wczoraj się zjeżyłam. wpadł szwagier mojego męża, luźna rozmowa z dzieciakami- a one z przejęciem opowiadają, że już listy do Gwiazdora wysłały itp.
Szwagier oburzony i przy dzieciach, że jak można dzieciakom takie bzdury wygadywać, że jego dzieci- rówieśnicy moich- nie wierzą w takie pierdoły.
myślałam, że mnie krew zaleje.
po pierwsze- dzieciaki się wystraszyły o czym w ogóle gada wujek
po drugie- jakim prawem mówi moim dzieciom takie rzeczy
ja rozumiem, każdy wychowuje po swojemu ale ja nie widzę nic nienormalnego w tym aby sześcioletnie dziecko i młodsze wierzyło w kogoś takiego jak Gwiazdor i tym podobne
sama pamiętam jak bardzo czekałam aż do mnie przyjdzie w wigilię
u nas mamy takiego fajnego sąsiada, ktory zawsze się za niego przebiera i chodzi po wszystkich domach, gdzie są dzieci
czy naprawdę ww dzisiejszym swiecie nie można zafundować dzieciom trochę magii???
a może to ja przesadzam???
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?
U nas (czyli u mnie i mojej siostry blizniaczki) odbylo sie to bezbolesnie:)Domyslilysmy sie;0
I jestem wdzieczna rodzicom, za oklamywanie nas, bo to bylo piekne:)
pamietam jak o tym pisalas
ma wyczucie siostrunia nie ma co!!!
Micho boi sie panicznie mikolaja.. Jak go pytalam co by chcial od niego to mowi ze nie chce zeby przychodzil…
No i co mam zrobic a jak zapytalam ze w tym dniu wszystkie dzieci dostaja prezenty od niego to mi powiedzial ze on woli zebym jaj mu kupila…
Wiec puki co moje dziecko jest ubogie w wiedze mikolajkowa ba nawet nue chce o nim syszec, ani cukiereczka od nie go nie wezmie:D
to powiedz mu, ze gwiazdor przyjdzie:p
do nas co roku mikolaj przychodzi, tylko raz byl tato przebrany za mikolaja i poznala go od raazu. teraz mikolaj jest cwanszy i zostawia prezenty pod choinka, jak marty nie ma w poblizu;)
Nasz raz zostawił na balkonie. Najwyraźniej nie miał czasu i zrzucił z sań przelatując obok.
mądry Micho:D
Czyli jeśli coś szanujesz określasz to jako denne?
Dla Maciusia Święty Mikołaj istnieje 🙂
wiesz- jak bylam mala to ja wierzylam w gwiazdora – bo wiedzialam ze mikolaj to tylko jakies drobiazgi w butach 6 grudnia zostawia;)
Reno nie myl szacunku do osoby jako człowieka i jego zdania,które może być różne. Szanuje osobę,ale nie to, ze on preferuje denną zabawę:)
Można to przecież rozróżnić. Można kochac człowieka,ale nie zgadzac sie z nim:)
kurna, kotus nie pisz tak
Bo wg tego co napisalas wychodzi na to, ze nasze, wierzace w Mikolaja dzieci, sa dlupie
No tak właśnie jakoś… ten tego 🙁
Napisałaś, że szanujesz zwyczaje – i o to mi chodziło. Czy jeśli szanujesz coś – zwyczaje w tym przypadku – określasz to jako denne. Nie gra mi to.
Mi też jakoś tak nieprzyjemnie.
No właśnie,nie fajnie to zabrzmiało:(
Mam koleżankę,ktora również jakoś specjalnie nie celebruje tej tradycji i pomimo,że ja mam inne zdanie niż ona to nigdy nie nazwałam Jej zdania w tym temacie dennym ani ona nie nazwała tak naszego postępowania w tym temacie.
I wydaje mi się,że to jest szacunek.Dla mnie określenie “denne” to zwykła krytyka a nie szacunek.
ja bym sie przyjrzala temu panu od tancow, jakis podejrzany dla mnie 😉
moi wierza
choc kuba mowil, ze w przedszkolu byl POMOCNIK mikolaja
Dziewczyny nie przesadzajcie i nie obrażajcie się :)Czyżbyście chciały usprawiedliwić się,że oszukujecie dzieci???Wasza sprawa to wasze dzieci.
…ja kłamstwa nie mogę szanowac chocby było w jak najlepszym jego wydaniu. Co innego gdyby mówiono dziecku,że to przebrany pan za mikołaja,że to taka zabawa,ale wciskanie dziecku ciemoty, ze jest prawdziwy mikołaj…wybaczcie,ale nie zgodze się z kłamstwem!!!Jeśli chodzi o kłąmstwo jestem bardzo radykalna i to wcale nie znaczy,że was jako ludzi potępiam,nie lubię…. Nie nawidzę kłamstwa i tyle. Czy rozumiecie to???
Mojej Marysi nie muszę mówić,że przyjdzie do niej mikołaj.Ona wie,że będą święta,że dostanie od nas prezent i tego bardzo nie może się doczekać. Codziennie rano kiedy wstaje pyta się czy już sa święta. Na sama myśl głośno się śmieje. Czeka z niecierpliwoscią,a mikołaj to dla niej bajkowa nierealna postać.
W końcu nie każę robić wam tak samo tylko wyrażam swoje zdanie,a jesli macie pewnosc, ze dobrze robicie to dlaczego złościcie się na mnie??:)
Jesli mam do czegoś przekonanie to nie ma dla mnie znaczenia co kto na ten temat mysli najwazniejsze,że postępuję zgodnie ze swoim sumieniem:)
Pewnie, że tak, Kotuś.
Tylko nie pisz, że szanujesz Mikołajowe zwyczaje bo to kłamstwo. Określanie czegoś przymiotnikiem “denny” nie jest oznaką szacunku.
Kotuś, widzę dwie możliwości – albo nie widzisz, że Twój sposób pisania o Mikołaju uraża uczucia innych albo jest Ci to obojętne. Bynajmniej się nie złoszczę, ot tak, zebrało mnie na refleksje.
Kotuś, ślicznie mieszasz różne byty,
żeby dać sobie prawo do krytykanctwa zwykłego 😉
Nikt nie mówi, że źle postepujesz nie opowiadając dzieciom o mikołaju,
mówimy że sprawiasz przykrość swoim krytykanctwem.
Nie wystarczyło Ci napisać raz (niech będzie że wyraziłas swój pogląd), musisz dokopać bardziej i idziesz dalej w krytykowaniu.
Sorry, nie kupuję tego, że jak jesteś o czymś przekonana,
to możesz tym co żyją inaczej lub robią inaczej
piachem sypać po oczach
A sypiesz jak widać skoro odzew tak szeroki.
Cytat:
To, ze dla mnie denne nie znaczy,że nie sznuję Twoich zwyczajów
Reno kochana i tu mnie masz 🙂
było to zwykłe przejęzyczenie:)żle powiedziałam przepraszam:(
miało być: to, ze dla mnie denne nie znaczy,że nie szanuję Ciebie:)
W tym momencie przecedziłąś komara,a połknęłas wielbłąda.Wiesz dokładnie,że nie o to mi chodziło:)ale chwyciłaś mnie za słówko:)
Reno jak najbardziej szanuję Ciebie:),ale nie szanuję kłamstwa i okłamywanie dzieci o mikołaju:)Przepraszam…
Znasz odpowiedź na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?