kobitki, może jest tu ktoś kto miał taki problem i sobie poradził.. jeśli tak to plissss help me!!
generalnie jest u mnie tak, że na 3/4 etatu siedzę w domu i ogarniam dzieciaki i wszystko co się wiąże z domem.. 1/4 etatu ma małż..
mam jeszcze drugi etat, tutaj już pełny, który nie wiem gdzie upchnąć w czasie..
jak było jedno dziecko było jakby łatwiej.. nieźle było tez jak Kuba był malutki i spał w dzień.. teraz niestety nie śpi w ogóle i niby Maciek jest w przedszkolu to mogłabym coś zrobić, ale wtedy zajmuję się małym. staram się przynajmniej.
no i taka jestem rozdarta, latam od dziecka, do roboty, trochę w międzyczasie posprzątam, upiorę, znowu do roboty, dziecko mi jęczy, że się nudzi.. potem Macio wraca z przedszkola, to już obydwoje jęczą, albo się biją.. no i ja potem siedzę po nocy, albo nie siedzę, bo nie mam siły.. i rosną zaległości.. i nie ogarniam tego wszystkiego 🙁
da się to wszystko jakoś usystematyzować? ktoś sobie poradził i pogodził takie obowiązki? ratunku!!
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: praca w domu a organizacja czasu…
chciałam zameldować, że właśnie stworzyłam plan, taki narazie bardzo ogólny, z czasem go dopracuję.. to chyba jest dobry pomysł, bo i dzieciak będzie wiedział, czego się od dnia spodziewać 🙂
tylko pewnie trudno mi będzie dostosować się do planu, bo ja wszystko raczej na żywioł robię i potem mi to bokiem wychodzi 😉
potem napiszę, czy to u nas działa..
i ja obejrzałam i się podpiszę 🙂
dziękuję dziewczyny 🙂 nawte nie wiecie jak miło coś?*takiego przeczytać :). Ja jestem na początku drogi ilustratorskiej i dopiero niedawno zaczełam odnajdywać styl.
.. a teraz wracam do malowania książeczki z 3 kucykami, to niestety płaską?*plamą, bez tego kolorowania kredkami, bo takie jest rzyczenie klienta:).
Pozwól Aoh,że się podpiszę:)
u mnie też chaos, mam dziecko które nie śpi od roku w dzień, chce mnie doprowadzić do nerwicy jak nic.
Plan mialam w mieście jak mieszkałam, teraz na wsi gorzej, bo mam dom w rozsypce, stały remont pewnie do dożywocia.
Dziecko tajfun energii, sprzątam wieczorem czego nie lubię, jak zaśnie, pracuje jak on usypia. piorę w między czasie, gorzej z ręcznym bo leży i nabiera mocy.
Ja chętnie poczytam jakie macie plany.
Moja kartka wygląda tak, że w punktach piszę co mam na dziś i jutro, a wieczorem wykreślam co zrobilam a to co nie przepisuje na kolejny dzień, Narazie wygrywają rzeczy których nie dałam rady zrobić
Aha i tez mam robote domową w sumie, choć 2 razy w tygodniu jade do biura.
Ja też byłam przeciwna żłobkom, znalazłam pośrednie rozwiązanie choć kosztowne kurcze, 2 razy w tygodniu Sebo idzie do przedszkola domowego. Można tam malucha umieścić na godziny lubi cały dzień od 8 do 18 działają. Sebek tam spędza czas od 11 do 17 – 17:30 fajnie bo ma posiłki zapewnione jak jestem w pracy, wychodzą na spacer, malują etc. Są 2 panie i dzieci maks 10
no tak.. ekhmm..
mój plan wyglądał tak, że spisałam sobie co będę robić i w jakiej godzinie.. no wszystko ładnie mi się na kartce porozmieszczało.. ale u nas to nie działa niestety…
powoli przechodzę na tryb awaryjny, czyli plan taki jak u Ciebie – wieczorem planuję, co muszę zrobić dnia następnego i wykreślam co zrobione.. to bardziej motywujące jest 🙂
ja zacznę sobie planować jak Dagna do przedszkola pójdzie :).. jak cudownie to będzie i całkiem niedługo… to tyyyyyyyyylko 10 miesięcy :)…
w związku z tym wątkiem zalożyłam inny zapraszam na kontakach 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: praca w domu a organizacja czasu…