Pewnie trochę przesadzam, ale tak jakoś smutno mi się zrobiło, chyba za dużo wysiłku w to włożyłam – niepotrzebnie. Już piszę o co chodzi, chciałam rodzić ze znieczuleniem, po prostu wyszłam z założenia, że jesli mogę sobie ulżyć, a dzidzi to w żaden sposób nie szkodzi to zrobię wszystko żeby tak właśnie zrobić. No i tak łaziłam od lekarza anestezjologa do lekarza anestezjologa, którzy zresztą w moim szpitalu mają wręcz fatalne relacje z ginekologami i nic nie załatwiłam, jedyne co mój gin mi zaproponował to rodzić w innym szpitalu w innym mieście oczywiście ze znieczuleniem, sama nie wiem czy mam jeszcze na to ochotę. Jest mi jakoś niefajnie, nie wiem czy dobrze zrobiłam wogóle wymyślając te całe znieczulenie, bo gdybym od razu nastawiła sie na to że będę rodzić w bólach to może moje odczucia teraz byłyby zupełnie inne, a tak czuję się jakoś nieswojo. Boję się bólu, wiem też że dam radę bo w końcu tyle czekałam na moją córcię, ale jest we mnie jakiś cień, sama nie wiem jak to określić, po prostu nie wiem…..
1 odpowiedzi na pytanie: Potrzebuję wsparcia :(
Re: Potrzebuję wsparcia 🙁
dla mnie jest to niepojete….moze faktycznie sproboj w innym miescie?? a co z cesarka?? tez anastezjologom sie nie chce znieczulac??
Znasz odpowiedź na pytanie: Potrzebuję wsparcia :(