Powrót do pracy?

Po śmierci córeczki byłam na urlopie macierzyńskim (połowa), teraz mam urlop (wybłagany, bo szef nie chciał się zgodzić. Chodzę do psychiatry i bez problemu mogę dostać L4 i właśnie nie mogę się zdecydować. Z jednej strony po prostu nie potrafię wrócić do pracy, do ludzi, do obowiązków, tym bardziej, że firma chce mnie wysłac do innej placówki i musiałabym dojeżdżać do innego miasta. Nie wyobrażam sobie siebie na dworcu, w pociagu, a przede wszystkim w nowym miejscu pracy z obcymi ludźmi. U siebie mogłabym liczyć na wyrozumiałość współpracowników, a tam?- to tak, jakbym zupełnie zmieniła pracę, będę musiała pokazać co potrafię, na co mnie stać, chyba nie dam rady. Poza tym boję się, że będą chcieli się mnie pozbyć, bo po co ja im taka…z resztą czy to wysyłanie mnie do innego miejsca nie świadczy o tym, że chcą, żebym sama zrezygnowała lub żebym sobie nie poradziła i wtedy będą mogli się mnie pozbyć? Wiem, że w pracy szybciej czas by mi płynął, miałabym zajęcie, ale to tylko jeden argument za- czekam na sierpień, kiedy chcę zacząć starania. Co sądzicie- czy zostać na zwolnieniu i spokojnie czekać na zaciążenie, czy ryzykować i wrócić do pracy.
Pozdrawiam cieplutko
EwA

14 odpowiedzi na pytanie: Powrót do pracy?

  1. Re: Powrót do pracy?

    Najważniejszy jest teraz Twój spokój… Wszystko zależy od tego, w jakim jesteś stanie psychicznym… Jesli czujesz, że nie podołasz, nie rób nic na siłę… Moze poradź się lakarza, on Cię zna.
    To trudna decyzja. Moze coś Ci szepcze gdzieś w środku, co jest dla Ciebie najlepsze? Wsłuchaj się w siebie.
    A ja będę trzymać kciuki za właściwą decyzję i za sierpień 🙂
    Pozdrawiam, Agata

    • Re: Powrót do pracy?

      hmm, ciezka sprawa – jak daleko masz do nowej placowki? ile czasu zajmie Ci dojazd? do i z pociagu masz blisko? na pieszo? mozesz jezdzic samochodem? kazdy jest inny, sytuacje tez sa rozne, wiec trudno cokolwiek doradzic, ja jestem taka osoba ktora wolalaby pojsc do nowej pracy po podobnym zdarzeniu, miedzy ludzi ktorzy wiedza jak najmniej, generalnie wrocic do pracy, zajac sie praca, nawet jesli finansowo macie taka sytuacje, ze nie musisz pracowac, zawsze to mniej czasu na myslenie, jesli rzeczywiscie czujesz ze chca Cie zwolnic, to moze jednak warto zastanowic sie nad L4? wiecej odpoczynku, dalsza regeneracja organizmu? po sobie wydaje mi sie ze wrocilabym do pracy, ale nie jestem Toba, bede czekac na Twoja decyzje

      • Re: Powrót do pracy?

        Witaj Ewa
        Trudno mi cos doradzić, bo nie wiem na czym polega Twoja praca. W nowym miejscu może sie okazać, że będzie Ci łatwiej pracować, obowiązków może byc mniej. W lato dojazdy mogą być mało uciążliwe a na zimę nie ma co planować.

        Przypuszczasz, że chcą abyś zrezygnowała z pracy. Ale nie jesteś tego pewna. Może zanim przyniesiesz zwolnienie to pogadaj z pracodawcą. Wiem, że to trudne zwłaszcza po ostatniej Twojej rozmowie z szefem. Powiedz, że zależy ci na tej pracy i zapytaj wprost dlaczego chcą Cie przenieść do innego miasta?

        Decyzje o przeniesieniu do innego miasta są podyktowane różnymi powodami. Jednym z nich może byc docenienie Twojej pracy. Może akurat w nowym miejscu potrzeba kogoś o Twoich umiejętnościach (podejrzewam, że tylko Ty tak uważasz, że sobie nie poradzisz).

        Jeżeli w pracy wiedzą o Twoim problemie to może spróbuj oszukać,że nie planujesz żadnego zwolnienia lekarskiego w ciągu np roku. (ale kłamstwo ma krótkie nogi wiec to dokładnie przemyśl)

        Postaraj sie wybrać dobry moment na rozmowę, wiesz jakie są zwyczaje w firmie – wiec wybierz moment kiedy szef ma dobry humor.

        Pamiętaj tylko aby rozmawiać z szefem w czasie urlopu aby zostawić sobie możliwość przyniesienia zwolnienia. (rozmawiając po urlopie ryzykujesz, że rozwiążą z Toba umowę). Jak po rozmowie wyczujesz, że Twoje przypuszczenia są słuszne to musisz wziąć zwolnienie lekarskie aby jak najdłużej miec zatrudnienie.

        Wg mnie to najlepsze wyjście na pdstawie inoformacji które podałaś w poście. Taj ja bym postąpiła. Jednak przemyśł sobie to, bo może są jeszcze sprawy o których ja nie wiem.

        Ja tez miałam mnóstwo obaw przed powrotem do pracy (a nieobecnośc moja trwała zaledwie 10 dni po zabiegu).Dziewczyny z forum bardzo mi pomogły rozmową na gg. Bałam sie komentarzy w pracy, współczucia a co co mojego zatrudnienia to nie mam zadnej pewności (umowę mam tak zrobioną, że mogą mnie zwolnic bez podania przyczyny dwutygodniowym wypowiedzeniem na razie staram sie nie myśleć o pracy.

        Pozdrawiam Cię, życzę owocnej rozmowy z szefem.
        Gowa do góry i wszystko sie ułozy dobrze. Trzymaj sie i daj znac jaka decyzje podjęłaś.
        Agata

        • Re: Powrót do pracy?

          To bardzo trudna decyzja, ja byłam w podobnej sytuacji 8 tyg macierzyński był stanowczo za krótki żebym sobie poradziła i wróciła do równowagi psychiczne po śmierci synka, ale się zdecydowałam i nie ciągnełam zwolnienia, najgorsze były 2 tyg bo wszycy mnie pytali co i jak i jak się czuję, potem ucichło. Może więc fakt że przejdziesz to nowej placówki wyjdzie na dobre bo nikt nie będzie Cię o nic dopytywał i unikniesz przykrych pytań i odpowiedzi. Chociaż jak zdecydujesz się na zwolnienie to szef powinien zrozumieć, chociaż jaki piszesz to o urlop musiałaś się nabłagać więc może być niezadowolony z Twojego zwolnienia

          Aga i Dawidek aniołek (10.12.2003)

          • Re: Powrót do pracy?

            Ewuniu dziewczyny napisaly juz chyba wszystko. Decyzja faktycznie nalezy do Ciebie. Ja po 3 poronieniu w styczniu nie bylam w stanie wrocic do pracy. Dostalam l-4 i do tej pory jestem na zwolnieniu. Najwazniejsze bylo moje zdrowie psychiczne no i to, ze czulam, ze nie dam rady. Nie zalowalam tego kroku ani przez chwile ale to moze dlatego, ze moja praca miala system zadaniowy i w zasadzie prawie wcale nie widywalismy sie z mezem. Nie wiem co bedzie jak wroce do pracy i czy w ogole wroce, ale na razie jeszcze sie nad tym nie zastanawiam. Zycze Ci zebys podjela sluszna decyzje i mysl przede wszystkim o sobie;)

            Ninka

            • Re: Powrót do pracy?

              Witam cię bardzo serdecznie. Dla mnie powrót do pracy był najlepszym wyjściem po śmierci moich córeczek. Mogłam się czymś zająć choć na chwilę zapomnieć o swojej tragedi.
              Niewiem dlaczego uważasz” po co ja im taka” jesteś normalna a nie jest twoją winą, że twoja córeczka nie ma. Nie wolno ci tak myśleć. Nie jesteś gorsza to nie była twoja wina. Moim zdaniem praca by była dobrym wyjściem. Ja też się bałam powrotu do pracy, bo co będą o mnie mówić, ale było dobrze i cieszę się, że to zrobiłam. Jeśli natomiast ty żle się czujesz – musisz podjąć najlepszą dla ciebie decyzję. Czasami ciągłe myślenie o ciąży nie robi dobrze bo efekty mogą być odwrotne. Życzę ci wszystkiego najlepszego i więcej wiary w siebie.

              AGA
              Natlka- aniołek 2.08.2003
              Marysia – aniołek 2.08.2003
              + Maleńka styczniowa nadzieja

              • Re: Powrót do pracy?

                Ja po stracie mojego synka po miesiacu przerwałam urlop macierzyński i wrócilam do pracy. Bałam sie strasznie, ale jeszcze bardziej bałam się że siedząc w domu zeświruję. I byla to dobra decyzja, bo w pracy czas leci szybciej, a czas mimo wszystko leczy rany zwłaszcza jak się czeka na moment aż mozna zajsć w ciążę. Mój powrót nie był łatwy, bo jestem nauczycielem w gimnazjum i bałam sie że jakieś dziecko może mnie nieumyślnie zranić. Nie było tak zle, dzieci o nic mnie nie pytały, za to jedna moja pseudokoleżanka potraktowała mnie… szkoda gadać. I tak wrócisz kiedys do pracy, wydaje mi sie że im szybciej tym lepiej, a zmiana środowiska pracy moze być na Twoja korzyść. Trzymaj się!
                Asia

                • Re: Powrót do pracy?

                  witam,
                  ja stracilam dzieci 24,05,2004.mój urlop kończy sie 19,07,2004 ale chyba wrócę na początku lipca a resztę macieżyńskiego wykorzystam pod koniec lipca na urlop. bardzo ciężko mi w domu, szczególnie gdy mąż jest w pracy, sprzątam, gotuję, prasuję, wychodzę z psem, robie wszystko żeby nie myśleć ale wydaje mi się że w pracy bardziej się zapomnę. no i czas do nastepnej ciąży szybciej będzie leciał. Ja też bardzo się tego powrotu boję: nie wiem jakie mi przydzielą stanowisko, u mnie są sami młodzi ludzie, wszyscy oprócz 3 osób mają maleństwa, no i co odpowiadać na pytania jak się czuję itd:przecież nie prawdę, że żyć się nie chce.
                  Ewa, sama nie wiem co ci poradzić… Nie wiem co sobie poradzić też ale raczej wrócę do pracy niedługo.
                  pozdrawiam, pa

                  • Re: Powrót do pracy?

                    niestety okazało się, ze po prostu nie mogę wrócić wcześniej do pracy, bo urlop macierzynski mozna skrocic tylko do 14 tygodni, a mój po urodzeniu dziecka z niepowodzeniem trwa tylko 8 tygodni i nie mozna go skrócić. A tak liczyłam, że się czymś zajmę….

                    Ewa mama 2 aniołków Grzesia i Igora 25.05.2004

                    • Re: Powrót do pracy?

                      Ewuś, chyba zazdroszczę Ci, że masz tyle siły, by wracać, ja niestety nie potrafię
                      EwA

                      • Re: Powrót do pracy?

                        Ewa,

                        wydaje mi sie ze chyba kazda z nas inaczej próbuje sobie radzic z tą sytuacją. ja też bardzo sie boję tego powrotu a jednocześnie chcę się zapomnieć i chcę aby czas szybciej leciał.
                        i wcale niestety nie jestem silna, każdy dzień to potwierdza.
                        ale wierzę w to co piszą tu forumowiczki, że czas leczy rany…

                        a może pomyśl o takiej opcji, że wrócisz do pracy, zobaczysz jak ci się z tym żyje i jeśli poczujesz że nie dasz rady pójdziesz znów na zwolnienie?

                        bardzo Cię pozdrawiam

                        Ewa mama 2 aniołków Grzesia i Igora 25.05.2004

                        • Re: Powrót do pracy?

                          Nigdzie (w kodeksie pracy) nie jest zapisane, że urlopu macierzyńskiego przyznawanego na martwe dziecko nie można skrócić. Jest zapis odnośnie skrócenia macierzyńskiego, który trwa 16 tygodni (mozna skrócic do 14 tygodni, a pozostałe 2 tygodnie musi wtedy wykorzystać ojciec dziecka), zresztą, przekopiuję Ci ten wątek z Kodeksu Pracy:
                          § 5. Pracownica, po wykorzystaniu po porodzie co najmniej 14 tygodni urlopu macierzyńskiego, ma prawo zrezygnować z pozostałej części tego urlopu; w takim przypadku niewykorzystanej części urlopu macierzyńskiego udziela się pracownikowi-ojcu wychowującemu dziecko, na jego pisemny wniosek.
                          § 6. Pracownica zgłasza pracodawcy pisemny wniosek w sprawie rezygnacji z części urlopu macierzyńskiego, najpóźniej na 7 dni przed przystąpieniem do pracy; do wniosku dołącza się zaświadczenie pracodawcy zatrudniającego pracownika-ojca wychowującego dziecko, potwierdzające termin rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego przez pracownika, wskazany w jego wniosku o udzielenie urlopu, przypadający bezpośrednio po terminie rezygnacji z części urlopu macierzyńskiego przez pracownicę.

                          Art. 1801. (36) § 1. W razie urodzenia martwego dziecka lub zgonu dziecka przed upływem 8 tygodni życia, pracownicy przysługuje urlop macierzyński w wymiarze 8 tygodni po porodzie, nie krócej jednak niż przez okres 7 dni od dnia zgonu dziecka. Pracownicy, która urodziła więcej niż jedno dziecko przy jednym porodzie, przysługuje w takim przypadku urlop macierzyński w wymiarze stosownym do liczby dzieci pozostałych przy życiu.
                          Wydaje mi się, że wszystko zależy od interpretacji tego przepisu. Ja w każdym razie przerwałam urlop – wykorzystałam tylko miesiąc. U mnie jednak sprawa wyglądała nieco inaczej.Jestem nauczycielem, Mateuszka urodziłam 31 lipca, a do pracy wróciłam 1 września, aby móc rozpocząć staż na nauczyciela mianowanego. Gdybym wróciła 24 września po wykorzystaniu całości macierzyńskiego, nie mogłabym rozpocząć stażu w tym roku (takie mamy piękne prawo!), a dyrektor nie zawarłby ze mną umowy na czas nieokreślony. Dla niego też było korzystniej, abym przerwała ten macierzyński (dzieci nie miałyby przez ponad 3 tygodnie lekcji). Ale poza tym to chciałam wrocić do pracy o czym Ci juz pisałam.
                          Może popytaj jeszcze jak to jest?
                          Pozdrawiam!

                          • Re: Powrót do pracy?

                            cześć Mayorka,
                            dzwoniłam do Państwowej Inspekcji Pracy z zapytaniem jak to jest. niestety rzeczywiście nie można skrócić tego urlopu.
                            być może w twoim zawodzie i ze względu na sytuację o której piszesz postąpiono inaczej.
                            pozdrawiam

                            Ewa mama 2 aniołków Grzesia i Igora 25.05.2004

                            • Re: Powrót do pracy?

                              Witaj,
                              Powiem krótko, wróciłabym do pracy aby szybciej o wszystkim zapomniec -alty tylko w to same miejce-ponieważ tam napewno każdy by mnie podtrzymał na duchu.
                              A tak poza tym, nie daj się zwolnić z pracy-okropny ten twój szef!!!!Człowiek bez serca!!!!

                              Pozdrawiam, trzymaj się cieplutko
                              Sylwia + aniołek 01.09.2003

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Powrót do pracy?

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general