wczoraj się zjeżyłam. wpadł szwagier mojego męża, luźna rozmowa z dzieciakami- a one z przejęciem opowiadają, że już listy do Gwiazdora wysłały itp.
Szwagier oburzony i przy dzieciach, że jak można dzieciakom takie bzdury wygadywać, że jego dzieci- rówieśnicy moich- nie wierzą w takie pierdoły.
myślałam, że mnie krew zaleje.
po pierwsze- dzieciaki się wystraszyły o czym w ogóle gada wujek
po drugie- jakim prawem mówi moim dzieciom takie rzeczy
ja rozumiem, każdy wychowuje po swojemu ale ja nie widzę nic nienormalnego w tym aby sześcioletnie dziecko i młodsze wierzyło w kogoś takiego jak Gwiazdor i tym podobne
sama pamiętam jak bardzo czekałam aż do mnie przyjdzie w wigilię
u nas mamy takiego fajnego sąsiada, ktory zawsze się za niego przebiera i chodzi po wszystkich domach, gdzie są dzieci
czy naprawdę ww dzisiejszym swiecie nie można zafundować dzieciom trochę magii???
a może to ja przesadzam???
Strona 10 odpowiedzi na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?
Ciku, specjalnie dla Ciebie: 🙂
:):):)
kiara już na poczatku dyskusji Ci to powiedziałam:)może tego nie przeczytałaś….:o
O, nie wiedziałam. Dla mnie to zabrzmiało jak jakaś nowomoda promowana przez media, a że w Polsce nie bywam…
Nazwa Gwiazdor zresztą idiotycznie mi się kojarzy, nie muszę chyba wyjaśniać jak.
Pozdrawiam!
No u nas (na Kaszubach) przychodzi Gwiazdor:). Ale muszę przyznać, że jak zacznę się zastanawiać nad tą nazwą, to faktycznie brzmi dziwnie z lekka;).
a no nie
🙂
No jak to kto?????
BRAT PITT
😀
Nie pamiętam jak się dowiedziałam, że Mikołaj to bajka, ale pamiętam, z jakim impetem wpadałam do domu po Wigilii u babci żeby zobaczyć czy coś jeszcze u nas leży pod choinką….. i leżało mnóstwo prezentów, rodzice wszystko mieli zaplanowane musieli to kupić zapakować i schować a potem jeszcze podrzucić tak abyśmy z siostrą nie widziały. Pamiętam jak byłyśmy z siostrą „na granicy wiary w Mikołaja” wtedy przeszukiwałyśmy wszystkie szafki w domu, bo podejrzewałyśmy, że to rodzice kupują te prezenty (nigdy nic nie znalazłyśmy, więc wiara, że to Mikołaj powracała) a jak już WIEDZIAŁYŚMY że to rodzice to przez kolejne lata próbowałyśmy ich przyłapać na podrzucaniu tych prezentów, też nam się nie udało. Dopiero jak już byłyśmy dorosłe mama się wysypała, że to zaprzyjaźnieni sąsiedzi mieli klucze do mieszkania i nasze prezenty i to oni układali je pod choinką.
Nie traktuję tego w kategorii oszustwa, bo dorośli się tak starali abyśmy miały z siostrą tą magię jak najdłużej i tą radochę, gdy zmarznięte wpadałyśmy do mieszkania a oczy nam się świeciły z radości i dla moich dzieci też będę się „starać” tak długo – jak długo będą wierzyć.
Borys od miesiąca z przejęciem gada o Mikołaju jak widzi go w reklamie to mówi, że Mikołaj do niego zagląda, niesamowitą radość sprawiło nam rysowanie listu do Mikołaja (bo wszystko było narysowane) gdy skończyliśmy to mi wypomniał że jeszcze dla Leny musimy narysować bo ona nie umie Patrzyłam jak z przejęciem mój syn leciał na pocztę i wrzucał list do skrzynki. Wczoraj ubieraliśmy choinkę Borys poszedł spać o 23,30 bo nie mógł się napatrzeć i twierdził że „musi pilnować aby cukierki nie pospadały”
Rano jak wstało to od razu poleciał zobaczyć czy choinka jeszcze stoi……..to najpiękniejsze święta a Mikołaj……..smutno byłoby nie wierzyć:o
oooo to moj ulubiony gwiazdor, w sumie chetnie bym znalazla pod choinka
hahaha
ja tez;)
maż Gwiazdki
Znasz odpowiedź na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?