Z powodu niepełnego składu samolotu, który miał wylecieć z Łodzi 27 czerwca,
biuro podróży, nie tylko nasze zresztą – odwołało nam lot z Łodzi.
Cały lot został odwołany – samolot w tym dniu nie wylatuje wcale.
Do wyboru dano nam dwie możliwości:
1. Wylot z Warszawy
– na co nie chcemy sie zgodzić, bo to dodatkowe koszta i to dosyć duże na 2 rodziny
2. Wylot 30 czerwca ( pobyt na wczasach adekwatnie przesunięty do terminu wylotu )
– co nam też nie pasuje, bo urlopy w pracy już pobrane.
Wczoraj poczytałam sobie w necie jak wyglada sytuacja prawna w takiej sytuacji.
Poczytałam ustawę o usługach turystycznych i zapoznałam się z kartą frankfurcką.
Wystosowałam pismo do biura,
bardzo długie zresztą,
że ( w dużym skrócie ):
1. Na wylot z Warszawy powinni nam zapewnić dojazd autokarem, bo nastąpiła zmiana w warunkach zawartej umowy ( nie z naszej winy ) lub pokryć kosztu związane z dojazdem i parkingiem na lotnisku.
2. Jeżeli powyższa wersja nie wchodzi w grę, to poprosiłam o zadośćuczynienie w formie voucheru na wycieczkę fakultatywną.
I tu pytanie do prawnika,
czy jeszcze moge czegoś żądać od biura?
Czy mogą mi odmówić?
W umowie nic nie ma o takiej sytuacji,
według przepisów albo zapewniają dojazd na lotnisko wylotowe albo zwracają koszty dojazdu.
Będę wdzięczna za wszelkie info….
Dzisiaj musze wywalczyć w biurze.
Do tego jadą z nami nasi przyjaciele z zagranicy ( ja jestem ich “pełnomocnikiem” ) i zmiana daty wylotu czy lotniska diametralnie zmienia plany związane z przyjazdem do Polski.
Będę wczięczna za wszelką pomoc.
2 odpowiedzi na pytanie: Potrzebuje porady prawnej
Edysiu, prawnie nie pomogę, ale może praktycznie 😉
niedaleko lotniska jest masę parkingów prywatnych, gdzie można zaparkowac autko i bardzo uprzejmy pan-właściciel odwozi busikiem na lotnisko; znajomy za pozostawienie autka na 2 tyg. zapłacił 50 zł; to koszt nieporównywalnie niski z parkingiem na okęciu; po przylocie – telefon do pana i busikiem po Was podjeżdża
Sprawdzałam ceny wczoraj na parkingach koło Okęcia
2 tygodnie postoju to koszt od auta 120 zł minimum. Na samym lotnisku 220 zł.
Do tego bęzyna wydana na dojazd.
To na rodzinę kwota około 400 zł razy 2 = 800 zł.
Jak dla mnie stanowczo za dużo
Znasz odpowiedź na pytanie: Potrzebuje porady prawnej