Mam dużą wadę wzroku. Jestem świeżo po kontroli okulistycznej i zostałam dopuszczona do porodu siłami natury.
Może to brzmi głupio, ale zastanawiam się, czy mogę rodzić w soczewkach kontaktowych (oczywiście bez soczewek jestem ślepa jak kret). Wcześniej brałam pod uwagę możliwość porodu w okularach, ale jak byłam oglądać oddział położniczy to z położną stwierdziłyśmy, że to niezbyt dobry pomysł, bo jeszcze mogę zrobić sobie krzywdę. Lepiej by było w soczewkach, nawet wspominała o dziewczynie, która specjalnie przed porodem zakupiła sobie soczewki. W sumie to brzmi rozsądnie. Przyznam, że okulistki nie pytałam, bo pewnie i tak by nie wiedziała, skoro nawet miała dylemat, czy badanie pola widzenia mam robiś w soczewkach czy bez (temat soczewek jest nadal nowością dla wielu lekarzy, a ja je noszę od około 12 lat).
Może któraś z was jest/była w podobnej sytuacji i mogłaby mnie uświadomić? Nie chciałabym zrobić niczego głupiego.
Renia &
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Poród sn w soczewkach?
Re: Poród sn w soczewkach?
dwa razy kazali mi soczewki zdjac
niby na wypadek potrzeby podania znieczulenia ogolnego przy ewentualnej esarce
ale widze, ze to byla jakas nadgorliwosc lekarzy
dwa razy tez kazali mi oczy zamykac podczas parcia
Re: Poród sn w soczewkach?
Ja Majkę rodziłam w soczewkach i nic się nie stało, a nosiłam je od 8 lat okulary wyrobiłam sobie tylko do wstawania nocnego do dziecka przed samym porodem. Wcześniej byłam u okulistki, która zbadała ciśnienie i powiedział że mimo 4,5 mogę rodzić siłami natury. Nie pytałem ani okulisty ani ginekologa czy mogę bo bałam się że powiedzą nie 🙂
Re: Poród sn w soczewkach?
Basiu, a owszem nosiłam 🙂 Kupiłam sobie miesięczne w okresie ślubu, by na zdjęciach ślubnych nie być “w ramkach” 😉 Ale niestety to dla nie za drogo co jakiś czas kupować soczewki, natomiast co do porodu to wypowiadam się nie jako zachwalacz okularów, tylko jako przykład, że to jest możliwe i nie takie uciążliwe – ale jak napisałam komuś, że jak na co dzień sie nosi okulary. Bo jak ktoś tylko soczewki to pewnie, że będzie czuł okulary na nosie i mogą mu przeszkadzać.
Ja podczas porodu najpierw byłam w okularach i widziałam wyraźnie salę, łózko, ale im godziny leciały a ja zmęczona i śpiąca to już łazić mi się nie chciało, leżałam, to po co mi okulary. Ale jak już pisałam, dokładnie o nich pamiętałam gdy urodziłam Emilkę, właśnie po to by się jej przyjrzeć!
A swoją drogą, jedna dziewczyna poruszyła ten temat, w sumie, nosiciel soczewek co robi nocą gdy dziecko się obudzi? Wkłada okulary, co nie, żeby było “wygodniej i szybciej” niewątpliwie.
A i tak kiedyś (… ciekawe kiedy) zrobię sobie laserową korekcję wzroku i zapomnę o tych problemach!
i drugie w październiku
Re: Poród sn w soczewkach?
przy Hance jeszcze tak robiłam, ale teraz nawet nie chciało mi się kupować nowych, a tamte zniszczone 😉 Radzę sobie “po omacku” ;-))
Asia, H&M
Re: Poród sn w soczewkach?
czyli nie bylaś uzależniona od soczewek 🙂 i nie wiesz jaki to dyskomfot jest jak trzeba okulary założyć 🙂
wiesz soczewki nie są wcale takie drogie (gdyby były nie nosiłabym ich :), ja noszę soczewki kwaratlane, równie dobre jak miesięczne. Wydaje na nie rocznie ok. 120 zł. + 140 zł. na płyny do pielęgnacji soczewek, czyli wcale nie wychodzi to drogo, ok. 20 zł./m-cznie. Obecnie soczewki kupuję przez internet -allegro lub sklep internetowy, gdzie jest sporo taniej niz w normalnym sklepie. Sklep mam sprawdzony bo odbieram osobiscie w salonie optycznym, tyle ze zakupy przez internet sa o wiele tansze 🙂 Polecam 🙂
Basia, Anulka i Gabrysia
Re: Poród sn w soczewkach?
ja tez po omacku 🙂 i po ciemku w dodatku 🙂
Basia, Anulka i Gabrysia
Re: Poród sn w soczewkach?
A ja będę chyab zakłądac nawet w nocy do dziecka soczewki, a potem zdejmowac. Da sie to zrobic szybko, po tych 10 latach to juz jest jak odruch.
Re: Poród sn w soczewkach?
Ja właśnie specjalnie dla “nocnych obowiązków” wyrobiłam sobie okularki. Tylko strasznie mi się początkowo w głowie kręciło. Ale teraz jest już w miarę ok.
A pewnie jak już dojdę do wprawy to nic nie będę zakładać, gdy przyjdzie mi wstawać w nocy do dziecka. W końcu wiele rzeczy faktycznie robi się odruchowo, więc może i przy dziecku będę mogła wiele rzeczy zrobić po omacku.
Widzę, że temat się nieźle rozwinął. Pewnie, że są zwolennicy okularów oraz zwolennicy soczewek. Ja osobiście wolę soczewki, nie wyobrażam sobie życia bez nich. A koszty, jak któraś pisała nie są wygórowane. Mnie przeraża bardziej cena okularów, na które jakbym chciała mieć naprawdę ładne musiałabym wydać majątek. Po pierwsze lekkie i cienkie szkła (żebym się nie wstydziła chodzić w denkach) kosztowałyby mnie przy wadzie -7.0 chyba z 500zł (jak nie więcej) + jakaś ładna oprawka… strasznie duuużo. Jak teraz kupowałam okularki to wydałam ponad 300zł, a wybrałam najtańsze szkła i najtańsze oprawki – bo i tak do ludzi w nich nie wyjdę.
Renia &
Re: Poród sn w soczewkach?
mam dokładnie taka sama wade jak ty i zwyczajnie tez mi szkoda kasy na okulary. Iatk sie w nich na ulicy nie pokaże.
Re: Poród sn w soczewkach?
Masz rację, można porównywać ceny soczewek i okularów, skoro na okulary trzeba wydać między 300-500 zł (można i więcej no ale tak by już chodzić w tym po ulicy, ale nie najdrożej) A roczny użytek soczewek kosztuje powiedzmy (Beasia wyliczała) 280zł, to można powiedzieć, że za niecałe 2 lata się okulary zwracają. W moim przypadku jedne okulary noszę dłużej niż 2 lata więc dla mnie jednak to jest taniej. (te co mam teraz już takie stare! marzę by je wymienić no ale ciągle są inne wydatki..)
No ale nie przekonuję, tak sobie rozmawiamy co nie.
No Renia, Ty rzeczywiście niedługo rodzisz, to napisz tę miłą wiadomość na forum, zobaczymy jak było 🙂
i drugie w październiku
Znasz odpowiedź na pytanie: Poród sn w soczewkach?