Mimo sporych oporów tegorocznego sylewstra spędzilismy -za namową znajomych- na zorganizowanej imprezie.
Okazalo się, że dziewczyna siedząca obok mnie przy stole termin porodu ma wyznaczony dokładnie 5dni przede mną:) Fakt, iz jej brzuszek był/jest nieco wiekszy od mojego wzbudził moja zazdrość:)) ale to pewnie kwesita tych pięciu dni:p. co więcej poznałam także dziewczynę- mame 9cio miesięcznego brzdąca, która rodziła wtym szpitalu gdzie ja zamierzam przywitac moje maleństwo- zaowocowało to namiarami na lekarza prowadzącego (ginekologa połoznika z tamtego szitala), jak i położną, ponoć przemiłą:)
Podsumowując – imprezę sylewstrową zaliczam do udanych:) a wniosek- gdzie się nie ruszysz same przyszłe bądź świeżo upieczone mamusie:)
1 odpowiedzi na pytanie: posylwestrowe przemyślenia
Re: posylwestrowe przemyślenia
I zobacz ile by Ćię ominęło gdybyś w domu została.
Nie wysiadyuwać kanap dziewczyny, tylko bawić sie w karnawale
Kas
Znasz odpowiedź na pytanie: posylwestrowe przemyślenia