Witam Wszystkie i Wszystkich Oczekujących,
W związku z kompletowaniem wyprawki i z przygotowywaniem pokoiku dla dzieciątka mam takie wątpliwości.
Otóż właśnie jestem na etapie prania wszystkich ubranek i szykowaniem ich na ten wielki dzień,
i zewsząd bombardują mnie mądre rady, które starają się udzielać mi prawie wszyscy, o konieczności prasowania wszystkich ubranek po ich wcześniejszym wypraniu oczywiście. Dodam, iż nie planowałam wprowadzać tego zwyczaju, gdyż moim zdanie nie niesie on za sobą żadnych racjonalnych przesłanek. Nikt z osób doradząjących również, nie jest w stanie przytoczyć mi żadnego argumentu dlaczego, tylko powtarza to w kółko, jak jakąś prawdę przyjętą odgórnie. Gdzieś, kiedyś usłyszałam, że chodzi o zarazki. Następnie podsłuchałam, jakiejś wypowiedzi piediatry w telewizji i obalił tę tezę z zarazkami, bowiem dziecko musi wykształcić swój własny system odpornościowy, a tego typu zabiegi, mu to po prostu uniemożliwiają. Co Wy na to, czy zamierzacie prasować ubranka, przed przyodzianiem w nie dzidziusia? Bo sama nie wiem co już mam myśleć na ten temat…
Z góry dziekuję
minia6 i lipcowy Jasiu
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: prasować czy nie prasować
Re: prasować czy nie prasować
Ani ciuszki zdarzylo mi sie wyprasowac, jak do tej pory tylko kilka razy. Pierwszy raz bedac jeszcze w ciazy wypralam i wyprasowalam jej wszystko. Ostatni, tydzien temu- spodniczka. Tak, to wszystko po wypraniu wrzucam do suszarki, nastepnie zakladam na wieszaczki, wkladam do szafy i tyle! Mieciutkie, pachnace, niepomiete!
Suszarka – uwielbiam ten wynalazek!!!
Marta i Ania 10.05.2005
Re: prasować czy nie prasować
ja prasuję wszystkie, które prasowania wymagają, bo takie wymiete ubranko nieestetycznie wyglada… jak ktos juz wspomnial…. jak Piotrus był mały to sie czasami nie wyrabiałam i nie prasowałam wszystkiego…
moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03
Re: prasować czy nie prasować
ja odczówam różnicę w miękkości tkaniny. Bez prasowania ubrania są zawsze szorstkie bez wzgledu na rodzaj płynu zmiękczającego, a żelazko robi swoje…
Re: prasować czy nie prasować
O rany…znów wyłazi moja wrodzona ignorancja:-) Mi nawet to do głowy nie przyszło. Ja w ogóle mało prasuję-tylko od wielkiego dzwonu albo jak faktycznie cos wyglada jak psu z gardła 😀 Ja prasować zamierzam tylko te rzeczy które będą tzw.wyjściowe-jakaś bardziej międliwa sukieneczka czy koszulka. Za resztę się nie tykam. Nie mam cierpliwości 😀
Re: prasować czy nie prasować
ja nie prasuje- prasowałam tylko takie najmniejsze gdzieś z miesiac. Potem mi przeszło :DDD
Naszych tez nie prasuje – tylko koszule do pracy małżonkowe i ew. swoje. reszta nieprasowana.
Re: prasować czy nie prasować
to dlaczego położna nie zaleciła żeby prać w płatkach mydlanych?
a mówiły cos o oliwkach, szamponach i kremach ochronnych? Co poleca?
Re: prasować czy nie prasować
Ja prasowałam wyłącznie to, co prasowania wymagało – względy estetyczne. Jestem zdecydowaną przeciwniczką wychowywania dziecka w jałowych warunkach.
Re: prasować czy nie prasować
Prasuję wszystko nawet kocyki, rożek i śpiworek do spania, a prasuję dlatego że:
1. ubranka lepiej się składają
2. lepiej wyglądają
3. uprasowane zajmują mniej miejsca w szafie
4. z przyzwyczajenia prasuję w domu wszystko, nawet bieliznę osobistą
Re: prasować czy nie prasować
Ja prasowalam i prasuje nadal…dla mnie wyprane a nie wyprasowane to nadal jak brudne… No niestety mam malego zajobka;)
Marta i Mati
Re: prasować czy nie prasować
prasowalam, prasuje ciuszydla dla calej rodzinki 😉
Re: prasować czy nie prasować
Niezły gips z tym prasowaniem. Ja nie znoszę prasować!!!! Nikt nie namówi mnie do stania przy żelazku przez godzinę i prasowania całej sterty (tak mi się do tej pory wydawało hehe ). Prasuje tylko to, co muszę, bo jest pogniecione i tylko wtedy, gdy akurat chcę TO założyć. Pościel kupuję taką, która nie wymaga prasownia, 90% naszych ciuchów też.
Ale wiecie, co wczoraj zrobiłam pierwsze pranie ciuszków nigdy tak dłuuuugo i starannie nie rozwieszałam prania. A dzisiaj mam WIELKĄ OCHOTĘ to WSZYSTKO uprasować i właśnie się zaraz za to zabiorę.
Jeśli chodzi o kwestie prasowania to ja spotykałam się z opinią, że będą bardziej bezpieczne dla dziecka (zarazki) wszystkie ciuszki, które kupiłam, (mimo że 100% bawełny i sporo jest białych) należy prać w tem do 40 st – to mało, więc chociaż je uprasuję, poza tym jak patrzę na te malusie rękawki to mnie to bardzo rozczula.
Tez nie jestem zwolenniczką sterylnych warunków, bo to tylko prowadzi do niskiej odporności ale te ciuszki faktycznie będą jakieś „przyjemniejsze w dotyku i dla oka” – no to idę prasować.
Aga i
Re: prasować czy nie prasować
ja prasowałam tylko przez pierwsze kilka tygodni (może 5-6)
Teraz wcale nie pracuję:
– z lenistwa 😉
– i dlatego, że kupuję tylko ciuszki, których prasować nie trzeba :-))
Asia z Hanią
Re: prasować czy nie prasować
ja uprasowałam ten pierwszy raz. a potem bede prasowac tylko te bardzo pogniecione. no albo co którys raz, przy wiekszych pożądkach – bo uprasowane łatwiej schowac do komody.
Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003 i czercowa dzidzia
Re: prasować czy nie prasować
Właśnie ja też większość ciuszków które kupiłam można prać do 40 stopni chociaż na składzie to 100% bawełna.
Re: prasować czy nie prasować
UFF wyprasowałam 1-wsze pranie, następne będzie kolorowe, na poczatku było fajnie ale im dalej w las tym bardziej miałam dość no cóż dałam radę!!! Jutro piore następna partię więc w piateczek znowu prasuję
ale jest baaardzo duża różnica wszystko robi sie mięciutkie i takie przyjemne w dotyku
Aga i
Re: prasować czy nie prasować
Ja prasowalam,ale chyba tylko dlatego zeby ladniej wygladaly 😉
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
Re: prasować czy nie prasować
Uprasowałam WSZYSTKO co dla gaby, jeden jedyny raz- gdy nie było jej jeszcze na świecie i na tym koniec chyba bym sie zastrzeliła, jakbym miała to robić co kazde pranie, czyli co 2 dni (ulewało mi dziecko )..prasuje jedynie te rzeczy, które prasowania wymagają i są natychmiast do załozenia
Pozdr.
Re: prasować czy nie prasować
Ja prasowałam wszystko przy pierwszym dziecku i teraz też będę prasowała 😉
zresztą nie tylko dzieciom ale nasze ubrania również są milsze w dotyku,ładniej pachną niezależnie od zastosowanego płynu i mniej miejsca zajmuja w szafach a pozatym zawsze są w zasięgu…
Rzepcia +Karolinka(06.01.99)+ Wojtuś(15.05.06)
Re: prasować czy nie prasować
hello
info ze szkoły rodzenia: prasować wszystko co styka się bezpośrednio ze skórą maleństwa conajmniej do 4 miesiąca. jeśli po 4 miesiącu nic się nie dzieje – można nie prasować.
Owszem dziecko musi nabyć odporności itd. ale odporności nabywa z mlekiem matki, a nie przebywając w otoczeniu zarazkow;/ poza tym zanim tej odporności nabierze, to też musi troche czasu minąć.
co do ciuszkow, ktore można prać do 40 stopni: na to też trzeba zwracać uwagę przy kupowaniu rzeczy dla malucha. kolorowe ciuszki zawsze wymagają niższej temperatury prania.
Najlepiej kupować białe/z małą ilością nadruku. kolory to też chemia.
pozdrawiam
malutka, rodzimy za 3 miechy teoretycznie:)
Re: prasować czy nie prasować
Cześć Minia,
ja jestem fanatykiem prasowania, bo lubię, gdy w szafach leży wszystko równo a nie taka ogólna rozpierducha;-)). Tyle tylko, że człowiek przechodzi z czasem ewolucję i….. Z załozeniem, ze u nas pralka jest właściwie włączona każdego dnia, lub (max) co dwa dni – prasowanie mam właściwie ciągle – czarna rozpacz. Zmieniłam wiec podejście i nie prasuję koszulek pidżamek oraz tego wszystkiego, co nie wygląda jak psu z gardła. Moja dusza trochę cierpi, ale nie tak bardzo jak wtedy, gdy stoje przy desce. Poza tym teraz fizycznie nie mam kiedy takich rzeczy robić – wolę wyjść z córeczką na spacer…. Tą odpornością zupełnie nie warto się przejmować. W poprzedniej ciąży tak się nasłuchałam różnych złotych rad, że głowa mała, ale stwierdziłam, że i tak zrobię po swojemu i tak: wychodziłam całą zimę niezależnie od pogody ( fakt, ze dużych mrozów nie było) na spacery, ubierałam dzidzię raczej lekko, nie przepajałam, nie przesadzałam ze sterylizacją akcesoriów – karmiłam głównie piersią), moje dziecko nie zna zupełnie smoczka – da się;-)), dawałam i słoiczki i własne zupki – w zależności od okoliczności, pozwalałam turlać się po podłodze, trawie, piesku nad morzem ( w zależności od okoliczności). Nadmienię, ze podłogi nie myję dwa razy dziennie, tylko dlatego, ze mam małe dziecko… Z tego wszystkiego nie wynika, ze jestem wyrodną matką i nie dbam o własne dziecko, ale wydaje mi sie, ze tak jest lepiej. Efekt: nasza córa, skończyła właśnie 1,5 roku i przez ten czas miała dwa razy katar i raz tzw trzydniówkę – wirusowa choroba niemowlaków. Oczywiście ta historia nie musi być regułą, ale głęboko wierzę, że lepiej dla dziecka, gdy nie jest wychowywane w sterylnych warunkach. Życzę udanych własnych doświadczeń.
pozdr.
Dorota
Znasz odpowiedź na pytanie: prasować czy nie prasować