zaczne od tego, ze za 2 tygodnie wracam do pracy po urlopie macierzynskim…
i tak mnie wlasnie natchnelo…
czy praca jest dla Was przyjemnoscia czy koniecznoscia?
dla mnie niestety w tym momencie obecna praca jest koniecznoscia 🙁
wiem, wiem… powinnam to zmienic…
a jak u Was??
Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06
16 odpowiedzi na pytanie: praca…
Re: praca…
U mnie jest przyjemną koniecznością 🙂 Pracuję dla kasy, ale lubię swoją pracę, chodze do niej z przyjemnością… Więc nie moge narzekać :))
Asia i Ola (5.02.2003) +starania…
Re: praca…
u mnie praca kiedyś była koniecznością ale zamieniła się w przyjemność…. na tą przyjemność będę jeszcze czekać co najmniej do września przyszłego roku…
Re: praca…
Wrócilam do pracy jak Maja miala 8 miesiecy – nie moglam się odnaleść, zmienilam prace – lubie ja, realizuję sie, ale pracuje tylko dlatego ze musze…. duzo bym oddala aby siedziec z córcią w domu, ale nie mam takiej mozliwosci.
A&M 04.03.2005
Re: praca…
niestety konieczność
nawet lubię to, co robię, ale atmosfera jest tragiczna :((
Ewa i Krzyś (06.12.2002)
Re: praca…
Jest koniecznościa, w tym momencie, ja wracam 13 grudnia ale tylko do końca roku, bo potem biorę nowy urlop. Parę razy w czasie urlopu macierzyńskiego bylam w pracy, bo Szef mnie o to poprosil i nie ukrywam, że jak sie oderwałam od tego “wszystkiego” i poszłam”do ludzi” to od razu lepiej sie poczułam. Mam fajne towarzystwo w pracy z którym mozna pożartować, posmiac się, a to zawsze jakaś miła odmiana w życiu pelnym obowiązków.
& ANIA
Re: praca…
Konieczność (finansowa) ale i przyjemność – fajni ludzie, wreszcie nie ma klimatu w stylu: kogo by tu…
No i najważniejsze: Szef ma czworo dzieci i jest normalnym człowiekiem w sensie takim, ze jak Ola jest chora to mogę przychodzić tylko np na cztery godzinki, albo zmieniać godziny pracy jak potrzeba coś załatwić, tak ze jest ok.
Gdyby jeszcze tylko kasa była większa… ale zawsze chyba chciałoby się więcej i wiecej…
Ola 13.12.2003r.
Re: praca…
Ja postanowiłam nie wracać do pracy po macierzyńskim, możemy sobie pozwolić bym nie pracowała, więc zostanę rok z dzieckiem. Potem pójdę do pracy.
i lipcowy dzidziol
Re: praca…
Jestem uzalezniona od mojej pracy.
Czesto mysle, ze wolalabym nie pracowac, ale realnie wiem, ze bym nie mogla… ze daje mi ogromnego powera i zadowolenie, ze wiele w niej robie za darmo, calymi godzinami; ze kiedy jestem chora, nie chce isc na zwolnienie… ze potrafie gadac o niej godzinami… i… lepiej sie juz zamkne 😉
Re: praca…
praca przed ciążą była dla mnie tylko koniecznością i niestety pracowałam po 12-15 godzin dziennie, łącznie z weekendami i tak przez 10 lat mojej młodości jakby nie było. Czułam się jak wyciśnięta cytryna.
Teraz nie muszę już pracować, czerpie jakieś tam profity z wcześniej zainwestowanych pieniędzy, ale gdybym pracowała to pewniej byłoby dostatniej.
Ale co tam, nie pieniądz jest ważny w życiu i się “opierdalam” razem z moją córeczką
Jak znajdę pracę która dawałaby mi przyjemnośc to pójdę do niej bez względu na wysokość zarobków, ale jak nie, no cóż – zobaczymy.
Nie mam wysokich wymagań i jest dobrze jak jest.
11.07.05
Re: praca…
Moja jeszcze przed dziećmi była koniecznością, nie znosiłam jej -ale to po prostu było takie koszmarne miejsce, wyobrażam sobie że gdzie indziej mogłabym ją polubić. Nie zdążyłam jednak zmienić przed zajściem w ciążę a potem zdecydowałam się na kolejne dziecko, a teraz jeszcze jedno zdecydowało się na mnie i… w obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie powrotu do pracy i jeśli mnie życie nie zmusi to nie będę chciała wracać. A jak dzieci już będą trochę odchowane to poszukam czegoś co będzie mi dawało satysfakcję i miało ludzkie godziny, jeśli nie znajdę to raczej zostanę na zawsze qrą domową niż pójdę do pracy.
Pozdrawiam -Marta i chłopaki:
Re: praca…
Przyjemnosc. Choc czasem mam ochote rzucic to wszystko w cholere.
Ale gdybym wracala do pracy majac kilkumiesieczne dziecko, bylaby to koniecznosc.
Mam nadzieje, ze szybko sie z powrotem odnajdziesz.
Re: praca…
a atmosfera w pracy to 90% sukcesu, cos wiem nt. atmosfery, tej niezdrowej 🙁
Izka i 4 latka
Re: praca…
Przyjemnością. 🙂
K.
Łukasz 4l. Karolina 20 m-cy
Re: praca…
mam prace lekka, bezstresowa (no, moze czasami… 😉 ), od…do…, stala pensja (niezbyt wysoka, ale na szczescie moje dochody to ulamek w budzecie domowym), etat, urlopy, etc. praca raczej nie umozliwia awansow, piecia sie po szczeblach, robienia kariery, jakiejs niesamowitej samorealizacji czy rozwoju. atmfosfera mila i spokojna, bez walki o stolki i podkladania swin; szef w porzadku, jego zastepca ma czasem jazdy,ale w granicach rozsadku 🙂
ania i makary 🙂
Re: praca…
u mnie jest bardzo podobnie
przyjemna konieczność ( choć przynam czasem baardzo stresująca i nie pozwalająca spokojnie spać )
Re: praca…
jest koniecznością, ale nie ze względów finansowych.
pracuje, bo lubię i nie chcę siedzieć w domu.
Patryś 03.03.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: praca…