Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

Jestem zła na męża. Właśnie wrócił z knajpy i się ze mną kłóci że ja mu stawiam jakieś godziny o której ma wrócić itp. A sytuacja wygląda tak:
Mój mąż czasem wychodzi sam z kumplami na piwo. Raczej rzadko, bo jak twierdzi ja mu nie pozwalam. (po ostatnim razie jak wrócił o 5 nad ranem zamiast o 24 mam chyba takie prawo?)
Właśnie dziś mieliśmy iść razem ze znajomymi, ale koleżanka nie miała z kim zostawić córeczki i zrezygnowała, więc mi też nie chciało się iść samej z chłopami. Więc mężulek poszedł sam. “Wipijemy po 3 piwka i po 23 będę w domu”- to jego słowa.
O 23.30 zadzwonił, że chce iść jeszcze gdzieś na jeszcze jedno piwo i tu mu nie pozwoliłam. Wiedziałam że potem może być jeszcze jedno i jeszcze……
Ochrzanił mnie że mu stawiam jakieś zakazy i nakazy. Pokłóciliśmy się. On uważa że każdy facet chodzi na piwo kiedy chce, tylko ja jakaś dziwna jestem. Kazał mi zapytać się Was.
Więc powiedzcie moje kochane. Jak to jest u Was? Czy Wasi mężowie sami wychodzą?
Dodam, że ja raczej sama nie wychodzę, a mąż już nie raz mnie zawiódł mówiąc że wróci wcześniej a potem się tłumaczył “bo tak wyszło”.


Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

  1. Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

    Ja w związku z tego typu zasadami czułabym się chyba ciut przytłoczona… Wyszłam za mąż za człowieka odpowiedzialnego, który sam wie gdzie jest granica, której nie powinno się przekraczać. Ja też roszczę sobie prawo do podobnej wolności. Dopóki wyjścia nie wpływają negatywnie na życie rodzinne stawianie warunków może z małżeństwa uczynić pewnego rodzaju więzienie.

    Kwestia “jawności” jest dla mnie drugorzędna. Nie oczekuję od męża, żeby mi opowiadał gdzie i z kim wychodzi. Powie to powie nie to nie ma sprawy. Dla nas obojga podstawą jest wzajemne zaufanie. Po co byc z człowiekiem, któremu się nie ufa? Oczywiście czasem pytam z czystej ciekawości gdzie się wybiera, ale bez przesadnego dopytywania się. Jeśli mówi, że gdzieś do miasta – szczegóły wyjdą w tzw. praniu rozumiem go doskonale, bo i ja często kiedy spotykam się ze znajomymi nie wiem co dokładnie będziemy robili. Myślę, że gdybym moje wyjście miało być obłożone tego rodzaju warunkami nie wychodziłabym wcale. Bo całą przyjemność wyjścia zepsułaby mi taka lista zasad…

    Oto jak je widzę 😉

    1. Wychodzenie nawet co weekend nie musi oznaczać przedkładania cudzego towarzystwa nad towarzystwo partnera! Jak dla mnie to skoro nie możemy iść razem to niech chociaż jedno z nas sobie idzie. Spędzamy razem wszystkie wieczory w tygodniu, całe dnie w weekend. Nie widzę problemu w wyjściu w piątek czy sobotę. Kiedyś chodziliśmy razem i w piatek i w sobote. Kiedy Szymon był mały długo nie chodziliśmy wcale. A teraz powoli odnawiamy życie towarzyskie 😉 Szczerze mówiąc lubię kiedy mąż sobie gdzieś idzie. Mogę spokojnie posiedzieć na forum, obejrzeć film, posiedzieć 2 godziny w łazience. Na imprezkę wychodzi się zazwyczaj koło 22 – kiedy dziecko już śpi. Lubię ten czas, którym mam wtedy tylko dla siebie :))

    2. Tu sie właściwie zgadzam, choć bez problemu akceptuję spontaniczne wyjscia. Mają wiele uroku :)) I nie zdarzają się zbyt często.

    3. Oj mój mąż kiepsko by spał gdybym co zmiana lokalu wysyłała mu smsa 😉 Czasem robimy sobie z koleżankami rundkę po mieście i lokal zmieniamy co godzinę. Ja też wolałabym nie być budzona np. o 3 nad ranem, żeby sie dowiedzieć, że mąż zmienia lokal. Wychodzę z założenie, że jak wróci to będzie. Od czterech lat tak funkcjonujemy i jeszcze nigdy się nie zawiodłam 🙂

    4. Ten punkt nas chyba nie dotyczy, bo żadne z nas nie przekracza pewnych granic. Aczkolwiek u nas wspólne wyjście nie oznacza “kontrolowane”…

    5. Tak. Daletgo kiedy wychodzę nie składam obietnic 😉 i nie oczekuję takowych od męża.

    Chyba jesteśmy dziwni… Gdybym wprowadziła takie zasady mojemu mężowi (lub on mnie) nasze małżeństwo było by okropne. Sztywne, nudne, smutne, monotonne 🙁 Ale może są osoby, które potrzebują obowiązujących zasad tego typu 😉

    pozdrawiam
    Ania

    Szymon 8/12/2003

    • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

      A może nie pytaj go o której wróci… Nie będziesz wtedy zdenerwowana zbyt późnym powrotem :)) Załóż, że skoro wychodzi raz na kilka miesięcy to być może wróci następnego dnia rano. Jak wróci wcześniej będziesz mile zaskoczona 🙂 I też gdzieś zacznij wychodzić.

      Szymon 8/12/2003

      • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

        Nam też się takie wpadki zdarzają 😉 Dlatego jesteśmy psychicznie nastawieni na różne scenariusze 🙂 W poprzednią środę poszliśmy do naszej świadkowej na imprezkę urodzinową. Zaproszenie przyszło smsem, więc nie wiedzieliśmy co i jak 🙂 Myślałam, że będą znajomi. A okazało się, że to spotkanie “wyższej rangi” 😉 Rodzice (tata ambasador), ciocie, starsi znajomi z pracy (świadkowa jest młoda lekarką) itd. Gdybym wiedziała, nie wzięłabym Szymona, który od wejścia zaczął przestawiać bibeloty, zdejmować jedzenie ze stolików, wyjął mopa i biegal znim po mieszkaniu, otworzył wszystkie szafki w kuchi połączonej z salonem… a my biegalismy za nim na zmianę :)) Szybko się pożegnaliśmy :))

        Szymon 8/12/2003

        • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

          Skoro to jedna niedziela na parę miesięcy chyba da sie to jakoś przeżyć?

          Trochę luzu czasem się przydaje. Mąż lepiej by się bawił, a następnego dnia byłby bardzo wdzięczny za brak aferki 😉

          Szymon 8/12/2003

          • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

            pozwalam, na szczescie moj monsz przestrzega ‘naszych’ zasad 😉

            Marta & Amelia 13 m-cy!

            • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

              Mój mąż postępuje zgodnie z każdą tych zasad, więc nie ma problemu z jego wyjściami jak i z moimi-on z kumplami raz, dwa razy w miesiący, ja z przyjaciólką mniej więcej tak samo często. To bardzo zdrowy układ i jest nam z tym dobrze. Raz tylko przegiął i wrócił póxniej nie informując mnie o tym-tak się wkurzyłam, ze od 4 lat tego już nie powtórzył 🙂

              Asia i Ola (2 latka i 4 m-ce!)

              • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                Zgadzam się z każdym słowem!

                Asia i Ola (2 latka i 4 m-ce!)

                • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                  :)) mój jakoś znosi moje wypady 😉 A od spotkania z Tobą trochę się zintensyfikowały 🙂 Mąż nie ma z tym problemu. Chyba, że idę na jakąś bardzo fajną imprezkę i on też by chciał – a to akurat babskie wyjście 😉 Wtedy jest zły, że go fajne wyjście ominęło :))

                  Myslę, że wiele wynika z tego jakie życie się prowadziło przed pojawianiem się dzieci. My dużo czasu spędzaliśmy “na mieście” więc oboje dobrze rozumiemy chęć wyjścia i to jakimi prawami takie wypady się rządzą 😉

                  Szymon 8/12/2003

                  • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                    Dlatego my mamy umowę, że sobota jest na nasze wspólne wyjścia albo dla rodziny. Ze znajomymi spotykamy się w tygodniu i miedzy innymi dlatego nie ma problemu z póżnymi powrotami-następnego dnia trzeba przecież iść do pracy…

                    Asia i Ola (2 latka i 4 m-ce!)

                    • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                      Nasi znajomi przyzwyczajeni są już do tego, że zazwyczaj nadciągamy całą zgrają, w komplecie. Wszystko co łatwotłukące stawiają wyżej, ważne dokumenty pochowane. Alka ma swoją ulubioną kuchnię u cioci Moni, gdzie penetruje wszystkie dziury. Ulubioną łazienkę ma u cioci Edzi, która zawsze musi asystować podczas działalności naszego Głównego Testera. Gorzej jest u osób, które odwiedzamy rzadko, bo one jeszcze nie są “wytresowane”.

                      • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                        Nasi znajomi przyzwyczajeni są już do tego, że zazwyczaj nadciągamy całą zgrają, w komplecie. Wszystko co łatwotłukące stawiają wyżej, ważne dokumenty pochowane. Alka ma swoją ulubioną kuchnię u cioci Moni, gdzie penetruje wszystkie dziury. Ulubioną łazienkę ma u cioci Edzi, która zawsze musi asystować podczas działalności naszego Głównego Testera. Gorzej jest u osób, które odwiedzamy rzadko, bo one jeszcze nie są “wytresowane”.

                        • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                          To Twoje zdanie i Twoja sprawa. Widać mocno się różnimy, ale na szczęscie z Tobą ślubu nie bralam… Chcialabym Ci tylko wyjaśnić, że jeśli ktoś postępuje tak jak ja i mój małżonek to nie oznacza to, że nasze małżeństwo przypomina “więzienie”, że jest ” okropne”, “sztywne, nudne, smutne, monotonne”… tak tylko piszę w razie gdybyś miała podobne wątpliwości…
                          A tak na marginesie… Muszę powiedzieć, że Twoja wypowiedź została napisana w sposób niedelikatny, oceniający w sposób zawoalowany zasady na jakich opiera się moje małżeństwo, oceniajacy oczywiście negatywnie i było to zwyczajnie z Twojej strony niegrzeczne… Wystarczyło byś skupiła się na walorach i brakach własnego małżeństwa zamiast “rozdrapywać” cudze…
                          Ponieważ jednak (że tak napiszę ładnie…) mam to w… nosie, nie widzę potrzeby dyskusji… Jedyne co proponuję, to więcej taktu i kultury jeśli chodzi o wypowiadanie się w tak delikatnej materiii jak czyjeś życie rodzinno-uczuciowe…
                          Pozdrawiam wieczorową porą…
                          Kamelia

                          Mój Michałek z tatusiem

                          • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                            Kamelio jeśli poczułas się urażona przepraszam. Twoje małżeństwo mnie nie obchodzi i szczerze mówiąc nawet o nim nie myslałam pisząc odpowiedź 🙂 Nie uważam również, że małżeństwo w którym są takie zasady jest sztywne i nudne. Wszystko co napisałam odnosiłam WYŁĄCZNIE do siebie samej i swojego małżeństwa.

                            To, że mam inne zdanie i inny styl życia nie oznacza, że krytykuję lub atakuję Twój. Wyluzuj.

                            Szymon 8/12/2003

                            • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                              Moj maz tez czasem wychodzi na piwko ale baaardzo zadko. Tez raz mial taki wyskok ze spoznil sie chyba ze 3 godziny a ja umieralam ze strachu ze cos sie stalo bo komorka nie odpowiadala….oczywiscie zrobilam zadyme i teraz juz nie wywija takich numerow.Wczesniej ustalamy o ktorej wroci i stawia sie na czas….jakies zasady musza byc….ciekawe co Twoj maz by zrobil gdybys to Ty wtoczyla sie do domu o 5 nad ranem….co mezu Ani???Skoro TY sie nie szlajasz po nocach maz tez nie powinien naduzywac Twojej dobroci…..raz na jakis czas male piwko dozwolone ale wszytsko ma swoje granice.
                              Buziaki

                              Aga i POLA 13 m-cy

                              • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                Pozwalam mężowi chodzić na piwko z kolegami- chociaż te wypady są coraz rzadsze- ze względu na brak czasu.
                                Ja oczywiście jak mam możliwość też wychodzę na babskie spotkanka- i tak jest dobrze!!!!!

                                Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                                • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                  Moj maz NIGDY nie wychodzi sam, zreszta podobnie jak ja. Takie z nas dzikusy. Wolimy pojsc gdzies wszyscy razem, a maz jesli ma ochote, pije piwo w domu (ze zmrozonego kufla rzecz jasna…)

                                  • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                    To bardzo typowe, by swoje niegrzeczne zachowanie wobec kogoś pociągać pod brak “luzu” u tej osoby…
                                    Przeprosiny przyjęte.

                                    Mój Michałek z tatusiem

                                    • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                      cóż nie ma to jak kolejna nadinterpretacja i teoria spisku 😉

                                      Za bardzo wszystko odnosisz do siebie Kamelio. Warto czasem wziąć na luz i nie brać wszystkiego do siebie… Nie doszukiwać się zawoalowanych treści, ataków i negatywnych ocen tam gdzie ich nie ma!

                                      Czy szukasz u innych technik, które sama stosujesz? To bardzo typowe 😉

                                      pozdrawiam
                                      Ania

                                      Szymon 8/12/2003

                                      • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                        U nas jest tak że ja raz w tygodniu chodzę na areobik i po tym idę na soczek Mój mąż niestety zabardzo nie ma czasu żeby pozwolić sobie na pójście z kolegami na piwo a jak ma to woli posiedzieć w domu. Taki domator.Kiedyś mnie to wkurzało że ja wolałam wychodzić częściej gdzieś a on wolał siedzieć w domu. Teraz z tego są same plusy. Mamy dwoje dzieci i żal by mi było jak by wychodził często na piwo. Czasami to rozumiem.Zdarza jemu się popić z kolegami po pracy ale to musi być na prawdę jakaś okazja.
                                        I rozumiem ciebie.A może żeczywiście zrób sobie też taki dzień raz w tygodniu i wyjdż z dziewczynami na soczek.

                                        Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04

                                        • Re: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                          Ja bym pozwalała od czasu do czasu ale mój mąz nie wychodzi bo.. nie ma kolegów. Ja też nie mam tu koleżanek prawdę mówiąc.. mam jedną ze studiów ale jeszcze nawet nie widziała mojej rocznej już córeczki więc taka to “przyjaźń”. Za to mam tu siostrę i z nią się czasem spotykamy. Mój mąż wraca z pracy i chce z nami spędzić resztę dnia, chodzimy na spacery. Wyjścia wieczorne jeszcze nas nie dotyczą, bo Emilka usypia przy piersi, to z kim ja zostawię? Ale wcześniej czasem chodziliśmy gdzieś razem. A jak mamy ochotę na piwo to w domu też smakuje 🙂
                                          Powiem że na pewno denerwowałabym sie gdyby mój mąż chciał za często wychodzić beze mnie, do kumpli i na piwo, i cieszę się, że nie mam takiego problemu. W takich sytuacjach jednak mężczyzna powinien dotrzymywać słowa a na pewno nie wyłączać komórki “przed żoną”. I powinien potem namawiać żonę by też gdzieś się wybrała, bo jej należy się to samo. Jeśli w zwiazku jest zaufanie to nie trzeba wszędzie chodzić razem, w końcu można mieć innych znajomych, chęć na inną rozrywkę, ale czasem trzeba wyjść razem by podtrzymywać więź w związku.

                                          Dagmara i Emilka ROCZEK!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pozwalacie wychodzić mężom samym na piwo?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general