Poród w domu

Ostatnio wyczytałam w “Twoim dziecku” o zaletach rodzenia w domu. Trzy panie przekonują, że to fajne. Co o tym sądzicie? Ja w życiu nie zdecydowałabym się na poród w domu.

13 odpowiedzi na pytanie: Poród w domu

  1. Re: Poród w domu

    Nigdy w życiu. Ostatecznie po to wymyślili szpitale i cały ten sprzęt, żeby w razie czego jak najszybciej pomóc gdy cos niedobrego dzieje się z mamą lub dzieckiem. Z domu niestety nie zawsze zdąrzy dojechac się do szpitala w razie wystapienia komplikacji. Dla mnie poród w domu jest po prostu głupota i szczytem nieodpowiedzialnosci. To było dobre w poprzedniej epoce, gdy medycyna w większości przypadków była bezradna. A nie teraz gdy większość powikłań daje sie odwrócić.

    Edzia

    • Re: Poród w domu

      Uwielbiam zagladac na to forum i znajdowac pytania/kosy od Ciebie… hihihi… Sieknelas ostatnio ostro i czesto…. hihihi
      A wracajac do tematu: chcialabym rodzic w domu, ale przy pierwszym dziecku nikt sie na to nie zgodzi (mam na mysli polozna). Poza tym wolalabym mieszkac blizej szpitala, a tak, jako rezydentka Okecia mam jak bajkowy krasnal – wszedzie daleko (za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami…). Balabym sie o czas dojazdu do szpitala “w razie co”. Ale urodzic w domu byloby przyjemnie… kiedys tak to przeciez bywalo…

      • Re: Poród w domu

        Nigdy w życiu!

        Pozdrowienia
        smoki

        • Re: Poród w domu

          domyślam się, że kobiety, ktore nie miały powikłań są zadowolone. Bo to przecież intymna atmosfera nieporównywalna ze szpitalem. Ale biorąc pod uwagę brak zaplecza medycznego chyba bym umarła ze strachu, że coś się stanie…

          Tao

          • Re: Poród w domu

            i tak i nie, ale mysle ze tak ja zrobilam przy 2 corce bylo dlamnie najlepiej. Urodzilam w szpitalu i odrazu poszlam do domu, no nie odrazu, bo trzeba zostac 2-4 godzin a to by byla noc i wyszlam dopiero rano.

            • Re: Poród w domu

              A mój chłop zapytał mnie, kto po tym wszystkim sprząta, tzn. po porodzie w domu. I jego daniem z tego powodu, w domu nie należy rodzić! Skąd te chłopy sie birą takie durne???:)

              • Re: Poród w domu

                Czy ja dobrze zrozumiałam że wyszłaś po 4 godzinach od porodu?
                Tak sobie poszłaś do domu?

                Nie wiem czemu ale jakoś mnie to strasznie zaskoczyło.
                To było w Polsce?

                • Re: Poród w domu

                  moja kolezanka rodzila wlasnie pierwsze dziecko w domu (z tego co wiem drugie tez a teraz jest z trzecim i zapewne tez w domu)…

                  wszystko pieknie intymna atosfera i wogole ale ja bym sie w zyciu nie zdecydowala…jak ktos juz wspomnial umarlabym ze strachu o malenstwo…

                  pozdrawiam
                  kasia i 14-tyg ludzik

                  • Re: Poród w domu

                    moja kolezanka rodzila wlasnie pierwsze dziecko w domu (z tego co wiem drugie tez a teraz jest z trzecim i zapewne tez w domu)…

                    wszystko pieknie intymna atosfera i wogole ale ja bym sie w zyciu nie zdecydowala…jak ktos juz wspomnial umarlabym ze strachu o malenstwo…

                    pozdrawiam
                    kasia i 15-tyg ludzik

                    • Re: Poród w domu

                      chcialam wyjsc ale to by byla 24:00 wiec troche pozno i wyszlam dopiero rano, nie nie wyszlam wybieglam w podskokach (prawie) z moja malutka. A czemu jestes zaskoczona? przeciez to nic dziwnego, bardzo duzo dziewczyn tak robi, musisz byc te 2-4 godziny potem jak chcesz mozesz wyjsc, to sie u nas nazyw aporod ambulatoryjny. Nie to nie bylo w Polsce, ale co za roznica gdzie, radza wtedy wziasc polozna do domu.

                      • Re: Poród w domu

                        To podziwiam Cię, na prawdę.

                        Ja nie mam pojęcia o pielęgnacji noworodka, o karmieniu naturalnym i mam nadzieję że mi wszystko pokażą.
                        miałaś nacinane krocze?

                        Tak czy siak jesteś dzielna.
                        Ja jakoś nie mam na tyle zaufania do swoich umiejętności i “instynktu”.
                        Wręcz chciałabym aby sprawdzali, czy wszystko OK, czy krwawienie w pożądku, czy dobrze się goi itd.

                        poza tym wydaje mi się że po porodzie dziewczyny opadają z sił i śpią kilka godzin.
                        A kto się zajął w domu Twoją córeczką?

                        Tak czy siak uważam że jesteś dzielna.
                        pozdrawiam
                        Julia

                        • Re: Poród w domu

                          Moim zdaniem rodzenie w domu świadczy po pierwsze o braku wyobraźni, a po drugie o przedkłądaniu własnej wygody i dobrego samopoczucia nad zdrowie dziecka.

                          • Re: Poród w domu

                            Moj maz mial 4 tyg wolne, i zajmowal sie starsza corka, nie mialam ciecia, a polozna porzychodzila dogladac mnie i corke. Pomagala w karmieniu i pielegnacji. Po pierwszej ciazy zostalam normalnie w szpitalu, mialam przez rok czasu silne depresje, corki nie wykarmilam i w sumie ucieklam po 4 dniach do domu (trzymaja 5 dni) dlatego powiedzialam sobie ze drugi raz zrobie calkiem inaczej: Wtedy przed pierwszym porodem, duzo dziewczyn radzilo mi zebym odrazu poszla do domu, ale jakos tego nie zrobilam, chyba brak odwagi, i bardzo zalowalam bo po pieknym porodzie przyszedl czas zgrozy i stresu, a moglo byc inaczej. Dla mnie ta noc po drugim porodzie byla wiecznoscia.

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Poród w domu

                            Dodaj komentarz

                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo