Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

…bedzie o adopcji…
kto nie chce, nie interesuje go to, niech nie krytykuje, niech ucieka i nie czyta…

Widzę światełko w tunelu. Kilka osób podało mi pomocną dłoń.
Sytuacja okazuje się, ze nie jest taka beznadziejną. Bo co ośrodek to inne zasady, przekonania i postępowanie.

Wczoraj wieczorem odbyliśmy z mężem powazną rozmowe, taką na “tak”, albo na “nie”,
TAK TAK TAK – 3x TAK.
Zapadła decyzja.
Zaczynamy myśleć po trzykroć i od nastepnego tygodnia zbierac dokumenty.’czeka nas mozolna robota, bo trzeba iść po wiele zaświadczeń do dziwnych poradni – do odwykowej(!), do psychiatrycznej (OJ!) – ja tam od razu mam cykora..
Przecież nikt nie jest do końca normalny, kzdy jest trochę szurniety,prawda?
Powiedzcie, ze prawda!

Przynajmniej w odwykowejnie bedzie problemu, bo my nie palący, nie ćpający, okazyjnie pijący niewielkie ilosci, za to uzaleznieni od siebie, syna, psa…czyli szurnięci??? chyba nie…
musimy napisac zyciorysy, własnorecznie!!! Już im zazdroszczę….
Przecież oni o moim męzu nic się nie dowiedzą z jego własnoręcznie napisanego życiorysu. Ich wybór, a dla nas może to i lepiej.
Podejrzewam, ze polecą z tym do grafologa, a może się myle… no bo po co własnoręcznie.

Dziekuje od wczoraj Bogu, ze pochodzimy z męzem z rodzin niepatologicznych, pełnych, wolnych od nałogów….
Choć moj Tata i teść, zresztą ich żony też po narodzinach Pucusia 2 tygodnie chodzili na “cyku ” z radochy…toastom “za zdrowie wnuka” nie było końca!!

Jak się okazuje niekt nie ma ode mnie prawa żadac zaswiadczenia o bezpłodności, bo nie trzeba być bezpłodnym, zeby móc adoptowac dziecko! Trzeba miec wyłacznie zdrowe pobudki, o ile dobrze zrozumiałam…
Ja chyba takowe mam… Choć sama nie wiem czy wystarczające…
Dziwi wszystkich, ze skoro mogę miec własne dzieci, to chce”cudze”…
A ja nie chcę po prostu rodzić! Mam wiele obaw związanych z ciązą, hospitalizacją, porodem… mniej ich mam jesli chodzi o adopcje…

Ten watek w miare nabierania dświadczeń i przechodzenia etapów bede uzupełniać, może to komuś pomoże. Przede wszystkim ma pomóc mnie, nam…
Całusy
B.

dziś jade na koncert RW do Katowic…bede za Wami tesknic…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

  1. Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

    Bruni a widzisz… mimo wszystko – od wczorajznaczny postep

    moj mąz toczy tu piane z wscieklosci, czytam muto wszystko a on sie denerwuje, jak to pieniadze podatników ida na takie bzdrury… no jesli daja ten zyciorys do grafologa to faktycznie gruba przesada

    • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

      To wspaniałe co robisz. Podziwiam Cię i podziwiam Twojego męża bo faceta trudniej przekonać,jeżeli można mieć własne dzieci. Trzymam kciuki i powodzenia
      Iza i Mati 25.01.03

      Iza

      • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

        jesteśmy z Wami, bo i my kiedyś chcemy adoptować…
        będę śledzić wszystkie Wasze kroki, przyda się 🙂

        • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

          Trzymamy kciuki, żeby poszło szybko!!! Powodzenia

          Ela i Adaś 16.08.2003

          • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

            Tylko prawdziwi wariaci nie przyznają się do tego, że są szurnięci.

            Podziwiam Ciebie i Twojego męża.

            Faceci są tacy oporni jeżeli idzie o adopcję… Kiedyś rozmawiałam (hipotetycznie) z moim meżem o możliwości adoptowania dziecka, wymyśliłam nawet opcję “gdybyśmy mięli dużo pieniedzy” cały czas był na NIE.
            Powiedział, że może sobie swoich bajstruków narobić, jak będzie miał ochotę na więcej i żebym przestała wymyślać.
            Samiec to samiec, dba wyłącznie o swoje = genetyczne potomstwo, żadko który rozumie altruistyczne pobudki kobiet…

            Nooo ale Twój mąż to co innego, przekaż mu wyrazy uznania. Nie jest Ci on taki straszny jak go obsmarowywujesz.

            Powodzenia Bruni, znajdziesz jeszcze dziecinkę dla której gwiazdka zabłyśnie:)

            Pozdrawiam Agnieszka

            • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

              Nie sądzę, ze przesadą byłoby dawanie próbek tekstu do grafologa, każda metoda jest dobra by wykluczyć sadystę, zboczeńca, choleryka… Przecież nie mogą dac dziecka na piękne oczy… Czasami jak pomyśle o tych dzieciach, które są sprzedawane pedofilom to aż mi się nóż w kieszeni otwiera mam zamiar włożyc pelerynę i rezac takich zboków jako samotny mściciel… Gdyby nie karano za zabicie takiego to bym mordowała bez zastanowienia, piekło dla mnie jednej jest niczym w porównaniu z piekłem dla tych tysiecy osób, które te zboczki krzywdzą!!! Gdyby sie okazało, ze podałam rekę pedofilowi musiałabym chyba ją sobie obciąć, bo bym sie jej brzydziła!!! Lea te pieniadze nie są marnowane, one sa inwestowane w lepszą przyszłość tych, biednych osieroconych dzieci!!! My wiemy, ze Bruni jest OK a oni się tego dowiedzą.

              Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi – tak mówi przysłowie.

              • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                Cóż pozostało Ci życzyć wytrwałości i powodzenia!!!! Super i fajnie ze sa tacy ludzie!!!!!!!! Ja gdybym miała warunki to też bym jakiegoś bidulka adoptowała, pozdrawiam!!!!!

                • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                  dokladnie mam takie same obawy, chociaz porod jeszcze przede mna. Ale poniewaz chcemy wiecej dzieci niz jedno, tez zdecydowalismy sie na adopcje. Z przyjemnoscia poslucham jak ciernista jest to droga. Bede wdzieczna za wszelkie informacje:)

                  Dorota i Ola (21.11.2003)

                  • all

                    mały krok do przodu za nami… opisze poźniej bo padam…
                    jestem zmeczona, jest późno…
                    zadziwie Was – może jutro…całusy

                    • Re: all

                      ehhh brunonku 🙂
                      3maj sie, badz tak dzielna jak jestes
                      buzka kochana
                      pozdrawiamy
                      emalka i Zuzka, ur.21.04.03

                      • Re: all

                        czekamy, czekamy 🙂

                        • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                          Oby Wam się udało jak najszybciej!Uszczęśliwicie jakąś samotną kruszynkę. Trzymam kciuki. Powodzenia.

                          Asia i Kuba(rok i cztery miesiące)

                          • Re: all

                            Gdzie te newsy???????

                            • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                              Jak możesz pisać, że jesteście z mężem szurnięci??? Wręcz przeciwnie, to bardzo piękne i szlachetne z Waszej strony, że kolejne dziecko będzie miało rodziców- do tego z ogromnym serduchem :-)))

                              Życzymy powodzenia!!!!

                              Justyna z 5,5 mies. Martynką.

                              • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                                Bruni, jeśli jesteście pewni swojej decyzji, a znając Cię już troszkę z forum, to jesteście, to walczcie. Oby było więcej takich ludzi jak Wy, którzy chcą komuś, a szczególnie dzieciom, i to cudzym ten okrutny świat uczynić lepszym.
                                Ja o tym też od dawna myślę, będę więc śledzić ten wątek z uwagą:-)
                                Pozdorwionka

                                JoannaR i Pawełek 19.09.2003

                                • Re: all

                                  Brunonku?
                                  Nie udzielałam się ostatnio ale czytałam z zapartym tchem. NO I?????


                                  Iza i Julka – 9 miesiąc!!

                                  • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                                    hihihihi
                                    ech no przeciez ja rozumiem sprawdzanie potencjalnych rodziców
                                    ale grafolog…? hm…. mowisz powaznie?
                                    ja mam ze 3 podstawowe charaktery pisma, kazdy mój – który mam wybrac? ;-P jeden z nich jak wiem od kilku grafologów zdradza wybujały temperament seksulany i potencjalna skłonnosc do dewiacji
                                    czy juz by mi nie dano dziecka do adopcji? a jak podpisze sie inaczej to juz mam byc ok?
                                    a za swoje pismo mój mąż powinien odsiadywac chyb dozywocie hihi 😉
                                    czy na czyms takim mozna sie opierac?
                                    nawet wykrywacz kłamstw nie stanowi w sądzie materiału dowodowego, a grafologia ma?

                                    a co do facetów i ich oporów…moj tata był wychowawcą w domu dziecka i powaznie myslał o adoptowaniu chłopca, swojego wychowanka, dziecko miało ze 4 latka i tata po prostu tego chopca bardzo kochał, choc miałswoje dzieci ale.. no wlasnie, dwie córki; a chłopiec był najmłodszym wychowawnkiem w domu dziecka wówczas
                                    sytuacja finansowa nam na to nie pozwalała a moja mama, mimo ze jest najcudowniejsza kobieta na swiecie – nie była za tym pomysłem, bo patrzyła realnie… sprawa zreszta wg mnie nie przez nia upadła (kto wie, moze przez grafologa?)

                                    • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma

                                      powodzenia.

                                      Dobrze ze sa tacy ludzie jak Wy.

                                      Podziwiam Cie, jak maly byl w szpitalu to odciagalas swoje mleko dla innyych dzieciaczkow i te plany adopcyjne

                                      tak sobie mysle, czy marzac by miec kiedys warunki na 3 dziecko marze by jeszcze kiedys znowu byc w ciazy i urodzic…. czy nie jestem egoistka????

                                      naprawde jestem palna uznania. oby sie wam szybko udalo zrealizowac Wasze marzenie o adopcji.

                                      Pa!

                                      Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                                      • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                                        Akurat wypowiadałam się mając na myśli wszelkie metody dociekania prawdy o potencjalnym adopcyjnym rodzicu… Nigdy nie interesowałam się grafologią i nie wiem co z analizy charakteru pisma może wynikac a co nie. Zwyczajnie – wg mnie domy dziecka mogą wydawać pieniądze nawet na jasnowidza z Człuchowa, żeby tylko nie oddać tych dzieci jakimś zbokom.

                                        Bajki o zaniedbywanych i poniewieranych sierotkach nie wzięły się z niczego… Moja tesciowa miała ojczyma i dzięki temu była notorycznie pomijana przy okazji rozdawania prezentów świątecznych, zapominano o jej urodzinach i imieninach… niby nic, nikt jej nie maltretował nie bił ale krzywdę wyrządzili – i to jaką!!! Dodam, że babacia miała jeszcze troje rodzeństwa, które było dziećmi ojczyma i one były traktowane jak należy prezenty, kieszonkowe, rozmowa…

                                        Oczywiście ludzie sa przeróżni, przyłapałaś mnie na stereotypie , szczerze mówiąc pisząc o tym jakie kobiety sa altruistyczne a faceci wręcz odwrotnie, wiedziałam, ze mi to ktoś wytknie. Ciewawa byłam tylko, kto i kiedy.

                                        Lea trzy charaktery pisma??? Może faktycznie z toba coś nie tak?

                                        Pozdrawiam

                                        PS. Ani historia o twoim ojcu, ani historia o mojej teściowej nie dowodza niczego. To zwykłe epizody z życia.

                                        • Re: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                                          Ze mną jest na pewno cos nie tak 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Powinnam iść na inny wątek, ale WAS tam nie ma:(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general