Cześć Dziewczynki!
Mateuszek ma 4 miesiące i tydzień. Do tej pory Mateuszek jest karmiony piersią i gotuję mu pierwsze zupki. Za dwa tygodnie wracam do pracy. Maluszka będę zanosiła do mojej mamusi o godz. 5.30. Do pracy będę chodziła na siódmą. Napiszcie proszę jak to było u was kiedy zostawia się maluszka na tak długo? O czym warto pamietać.
Pozdrawiam
Maminka i Mateuszek (11 06 03)
8 odpowiedzi na pytanie: Powrót do pracy
Re: Powrót do pracy
Hej,
Najwazniejsze pobadz z nim chwile u mamy, nie zostawiaj go od razu. Teraz tez nos go do mamy na kilka godzin – stopniowo wydluzajac czas jego pobytu tam. Musi sie przyzwyczaic, a wlasciwie bardziej Ty, bo to mama z reguly bardziej przezywa rozstanie z maluszkiem.
Po powrocie miej czas tylko dla niego.
No i nie martw sie, takie maluchy dobrze znosza rozlake z mama, to raczej odwrotnie jest problem.
Bedziesz go dalej karmic piersia? Jesli tak – musisz miec zapas mrozonek w zamrazarce. Mi sie udalo w ten sposob (pracujac) karmic przez 9 pelnych miesiecy piersia i nie dawac mieszanki – teraz lacze, choc zdecydowanie przewaza mleczko a nie mieszanka.
Powodzenia,
Ag
Re: Powrót do pracy
hej..
ja wrocilam do pracy tydzien temu..
jak synek skonczyl 3 m-ce wprowadzilam mu soczki, jak skonczyl 4 dostal kaszke (Nan2R) i mleczko (Nan1).. ale nie zrezygnowal przez to z mojej piersi i wszystko toleruje.. od tygodnia je tez zupki ktore mu gotuje po powrocie z pracy..
naprawde dalo sie wszystko pogodzic.. je moje mleczko i wszystkie inne mieszanki dla dzieci – konsultowalam sie z pediatra i zostalam pochwalona 🙂
powodzenia… nie martw sie o dziecko – pomartw o siebie bo te kilka godzin bez dzieciatka jest straszne 🙁
Kasia i maluszek Kacperek (27.05.2003)
Re: Powrót do pracy
ojej, a daleko masz do swojej mamy? ja też miałam wozić Wiktunia do dziadków, ale się biedni ulitowali i to oni codziennie do nas przyjeżdżają żeby nie budzić już nie tak bardzo maleńkiego malucha i nie przewozić w tak okropne mrozy, jakie mają niebawem nadejść…. Pomysł ze stopniowym przyzwyczajaniem malucha do babci jest w 1000% sprawdzony- bardziej oczywiście ze względu na mamę niż na dziecko.
i życzymy bardzo dużo wytrwałości.
P.s. W tej chwili chodzę do pracy po to, żeby trochę odpocząć, bo Wiktuś obecnie jest tak absorbujący, że w niedzielę wieczorem zaczynam się cieszyć, że to już zaraz poniedziałel :-)))
Ania i 10-miesęczny Wiktorek
Re: Powrót do pracy
Ja też gotuję mu sama zupki. Bardzo dziki za otuchę!!!
Pa Pa
Maminka i Mateuszek ( 11 06 03)
Re: Powrót do pracy
Do mamy dzieli nas jeden blok
Re: Powrót do pracy
Noszę go do mamy cały czas a mleczka mamy zapasik w postaci ok. 15 stu woreczków.
i dziękujemy za słowa otuchy.
Maminka i Mateuszek ( 11 06 03)
Re: Powrót do pracy
Super:-) Swietnie podeszlas do tematu. Koniecznie napisz, jak sobie poradzisz w pracy. A zapas mleka masz niezly – podziwiam.
Re: Powrót do pracy
Dzięki oj już nie długo tam wracam!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Powrót do pracy