mój brat szuka mieszkania do kupienia i znalazł takowe ale poroblem w tym, że właścicielka mieszka 130 km stąd no i nie można póki co się z nią spotkać, mieszkanie pokazuje sąsiadka ale nie o to mi chodzi
przy pierwszej rozmowie z bratowoą owa właścicielka powiedziała, że jakby spółdzielnia bankrutowała czy coś się działo to oni będa mieli prawo pierwokupu tego mieszkania – jak to rozumieć?
26 odpowiedzi na pytanie: prawo spółdzielcze – mieszkania
Sprzedać można mieszkanie spółdzielcze-własnościowe lub hipoteczne. Nie rozumiem, jak ktoś może sprzedawać mieszkanie spółdzielcze
czyli nieźle kombinuję, że to tak jakby spółdzielcze sprzedawała?
jedyne co mi przyszło do głowy to że może tej Pani chodziło o ustanowienie odrębnej własności z prawa spółdzielczo-własnościowego.
chodzi Ci o spółdzielczo-lokatorskie?
takiego prawa z tego co się orientuję nie można legalnie sprzedać, bo nie jest prawem własności (jak prawo spółdzielczo-własnościowe, jakie się ma po wykupie takiego mieszkania na własność ze spółdzielni).
najlepiej pytać bezpośrednio tą “właścicielkę” czy i jaki ma tytuł do tego mieszkania.
Albo uderzyć do spółdzielni.
Jak kupowałam mieszkanie, to znalazłam pięęękne, ale spółdzielnia miała straszne długi. Dzwoniliśmy do spółdzielni, do prawników i powiedziano nam, że jeśli wszedłby komornik, to dla nas oznaczałoby to podniesienie czynszu i tyle. Zrezygnowaliśmy – woleliśmy nie ryzykować np. pięciokrotnej podwyżki.
No i co do pierwokupu – spółdzielczego-własnościowego nie masz od kogo kupić, bo Ty jesteś właścicielem. Można zmienić formę własności na hipoteczną – spółdzielnia ma do tego tylko tyle, że musi wydać kwit, że jesteś właścicielem.
Dla mnie z tym mieszkaniem do kupienia jest coś nie halo.
[RIGHT]
na mieszkaniu spółdzielczo-własnościowym można ustanowić hipotekę.
spółdzielnia ma takie informacje.
mieszkanie może stanowić odrębną własność (np. gdy jest wspólnota mieszkaniowa) lub być spółdzielczo-własnościowe jeśli budynek należy do spółdzielni mieszkaniowej.
być może doszło do pomylenia pojęć przez tą Panią i chodziło jej o ewentualne “odłączenie ze spółdzielni” i ustanowienie odrębnej własności dla lokalu (co nie jest tożsame z wykupem, bo wykup już nastąpił), a być może mieszkanie jest lokatorskie i wtedy właśnie jedynie wykup mieszkania ze powodowałby przekształcenie prawa w spółdzielczo – własnościowe.
wiem, że jakiś czas temu można to było zrobić za niewielkie pieniądze i wtedy wiele osób z tego skorzystało przekształcając prawo lokatorskie w spółdzielczo-własnościowe, które można sprzedać pod warunkiem uzyskania promesy przyjęcia w poczet członków ze spółdzielni przez kupującego.
z mieszkaniem lokatorskim bym nie kombinowała.
oczywiście, tak jak piszesz, bardzo ważna jest kondycja spółdzielni, w której zamierza się kupić mieszkanie.
informacje ze spółdzielni o mieszkaniu można uzyskać chyba tylko za zgodą jego właściciela
pomysł kupna tegoz mieszkania wczoraj padł z kilku jeszcze innych powodów tak tylko mnie zastanawia takie stwierdzenie przy pierwszej rozmowie – wczoraj się okazało że to mieszkanie jest do gruntownego remontu (nie wiadomo nawet czy światło jest, bo żadnych lamp ani zyrandoli nie ma) nie mówiąc o pewnie istniejących długach w opłatach
[usunięto wpis]
To wszystko jest do sprawdzenia,
jeśli faktycznie są takie długi to trzeba uzgodnić ze sprzedającym odliczenie ich od ceny zakupu
A co do mieszkania do remontu – wolę kupić takie niż wykończone 🙂
przynajmniej mogę zrobić sobie wszystko po swojemu
a w mieszkaniu po remoncie – czyjś gust w urządzaniu niekoniecznie musi mi pasować
a szkoda wywalać kasę na remont bo niby wszystko jest czyste, odświeżone itp.
tzn z tym mieszkniem to jest tak, że pierwszym dyskwalifikującym je faktem jest brak balkonu nosz nie wyobrażam sobie
a mieszklanie przez lata było wynajmowane róznym ludziom i tak naprawdę nikt o nie nie dbał a teraz cena jest tak, jak za mieszkania do zamieszkania od zaraz – bedą szukać dalej, w końcu to inwestycja na lata
chodziło mi tylko o to, że włascicielka podkreśliła ten fakt przy pierwszej rozmowie i zastanawiam się jak to rozumieć
dla mieszkania spółdzielczo-własnościowego można założyć księgę wieczystą, bez wyodrębniania ze spółdzielni
[usunięto wpis]
napisałaś, że “jest to mieszkanie spoldzielcze wlasnosciowe, czyli wykupione od spoldzielni ale nie wyodrebnione i nie wpisane do ksiegi wieczystej. Bez wpisu do kdiegi raczej nii moze byc obciazone hipoteka”.
ale skąd wobec tego ta wiedza?
przecież jedno z drugim nie jest jednoznaczne?
nie sądziłam że robisz takie założenie stąd pojechałam dalej i napisałam o wyodrębnieniu ze spółdzielni.
przecież dla mieszkania spółdzielczo – własnościowego na wniosek właściciela, członka spółdzielni może być założona księga wieczysta i ustanowiona hipoteka. gdyby tak nie było, to banki nigdy nie dawałyby kredytu na takie mieszkania.
ale oczywiste, że kupując mieszkanie zawsze należy wszystko dokładnie sprawdzić i najlepiej kupować mieszkanie z założoną już księga wieczystą, do której można zajrzeć i wszystko jest jasne.
No to powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
dla Ciebie
a moze bratu balkon lotto?
własnie on pierwszy na to zwrócił uwagę::))
ja zwróciłam uwagę na inne szczegóły ale to już nie ma znaczenia
[usunięto wpis]
a ja mam niewyodrębnione z obciążoną hipoteką
[usunięto wpis]
czyli to drugie jest wyodrębnione z zasobów spółdzielni i jednak stanowi odrębną własność?
księgę wieczystą można założyć i obciążyć je hipoteką dla mieszkania pozostającego ciągle w zasobach spółdzielni (wtedy to się chyba nazywa księga wieczysta na prawie spółdzielczo-własnościowym, a nie na konkretnym lokalu) i tak Ty masz pewnie rena.
Znasz odpowiedź na pytanie: prawo spółdzielcze – mieszkania