Dziewczyny, panikuję. Mojemu mężowi zachciało się dziś płatków owsianych z rodzynkami. Zjadł rano z gotowanym mlekiem. Nic mu nie było. Przyszedł pół godziny temu po pracy do domu i zjadł 3 garści samych rodzynek. Od 10 minut siedzi w toalecie z biegunką i bólami brzucha. Rano nasypał Zosi w miseczkę ze 20 może 25 sztuk(nie wiem, może mniej). I Zosia tak przez cały dzień jadła te rodzynki, podchodziła do miseczki i po jednej jadła.W sumie zjadła prawie wszystkie- kilka sztuk wzięła na raz i wypluła). Marysia nie jadła wcale, ja 1 sztukę. Normalnie smakowała. I panikuję, bo jak mąż poszedł do ubikacji, to olśniło go, że może te rodzynki jakieś stare są. No i miał rację, przeterminowane 5,5 miesiąca. Nie wiem co robić. Martwię się o Zosię, skoro Jego dorosłego faceta tak ruszyło, to boję się, żeby Zosia się nie pochorowała, ona malutka jeszcze jest, ma dopiero 2 latka, ma malutki żołądek. Nie wiem co robić, czekać, czy jechać do lekarza? Rodzynki nie były spleśniałe, tylko taki wygląd troszkę inny miały, takie jakby się cukier na nich zebrał, jakby troszkę jaśniejsze były. Bo to był właściwie mix owoców suszonych, ale Zosia tylko rodzynki jadła. Poradźcie co robić. Naprawdę się martwię.
18 odpowiedzi na pytanie: Potrzebuję zdrowotnej porady – przeterminowane rodzynki :(
oczywiście, że czekać
co na tym etapie ma Ci lekarz pomóc?
No właściwie pewnie niewiele, ZOsia jadła je cały dzień, nie wszystkie naraz. Mężowi już jest lepiej, wyszedł z wc, brzuch mu przechodzi.
Ja strsznie boję się przeterminowanych rzeczy, nie wiem skąd małż wyciągnął te owoce. Podejrzewam,że zostały od wakacji gdzieś głęboko w szafce, a teraz po powrocie do PL nie uprzątnęłam jeszcze akurat tej szafki. Wszystkie, oprócz tej.
Ja odwrotnie. Podchodzę do tych dat z dystansem. Sama oceniam czy coś nadaje się do zjedzenia czy nie. Zdarza mi się konsumować rzeczy przeterminowane zdatne do spożycia. Zdarza się też, że produkty niby jeszcze ważne, do spożycia się nie nadają.
Spożycie przeterminowanych produktów suszonych czy suchych z mniejszym prawdopodobieństwem powoduje rewolucje żołądkowe niż zjedzenie przeterminowanego produktu świeżego – np. białego sera czy jogurtu.
Jak się czuje Zosia?
Ja też bym czekała czy pojawi się biegunka czy nie.
Dobrze, że to nie jajka 😉 – nie ma ryzyka salmonelli.
A może w tym mixie owoców były śliwki suszone? Na mojego męża działają piorunująco !
Szczerze nie sądzę by kłopoty męża były od rodzynek – skoro były smaczne, nie było na nich pleśni….
Daj małej jakiś probiotyk – może pomoże a nie zaszkodzi.
Polecam Dicoflor 30
Mam tylko lacidofil, podam.
Pleśni nie było, też wątpiłam w te rodzynki, ale te 5,5 miesiąca zadziałało na wyobraźnię. 🙁
śliwek suszonych nie było, poza tym on nie pierwszy raz jadł taki mix, je go codziennie, dziś otworzył koleją torebkę.
Zuzelka, masz rację z datami, my też czasem zjemy coś po terminie, ale nie więcej niż kilka dni i nigdy produkty nabiałowe czy mięso,raczej coś z suchych produktów i nigdy b=nie daję takowych dzieciom. stąd ten dzisiejszy strach. A Zosia, dziękuję, ma się dobrze, raczej nic jej nie jest. Podam jej teraz ten probiotyk, potem cycuś i spać. Dziękuję Wam dziewczyny za uspokojenie. Bardzo.
to chyba nie rodzynki-i mnie żołądek boli
Ja też bym czekała.
Jeśli zacznie mieć biegunkę czy wymioty to wtedy działać objawowo.
Chociaż tak jak dziewczyny piszą, wątpię by męża tak przetargało po rodzynkach.
oo, doczytałam że i z Tobą kiepsko.
To chyba jednak coś razem musieliście zjeść.
W sumie można by rzec że na szczęście, bo małą oszczędzi.
Albo jelitówka…
rodzynki to winogrona suszone, nadmiar jednych i drugich powoduje czasem biegunkę – nie jest związana owa obstrukcja z przeterminowanymi rodzinkami.
Szkociku a Ciebie pewnie z nerw boli brzucho
a Zosi nic bym nie dawała
hejka, noc przespana bez żadnych rewelacji, mąż czuje się dobrze, Zosia też, a mnie troszkę brzuch boli, ale tak niegroźnie (mam nadzieję )
Jeszcze raz dziękuję 🙂
skąd taka rodzynka ma wiedziec że jest przeterminowana????
a tak na poważnie…. dobrze ze już po sensacjach i tak jak reszta uważam że te rodzynki nie były powodem biegunki u męża….
Gobin, obstrukcja to zatwardzenie, a nie biegunka…
ups dzięki Kamelio
różnie to bywa jednym zaszkodzą o dzień przeterminowane rzeczy a inni…
miałam akcję że Kamil (wtedy lat ok 8) wypił soczek jabłkowy sfermentowany z “pięknym” kożuchem pleśni na dnie!
musiał kiedyś wcześniej otworzyć ale wypił łyk i zostawił, ja uznałam że nówka, wyniosłam do spiżarni, postał tam sobie kilka ładnych dni
kiedyś młody wrócił z podwórka, pić się chciało to otworzył i duszkiem wypił, butelke z resztką postawił na stół… JA PATRZĘ I MAŁO ZAWAŁU NIE DOSTAŁAM!!!
spanikowałam, chciałam od razu do szpitala jechać, ale mąż stwierdził że poczekamy, może skończy się tylko na wymiotach, więc całą noc siedziałam nad nim, zresztą z miską w pobliżu, a on rano wstał jakby nigdy nic i mówi mamo głodny jestem!!!!
także w myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni pozdrawiam wszystkich 🙂
różnie to bywa jednym zaszkodzą o dzień przeterminowane rzeczy a inni…
miałam akcję że Kamil (wtedy lat ok 8) wypił soczek jabłkowy sfermentowany z “pięknym” kożuchem pleśni na dnie!
musiał kiedyś wcześniej otworzyć ale wypił łyk i zostawił, ja uznałam że nówka, wyniosłam do spiżarni, postał tam sobie kilka ładnych dni
kiedyś młody wrócił z podwórka, pić się chciało to otworzył i duszkiem wypił, butelke z resztką postawił na stół… JA PATRZĘ I MAŁO ZAWAŁU NIE DOSTAŁAM!!!
spanikowałam, chciałam od razu do szpitala jechać, ale mąż stwierdził że poczekamy, może skończy się tylko na wymiotach, więc całą noc siedziałam nad nim, zresztą z miską w pobliżu, a on rano wstał jakby nigdy nic i mówi mamo głodny jestem!!!!
także w myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni pozdrawiam wszystkich 🙂
sfermentowany sok jabłkowy to co innego niż suszone owoce
bo?
i tutaj tworzą się mykotyksyny i tutaj.
Nie widzę znaczącej różnicy.
Znasz odpowiedź na pytanie: Potrzebuję zdrowotnej porady – przeterminowane rodzynki :(