Pracująca 10latka;)

Dawno się nie odzywałam, więc trochę trudno będzie się streścić ale spróbuję;-)
Planowany urlop za nami. Dzieciaki dostały po parę groszy od babci, dołożyliśmy od siebie, no i wakacjowały z rozkoszą chodząc samodzielnie “do sklepu” uszczuplając własne zasoby na lodziki, batoniki i inne zachcianki.
Niespodziewanie wyskoczył nam jeszcze dodatkowy wyjazd na kilka dni nad morze(w poniedziałek wyjazd), no i zaczęła się moja córka martwić jak będzie z kasą. Zapytała, co bym powiedziała jakby ona zaczęła robić drobne porządki domowe za pieniążki. A że normalnie toczymy istne bitwy o bałagan w ich pokoju a o pracach domowych za bardzo nie ma mowy (trudno – muszę się przyznać – sama leń, nie nauczyłam ich systematyczności) to się zgodziłam. Jeszcze nie zbankrutowałam ( kwoty są naprawdę symboliczne a dziecko sie cieszy, że będzie miała znów kaskę na wg. mnie zbytkowne wydatki w stylu – kolejny lód, następny batonik albo gazetka) a chata posprzątana! Wyrywa mi odkurzacz i mopa z ręki, okna już prawie pomyte, lustra czyściutkie i nawet jej własne biurko posprzątane GRATIS!(no, może będzie jakaś mała premia;-) Całe moje szczęście, bo odkąd wróciliśmy męczy mnie przeziębienie a i kaszel i katar w takie upały jest podwójną katorgą!

No, pochwaliłam się! A teraz pora na burę(wyzysk, demoralizacja)? dyskusję?

ps. Filip jak narazie ogranicza się do wyciągania naczyń ze zmywarki(nieodpłatnie;)

Magda, Iga(10) i Filip(7)

12 odpowiedzi na pytanie: Pracująca 10latka;)

  1. Re: Pracująca 10latka;)

    Magda jestem w szoku naprawdę jestem pod wrażeniem Igi zachowania i pomysłowości, no i pracowitości oczywiście. duże brawa

    Paula, Borys i Maksiu

    • Re: Pracująca 10latka;)

      E tam, zaraz bura 😉

      Jeśli widzisz, że taki układ dziecka nie “psuje” to ja też nie widzę w tym nic złego.
      Jestem zdania, że nie można tej samej miarki wychowaczej przykładać do wszystkich dzieci.
      Jedne wyniosą z takiego układu pewność, że sprząta się tylko po to, żeby dostać kasę a inne będą szczęśliwe, że “zapracowały i zarobiły” 🙂 i nie poniosą żadnego uszczerbku na moralnym kręgosłupie ;)))
      Jestem przekonana, że wiesz co robisz i potępiać nie zamierzam.

      PS. Co jest? Dopiero miałaś w podpisie “Iga(7) i Filip(4)” a tu nagle jakoś więcej? Nie nadążam normalnie 😉

      Beata i Ptysia 3l. 5m.
      [obrazek]brak z powodu lenistwa matki 🙂[/obrazek]

      • Re: Pracująca 10latka;)

        jest to jakis sposob na uprzatniecie balaganu i nauczenie dziecka pracy

        a teraz bura: dziecko powinno wiedziec ze w spolecznosci rodzinnej sa pewne obowiazki do wykonania nieodplatnie, dluzsze przeciaganie takiej zabawy moze byc nie tylko demoralizujace ale wpedzic w slepa uliczke pod tytulem: rodzicu plac za wszystko co łaskawie dziecie raczy zrobic

        to moj glos w dyskusji

        wiem tez niestety ze teoria teorią, a w zyciu roznie bywa i zobaczymy co ja za klika lat zrobie w podobnej sytuacji…..

        • Re: Pracująca 10latka;)

          tutaj podzielam opinię dorotki1, więc powtarzać się nie będę.

          i wiem że w przyszłości nie będe Zu “płaciła” za obowiązki domowe, które będą należały do niej.

          Izka i Zuzia 4 latka 🙂

          • Re: Pracująca 10latka;)

            Cóż, sama miałam wątpliwości ale postanowiłam spróbować, jako że dotychczasowe próby jakoś spełzały na niczym. Mam nadzieję, że jak rzekłaś Beatko, ten układ mi dziecka nie zepsuje, tym bardziej, że umowa obowiązuje do wyjazdu, czyli jeszcze małą chwileczkę. No i jeszcze liczę, że stworzy precedens do dalszych działań, i to niekoniecznie odpłatnie. Teraz Iga rzeczywiście jest dumna, że “zarobiła” a ja pełna ulgi, że nie muszę tego robić sama w upale i z kiepskim samopoczuciem.
            Co do czasu, to rzeczywiście – goni nas nieubłaganie. Ostatni rok minął mi jak błyskawica (zapewne z powodu dociążenia obowiązkami pracowymi) a tego momentu, gdy miałam w podpisie “Iga(7) i Filip(4)” już naprawdę nie pamiętam – wczoraj zaczęłam z wrażenia grzebać w swoich starych postach:-)
            A co do lenistwa, to jak widać u mnie też nic w podpisie;)

            Magda, Iga(10) i Filip(7)

            • Re: Pracująca 10latka;)

              Ty wiesz najlepiej, jakim trudnym zadaniem dla naszego domu są systematyczne porządki

              Magda, Iga(10) i Filip(7)

              • Re: Pracująca 10latka;)

                W odpowiedzi na:


                jest to jakis sposob na uprzatniecie balaganu i nauczenie dziecka pracy


                No i o to chodziło. Przerobiłyśmy np kwestię biurka, co do którego stwierdziłam, że nie bedę płacić za wypełnianie własnych obowiązków. Dziecko rozkręciło się przy innych czynnościach i zrobiło to bez nadziei na gratyfikację. Teraz chodzi cała dumna a ja myślę nad niedemoralizującą nagrodą.

                W odpowiedzi na:


                a teraz bura: dziecko powinno wiedziec ze w spolecznosci rodzinnej sa pewne obowiazki do wykonania nieodplatnie, dluzsze przeciaganie takiej zabawy moze byc nie tylko demoralizujace ale wpedzic w slepa uliczke pod tytulem: rodzicu plac za wszystko co łaskawie dziecie raczy zrobic


                Absolutnie się zgadzam, podpisuję obiemama rękami i cały czas mam to na względzie. Naszej “zabawie” towarzyszą cały czas rozmowy na temat zasad funkcjonujących w rodzinie i w domu.
                A co do teorii i praktyki, to… No właśnie…porządek to moja pięta achillesowa i w tej dziedzinie naprawdę trudno mi było osiągnąć sensowny efekt.

                Magda, Iga(10) i Filip(7)

                • Re: Pracująca 10latka;)

                  Ja nie płacę Idze za JEJ obowiązki, tylko za przejęcie moich. A tak napradę to pomagam jej zbudować fundusz na “duperelne” wydatki wakacyjne.

                  Magda, Iga(10) i Filip(7)

                  • Re: Pracująca 10latka;)

                    Tak, każdy dom ma swoje zasady. U nas oficjalnie do tej pory funkcjonowały takie jak piszesz a w praktyce było różnie. “Dlaczego znowu ja!?”, “Czemu nie on/ona?”, “Potem”, “Zaraz”, “Po co?” to zwyczajne przy takich okazjach teksty. Do tego moje wybuchy zniecierpliwienia albo olewanie w przypływach zniechęcenia.
                    Zawsze zazdrościłam moim koleżankom “dobrze wyregulowanych” dzieci ale mi to jakoś nie idzie.
                    Mam nadzieję, że za sprawą tego eksperymentu nastąpi jakiś przełom. A jak nie, to zawsze będziemy mogli sobie w domu powspominać pracowite wakacje Igi
                    Co do extra prac, to garaż, płot i mycie samochodu u nas raczej odpada. Wszystko w obrębie naszej małej dziupelki

                    Magda, Iga(10) i Filip(7)

                    • Re: Pracująca 10latka;)

                      dlatego nie potępiam

                      Paula, Borys i Maksiu

                      • Re: Pracująca 10latka;)

                        jako 10-latka też nie myłam okien, ale jako 16-latka już tak

                        chodzi mi oto czy ustaliłas granice do jakiego wieku córy będzie to pensja, która przejdzie w zwykle obowiazki domowe, jakie ma każdy domownik

                        Izka i Zuzia 4 latka 🙂

                        • Re: Pracująca 10latka;)

                          Umowa obowiązuje do jutra – jak już wyżej pisałam, młoda dorabia sobie kaskę na wakacyjne wydatki a wyjeżdżamy jutro w nocy. Co dalej – nie rozmawiałyśmy.
                          I absolutnie się zgadzam, że każdy powinien mieć swoje obowiązki(nieodpłatne) jako domownik. Chociaż…trochę mi się to jednak wiąże jedno z drugim. Ja chodzę do pracy, by zarobić kasę. Ona chce kieszonkowego ale nie ma ochoty się włączać do prac domowych… Muszę nad tym pomyśleć. Naprawdę nie chcialabym demoralizować własnego dziecka…

                          Magda, Iga(10) i Filip(7)

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pracująca 10latka;)

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general