Jakiś czas temu Igor odkrył, że świat jest bardzo prosty. I poukładany. Każdy przedmiot ma swoje, jedno jedyne przeznaczenie.
Od tego czasu non stop słuchamy charczącego radia, podgrzewacz do butelek i elektryczna szczoteczka do zębów grożą przepaleniem. Po prostu każda wtyczka musi być w kontakcie i już. Nie ma innej możliwości.
Każda zakrętka ma swój słoik, każdy korek ma swoją butelkę.
Upchnięta pod poduszką piżama matki natychmiast ląduje w pralce.
Porzucone w roztargnieniu drobne przedmioty znajdują wieczny odpoczynek w sedesie…
bez przerwy mnie poprawia… Patrzy ganiącym wzrokiem… 🙂
Czy to jest groźne? Czy mój syn będzie szalonym pedantem?
Podobno dzieci z tego wyrastają, ale czy Wasze też mają takie skłonności?
Tao i Igor (17.12.2002)
7 odpowiedzi na pytanie: porządniś
Re: porządniś
hihi niezle:)) ciekawe czy mnie tez to czeka…:)
ciekawe jak dlugo mu tak zostanie:)
Aba i Jaś (04.11.03)
Re: porządniś
hhhhhihihi
przydałby mi sie taki
moze wziełabym sie wreszcie za sporzatanie???
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: porządniś
Wiesz, mały może już z tego nie wyrosnąć 😉 Syn mojego szwagra też taki jest, a ma już 5 lat. Spróbowałabyś mu bluzkę z dziurką czy jakąś kropką nałożyć ;)… Jeśli mu coś nie pasuje, to łazi, wręcz gdera, marudzi i nie daje za wygraną. Upierdus na maxa! Ponoć od zawsze taki był, aż przyszłej małżonce współczuję ;)))))
mama i Szymek (18.05.2003)
Re: porządniś
Że też wcześniej mi w oko nie wpadło… [gapa] Tajemnica tkwi… w imieniu! (obaj panowie mają takie samo 😉 )
mama i Szymek (18.05.2003)
Re: porządniś
Mikołaj niestety ma naturę odwrotną. karta do dekodera nie powinna w nim być, klocki w pudełku źle się czują, psie chrupki znacznie lepiej wyglądają, gdy są porozrzucane na podłodze w przedpokoju. I warto je zalać woda z psiej miski, zeby było ładne bajoro. A no i najfajniej jest powyciągać wszystkie szuflady i wywlec z nich wszystko, co jest w środku, swoje ubrania, bieliznę matki, skarpetki ojca – tysiąc par i ładnie poukładać na podłodze w całym mieszkaniu. Tao, jak ja Ci zazdroszczę takiego porządnego dziecka!!
Re: porządniś
to rzeczywiście nie brzmi pocieszająco. Nie znoszę bałaganiarzy :), ale pedant to dopiero tragedia 🙂
może powinnam zacząć używać jego drugiego imienia…
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: porządniś
He,he, obawiam się, że spustoszenia jednak są podobne. To, że łyżka musi koniecznie być zanurzona w jakiejś cieczy (bo przecież do tego służy) wiąże się niestety w powstaniem gigantycznej kałuży, ktorą natychmiast można wykorzystać do zaparzenia herbaty (rozrzuca torebki i wszystkie trafia szlag:). W łagodniejszej wersji rodzice konsumują strawę z dużą dawką zelaza z pieciu łyżek pływających po dnie.
Każda proba karmienia kończy się ostatnio fiaskiem, bo dziecko kątem oka dostrzega jakaś porzuconą wtyczkę, która nie tkwi jeszcze w kontakcie, albo leżącą bezpańsko komórkę, którą natychmiast należy wrzucić do kibla.
Tao i Igor (17.12.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: porządniś