Praca z mężem…argumenty za i przeciw…

Czy taka praca ma sens, jakie wg Was są argumenty za a jakie przeciw. Nie chodzi mi o pracę w tej samej firmie, w zupełnie innych miejscach, pokojach, tylko o taką wspólną (np. wspólne prowadzenie działalności, przebywanie non stop razem)… Czy nie wpływa negatywnie na związek, relacje, itp.
Czy nie zaczyna brakować tematów do rozmów, czy nie staje się to wszystko po prostu nudne?
Czy jest ktoś na forum, kto ma taką sytuację??
Proszę napiszcie, jak myślicie…

Ania i

13 odpowiedzi na pytanie: Praca z mężem…argumenty za i przeciw…

  1. Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

    poza zaoszczedzeniem na kosztach dojazdów nie widze plusów.
    To jest praca 24 godz na dobe.

    POZDRAWIAM 🙂 bruni

    • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

      moj maz chcial bym pracowala u niego,ale ja jakos tego sobie nie moglam wyobrazic, fakt finansowo byloby nam lepiej, ale…24 h razem, po co wtedy wyjsc razem do kina, przeciez sie jest razem…ja odmowilam dla dobra zwiazku

      • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

        Zależy od związku : moi teściowie pracują razem, rozmowy tylko o pracy, jak gdzieś wychodzą to tylko z grupą znajomych, bo juz na siebie patrzec nie mogą…. takie cos, jak wyjście/wyjazd we dwoje nie miało miejsca odkąd ich znam, czyli od 14 lat.
        Moi rodzice: tez pracuja razem, też rozmawiaja o pracy.. ale nie tylko: często każdy zajmuje się swoimi sprawami, np tata jedzie na ryby, ale równie często wychodzą gdzieś razem, albo jadą na weekend tylko we dwoje. Oni sie po prostu nadal kochają…
        Może wynika to też z tego, że mają kompletnie inny zakres obowiązków- firma jedna, ale jedno robi swoje, a drugie swoje, każdy ma swoja działkę, do której drugie mu sie nie wtrąca. U teściów jest tak, że jedno non stop kontroluje drugie (teść, bo to on figuruje w papierach jako właściciel, więc nie pozwoli teściowej zadecydować samej dosłownie o niczym, ona znowu próbuje kazdemu pokazać, że to ona rządzi i zna sie na wszystkim tak samo jak teść, wieczne przepychanki…. ), włażą wzajemnie w swoje kompetencje… Może to o to chodzi?
        Ważne chyba, żeby poza pracą widziec cos jeszcze, moi rodzice to potrafią, a teściowie z roboty najchętniej by nie wychodzili, kasa, kasa….
        pozdrawiam, m.

        Antoś 24.11.03 i Staś 13.12.06

        • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

          To zależy-od tego, jaki tworzycie związek i jaka to praca..

          Ja pracuję z mężem od prawie roku w 3-osobowym oddziale pewnej prywatnej firmy. Mąż mnie tu ściągnął.. I nam to bardzo słuzy.. Nie tylko widzimy się częściej-co dla nas jestb plusem a nie minusem- to mamy też więcej tematów do rozmowy, co wcale nie musi się równać przonoszeniu pracy do domu.. Łatwiej jest mi zrozumiec teraz męża-to, ze praca biurowa tez może być wyczerpująca, odpowiedzialność jaka na nim ciążyła jest teraz dzielona na nas dwoje, poznałam Łukasza z innej strony mogąc obserwować go w pracy. Na początku, kiedy jeszcze się uczyłam zdarzały się nam spięcia służbowe, bo maż jako mój przełożony miał czasem uwagi do mojej pracy i bywało przykro, ale zawsze staramy sie zakończyć takie sprawy do 16.. Trzeba się mocno starać, zeby firmowe stresy nie dały o sobie znać podczas kolacji.. My jesteśmy zgodnym dobranym małżeńsatwem więc dla nas jest dużo plusów.. POza tym można zawsze sobie miłe słówko szepnąć na ucho.. i wtedy czeka się z niecierpliwością na wieczór

          Minusy? Trzeba sie naprawdę mocno starać nie przenosić pracy do domu, pracować nad związkiem, zeby wspólny czas w domu był atrakcyjny dla dwojga.. Ale to chyba w każdym związku tak się powinno..
          Największym minusem w naszej sytuacji jest brak wspólnego urlopu-mocno to teraz odczuwam.. Byłam nad morzem z Olą i znajomymi i na każdym kroku żałowałąm, że Łukasza nie ma z niami.. Treaz mąż i Ola są w górach a ja zamiast być z nimi zasuwam do pracy i jak z Olą rozmawiam to łzy mi lecą.. Ale wiedzieliśmy o tym, niestety.. Jak się nadarzy okazja to pewnie zmienię pracę, bo jednak chciałabym spędzać razem wakacje..
          Kiedy się razem prowadzi działalność to chyba jest inaczej, zabiera to więcej czasu, więcej pracy jest, więcej stresów.. My pracujemy od 8 do 16 i to jest fajne 🙂

          Generalnie trudno powiedzieć czy warto czy nie-w naszym przypadku kiazało się, że warto bo i nasze małżeństwo na tym zyskało i dodatkowa pensja jest.. Ale wszystko zależy od czynników, jakie tylko Ty znasz..

          Asia i Ola (3 latka 6 m-cy)

          • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

            my mamy wspólną działalność od roku, pracujemy biurko w biurko i… mamy tyle pracy, że czujemy niedosyt siebie…

            bo normalnie w pracy na etat Paweł wracał do domu o 16:00 i był cały mój, a teraz pracujemy po kilkanaście godzin dziennie, często do wczesnych godzin rannych i widzimy tylko swoje plecy, kiedy oboje siedzimy przy tych cholernych komputerach…

            • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

              Gdy jeszcze pracowaliśmy na etatach, była to praca w tej samej firmie. Szef, gdy mnie przyjmował, ostrzegał o pracy z mężem. Do dziś nie wiem o co mu chodziło?
              Teraz mąż ma swoją działalność, a ja mu pomagam. Nie brakuje nam tematów, bo praca to praca, a sprawy domowe są w domu.

              • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                A nie da rady jakoś przestawić biurka, żebyście chociaż zamiast pleców widzieli siebie? 🙂
                Kilkanaście godzin…strasznie dużo, a ktoś się zajmuje w tym czasu Kubą? Macie też trochę czasu dla niego?
                Boję się te decyzji, ale chyba nie będzie innego wyjścia, bo niestety o “normalną” pracę jest u nas bardzo ciężko.

                Zawsze słyszałam, że do odważnych świat należy 🙂 Ale czy to rzeczywiście prawda..ja się naprawdę boję. Wiem jednak, ze z tego “bania” nic nie wyjdzie, bo będziemy w martwym punkcie i nigdy nie dowiemy się czy było warto…

                Ania i

                • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                  Włąsnie ja często słyszę ostrzeżenia o pracy z mężem… Nie ma zazwyczaj argumentów, ale postawiona jest taka teza:) I też do końca nie wiem, może właśnie boją się, że zacznie być w związku nudno…coś się zespuje… nie wiem.

                  Ania i

                  • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                    Dziękuję:) Bardzo mnie podniosłaś na duchu:))
                    Ja też zawsze sobie myslała, że jeśli będziemy pracować razem, to oprócz tego każdy z nas powinien mieć coś swojego…ja myślałam o siłowni, Darek pewnie też by chciał chodzić, no ale razem przecież nie musimy:)
                    Rzeczywiście chyba najlepiej jak kazdy ma swoje obowiązki, inne… Nie wiem czy tak do końca się to udaje we właśnej działalności, ale widać, że tak, masz przecież dobry przykład.:)
                    Jeszcze raz dziękuję

                    Ania i

                    • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                      Do kina? Po co?? Na dobry film :))

                      Ania i

                      • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                        Ja nie wiedzę minusów wspólnej pracy, tym bardziej jeśli jest to Wasza własna firma. Po prostu wspólnie pracujecie na to, by firma prosperowała jak najlepiej. W pracy rozmawiacie o pracy, a w domu staracie się omijac tematy firmy na tyle, na ile można je ominąć, bo nie da sie w ogóle nie rozmawiać na ten temat.
                        Odkąd założylismy z mężem naszą działalność pracowałam z nim, również przez całą ciążę, do samego porodu. I jeśli tylko Kinga podrośnie na tyle, by możnabyło ją zabrać ze sobą, to wrócę do pracy. Mamy o tyle komfortową sytuację, że obecność małej nie będzie kolidowała z pracą.

                        Kinga (26.11.2005)

                        • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                          Praca w firmie gdzie przewija się mnóstwo osób to nieco inna plaszczyzna problemu.
                          Im wiecej tych plaszczyzn, tym gorzej, bo zazwyczaj wiecej problemów do rozwiazania.
                          Ludzie, towar, sprawy organizacyjne.
                          Ja i mąż mamy rózne podejscie do wielu spraw.
                          Ja nienawidzę brać na przeczekanie, jestem za szczerym, szybkim i bezposrednim rozwiazywaniem konfliktów i niewygodnych sytuacji w firmie.
                          Mój mąż brałby na przeczekanie, etc.
                          To może lepiej, że patrzymy na sprawe w 2 róznych stron w rózny sposób, ale niestety, gdy sa problemy, dochodzą negatywne emocje.
                          Nie da sie przy dużej firmie i ogromie problemow do rozwiazania nie przynosić pracy do domu. Niekiedy nie ma innej mozliwosci, żeby pogadac. W firmie zawsze ktoś jest na ‘podsłuchu’

                          POZDRAWIAM 🙂 bruni

                          • Re: Praca z mężem… Argumenty za i przeciw…

                            Ależ proszę… :-))))
                            m.

                            Antoś 24.11.03 i Staś 13.12.06

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Praca z mężem…argumenty za i przeciw…

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general