
      Będę musiała z nim porozmawiać jeszcze chyba kilka razy przed porodem, żeby go przygotować do tego wydarzenia.

      P. S. Masz śliczne pociechy Niewątpliwie odziedziczyły urodę po mamusi

      Pozdrawiam serdecznie

      Aga & Czarek

      • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

        nie bedzie tak zle… moj tez jest zazdrosnik i tez “grozil” co on tym lekarzom zrobi jak sie do mnie zbliza.. pogadal sobie, pogadal i oczywiscie na tym poprzestal.

        Zycze udanego porodu 🙂

        Dana&Gabi 23.09.03

        • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

          Ja tak nie na temat. Piekna kobitka z Ciebie:)

          • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

            Oj, aż taka zazdrość chyba musi być męcząca i to dla obu stron?
            Pogadaj z mężem, przecież ma być razem z tobą aby ci pomóc a nie dodatkowo denerwować. Zapewnij go, że ci wszyscy lekarze nie patrzą na pacjętkę jak na kobietę, tylko jak na rodzący przypadek medyczny.
            A może będziecie mieć szczęście i trafisz na personel medyczny tylko i wyłącznie w postaci babeczek (ja tak miałam chociaż nam akurat było to obojetne). No bo mam nadzieję, że lekarze-kobiety zajmujące się tobą mężowi nie przeszkadzają?
            Pozdrawiam

            • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

              Twój mąż z wrażenia pewnie zapomni, że jest tak strasznie zazdrosny

              • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                To samo chcialam napisac:)

                Nelly i Hubert 23.02.03

                • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                  ja proponuje szkole rodzenia, lub jakies inne doszkalanie w temacie porod od strony fizjologicznej – moze wtedy maz zrozumie ze nie czas i miejsce na zazdrosc na porodowce
                  Zupelnie inna kwestia to nowe zycie, malutki czlowiek i zwiazane z nim szczescie, radosc, euforia i wszelkie inne pozytywy – sorki ale na zazdrosc przy tym nie ma miejsca!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                    Spokojnie- gościu będzie pewnie w takim szoku uczestnicząc w porodzie że pewnie ani w głowie mu będzie zazdrość….

                    Iwona i Wiktoria (11.08.03)

                    • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                      hihi, nie masz zamiaru ryczeć przy porodzie…. No chyba że będziesz rodzić pod narkozą
                      Żadna kobieta wcześniej nie wie jak zachowa się w tej sytuacji, każda reaguje inaczej, moja przyjaciółka chciała rodzić z klasą, spokojnie, z uśmiechem a darła gębę na całą porodówkę….
                      pozdr!

                      KIKA210+Ada 22.05.03
                      ps.friko.pl

                      • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                        Mój mąż móił, że wszystkich porozstawia po kątach jak cos bedzie szło nie tak. Bardzo mnie tym stresował, az bałam się jego rekakcji przy porodzie. Ale nie było tak straznie, kąty były puste, a mąż okazał się bardzo pomocny, troskliwy i ciepły – nie wyobrażam sobie, że mogło by go nie byc przy porodzie.

                        ,

                        • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                          nie wierzę, żeby jakikolwiek facet przy całym zamieszaniu prorodowym, Twoich bólach, badaniach itp miał jeszcze w głowie zazdrość…

                          • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                            rozumiem cię bo mam koleżankę której mąż razem z nią chodzi do ginekologa, zresztą mój gin opowiadał mi że są mężowie którzy wchodzą z żonami do gabinetu i są przy badaniach.
                            moze zapiszczcie się do szkoły rodzenia, może to go troszeczkę przygotuje, poza tym myślę że na sali porodowej nie bedzie miał czasu na zazdrość.
                            A może jeżeli masz możliwość załatw sobie lekarkę do porodu 🙂

                            • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                              Zamów sobie lekarza-kobietę przy porodzie a położne to i tak z reguły kobiety

                              POwodzenia

                              Kaśka

                              • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                                czy nie uwazasz ze to troche dziwne zeby nie powiedziec dziecinne i glupie?? nie bardzo rozumiem o co zazdrosny jest twoj maz?? boi sie ze odejdziesz od niego z lekarzem ktory odbiera porod waszego dziecka?? czy tez nie moze przebolec ze inny facet (lekarz!!) ma dostep do obszarow twojego ciala zarezerwowanych wylacznie dla niego?? oba powody wydaja mi sie absurdalne. zakladajac oczywiscie ze twoj maz ma wiecej niz 15 lat. to co przychodzi mi do glowy po przeczytaniu twojego posta to to ze nie jest chyba zbyt pewny swej wartosci i emocjonalnie dojrzaly. dla mnie bycie z facetem tak chorobliwie zazdrosnym byloby katorga.
                                pozdrawiam

                                15/05/04

                                Eric’s mommy

                                • Re: Poród rodzinny a zazdros´c´ me˛z˙a

                                  Usmialam sie
                                  Ja to mysle, ze zazdrosc jest jak sol w zupie jak jest jej szczypta to zupa jest smaczna, jak jej jest za duzo to zupa nie smakuje. W sytuacji porodu czy badania jest jej za duzo. Co do porodu, sama nie wiem, moze twoj maz bedzie odbieral porod pod dyktando telefoniczne lekarza, Dla mnie zazdrosc to BZDURA!!!


                                  Bianca XII 03, Ania i Teri

                                  • Re: Poród rodzinny a zazdros´c´ me˛z˙a

                                    Też tak uważam….

                                    Aga z Szmkiem 5 lat i Julcią 3 mies.

                                    • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                                      Mój też był zazdrosny… Na początku nie mógł przeżyć, że chodzę do ginekologa faceta Ale będąc w ciąży namówiłam go, żeby chodził ze mną i go polubił
                                      Podczas porodu był naprawdę wspaniały!!! Nie wyobrażam sobie rodzić bez niego!!!
                                      Faceci zazwyczaj są odważni przed… ale jak przyjdzie co do czego…
                                      To jest niesamowite przeżycie i niesamowite emocje, myślę że będzie całą tą sytuacją tak pochłonięty, że nie masz się czego obawiać!


                                      [Zobacz stronę]

                                      • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                                        Krzyk tylko nie potrzebnie zużywa siły i tlen. Przez to że mięśnie są niedotlenione, to ból jest większy. A im bardziej któraś krzyczy (bądź wstrzymuje oddech żeby przetrwać skurcz) tym większy horror przechodzi i potem może opowiadać jak to koszmarnie ją bolało (sama sobie to zafundowała – w 90% przypadków).
                                        Nie rozumiem po co się te baby wydzierają jakby je ktoś rozwrywał na pół.
                                        Nie mam jakiś tam chęci rodzenia z klasą. Bo trudno mówić o klasie, jak się leży pół nago, cały sztab ludzi zagląda człowiekowi między nogi. Natomiast krzyczeć nie mam zamiaru.
                                        W trakcie całego porodu krzyknęłam jeden jedyny raz, kiedy to położna usiłowała mi kolano zgiąć i przycisnąć do brzucha. Narobiła mi tym więcej bólu niż cały ten poród. Miałam na kolana 3 operacje i zginają się maxymalnie do 90 stopni (lewe nawet do 110 stopni), a ta narwana usiłowała mi go siłą zgiąć, więc się na nią wydarłam i tyle.
                                        Tym razem też nie mam zamiaru się drzeć, krzyczeć ani nic takiego, a na położne ma się mąż wydzierać, w końcu po to ma tam być

                                        Aga & Czarek

                                        • Re: Poród rodzinny a zazdrość męża

                                          Witaj Aga!

                                          Ja również mam “mężusia zazdrośniczka”
                                          Jednakże przy porodzie nic niepokojącego się nie działo.
                                          … A przy pierwszym powodów do zazdrości troszkę było…;-)
                                          Troszkę tzn.trzech lekarzy oraz cała grupa studentów

                                          …w takich chwilach najwazniejsze jednak jest zdrowie dziecka, człowiek jest w stanie wszystko zrobić aby się maleństwo zdrowe urodziło… Na zazdrość nie ma miejsca…

                                          Pozdrowionka!!!


                                          Ewa/ Dominiś i Filipek

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Poród rodzinny a zazdrość męża

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general