Kurczak jak można z czymś takim się nie godzić??!!mąż, ojciec, żywiciel rodziny, wraca po pracy do domu i nie ma dla niego posiłku, bo żonie się nie chciało??
wiem, że jest teraz równouprawnienie, itd. ale dla mnie to absurd, skoro przygotowuje posiłki dla dzieci to w czym problem przygotować porcję więcej??
Ojciec, żywiciel rodziny???
chyba już te czasy minęły, że pan i władca pracował i utrzymywał dom
a żona w garach siedziała i nie mogła nic powiedzieć 😉
A poza tym z tego co czytam żona też pracuje, więc chyba nie problem jak mąż sobie sam obiad czy kanapki zrobi
Przykre jest to, że kompletnie nie możecie się dogadać, porozumieć
Mówisz żonie o tym co Ci nie pasuje?
co chciałbyś zmienić w Waszym życiu?
Co ona na to?
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Powinności kobiety/powinności mężczyzny
Znam jeden taki przypadek. Babka gotowała tylko dla dzieci, żeby mężowi pokazać, że sposób w jaki on rządzi pieniędzmi nie jest dobry.
Facet zachowywał się jak w wojsku na zasadzie masz tu dajmy na to 10 zł, zrób za to obiad na 4 osoby i przynieś resztę. I ona mu pokazywała na ile te pieniądze wystarczają.
Z różnych rzeczy takie sytuacje wynikają, ale daleka jestem od osądzania “twoja żona jest nic nie warta, sama bym z nią nie wytrzymała”
no to sie zgodzimy, ze rok ma 365 dni i gdzies tam sie po drodze czasem rozne sytuacje zdarzaja.. a to cos sie skonczylo, a to lekarz, a to cos tam jeszcze..
tez zdarza mi sie tylko dla mlodziezy czasem ugotowac, “bo cos tam”
mialam na mysli ogolne tendencje i zwyczaje w domu.
dlatego ten fragment usunelam z cytatu ktory wstawilam 🙂
znalam rodzine, gdzie ogolnie w lodowce byla polka zony i dzieci i polka meza, ktory notorycznie wyjadal “nie swoje”
uklady sa rozne;)
czasem jest tak, ze zona chce cos udowodnic, pokazac, a czasem jest to zwykla obojetnosc. cokolwiek by to bylo, trzeba wyjasnic.
ogolnie to jak nie zapomnie zabrac trojakow z pracy to ja i maz mamy obiad…jak nie to tylko dzieci, bo im gotuja babcie odkad nie chodza do zlobka.
nie przesadzaj z tymi “wacikami”
calkiem wygodne wyjasnienie
Dziewczyny, z jakiegoś powodu kobieta nie gotuje, nie sprząta, na spacery nie chodzi i seksu nie uprawia. I to od 6 lat!
No chyba, że nie, bo nie 😉
I co my tu możemy biednemu chłopinie pomóc.
Jak mu próbować napisać, żeby może przyjrzał się, czy ze swojej strony robi co trzeba, to się obraża i wątek każe zamykać
No może taka jest złośliwa 😉
Powinności kobiety/powinności mężczyzny
Przenoszę dyskusję bo moim zdaniem jest ciekawa aczkolwiek nie w temacie pomocy była 🙂
Nie osądzam żony i owego pana, nie znam ich i nie znam sytuacji od podszewki z obydwóch stron
ale : biorąc tylko pod uwagę co napisał chłopina to współczuję. Tylko powinien zapytać żony o stan takiego zachowania, coś poszło nie tak po drodze, że to trwa 6 lat i nie ma widoku na lepsze jutro.
Szczerze, ja bym po tych 6 latach życia w takim związku dawno odeszła i dała sobie spokój – ale to tylko moje zdanie
A dla mnie to zupełnie normalne i oczywiste, że gotuję obiad codziennie. Dla całej rodziny. Ba, nawet pytam m dzień wcześniej na co miałby ochotę i staram się mu to ugotować. Żeby była jasność, mój m jest jedynym żywicielem rodziny. Ja siedzę z dzieciakami w domu i wstyd by mi było powiedzieć mężowi, że nie ma obiadu bo coś tam… Taki mamy podział, on zarabia a ja zajmuję się domem.
jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa – czy pracujesz lub pracowałaś kiedykolwiek zawodowo?
Tak mnie wciągneła Wsza dyskusja, ale nie moge znaleźć pierwszego postu (????)…
a to co pogrubiłam to chciałam tylko nadmienić, ze o 19-20 juz się nie je obiadu bo się tyje. O tej porze to lekka kolacja tylko….
Na obiad się wychodzi w środku pracy na tzw. przerwę OBIADOWĄ pi razy oko między 13 a 15.
To tak w kwestii uściśnienia i zdrowych nawyków zywieniowych 😉
oj tam oj tam
ja jak wracam z pracy po 20 to jem obiad… Numer 2 🙂
Ide poszukam i przeczytam z przyjemnością.
Aby nie było, ze nie piszę w temacie wątku.
Glownym zywicielem naszej rodziny jest moj maz.
Ja zarabiam zdecydowanie mniej, pracuje zdalnie z domu i podporzodkowuję swoją pracę- dzieciom.
Najpierw czas do domu, dzieci – na samym koncu praca.
Gotuje obiady calej rodzinie, choc w tygodniu w zasadzie albo na 2 gary (mezowi co innego do pracy – dieta) a nam cos innego, lub tylko dla siebie i dzieci a maz chodzi do jakiejs knajpy na obiady.
U nas podział jest taki: on praca, po pracy zajmuje sie dziećmi.
Ja dzieci i dom, a gdy on po pracy bierze gdzies dzieci – ja pracuję.
Bardzo czesto weekendy spedzamy tak, ze w jeden dzien jedziemy gdzies na caly dzien rodzinnie a w drugi ja pracuje a on na caly dzien znika z dziecmi – gdzies tam je bierze, jedza obiad u tesciow – nie interesujęsiętym – grunt ze sie dobrze bawią.
Nasz uklad bardzo mi odpowiada.
Nie widzę siebie w pracy na etat, poza domem bez możliwosci przebywania z dziećmi non stop gdy tylko nie sa w szkole.
Nie widze moich dzieci w świetlicy szkolnej.
Jestem typową kurą domową, ktora lubi miec swoje pisklaki w domu.
a ja podam taki maly przyklad. znajomy mial zone bylo tez tam male dziecko. facet pracowal ciezko, wracal z pracy gotowal, zajmowal sie dzieckiem i sprzatal. zona siedziala i olewala wszystko jak sie da. on wykonywal wszystko bez jakiegos ale. no ale sie przeliczyl bo zona sie mu pusila i tak zakonczyl sie zwiazek. wiec widac czasem facet potrafi cos zrobic w domu nawet jak pracuje choc jest ich niewielu. najgorzej to ci wychowani przez takie zatroskane mamusie lub babcie ktore za cene zmeczenia lataly ze szmata, podawaly obiadek pod nosek itd. nikt ich nie nauczyl ze jelsi widza cos brudnego to trzeba to umyc tylko ze mama przyjdzie to umyje. dlatego kobiety uczmy dzieci wszystkiego by nasze pociechy potrafily sobie poradzic w zyciu
Olusia, wszystkie to robimy 🙂
Ale mi nie jest wstyd powiedzieć raz na miesiąc, że: dziś obiadu nie zrobię, bo idę do fryzjera, zrób kochanie sam, albo pizze zamów. 🙂
mój B wraca z pracy ok 18, je obiad bo w pracy nie ma możliwości. No ale nawet lekką kolację, ja lubię czasmi przygotować dla nas cosik w stulu jakiejść sałatki greckiej mój B na kolację czasmi lubi zupę. Nie czuję się wyzyskiwana albo coś z tego powodu, że mam ją ugotować. Bardziej denerwuję się jak mam chwilę dla siebie na relaksik a B przychodzi i pyta czy mu nie naleję (tak w żarcie) bo jak ugotowane to nalać i podgrzać w microfali to sobie przecież może sam, nie? Bozia rączki dala i nie odrąbała więc proszę ich używać
jeśli pytanie dotyczyło kropki, to ona pracuje, pisała to w którymś poście
on nie nadskakiwal jej. mowil ze to normalne ze skoro chce sie miec czysto to trzeba posprzatac a nie czekac az samo sie zrobi. tez tak uwazam choc ja czasem pozwalam sobie na slodkie lenistwo kiedy wiem ze tesciowa nie wparuje
a ja na takie przypadki mam pierogi albo kopytka w lodówce/ zamrażarce
aczkolwiek faktycznie mialam nie tak dawno strasznego lenia i na obiad była zupka chińska
czasami jak mi się wyjątkowo nie chce albo muszę iść na zakupy i nie mam z czego zrobić obiadu, to cosik zamawiamy (staramy się nie często)
Znasz odpowiedź na pytanie: Powinności kobiety/powinności mężczyzny