"Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?

wczoraj się zjeżyłam. wpadł szwagier mojego męża, luźna rozmowa z dzieciakami- a one z przejęciem opowiadają, że już listy do Gwiazdora wysłały itp.
Szwagier oburzony i przy dzieciach, że jak można dzieciakom takie bzdury wygadywać, że jego dzieci- rówieśnicy moich- nie wierzą w takie pierdoły.
myślałam, że mnie krew zaleje.
po pierwsze- dzieciaki się wystraszyły o czym w ogóle gada wujek
po drugie- jakim prawem mówi moim dzieciom takie rzeczy

ja rozumiem, każdy wychowuje po swojemu ale ja nie widzę nic nienormalnego w tym aby sześcioletnie dziecko i młodsze wierzyło w kogoś takiego jak Gwiazdor i tym podobne
sama pamiętam jak bardzo czekałam aż do mnie przyjdzie w wigilię
u nas mamy takiego fajnego sąsiada, ktory zawsze się za niego przebiera i chodzi po wszystkich domach, gdzie są dzieci

czy naprawdę ww dzisiejszym swiecie nie można zafundować dzieciom trochę magii???
a może to ja przesadzam???

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?

  1. Zamieszczone przez Figa123

    Sorry, nie kupuję tego, że jak jesteś o czymś przekonana,.

    Figa nie musisz:)naprawdę nie musisz to Twoja decyzja:):):)nawet nie czuję się urażona:)

    • kotus, ja sprobuje tak, zebys wiedziala o co chodzi, bo chyba sie troche mijamy.

      gdybym miala kolezanke, ktora ubieralaby sie zupelnie nie w moim stylu, np w lateks, ale poza tym bylaby calkiem do rzeczy, przy rozmowie o ciuchach w zyciu nie powiedzialabym, ze ubiera sie beznadziejnie, wiedzac, ze ma z tego ogromna frajde i raczej tego nie zmieni. nie powiedzialabym, bo wiem, ze byloby jej przykro. tak samo jak ja poczulabym sie kiepsko, gdyby to ona okreslila moj gust jako na ten przyklad denny. (nadal bysmy sie lubily i szanowaly, ale jakos tak pewnie nieprzyjemnie i przykro komus by sie zrobilo) moge powiedziec: ten ciuch nie jest w moim stylu, nie lubie sie tak ubierac, to do mnie nie pasuje.. ale uzywajac przymiotnika, opisuje ja (negatywnie)
      (ten lateks to taki ekstremalny przyklad)

      • etammmmm
        wiadoma ze Kotus nikogo urazic nie planowala/nie planuje – i oeweni o tym samym mowicie tylko sie jakos mijacie w traslakcji

        a Micho wiadomo ze madry 😀 – po mamusi!!!!!

        A mamusia nawalona bo wlasnie jej urodzinowa party niespodzianka sie skonczyla:D

        ide spac :**

        • Zamieszczone przez kotuś
          Dziewczyny nie przesadzajcie i nie obrażajcie się :)Czyżbyście chciały usprawiedliwić się,że oszukujecie dzieci???Wasza sprawa to wasze dzieci.
          …ja kłamstwa nie mogę szanowac chocby było w jak najlepszym jego wydaniu. Co innego gdyby mówiono dziecku,że to przebrany pan za mikołaja,że to taka zabawa,ale wciskanie dziecku ciemoty, ze jest prawdziwy mikołaj…wybaczcie,ale nie zgodze się z kłamstwem!!!Jeśli chodzi o kłąmstwo jestem bardzo radykalna i to wcale nie znaczy,że was jako ludzi potępiam,nie lubię…. Nie nawidzę kłamstwa i tyle. Czy rozumiecie to???
          Mojej Marysi nie muszę mówić,że przyjdzie do niej mikołaj.Ona wie,że będą święta,że dostanie od nas prezent i tego bardzo nie może się doczekać. Codziennie rano kiedy wstaje pyta się czy już sa święta. Na sama myśl głośno się śmieje. Czeka z niecierpliwoscią,a mikołaj to dla niej bajkowa nierealna postać.
          W końcu nie każę robić wam tak samo tylko wyrażam swoje zdanie,a jesli macie pewnosc, ze dobrze robicie to dlaczego złościcie się na mnie??:)
          Jesli mam do czegoś przekonanie to nie ma dla mnie znaczenia co kto na ten temat mysli najwazniejsze,że postępuję zgodnie ze swoim sumieniem:)

          kotus, ja nie oszukuje syna, ja pozwalam Mu wierzyc w cos magicznego i jestem pewna, ze dziki temu bedzie pieknie wspominal swieta.
          A jezeli chodzi o klamstwo, to nie jestem w stanie uwierzyc, ze nigdy bys nikogo nie oszukala.gdyby ktos maly (nie chce pisac doslownie) z Twojej ciezko zachorowal imialby umrzec to co mowisz pierwszego dnia po diagnozie? Uda sie i bedzie dobrze, czy przykro mi kochanie, ale umrzesz?
          wiem, ze troche pojechany przyklad, ale to tyczy sie klamtwa, bo uwarzam, ze sa jego roznego odmiany. Oczywiscie potepiam klamstwo jako takie, ale sa przypadki kiedy MOZNA to zrobic.
          Kurcze, jest mi troche przykro, ze nie do wszystkich dzieci przychodzi mikolaj, bo prezenty od nas Dawidek dostaje na codzien, wiec w swiateczny prezent nie wyroznialby sie niczym specjalnym. Tak mysle.
          Jednakze szanuje Twoja decyzje,poza tym przyznam sie, ze nie wiem, czy w Twojej religii sa Mikolaje;)

          • Zamieszczone przez lauidz
            etammmmm
            wiadoma ze Kotus nikogo urazic nie planowala/nie planuje – i oeweni o tym samym mowicie tylko sie jakos mijacie w traslakcji

            a Micho wiadomo ze madry 😀 – po mamusi!!!!!

            A mamusia nawalona bo wlasnie jej urodzinowa party niespodzianka sie skonczyla:D

            ide spac :**

            Wiec dla mamusi 100 lat:)

            • Zamieszczone przez kotuś
              Dziewczyny nie przesadzajcie i nie obrażajcie się :)Czyżbyście chciały usprawiedliwić się,że oszukujecie dzieci???Wasza sprawa to wasze dzieci.
              …ja kłamstwa nie mogę szanowac chocby było w jak najlepszym jego wydaniu. Co innego gdyby mówiono dziecku,że to przebrany pan za mikołaja,że to taka zabawa,ale wciskanie dziecku ciemoty, ze jest prawdziwy mikołaj…wybaczcie,ale nie zgodze się z kłamstwem!!!Jeśli chodzi o kłąmstwo jestem bardzo radykalna i to wcale nie znaczy,że was jako ludzi potępiam,nie lubię…. Nie nawidzę kłamstwa i tyle. Czy rozumiecie to???
              Mojej Marysi nie muszę mówić,że przyjdzie do niej mikołaj.Ona wie,że będą święta,że dostanie od nas prezent i tego bardzo nie może się doczekać. Codziennie rano kiedy wstaje pyta się czy już sa święta. Na sama myśl głośno się śmieje. Czeka z niecierpliwoscią,a mikołaj to dla niej bajkowa nierealna postać.
              W końcu nie każę robić wam tak samo tylko wyrażam swoje zdanie,a jesli macie pewnosc, ze dobrze robicie to dlaczego złościcie się na mnie??:)
              Jesli mam do czegoś przekonanie to nie ma dla mnie znaczenia co kto na ten temat mysli najwazniejsze,że postępuję zgodnie ze swoim sumieniem:)

              jak to dobrze, ze Biblia jest w 100% potwierdzona historycznie i wolna od interpretacji róznej dla każdej z odmian wiary.

              • Zamieszczone przez tora

                gdybym miala kolezanke, ktora ubieralaby sie zupelnie nie w moim stylu, np w lateks, ale poza tym bylaby calkiem do rzeczy, przy rozmowie o ciuchach w zyciu nie powiedzialabym, ze ubiera sie beznadziejnie, wiedzac, ze ma z tego ogromna frajde i raczej tego nie zmieni. nie powiedzialabym, bo wiem, ze byloby jej przykro. tak samo jak ja poczulabym sie kiepsko, gdyby to ona okreslila moj gust jako na ten przyklad denny. (nadal bysmy sie lubily i szanowaly, ale jakos tak pewnie nieprzyjemnie i przykro komus by sie zrobilo) moge powiedziec: ten ciuch nie jest w moim stylu, nie lubie sie tak ubierac, to do mnie nie pasuje.. ale uzywajac przymiotnika, opisuje ja (negatywnie)
                (ten lateks to taki ekstremalny przyklad)

                ojoj, a u mnie, co w myśli, to na języku. Wiele razy coś palnęłam, a potem było mi głupio I pewnie bym takiej koleżance powiedziała, że niekoniecznie korzystnie wygląda 😉 Choć nie powiedziałabym, że wygląda “dennie”… chyba

                A wracając do tematu – Jeśli ktoś potrafi wierzyć w Boga, to czemu nie w Mikołaja? Mam nadzieję, że świętokradztwa nie popełniam…. chodzi mi o to, że nie trzeba odczuwać fizycznej obecności czegoś/kogoś, aby wierzyć. Ci Mikołaje, których widzimy w sklepach, to tacy zastępcy. Podobnie, jak opłatek – przecież to mąka i woda, a nie prawdziwe ciało Chrystusa.

                No coż, w końcu wszystko zależy od naszego podejścia. Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami i różnie postrzegamy świat.

                • Zamieszczone przez tora
                  kotus, ja sprobuje tak, zebys wiedziala o co chodzi, bo chyba sie troche mijamy.

                  gdybym miala kolezanke, ktora ubieralaby sie zupelnie nie w moim stylu, np w lateks, ale poza tym bylaby calkiem do rzeczy, przy rozmowie o ciuchach w zyciu nie powiedzialabym, ze ubiera sie beznadziejnie, wiedzac, ze ma z tego ogromna frajde i raczej tego nie zmieni. nie powiedzialabym, bo wiem, ze byloby jej przykro. tak samo jak ja poczulabym sie kiepsko, gdyby to ona okreslila moj gust jako na ten przyklad denny. (nadal bysmy sie lubily i szanowaly, ale jakos tak pewnie nieprzyjemnie i przykro komus by sie zrobilo) moge powiedziec: ten ciuch nie jest w moim stylu, nie lubie sie tak ubierac, to do mnie nie pasuje.. ale uzywajac przymiotnika, opisuje ja (negatywnie)
                  (ten lateks to taki ekstremalny przyklad)

                  Tora,a Ty mnie nadal chcesz przekonywac i udowodnić mi,że źle postapiłam:)
                  A głupia zabawa to ładniej brzmi??:)
                  Przecież ja nie wyrażam się personalnie do którejś z was przeciez w Mikołaja wierzy wiekszośc i mówię o wiekszości, ze nie jest to mądre,czyli jeśli nie jest to mądra zabawa to jest głupia zabawa w moim przekonaniu.
                  Tora,czy dociera do Ciebie to,że nie mówię na kogokolwiek głupi??? tylko,że się głupio bawi.A jeśli chodzi o koleżankę,która powiedzmy do mnie przyszłaby nieskromnie ubrana w lateksie gdybym ją kochała najzwyczajniej napomniałabym:)I wcale nie oznaczałoby to,że jej nie lubię kocham:)Natomiast gdybym ją nie kochała to byłoby to zwykłe krytykanctwo. Człowiek jeśli nie kocha drugiego to najczęsciej nie mówi mu w oczy,ale poza oczy,albo w oczy besztając go z błotem poniżając jego osobę.Jesli tak któras odeprała to PRZEPRASZAM jeszcze raz.
                  Wiesz,że kierując się uczuciami można doskonale zagubić się i uczucia moga doprowadzić w niewłaściwe miejsce???Ja nie kieruję się uczuciami,ani sentymentem,ale prawda:)A prawda jest taka,że nie zyczę nikomu źle,a wręcz odwrotnie modlę się nawet za wrogów bo dla kazdego jest nadzieja:)Nikogo nie przekreslam. Takiego dziecka,które bawi się na nk w pedofila też nie nazwę, ze jest denny,ale, ze dennie się bawi. Czy jeśli Twoje dziecko żle się zachowuje,czy mówisz mu głupi jesteś,czy głupio sie zachowujesz??Nie gniewaj się Tora jesli odebrałaś to w negatywnym znaczeniu to co napisałam:)

                  • Zamieszczone przez kotuś
                    Czy jeśli Twoje dziecko żle się zachowuje,czy mówisz mu głupi jesteś,czy głupio sie zachowujesz??

                    to dlaczego Michal Lauidz, ktory boi sie mikolaja jest madry, a nie madrze sie zachowuje

                    • Zamieszczone przez kiara2003
                      kurna, kotus nie pisz tak
                      Bo wg tego co napisalas wychodzi na to, ze nasze, wierzace w Mikolaja dzieci, sa dlupie

                      też to jakoś tak odczułam…lekki niesmak

                      • moja z mikołajem widywać się nie chce
                        owszem, prezenty chętnie
                        ale bez obecności mikołaja
                        a to dlatego, że raz spotkała się z nim w święta
                        było to jakieś 3 lata temu
                        i do dziś już spotykać się z nim nie chce
                        co roku więc mikołaj zostawia prezenty tak szybko, że nawet nie widzimy jak i kiedy to robi
                        a to na balkonie, a to w innym pokoju
                        wszystko tak, żeby młoda go nie widziała, żeby się nie bała
                        bo Mikołaj jest dobry i przykro by mu było gdyby dzieci się go bały – a tak się nie boją

                        a wszystkie “mikołaje” w reklamach, spotykane w sklepach to pomocnicy i tyle 🙂

                        a prawdziwy istnieje bo odpisał na jej list
                        i nie był to list pisany przez nikogo z rodziny
                        sam prawdziwy Mikołaj do niej napisał

                        • Zamieszczone przez kiara2003
                          kotus, ja nie oszukuje syna, ja pozwalam Mu wierzyc w cos magicznego i jestem pewna, ze dziki temu bedzie pieknie wspominal swieta.
                          A jezeli chodzi o klamstwo, to nie jestem w stanie uwierzyc, ze nigdy bys nikogo nie oszukala.gdyby ktos maly (nie chce pisac doslownie) z Twojej ciezko zachorowal imialby umrzec to co mowisz pierwszego dnia po diagnozie? Uda sie i bedzie dobrze, czy przykro mi kochanie, ale umrzesz?
                          wiem, ze troche pojechany przyklad, ale to tyczy sie klamtwa, bo uwarzam, ze sa jego roznego odmiany. Oczywiscie potepiam klamstwo jako takie, ale sa przypadki kiedy MOZNA to zrobic.
                          Kurcze, jest mi troche przykro, ze nie do wszystkich dzieci przychodzi mikolaj, bo prezenty od nas Dawidek dostaje na codzien, wiec w swiateczny prezent nie wyroznialby sie niczym specjalnym. Tak mysle.
                          Jednakze szanuje Twoja decyzje,poza tym przyznam sie, ze nie wiem, czy w Twojej religii sa Mikolaje;)

                          kiara:-)
                          Jeśli Twój mąż ma urodziny mówisz swojemu synkowi
                          -kochanie Twój tatuś ma jutro urodziny i z tej okazji przyjdzie do ciebie Mikołaj,tak??Co wazniejsze jest w tym momencie solenizant,czy Mikołaj?Prezenty dla solenizanta,czy dla synka??Oczwiście,że synek może przy okazji dostać prezent.prezentów nigdy nie za wiele:)ale po co wmawiac dziecku,że mikołaj istnieje.Jesli ja kogoś kocham to mówię mu prawdę,a nie sciemniam i oszukuję go.wiem,wiem dla Ciebie to taka zabawa,ale dla dziecka nie ponieważ ono wierzy w to.Dzieci sa na pewno zczesliwsze,że rodzina się kocha,że spotykają się bez obłudy i w tym jest większa radość wg mnie:-)
                          Kiara wcale nie musi być Ci przykro,że do moich dzieci nie przychodzi Mikołaj:-)Moje dzieci kiedy zapytałam,czy sa nieszcześliwe i okradzione z dzieciństwa z powodu,że Mikołaj do nich nie przychodził,a myśmy im prezenty kupowali w odpowiedzi na to smiały się po prostu rozśmieszyło je to:-)Odkąd pamiętam to też wiedziałam,że to babcia,mama i tata kładą prezenty pod choinkę mimo, ze byli z Twojej “religi”:D;) i nie mam im tego za złe i nie uważam, ze to mi radośc dzieciństwa zabrało. To, ze mieliśmy biedę w domu też mi dzieciństwa nie zabrało:)Ale co było źródłem mojego nieszczescia to tylko to,że od mamy w dzieciństwie miłości nie otrzymałm i dlatego powiedziałam sobie jeszcze za dziecka,że swoich dzieci nie będę tak wychowywać wszystko zrobię,żeby poświęcić się dzieciom.I wiesz,że one naprawde to doceniają.Obserwują inne rodziny w szkole i zdają sobie sprawę,że one maja lepiej niż inne dzieci(tak ostatnio powiedziała moja prawie 14 latka) choć na codzień prezentów tak często nie dostaja,bo nas zwyczajnie nie stać:)
                          A ten przykład z chorobą ma się nijak do Mikołaja przesadziłaś;)zastanów się…choroba to cos poważnego,a Mikołaj to zabawa.A tak na marginesie masz rację z tą wiara w zdrowie,bo nie raz osobiście uniknęłam śmierci dzięki własnie wierze:).Gdyby lekarz powiedział złą wiadomość wcale nie musiałabyś przekazywac jej dziecku niepowiedzenie nie jest kłamstwem,Gdybyś od lekarza usłyszała wiadomość o najgorszym wcale dziecku nie musiałabyś mówić,ale modliłabys się o jego uzdrowienie,co nie.Więc przykłąd nie trafiony;)W mojej “religii” Mikołaja nie ma:-) Jest tylko Pan Jezus(Ojciec,i Duch św) Zbawiciel,który przynosi prezenty,a największym prezentem jest Zbawienie:)

                          • Zamieszczone przez szpilki
                            jak to dobrze, ze Biblia jest w 100% potwierdzona historycznie i wolna od interpretacji róznej dla każdej z odmian wiary.

                            Szpilki polecam książkę droga sceptyka do Boga:)

                            • a tak swoją drogą, czy wiara katolicka pozwala na nazywanie wiary innych w coś innego “głupią, denną”?
                              bo zdaje się, że nie
                              bo jeśli tak to znaczy, że przekazujesz swoim córkom tą wiarę a sama nie żyjesz w 100% zgodnie z nią

                              • Zamieszczone przez kotuś
                                Tora,a Ty mnie nadal chcesz przekonywac i udowodnić mi,że źle postapiłam:)
                                A głupia zabawa to ładniej brzmi??:)
                                Przecież ja nie wyrażam się personalnie do którejś z was przeciez w Mikołaja wierzy wiekszośc i mówię o wiekszości, ze nie jest to mądre,czyli jeśli nie jest to mądra zabawa to jest głupia zabawa w moim przekonaniu.
                                Tora,czy dociera do Ciebie to,że nie mówię na kogokolwiek głupi??? tylko,że się głupio bawi.A jeśli chodzi o koleżankę,która powiedzmy do mnie przyszłaby nieskromnie ubrana w lateksie gdybym ją kochała najzwyczajniej napomniałabym:)I wcale nie oznaczałoby to,że jej nie lubię kocham:)Natomiast gdybym ją nie kochała to byłoby to zwykłe krytykanctwo. Człowiek jeśli nie kocha drugiego to najczęsciej nie mówi mu w oczy,ale poza oczy,albo w oczy besztając go z błotem poniżając jego osobę.Jesli tak któras odeprała to PRZEPRASZAM jeszcze raz.
                                Wiesz,że kierując się uczuciami można doskonale zagubić się i uczucia moga doprowadzić w niewłaściwe miejsce???Ja nie kieruję się uczuciami,ani sentymentem,ale prawda:)A prawda jest taka,że nie zyczę nikomu źle,a wręcz odwrotnie modlę się nawet za wrogów bo dla kazdego jest nadzieja:)Nikogo nie przekreslam. Takiego dziecka,które bawi się na nk w pedofila też nie nazwę, ze jest denny,ale, ze dennie się bawi. Czy jeśli Twoje dziecko żle się zachowuje,czy mówisz mu głupi jesteś,czy głupio sie zachowujesz??Nie gniewaj się Tora jesli odebrałaś to w negatywnym znaczeniu to co napisałam:)

                                Tak generalnie to strasznie nieprzekonujące są twoje wyjasnienia 🙂
                                Ale zszokowało mnie, że
                                stawiasz na równi zabawę ze świętym Mikołajem i zabawę w pedoflia na nk?
                                Jedna i druga jest denna…
                                Matko i córko

                                Napisanie że zabawa jest głupia lub denna to inne postawienie sprawy.
                                Różne słowa powstały dlatego, że mają różne znaczenie i do opisania różnych stanów rzeczy się ich używa.

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  to dlaczego Michal Lauidz, ktory boi sie mikolaja jest madry, a nie madrze sie zachowuje

                                  Kotuś, odpowiesz?

                                  • Zamieszczone przez Bronia
                                    ojoj, a u mnie, co w myśli, to na języku. Wiele razy coś palnęłam, a potem było mi głupio I pewnie bym takiej koleżance powiedziała, że niekoniecznie korzystnie wygląda 😉 Choć nie powiedziałabym, że wygląda “dennie”… chyba

                                    A wracając do tematu – Jeśli ktoś potrafi wierzyć w Boga, to czemu nie w Mikołaja? Mam nadzieję, że świętokradztwa nie popełniam…. chodzi mi o to, że nie trzeba odczuwać fizycznej obecności czegoś/kogoś, aby wierzyć. Ci Mikołaje, których widzimy w sklepach, to tacy zastępcy. Podobnie, jak opłatek – przecież to mąka i woda, a nie prawdziwe ciało Chrystusa.

                                    No coż, w końcu wszystko zależy od naszego podejścia. Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami i różnie postrzegamy świat.

                                    Broniu widzę,że luźno podchodzisz do wiary w Boga.Ja podchodze bardzo poważnie i wiara w Boga dla mnie to nie bajeczki. Takiej wiary nie chcę.Wiara w Boga to dla mnie pewność tego czego nie widzę,a nie wiara typu a moze jest,a może nie jest.Ja po prostu wiem !:)A moc wiary odczułam nie raz :)Wiary nie mogę równać z wiarą w Mikołaja.Wiara to dla mnie Jezus,czyli Prawda bo On powiedział ja jestem Prawda drogą i życie.I nauki to co nauczał dla mnie są jak najbardziej prawdziwe:).Widzisz Broniu…. śmiem twierdzić po tym co napisałas, ze Boże Narodzenie dla Ciebie to bajlkowe święto.
                                    A opłatek to tylko symbol rzecz jasna to nie prawdziwe ciało.I ten symbol spożywa się tylko i wyłącznie po to,żeby wspominac smierć Pańską do czasu,aż przyjdzie ponownie:)

                                    • Zamieszczone przez Vala
                                      a tak swoją drogą, czy wiara katolicka pozwala na nazywanie wiary innych w coś innego “głupią, denną”?
                                      bo zdaje się, że nie
                                      bo jeśli tak to znaczy, że przekazujesz swoim córkom tą wiarę a sama nie żyjesz w 100% zgodnie z nią

                                      Vala katoliczką nie jestem,więc obłuda,którą chciałaś mi zarzucić nie dotyczy mnie:)Nalezymy do kościoła chrześcijańskiego innego nie ważne do jakiego(mogę powiedzieć jak jesteś bardzo ciekawa:)) bo kościół nie zbawia,ale wiara w Jezusa i wiara Jezusowi 🙂

                                      • Zamieszczone przez Figa123
                                        Kotuś, odpowiesz?

                                        Figa oczywiście, ze mogę:)
                                        Wszystkie dzieci są mądre,ale czasami głupio się zachowują:)
                                        najsmutniejsze jest to, ze dorośli chcą ogłupić je swoim postępowaniem,żeby tylko nie poznały prawdy:(

                                        • Zamieszczone przez kotuś
                                          Vala katoliczką nie jestem,więc obłuda,którą chciałaś mi zarzucić nie dotyczy mnie:)Nalezymy do kościoła chrześcijańskiego innego nie ważne do jakiego(mogę powiedzieć jak jesteś bardzo ciekawa:)) bo kościół nie zbawia,ale wiara w Jezusa i wiara Jezusowi 🙂

                                          nieważne…Jezus nauczał szacunku i tolerancji

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: "Pozwalacie" dzieciom wierzyć w Gwiazdora, Mikołaja itp?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general