Powody nadawania imion

Witam,
co prawda nie mam dzieci, ani się na razie nie spodziewam 🙂 ale potrzebna mi pomoc tych, którzy mają już potomstwo 🙂
Studiuję sobie już ostatni rok i piszę pracę magisterską o imionach dzieci.
W związku z moją pracą mam pytanie – co spowodowało, że zdecydowaliście się wybrać dla swojego malucha dane imię? Dlaczego wybraliście akurat takie?
Za każdą odpowiedź będę bardzo wdzięczna 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Powody nadawania imion

  1. Alex Charles

    Charles – drugie imie Alexa, to po jego ś.p. dziadku,
    a Alex – moim zdaniem ladne imie, nie ta czesto spotykane i latwe do wymowienia zarowno dla rodziny meza jak i mojej.

    • nadalismy imie, które wg nas jest po prostu najpiekniejsze…
      nie wybieralismy specjalnie długo…
      zawsze kiedy bralam pod uwage ewentulność urodzenia syna pojawiało sie na horyzoncie imie Filip… tacie sie spodobało bez żadnych ‘ale’ i tak wlasnie zostało…
      prawdę mówiąc żadne inne imię męskie nie wchodziło w rachubę.

      • PO praprababciach, z małym ale;) Gertruda i Leokadia odpadły w przedbiegach:) Rozalia ładne i z tradycją w rodzinie

        a i mamy imie nr 2: Elżbieta…po mojej mamie, czytaj babci Zalki, i babci mojego męża, urodziła się dokładnie w urodziny swojej prababci Elżbiety:) Elżbieta jako pierwsze odpadało z uwagi na zagęszczenie tego imienia wsród naszych ciotek;)

        • Od zawsze takie ime nosily wszystkie moje lalki, a maz znal samych fantaasycznych ludzi o tym imieniu wiec tak zostalo…
          A drugie ime – Gabriel po babci…

          • śmieszne było wybieranie…długo długo miał być Jeremi – po Wisniowieckim (górnolotne aspiracje hihih) ale nie podobało mi sie zdrobnienia i wyszedł jasiek- po kolejnym seansie Ogniem i Mieczem… cóż zawsze byłam fanka Sienkiewicza i Polski Sarmackiej

            • a my wertowaliśmy kalendarz,jak mały był w brzusiu,najbardziej podobało nam się Mikołaj i tak nazwaliśmy pierwszego synka,Z drugim było podobnie,Hubert,też wybrane spośród wielu z kalendarza.Oba imiona bardzo nam się podobają. Na Mikołaja często mówimy Mikuś,albo Miki,czasem też Mikula.A na młodszego Huberta:Hubcio,Hubinka:)Hubciunia,ja czasem nazywam go Hubisławem:);)

              • Nasza odpowiedź na zalew imion zachodnich z oper mydlanych rodem, nadajemy dzieciom imiona słowiańskie. Nad chłopięcym długo myśleliśmy, (większy wpływ miał mąż) no i w końcu padło na Przemka. Za drugim razem ja dopchałam się do głosu i wybierałam dziewczęce. Wtedy znałam tylko jedna dziewczynę o tym imieniu, moją byłą uczennicę i tak nie wiem czy myślałam bardziej o tamtej osobie czy o imieniu dla córki gdy szybko wybrałam, a wybredny mąż nie dał się długo przekonywać. Od tej pory to już co i rusz Mileny sie spotyka, ale wtedy dość rzadkie imię. Dla mnie żadna frajda byc 5 osobą w klasie o tym samym imieniu. Dlatego też odpadły popularne imiona Mateusz, Julka (w sumie też z polskich tasiemców)

                • My jeszcze na długo przed Nutką mieliśmy już wybrane imiona dla dziewczynki. Imiona- bo były dwa: Dorota i Danuta. Gdyby były bliźniaczki to dokładnie tak miałyby na imię.
                  Przez dłuższy czas nie mogliśmy się zdecydować.
                  Każde imię coś znaczy.
                  Dorota – z grec. Dorothea – Dar Boga, w dawnej Polsce to imię było nadawane długo wyczekiwanemu dziecku, lub długo wyczekiwanej córce (gdy np miała wcześniej kilku braci i jako jedyna dziewczynka pojawiała się rodzinie)
                  Danuta – z litewskiego – zlepek słów “Córka” i “niebo” co w wolnym tłumaczeniu oznacza “Córkę zesłaną z niebios”

                  Wkońcu stanęło na Danusi bo:
                  1. Imię pasowało do dziecka urodzonego pod znakiem panny (lwa)
                  2. Tak miała na imię nasza wspólna koleżanka, która nas poznała.
                  3. Tak na drugie imię ma moja mama (drugie imię córci to Irena i dla odmiany jest to pierwsze imię mojej teściowej – więc ma córcia imiona po obydwu babciach)
                  4. Ma piękne zdrobnienia – Danusia, Danuśka (tak po sienkiewiczowsku), Nutka, Nuteczka itp (nie lubię tylko zdrobnienia Danka- Danka to była Wałęsowa, moja jest Danusia ;))
                  5. Kiedyś byłam na obozie gdzie mieliśmy małą, ośmioletnią wówczas dziewczynkę o imieniu Danusia, niezwykle uroczą, która mówiła do mnie “mamo”, i wtedy powiedziałam mojemu, wtedy jeszcze nie meżowi, że jak będziemy kiedyś mieli córeczkę to chciałabym właśnie taką, i wierzcie lub nie ma wiele cech tamtej Danusi 😀
                  6. wierzę, że wyprosiłam ją sobie stojąc w wigilijny poranek w kolejce do spowiedzi 😉
                  Kiedy więc po 4 latach oczekiwań pojawiła się w naszym życiu tak bardzo wyczekana dziecina nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że jest to “Córka zesłana z Niebios”

                  Dziś, gdyby miała mieć młodszą siostrzyczkę wybieralibyśmy między Dorotką a Dobrusią bo to imię nas już jakiś czas temu zachwyciło. Problem polegałby jednak na tym, że mąż chciałby Dobrosławę a ja Dobrochnę 😉
                  I pewnie w ramach kompromisu byłaby… Dorotka 😀

                  ps. Podobnie jak Ewike odrzuca mnie od imion z pierwszej 10 a nawet 20 z wszelkich rankingów popularności imion, jakby nie było często ładnie brzmiących, ale myślę, że to swego rodzaju zboczenie zawodowe 😉

                  • Adam – bo baaardzo chcialam miec syna, pierwszego, pierworodnego, takiego adama własnie + powody praktyczne (długie nazwisko), gdzies tam po drodze zamajaczyl Mikołaj, ale jak sobie wyobrazilam moje dziecko w pocie czola probujace sie podpisac.. od razu odpadlo.
                    Maja – od dawna siedziala mi w głowie, troszkę razem z zuzanną, ale juz wiedzielismy, ze ma byc krotkie imię, najlepiej 4 literowe.

                    drugie imiona mają po śp dziadku i śp prababci, ktorzy ich nie doczekali.

                    • Zamieszczone przez katakus
                      PO praprababciach, z małym ale;) Gertruda i Leokadia odpadły w przedbiegach:) Rozalia ładne i z tradycją w rodzinie

                      a i mamy imie nr 2: Elżbieta…po mojej mamie, czytaj babci Zalki, i babci mojego męża, urodziła się dokładnie w urodziny swojej prababci Elżbiety:)

                      u nas podobnie, baaardzo podobnie 🙂

                      Dorian Antonio
                      Dorian bo nam sie podobało no i mąż ze względu na Oscara Wilde’a 😉
                      Antonio bo w obu rodzinach są/był Antoni, Antoniny, Antonio

                      w tym polski dziadek i pradziadek (urodzony tego samego dnia!) oraz babcia oraz kolumbijski dziadek ma na drugie Antonio

                      przy takiej ekipie nie sposób było dać innego imienia hmmm

                      • Bardzo interesujace! Pamietam jak chwilowo Dorianek mial byc dziewczynka i chcieliscie jej(jemu) dac na imie “Doriana” – widac byliscie jednakowo zdecydowani na to imie… A teraz co – macie juz jakies typy Kata?

                        • o tak tak hmmmmoje dziecko aż do 31 tc było dziewczynką :D:D:D

                          obecnie mamy kilka typów owszem, ale poczekam aż mi przyfasoli 😉 (oby niedługo) z ich ujawnieniem

                          • Piotr-bo ładnie się zdrabnia, i pasuje zarówno do dziecka(Piotruś, Piotrek, Pitul nawet;)) jak i do całkiem dorosłego faceta 🙂 no i pasuje do nazwiska
                            Julia-bo tak mi pasowało do niej jak była jeszcze w brzuchu, przypałętało mi się to imię i nijak nie chciało się odczepić 😉
                            Małgorzata-bo Julka na początku miała być Małgosią, więc stwierdziliśmy, że po prostu musimy mieć
                            Małgorzatę, tak mamy zapisane w gwiazdach 😉

                            • Jakub – imię wybrał mąż, dlaczego nie wiem. Ale pamiętam jak miałam pierwsze usg to lekarz powiedział: “no, KUbuś rośnie prawidłowo” Prorok jaki czy coś?
                              Piotr – drugie imię Kuby wybrałam ja bo…. Piotrusie to fajne chłopaki?;)
                              Wojciech – drugie imię mojego męża, ja tez urodzona w Wojciecha (23.4) miałam sie tak nazywać jakbym była chłopcem. No to synio jak sie miał nazywac?

                              • Aleksander bo:
                                – ładne imię, raczej nieprzemijające, chciałam uniknąć imienia jednego sezonu
                                – śp. dziadem męża miał tak na imię, a był wspaniałym człowiekiem
                                – moja siostra = chrzestna Olka jest Aleksandra
                                – można na wiele sposobów zdrobnić 🙂

                                pozdrawiam i życzę powodzenia w pisaniu pracy 🙂 sama niedawno przez to przechodziłam 🙂

                                • Dominika – jak już wiedziałam że będzie dziewucha chciałam koniecznie żeby była Nika, żeby tak do niej mówic i do tego dobraliśmy imię, Weronika nam nie pasowała więc jest Dominika co ciekawe nie mówimy do niej Nika tylko Domino:)
                                  Mikołaj – było ciężko bo Nika chciała wybierac a wymyślała cuda strszne – Derek Ken itp.:), ale też wymyśłiła Adasia i przy nim sie upierała – nam się niepodobało stanęło że ma tak na drugie, a Mikołaja wymyśłiłam ja….. lista była długa, Karol, Tomasz, Maciek,….. i jakoś na końcu wpadł do głowy Miki i zostało……
                                  jest Nika i Miki 🙂

                                  • Zamieszczone przez
                                    marta, bo obojgu nam sie podobalo, a wanda bo urodzila sie w tym samym dniu co moja babcia (tylko w innym roku;)

                                    jak w innym roku – to sie nie liczy;)

                                    • Jak jeszcze nie myślałam o dzieciach, to zawsze wiedziałam, że jak bedzie synek – to Adaś.
                                      Tak po prostu. Wiedziałam to od zawsze 🙂

                                      • A u nas to było tak.
                                        Od zawsze.. jeszcze z czasów przedszkolnych chciałam aby moja córcia nazywała się Zuza a synek Kubuś. No i żyłam w tym przekonaniu do czasów ciąży czyli do 30tki.
                                        Okazało się jednak, że to jedne z najbardziej popularnych imion, a to mi sie juz nie podobało.
                                        Postanowiliśmy pójść w kierunku tradycji rodzinnej. Nazwaliśmy naszą córcię po mojej mamie. Następne dziecko jeśli będzie chłopczyk to po moim tacie a jak dziewczynka to po teściowej itd. Najpierw po moich rodzicach, bo nazwisko będą miały (a Basia już ma) po teściach.
                                        Planujemy trójkę, ale jak zdrowie pozwoli to będzie i 4. Na razie długie starnia nam to trochę krzyżują, ale jestem dobrej myśli. Jeśli się okaże, że będziemy mieli same córeczki albo rodzeństwo Basi przekroczy liczbę dwóch i będą to chłopcy to będziemy nazywać po dziadkach…i babciach. 🙂

                                        Dodatkowo wznowiliśmy tradycję ze strony rodziny mamy mamy mojego męża i każde nasze dziecko na drugie imię będzie miało Antonina lub Antoni.

                                        Tak się śmiesznie złożyło, że moja mama też ma Antonina na drugie, więc obie i córka i mama nazywają się Barbara Antonina. 🙂

                                        A pozostałe imiona po dziadkach to: Maria, Wojtek i Leszek.
                                        A po naszych dziadkach: Anna, Krystyna, Jolanta, Szarlota, Jan, Brunon i hmmm jakoś mnie zatkało i nie pamiętam imienia ojca teścia. Imiona po dziadkach nie wszystkie byłabym w stanie przełknąć :), ale całe szczęście większy wbór i można się rozmnażać do woli!! 🙂

                                        • Barbara Martyna

                                          Od kiedy pamiętam imię Basia zawsze mi sie podobało. Sama takie mam z biezmowania.
                                          Basia, Baśka to było to.

                                          Małż zgodził sie na to imię od razu (znajac sie 3 tygodnie, kiedy to powiedział, ze mogę zostać matką jego dzieci 🙂 ach Zakopane…1999 🙂

                                          Baiuta na drugie ma Martyna – na cześć życia naszej polskiej Martyny Wojciechowskiej.
                                          Martyna – samochody, motocykle, podróze, wspinaczki, tajemnice przygody, zwierzęta – typowe wyzwania naszego (ja i mąż) życia.A przy okazji Wojciechowska – to moje nazwisko panieńskie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Powody nadawania imion

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general