Predyspozycje do bycia rodzicem

Myslicie, ze niektorzy rodza sie z predyspozycjami do bycia dobrymi rodzicami?
Czy istnieje taki typ czlowieka, ktoremu bycie dobrym rodzicem nigdy sie nie uda albo nie uda sie w pelni z powodu charakteru? A moze z jakichs innych przyczyn?
I jesli tak, co z takimi ludzmi robic?
Czy nie powinni miec dzieci w ogole?

Tak tylko pytam, bede wdzieczna, jesli ktos w ogole odpowie.

27 odpowiedzi na pytanie: Predyspozycje do bycia rodzicem

  1. Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

    Napewno są takie osoby – alkoholicy, sadyści itp. Ludzie którzy mają dziecko gdzieś liczy się zabawa, wódeczka i wolność. A jak dziecko płacze (przeszkadza) to biją… Tacy na pewno nie powinni NIGDY zostać rodzicami.
    Ale znam taką prę w miarę ‘normalną’, żadna patologia, niepijący… Maj a synka. Odwiedzamy ich czasami i to co widzę czasami mrozi mi krew w żyłach. Mały ma siedzieć sam w łóżeczku, sam sie bawić, sam, sam, sam. jak marudzi to widzę jak się w nich gatuje – dziecka nigdy nie udarzyli, broń Boże. Potrafią włączyć telewizor na cały regulator jak mały płacze i zagłusza.Konieczność zmiany pieluchy jest kolejnym powodem do nerwów. A kilka minut później całują, przytulają. Nie wiem może poprostu nie dorośli jeszcze do roli rodziców ( 22 i 20 lat). Widać gołym okiem że dziecko im czasami ‘przeszkadza’, irytuje ich płaczem, marudzeniem. Ich synek ma dopiero 8 miesięcy. A co będzie jak zacznie chodzić, miewać chumory?Szkoda mi go czasami bardzo. Czy powinni mieć dziecko. Chyba tak, ale trochę później.

    …+

    • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

      OT gratuluję :))

      *Julinka*

      • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

        Z obserwacji moich znajomych wynika, że niektórzy ludzie łatwiej nawiązują kontakt z dziećmi, a niektórzy gorzej. Ala ma dwóch przyszywanych wujków (mężowie moich koleżanek), których uwielbia. Jak widzi któregoś z nich, to świat nie istnieje. Jedne z nich wogóle nie chce mieć dzieci, bo uważa, że mógłby przekazać złe wzorce – miał spaprane dzieciństwo. Czy rzeczywiście tak by było?
        Wydaje mi się, że wcale nie trzeba być super kumplem, żeby dobrze wychować dziecko. Ale tak jakoś milej się patrzy na takie rodziny, które promieniują ciepłem. Ja jestem “towarem przeciętnym”. Kocham Alkę bardzo, ale czasem mam takie chwile, że wiem, że dobrą matką nie jestem. Chyba każdy ma takie momenty zwątpienia. Osobiście nie lubię bawić się w dziecięce zabawy 🙁 Nie mam do tego cierpliwości 🙁 Powinnam pewnie mniej krzyczeć… ale mam kiepski próg wytrzymałości, szczególnie teraz. A tak, mam dziecko kochane, rozpieszczane, sztorcowane. Wszystkiego po trochu. Nobody’s perfect.

        Znam też takich ludzi, niestety najczęściej facetów, którzy dzieci mieć nie powinni, bo im to zwisa i powiewa. Wzorzec rodziny, w której mama musi kochać za dwoje też jest toksyczny.

        Trudny temat wymyśliłaś ciotka!

        + Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)

        • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

          W odpowiedzi na:


          Trudny temat wymyśliłaś ciotka!


          Ha, nie bezpodstawnie. U mnie teraz, niestety, na topie.
          Zanim wyluszcze, czemu mnie tak naszlo, chcialam niewinnie sie dowiedziec

          PS. Widze, ze dziec jeszcze spokojnie siedzi, zycze dotrwania do terminu, bez nadwyrezania progu cierpliwosci

          • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

            hmmmmm… 🙂

            pierdyknelam mega dlugiego posta ale skasowalam…
            napisze tak – patrzac nawet na forum przechodzi mi przez mysl, ze dla niektorych dziecko to straszna zawalidorga, co jest wynikiem np. egoistycznego podejscia do zycia (bo przeszkadza, bo sie chodzi niewyspanym bo sie ma rozstepy itp) – choc nigdy sie do tego nie przyznaja, w dodatku kreuja siebie jako mega-fajnych…
            bardzo szanuje tych rodzicow, ktorzy otwarcie mowia (pisza) ze bycie rodzicami to dla nich wyzwanie, z ktorym radza sobie z trudem 😉
            tak sobie mysle, ze czasami faktycznie pewne cechy charakteru (bycie pedantem, wygodnictwo) moga byc istotnymi przeszkodami w byciu “dobrymi” rodzicami – oczywiscie wg subiektynej oceny, co owo “dobre” oznacza 🙂

            • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

              Mysle ze sa takie predyspozycje, kore ulatwiaja bycie dobrym rodzicem, ale nie posunelabym sie do stwierdzenia ze pewni ludzie nigdy nie beda dobrymi rodzicami, jakby sie nie starali. Wylaczam tu jakies patologie i odchyly, ale czlowiek powiedzmy;-) normalny, jak sie postara to moze byc przyzwoitym rodzicem. Mam nadzieje przynajmniej 😉 bo predyspozycji u mnie raczej malo

              Antek 2l i 9 m & Zosia 27 III 2007

              • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                łot i prawda :))

                Monika i Basia

                • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                  Dzieki, ze sie odezwalyscie. Szczerze mowiac, nie liczylam na szerokie zainteresowanie, wiec jestem zadowolona z ilosci postow.
                  A chodzi mi o to, ze mam ostatnio bardzo mieszane odczucia zwiazane z macierzynstwem i zyciem w rodzinie.
                  Nie wychodzi mi matkowanie specjalnie, mam malo zapalo, zdecydowanie za malo cierpliwosci i bardzo biore sobie do serca wszelaka krytyke.
                  A szczegolnie poradnictwo, przede wszystkim telefoniczne, uprawiane przez bliskie mi osoby (matka i siostra przede wszystkim), ktore nigdy nie widzialy we mnie materialu na rodzica i ciagle jeszcze nie potrafiac sobie mnie w takiej roli wyobrazic, zakladaja bezpodstawnie (bo widujemy sie raz do roku), ze zupelnie sobie nie radze, a moja druga ciaze traktuja jak dopust bozy, kare, nieporozumienie i w ogole.

                  Na szczescie moje dziecko ma chyba inne zdanie, co mnie szalenie pociesza

                  • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                    Kochasz swoje dziecko, nowego dzidziusia też pokochasz całym sercem to jest najważniejsze! Mi też brakuje cierpliwości i siły. Są dni, że najchętniej oddałabym małego teściowej żeby złapać trochę oddechu:) Pozatym czego Ty od siebie możesz teraz oczekiwać? Jesteś w ciązy, dość zaawansowanej, szybko się męczysz, hormony też robią swoje. A co Twoja mama i siostra mogą wiedzieć jeśli widują Was raz w roku? Nie przejmuj się:) Chyba jesdnak jaoś sobie radzisz skoro Adaś jest szczęsliwy 🙂 Nie każde dziecko potrzebuje matki która poświęca mu się w 100%, zawsze ma siłe na zabawę i robi to czego dzieć akurat chce. 🙂
                    Głowa do góry:)

                    …+

                    • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                      Chyba hormony i rozmowy telefoniczne uderzyly Ci do glowy
                      Czytam Twoje posty i pamietnik i moge Ci szczerze powiedziec, ze jestes super mama!!! Jestes mama, a nie meczennica, kolezanka, czy tyranem dla swojego dziecka. Z Twoich postow wiem, ze kochasz Adasia, ale jednoczesnie kochasz siebie i tak powinno byc.

                      Jesli chodzi o Twoje pytanie to niektorzy ludzie wogole nie powinni miec dzieci. Chodzi mi o ludzi egoistycznych, niedojrzalych (i nie chodzi mi tu o wiek) i takich co sami ze soba nie potrafia sobie poradzic a co dopiero z maluchem.

                      Magda&Daniel

                      • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                        predyspozycje do bycia rodzicem to jedno. chęci do bycia dobrym rodzicem to druga sprawa. a i tak obie można sobie za okno wystawić jak się nie ma dziecka które trzecią godzinę grzecznie ogląda sobie książeczkę
                        mój Kubeł nalezy raczej do diablątek 😉 i przy nim potrzeba conajmniej trzy razy więcej cierpliwości, kosekwencji i innych dobrorodzicielskich cech 🙂

                        W odpowiedzi na:


                        Na szczescie moje dziecko ma chyba inne zdanie


                        i co Ty jeszcze chcesz??
                        a wszystkowiedzące mamy i siostry to lepiej olej.

                        • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                          Podpisuje sie pod marchewkowa recami i nogami.
                          Kantalupko, poloz sie, odetchnij gleboko… i nie sluchaj zyczliwych (?) rad.
                          Jesli krytyki jest za duzo a nie czujesz sie na silach zabronic jej zupelnie, to moze niech zainteresowane wyluszcza wszystko, co maja Ci do powiedzenia na kartce np. raz w miesiacu? 😉

                          mama majowego synka ’05

                          • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                            W odpowiedzi na:


                            mój Kubeł nalezy raczej do diablątek 😉 i przy nim potrzeba conajmniej trzy razy więcej cierpliwości, kosekwencji i innych dobrorodzicielskich cech 🙂


                            mogę śmiało napisac, ża ja Cię podziwiam za Twoja cierpliwosć… rany jak Ty to robisz?

                            Jonatan (20.04.2005)

                            • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                              W odpowiedzi na:


                              to moze niech zainteresowane wyluszcza wszystko, co maja Ci do powiedzenia na kartce np. raz w miesiacu? 😉


                              myślę, że jak się ciotki rozochocą to wyjdzie im cały zeszyt (Księga Skarg i Zażaleń) niech wysyłają pocztą (koniecznie pocztą polską – może akurat jeszcze będą strajkować i nie dojdzie) 😉

                              • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                Zgadzam się…

                                Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

                                • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                  Kochane, tak piszac generalnie nie mialam zamiaru uzalac sie nad swoim losem matki przesladowanej przez wszechwiedzace autorytety zewnetrzne, ale dzieki za wsparcie.
                                  Jestem taki typ, co bierze sobie do serca gleboko, ale duzo we mnie tez jakiegos w miare klarownego spojrzenia i od dawien dawna mam swiadomosc, ze nie ma jednej genianej recepty na cos, ze nikt nie posiada absolutnego monopolu na racje.
                                  Moze po prostu z natloku krytyki zaczelam sie zastanawiac, a i kilka trudniejszych dni z dzieckiem nie pomaga i jeszcze to przerazenie, ze moze w sumie oni wszyscy maja racje a moje biedne dzieci maja pecha, bo im sie matka jakiejs posledniej kategorii trafia.
                                  Na szczescie potem przychodzi taki dzien jak dzisiaj, kiedy Adach jest dzieckiem absolutnie znosnym a nawet przyjemnym w obyciu, kiedy robimy razem motylki z klamerek i starych ponczoch, kiedy idziemy poskakac po kaluzach i nie konczy sie na wscieklym tarzaniu, “bo woda byla za mokra,” kiedy dziecko wreszcie zjada (marny, bo marny, ale zawsze) ludzki posilek i nie wyje na kazdym kroku jak potepieniec.
                                  I na to wszystko nie ma telefonow od zyczliwych zawsze chetnych do udzielania rad a i skype’a wylaczylam i te przebrzydla kamere schowalam (podgladackie tendencje dziadkow znalazly upust w takim prezencie, wrrrr….) i wszystko gra!
                                  I nawet mi nie wadzi, ze w konkursie na matke-mistrzynie zajelabym ostatnie miejsce

                                  Z deszczowymi pozdrowieniami!

                                  • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                    Bardzo cieplo zawsze mysle o Tobie jako kantalupie, kulezance z forum dzieciowego, ale jeszcze cieplej jako kantalupie – Mamie. Niejednokrotnie z nutka zazdrosci (takiej pozytywnej)

                                    • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                      Milo, milo mi bardzo, miodem polalas.
                                      A w ogole to, Emalka, spac zmykaj, co sie tak po nocy po forach dzieciowych tluczesz!
                                      Jeszcze Cie powygina w chinskie osiem i kto Ci pomoze o tej ponurej porze?

                                      • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                        Zamiast samokrytyki polecam trochę samouwielbienia:) Z dozą rozsądku bo w jednej i drugiej kwestii trzeba zachować zdrowy rozsądek:)
                                        Moja mama wspiera mnie w moich decyzjach, więc z tej strony jest ok. Gorzej z teściami. Ostatnio hitem jest powiedzonko teścia, który zwracając się do Tomcia pyta “i co, nie krzywdzą cię?” (nie rozumiem intencji pytania, ale wnerwia mnie ono bardzo). Za lekko ubieram małego, zakładam mu za ciasne skarpetki, za mocno wietrzę mieszkanie i najlepsze: oddałam dziecko do opiekunki zamiast dziadkom!!!! Powinnam z tego powodu czuć się fatalnie i mieć wyrzuty sumienia, że jestem taką niedobrą matką, ale nic z tego. Moje dziecko jest zdrowe i zadowolone i w nosie mam to, co sobie inni (a zwłaszcza teściowie) myślą. Oczywiście takie przytyki bolą, ale dla mnie najważniejsza jest świadomość, że dziecko ma się dobrze i krzywda mu się nie dzieje, a ja czuję, że wszystko jest OK. Owszem, są lepsze i gorsze dni, często padam ze zmęczenia i z nutką tęsknoty wspominam czasy, kiedy Tomcia jeszcze nie było, a ja mogłam się wyspać, spokojnie zjeść obiad, obejrzeć telewizję, pójść na piwko i miałam czas i chęć do robótek na drutach. Ale jak sobie pomyślę, jak smutne byłoby moje życie bez Tomcia, to zaraz mi lepiej. Jak Tomcio spadł mi z wersalki, to też mi się wydawało, że straszna ze mnie matka, bo nie uważałam jak należy na dziecko. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Perfekcji nigdy się nie osiągnie. Najważniejsze, że nic się nie stało.
                                        Na pewno jesteś wspaniałą matką, tylko siebie nie doceniasz:)
                                        Pozdrowionka !!

                                        • Re: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                          Nie dorosli, też mi żal tego maluszka :/ Mam koleżankę, którą też synek denerwuje, potrafi go wsadzić do łóżeczka i czytać sobie przez cały dzionek :/ Ech…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Predyspozycje do bycia rodzicem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general