Cześć dziewczynki!
Mam doła psychicznego, bo w tym roku nie spędzę świąt w swoim rodzinnym domu. Jedziemy do rodziny mojego męża a już przeżywam. To moje pierwsze święta poza domem… Nie wyobrażam sobie jak ja to przeżyję. Jestem bardzo mocno zżyta z moją rodziną i nie mogę sobie wyobrazić wigilii bez nich. Pocieszcie mnie proszę, że nie tylko ja będę daleko od domu…
iwonka i lutowe szczęście 01.02.04.
8 odpowiedzi na pytanie: potrzebuję pocieszenia!
Re: potrzebuję pocieszenia!
Ja z mężem zamieszkaliśmy u teściów, więc też jestem daleko od domu (ponad 500km!). Te Święta będą tu pierwszymi dla mnie i też będę tęsknić za rodziną. Podobnie jak Ty jestem zżyta z Mamą, siostrami i resztą rodziny. Jako że mieszkam tak daleko to widzimy się raz na 2 miesiące, na kilka dni. Ale codziennie piszę do domu e-maile, czasem dzwonimy i jest ok. A w Święta poradzę sobie tak, że oczywiście pomogę tu w przygotowaniach, więc i jakaś tradycja z mojego domu zostanie wniesiona (np. ugotuję lub upiekę coś, co u mnie w domu zwykle jest na Święta). Poza tym chcę nagrać się z mężęm na kamerę i w ten sposób przesłać im (przez internet) życzenia. A 1 stycznia jedziemy do mojej Mamy i cieszę się bardzo. Pomyśl – to są Święta rodzinne, tak, ale rodzina Twojego męża jest też Twoją i warto poznać ich zwyczaje. Pozdrawiam!
Dagmara i Pączuś (5.06.04r)
Re: potrzebuję pocieszenia!
My co roku z mezem przezywamy serie klotni u kogo bedziemy na wigilii i do tego roku biegalismy jak glupki z jednej wigilii na druga, z wywieszonym jezykiem, a wszyscy na nas czekali. Ja juz i tak drugiej wigilii zjesc nie moglam i w tym roku udalo mi sie meza przekonac, zebysmy sie nie wyglupiali, tylko jednego roku u jego rodzicow spedzili wigilie, a nastepengo u moich. Przeciez sa jeszcze dwa dni Swiat, wiec mozna jeszcze tych”‘pominietych” na wigilii odwiedzic.
Tak wiec dobrowolnie ide na wigilie do nielubianych tesciow, ale coz, za to w przyszlym roku bede u swoich rodzicow!
Damy rade!
trzeba znalezc jakis kompromis!
Pozdrowka! Trzymaj sie!
Inga (8 marca 2004)
Re: potrzebuję pocieszenia!
Był czas, kiedy zawsze wszystkie swięta spędzałam z rodziną i nie wyobrażałam sobie swiąt bez rodziny. Trafił mi sie jednak wyjazd do stanów na stypendium, gdzie spędziłam swięta. Mieszkałam w małej górskiej mieścinie, bo stypendium spędziłam w górskiej stacji, a nie w wielkim osrodku. W najbliższej okolicy zero Polaka, do którego by można buzie otworzyc. Oczywiście przygarnęła mnie jakaś miejscowa rodzina na swięta, ale ja i tak cały czas myslałam o moim domku, zapachu polskich potraw, polskich kolędach i tradycjach. Tęskniłam jak diabli….. Zawsze jednak wiedziałam, że jak wróce, to znowu bedzie pachniało swojsko w domku świętami a wkoło beda bliscy. Tak więc trudno, spędź w tym roku swięta z rodzina męża, jemu tez sie troche należy. Będą przecież nastepne i wtedy moze spędzicie je u twojej rodziny. Ciężko jest właśnie zawsze w te swięta, bo dobrze by było iśc do jednych rodziców i drugich. Pół biedy, jak jest blisko, to mozna i tu i tu, ale i tak zawsze ktos narzeka, że się nic nie je, ale jak tu jeść, jak już u poprzednich sie człowiek najadł. Takie jest zycie……. Agnieszka.
Re: potrzebuję pocieszenia!
dziękuję Wam dziewczynki za słowa otuchy, już mi lepiej:-)
trzeba wziąć się w garść i nie rozczulać się nad sobą.
Jakoś to przeżyję.
Jeszcze raz dziękuję i trzymajcie się cieplutko.
iwonka i lutowe szczęście 01.02.04.
Re: potrzebuję pocieszenia!
Gorzej, jak twoj maz jest jedynakiem, a ty masz czworke rodzenstwa i twoja tesciowa uwaza, ze jedyna mozliwa alternatywa jest Wiigilia u niej. Co takiej powiedziec? Walcze przed kazdymi swietami i wogole zaczynam miec juz dosc Wigilii.
Re: potrzebuję pocieszenia!
Hmmmm…. nie wiem czy Cie pociesze ale moj maz pracuje w swieta…. mieszkam 1400 km od domu rodzinnego a przy wigiljnym stole z mama i rodzenstwem siedzialam jakies 4 lata temu…..
Pozdrowionka !
Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)
Re: potrzebuję pocieszenia!
Slonko sama po raz enty spedze swieta z dala od rodzinnego domu 🙁 Podobnie jak Anastazja ostatni raz wspolna wigilie mialam lata temu (dokladniej 5)… Wiem jak Ci musi byc ciezko bo sama choc tyle “samotnych” swiat mam juz za soba czuje sie jakby mi ktos wyrwal czesc serca, dzwonie do domu co dwa dni poniewaz grudzien jest jednym z miesiecy w ktorych naprawde dotlkiwie odczuwam brak rodziny i tej cudownej atmosfery towarzyszacej Polskiej Wigilii…
Trzymaj sie dzielnie – zycze Ci mnostwa usmiechu :-))
Re: potrzebuję pocieszenia!
No wiec ja juz trzecie swieta spedzam poza domem!!! Mieszkam w Szwecji i swieta spedzam z rodzina meza!!! Powiem ci jedno, nie wazne gdzie, wazne, ze spedzasz je z ukochanym czlowiekiem i masz swojego dzidziusia w brzuszku!!!
Ciesz sie swietami, a moze za rok spedzicie je z Twoja rodzina!!!
Pozdrawiam
Edyta i Filipek 4.01.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: potrzebuję pocieszenia!