Posiadanie niemowlęcia a adopcja

Cześć Kochane i Kochani. Jestem szczęściliwie w ciąży, ale chcę adoptować dziecko, aby maluch nie wychowywał się sam. Moim zdaniem to wpłynie dobrze na jego rozwój. Myślicie że jest taka możliwość? Macie doświadczenie z tym?

16 odpowiedzi na pytanie: Posiadanie niemowlęcia a adopcja

  1. To Twoje pierwsze?

      • Zamieszczone przez EwaSokołowska
        Tak

        To ja bym się na takie coś nie porywała…
        Jeśli nie masz kogoś, komu możesz dziecko podrzucić i jednocześnie wmówić, że nie masz pokarmu i trzeba tylko butlą, to junior zaabsorbuje Cię 50(sic!) godzin na dobę. Potem odpuści, a z drugim to już luz będzie… ale z pierwszym to bym tak nie eksperymentowała.
        Zresztą – zawsze możesz adoptować trochę później, trochę starsze itd…

        • Ale jakie są w ogóle moje szanse na adopcję, skoro w ogóle będę mieć dzidziusia?

          • Ten tekst – Jestem szczęśliwie w ciąży, ale chcę adoptować dziecko, aby maluch nie wychowywał się sam. Moim zdaniem to wpłynie dobrze na jego rozwój. – moim zdaniem dyskwalifikuje Cię jako matkę adopcyjną.

            Nie można sobie adoptować dziecka po to b dobrze wpływało na rozwój naszego rodzonego 😡
            Adoptuje się dziecko by stworzyć mu rodzinę i dać mu miłość.

            • Zamieszczone przez EwaSokołowska
              Ale jakie są w ogóle moje szanse na adopcję, skoro w ogóle będę mieć dzidziusia?

              Szanse są.
              Regułą jest, że skoro najpierw pojawi się u Ciebie dziecko biologiczne, a potem adopcyjne (bo procedury trwają), to adopcyjne musi być młodsze od biologicznego.
              Wniosek: jeśli zgłosiłabyś się teraz do ośrodka adopcyjnego, to po procesie kwalifikacji oczekiwałabyś pewnie na maluszka do roku.
              Takich dzieci jest sporo, ale pierwszeństwo mają rodzice, którzy nie mogę mieć dzieci biologicznych.

              Co innego, gdybyś chciała adoptować nastolatka z jakąś dysfunkcją. W tym przypadku mogłabyś szybciej zostać mamą adopcyjną, ale nie zostałabyś wzięta pod uwagę, bo dziecko biologiczne byłoby zdecydowanie młodsze od adoptowanego.

              • Zamieszczone przez aktyde
                Ten tekst – Jestem szczęśliwie w ciąży, ale chcę adoptować dziecko, aby maluch nie wychowywał się sam. Moim zdaniem to wpłynie dobrze na jego rozwój. – moim zdaniem dyskwalifikuje Cię jako matkę adopcyjną.

                Nie można sobie adoptować dziecka po to b dobrze wpływało na rozwój naszego rodzonego 😡
                Adoptuje się dziecko by stworzyć mu rodzinę i dać mu miłość.

                Też mnie to uderzyło…ta motywacja…

                taki element potrzebny biologicznemu dziecku…jak kolejna zabawka “edukacyjna”:(

                z taką motywacją raczej szans nie ma…OBY!

                • po pierwsze zgadzam sie tu z przedmówczyniami
                  po drugie-adopcyjne procedury dość długo trwają
                  po trzecie-łatwiej chyba sprawić sobie drugiego brzdąca-różnica moze byc juz 1roku,wiec idealnie;)

                  • Zamieszczone przez EwaSokołowska
                    Cześć Kochane i Kochani. Jestem szczęściliwie w ciąży, ale chcę adoptować dziecko, aby maluch nie wychowywał się sam. Moim zdaniem to wpłynie dobrze na jego rozwój. Myślicie że jest taka możliwość? Macie doświadczenie z tym?

                    a ma być jeczce śliczne, blond i niebieskookie – no i grzeczne i zdolne….

                    • Zamieszczone przez k.j
                      po pierwsze zgadzam sie tu z przedmówczyniami
                      po drugie-adopcyjne procedury dość długo trwają
                      po trzecie-łatwiej chyba sprawić sobie drugiego brzdąca-różnica moze byc juz 1roku,wiec idealnie😉

                      no właśnie niektórym adopcja wydaje się łatwiejsza
                      w ciąży chodzić nie trzeba, zero mdłości, puchnących nóg, L4 i ewentualnych problemów z pracodawcą
                      no i porodu nie ma, a za tym nie każdy przepada 😉

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        no właśnie niektórym adopcja wydaje się łatwiejsza
                        w ciąży chodzić nie trzeba, zero mdłości, puchnących nóg, L4 i ewentualnych problemów z pracodawcą
                        no i porodu nie ma, a za tym nie każdy przepada
                        😉

                        to może jakiś zwierzaczek;)
                        dziecko fenomenalnie rozwija sie przy takim “przyjacielu”.

                        poród to można sobie “załatwić” przykładowo cc-choc dla nie których pewnie jest to ostateczność.
                        jednak uważam iż mając dziecko własne-rodzone,mieć możliwość urodzenia kolejnego bobaska,adopcja tu zabrzmiała jak przytarganie zbłąkanego pieska,towarzysza zabaw dla tego rodzonego:(
                        jest to przykre co piszemy,ale takie odczucia wynoszę.

                        • Tez mnie uderzyla wypowiedz autorki. ale moze to tylko niefortunne sformuowanie zdania… faktem jest, ze mala roznica (badz jej brak) dobrze wplynie na dziecko biologiczne, ale rowniez na adopcyjne- do dziala w dwie strony. sama jednak polecam rozwiazanie rok po roku. trzeba byc niesamowicie dojrzalym emojonalnie, zeby byc pewnym, ze bedzie sie potrafilo kochac tak samo dziecko biol i adopcyjne. a skoro nie jestes jeszcze matka, to tak naprawde sama nic o sobie jeszcze powiedziec nie mozesz…

                          • Zamieszczone przez Fasolada
                            Tez mnie uderzyla wypowiedz autorki. ale moze to tylko niefortunne sformuowanie zdania… faktem jest, ze mala roznica (badz jej brak) dobrze wplynie na dziecko biologiczne, ale rowniez na adopcyjne- do dziala w dwie strony. sama jednak polecam rozwiazanie rok po roku. trzeba byc niesamowicie dojrzalym emojonalnie, zeby byc pewnym, ze bedzie sie potrafilo kochac tak samo dziecko biol i adopcyjne. a skoro nie jestes jeszcze matka, to tak naprawde sama nic o sobie jeszcze powiedziec nie mozesz...

                            Gdyby to była prawda, to nikt by nigdy dziecka nie adoptował, bo przecież przeważnie przed adopcją rodzicem się nie jest.
                            Laurka też matką wcześniej nie była, a 6 dzieciaków się zajmuje 😉

                            Co do tej niefortunnej wypowiedzi – często się przecież mówi, że decydujemy się na kolejne dziecko, żeby to pierwsze jedynakiem nie było, i też brzmi to tak, jakbyśmy myśleli tylko o tym pierwszym, żeby jemu było dobrze, a przecież tak nie jest 🙂

                            • beamama, pisałam o konkretnej sytuacji wychowywania dziecka biologicznego i adopcyjnego.

                              • Zamieszczone przez beamama
                                Gdyby to była prawda, to nikt by nigdy dziecka nie adoptował, bo przecież przeważnie przed adopcją rodzicem się nie jest.
                                Laurka też matką wcześniej nie była, a 6 dzieciaków się zajmuje 😉

                                Co do tej niefortunnej wypowiedzi – często się przecież mówi, że decydujemy się na kolejne dziecko, żeby to pierwsze jedynakiem nie było, i też brzmi to tak, jakbyśmy myśleli tylko o tym pierwszym, żeby jemu było dobrze, a przecież tak nie jest 🙂

                                Beamama,sam wiesz że to nie to samo 🙂 Chcemy by nasze dzieci nie były jedynakami ale z innych względów – żeby wtedy kiedy nas zabraknie mieli kogoś bliskiego.Wiem że pokrewieństwo nie gwarantuje że się będzie miało wsparcie ale jest duża szansa na to 🙂

                                Mam koleżankę – jest właściwe sama,jakaś tylko daleka rodzina.Rodzice zginęli w wypadku,dziadkowie pomarli,siostra matki mieszka za granicą a ona jedynaczka… Nie raz powtarzała że okrutnie mi zazdrości rodzeństwa.

                                A wracając do tej Pani – zatrzęsło mną jak to przeczytałam.Gdy długo nie zachodziłam w ciążę (13 lat starań ) – rozważaliśmy adopcję ale ja w końcu orzekłam że nie jestem pewna czy zdołam pokochać to dziecko,dać mu taką miłość na jaką zasługuje 🙁
                                A kobietka jak gdyby nic mówi o adoptowaniu dziecka by jej rodzone się dobrze rozwijało Może w rzeczywistości ma inne intencje ale okrutnie to zabrzmiało.

                                • [quote=Fasolada]beamama, pisałam o konkretnej sytuacji wychowywania dziecka biologicznego i adopcyjnego.[/quote]

                                  Ja też 🙂 Laurka właśnie w ciąży 🙂

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Posiadanie niemowlęcia a adopcja

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general