czesc,
jestem nowa na forum, wiec witam serdecznie wszystki. Jestem po 2 poronieniach, ostatnie w listopadzie’03. Pierwsza ciąża (1998) była zupełną niespodzianką i nawet idac do gina na pierwsza wizytę myślałam, że to za wcześnie i w ogóle…. – poronienie w 8 tyg. + łyżeczkowanie + niesamowite wyrzuty sumienia. Czułam się tak jakbym myslami zabiła te kruszynkę. Lekarz po zabiegu “przepisał” 6 mieś. zakaz prób. Zaczęliśmy z mężem próbować dopiero w zeszlym roku (wykonaliśmy razem szereg badań) i niepodzianka, tym razem oczekiwana – jestem w ciąży. Niestety znowu poronienie – historia powtórzyła się praktycznie identycznie z tą różnicą, że nie było łyżeczkowania. Jak mialam USG to macica juz byla pusta. Mój gin radzil odczekac 1 lub 2 cykle i sprobowac jeszcze raz. Dziewczyny ale ja się tak strasznie boję!
13 odpowiedzi na pytanie: potrzeba wygadania sie
Re: potrzeba wygadania sie
Cześć MAG_ik!
Wiem, co czujesz i jak się boisz… Może dlatego warto poczekać troche z nowymi próbami. Odpocząć psychicznie, może jeszcze jakieś badania? Czy robiłaś badanie hormonów. To one odpowiadają za utrzymanie ciąży. Może następnym razem powinnaś od początku brać duphaston lub luteinę (progesteron). Tzw. niedomoga lutealna jest najczestszą przyczyną poronień. A jeśli hormony są w porządku, to może trzeba by pójść w kierunku immunologii? Może Twój organizm z jakichs przyczyn odrzuca ciążę. Ja zawsze radzę gruntownie sie przebadać. Poszperaj trochę – zerknij na przyklejony na wierzchu wątek – badania po poronieniu, albo do “czy ktoś wykrył przyczynę obumarcia ciaży” – znajdziesz tam mnóstwo informacji o badaniach – sprawdź, czy wszystkie zrobiłaś.
I nie trać nadziei – to najważniejsze. Są wśród nas dzieczyny po dwóch poronieniach, które sie nie poddały i ich wiara została nagrodzona.
Ja też przez to przeszłam 2 razy w ciagu ostatniego roku, ale staje znów na nogi i będę walczyc. Przede mną wiele badań. Też się boję, strasznie, ale mam cel i będę do niego dążyc za wszelką cenę. Dziewczyny z tego forum są nieocenione, już nieraz dodawały mi otuchy i wyciągały z najgłębszych dołów. To takze niezgłębiona skarbnica wiedzy. Ale juz sama świadomośc, że jest ktoś, kto rozumie, kto napisze parę ciepłych słów, kiedy chce sie już tylko wyć, jest dla mnie wielką podporą. Tylko rachunki za internet niepokojąco rosną 😉
Trzymaj się, nie zamartwiaj na zapas i zobaczysz – wszystko sie w końcu ułoży tak jak trzeba. Słyszałam od dobrze poinformowanych źródeł, że ten rok ma być duzo lepszy od poprzedniego – duzo jednak będze zależało od nas samych, bierzmy wiec sprawy w swoje ręce i nie dajmy się strachowi!
Ściskam, Agata
Re: potrzeba wygadania sie
dzieki Agatko!, moj stary gin (teraz jest inny, kolejny) zwracal mi wlasnie uwage na niski poziom progesteronu w drugiej fazie cyklu. Jednak nie jest to niedobór – mieszczę się w normie. Teraz wg obecnego gina powinnam normalnie zajsc w ciaze i zglosic sie na badanie zaraz po stwierdzeniu “niespodzianki” i dostane wtedy duphaston. Jezeli chodzi o reszte badan to zrobilam ich duuuzo i wszystko bylo ok.
Co do odczekania – to nie mam zbyt komfortowej sytuacji – generalnie albo teraz albo….
pozdrowienia
Re: potrzeba wygadania sie
No i słusznie z tym duphastonem.
Nie wiem, jakie są Twoje powody dla pospiechu, ale mówiac o odczekaniu mam na myśli moze jeszcze miesiac, dwa. To krótko, a może być bardzo duzo, jesli chodzi o poukładanie sobie w głowie, wzmocnienie psychiczne… Może wkrótce przestaniesz myśleć z takim strachem o ponownej próbie.
A tak naprawdę tylko Ty wiesz, czy jesteś gotowa. I ja trzymam mocno kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli!
Skoro badania nic nie wykazały, to chyba dobrze. Może to były dwa głupie przypadki… A moze ten duphaston załatwi sprawę – ten lek ma szerokie spektrum działania i wiele kobiet dzięki niemu cieszy się teraz swoimi pociechami.
Życzę szybkiego spełnienia marzeń! Agata
Re: potrzeba wygadania sie
Hej. Przykro mi bardzo, że i Ciebie to spotkało. Aggulka ma rację, dziewczyny tutaj są bezcenne jako filar wsparcia w momentach smutku i wiedzy kiedy jej potrzebujesz.
Ja podobno też mam nieprawidłowy stosunek progesteronu do estrogenów na korzyść tego drugiego, ale mój ginekolog kazał mi brać duphaston już od momentu owulacji, w cyklu w którym będę starała się ponownie. Zresztą czytałam gdzieś, że branie Duphastonu dopiero w momencie potwierdzonej ciąży może być niewystarczające jeśli chodzi o niedomogę lutealną. Ostatnio coś nawet wspominał o jakimś zastrzyku hormonalnym, ale dokładnie nie pamiętam. Dowiedz się jak to powinno być u Ciebie. Sciskam Cię serdecznie.
Musimy wierzyć, że ten rok będzie lepszy!
Re: potrzeba wygadania sie
czesc,
problem z tym, ze co lekarz to inna opinia i jestem troche rozkojarzona. Jeden mowi, zeby brac na poczatku cyklu clostibegil (? nie pamietam jak to sie pisze) a w koncu duphaston. Drugi, ze nie jest mi potrzebny lek na wywolanie/ wzmocnienie owulacji bo ja zachodze w ciążę tylko najprawdopodobniej spada mi progesteron w koncu cyklu i nie moge utrzymac ciąży. Jestem zdezorientowana i nie chce się niepotrzebnie szpikowac lekami.
Chyba sprobuje w tym cyklu! Powiedzcie mi jeszcze, bardzo prosze kiedy najwczesniej mozna zrobic testy ciazowe – chodzi mi o te z krwi bo te standardowe z moczu to najwczesniej w dniu przewidywanej @.
A czekac zbyt dlugo nie moge bo mam RZS i za zgoda lekarza reumatologa nie biore lekow, żeby nie zaszkodzic ewentualnej kruszynce.
Re: potrzeba wygadania sie
Hej. Test ciążowy z krwi wykrywa bHCG już ok 10 dni po zapłodnieniu, a standardowy z moczu ok 12-13 dni. Nie jestem pewna czy wcześniej, ale na usg również widać pogrubiające się endometrium. Powodzenia. Pozdrawiam.
Re: potrzeba wygadania sie
NIE BOJ SIE !
musi sie udac tym razem ! trzymam kciuki MOCNO !
syn 29.02.04
Re: potrzeba wygadania sie
Nie wiem co to jest RZS, ale widze ze leczysz sie u reumatologa.
Czy mialas badany antykoagulant tocznia i przeciwciala antykardiolipinowe? Te dwa badania powinnas pokazac reumatologowi (jesli dobry reumatolog to powinien wiedziec co zrobic z tymi wynikami) i ginowi. Do tego przydaloby sie INR i APTT.
Pozdrawiam.IwonaN
Re: potrzeba wygadania sie
czesc,
moglabys mi wyjasnic na czym polegaja te badania – chodzi o ATTP i INR bo antykoagulant tocznia, przeciwciala antykardiolipinowe oraz przeciwciala przeciwplemnikowe miałam robione i wszystko bylo ok. Natomiast nie wiem co to ATTP i INR? To co znalazlam w sieci ATTP – parametr układu krzepnięcia czas kaolinowo-kefalinowy a INR jedno z badan przy chorobach wieńcowych. A RZS to reumatoidalne zapalenie stawów.
Re: potrzeba wygadania sie
INR to wskaznik protrombinowy, APTT-juz wyszukalas. Bad dotycza krzepliwosci krwi. Ja te badanka robilam sobie przy okazji bad morfologii. Za kazde z nich placilam po 4 zl.
Pozdrawiam.IwonaN
Re: potrzeba wygadania sie
czesc, a moglabys mi jeszcze wyjasnic jaki zwiazek maja te badania z chorobami reumatologicznymi. Ewentualnie kto ci je zlecil, w jakim celu? Za wyjasnienia bede baaardzo wdzieczna:))
Re: potrzeba wygadania sie
Ja mialam troche podwyzszone p ciala antykardiolipinowe i tocznia. Bylo u mnie podejrzenie zespolu antyfosfolipidowego. Jesli kardiolipiny sa dodatnie to w ciazy moze dochodzic do mikrozakrzepow a w konsekwencji do poronienia lub zawalu lozyska i smierci dziecka. Dlatego te bad na krzepliwosc krwi moga dodatkowo wskazac ze np krew jest zbyt zageszczona i dzidzis moze byc niedotleniony lyb niedokarmiony.
Ja nie wiem czy to co pisze to jest poprawnie sformulowane, byc moze ktos mnie poprawi i wychwyci jakis blad w mojej wypowiedzi. Za co bede wdzieczna.
Pozdrawiam.IwonaN
Re: potrzeba wygadania sie
Poczytaj sobie troszke, moze czegos interesujacego dla siebie sie dowiesz
[Zobacz stronę]
Pozdrawiam.IwonaN
Znasz odpowiedź na pytanie: potrzeba wygadania sie