Za trzy tygodnie mają mnie odwiedzić koleżanki z pracy, a raczej nie mnie, tylko obejrzeć moją córcię. Mam wybrać prezent w granicach 100 zł. I…mam dylemat. Bo chciałabym coś konkretnego, coś co by mi się przydało, na pewno nie ubranka.
Dodam, że z zabawek mam tylko tak zwaną gimnastyczną, o konstrukcji huśtawki z pozawieszanymi zabaweczkami. Ostatnio dostałam także krzesełko do jedzenia, takie na przyszłość.
Co byście poradziły, bo ja jakoś pomysłów nie mam?
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
16 odpowiedzi na pytanie: prezent
Re: prezent
moze jakies nosidelko? albo jakas fajna zabawke taka dla paromiesiecznego dzidziusia… jest duzy wybor i naprawde fajne rzeczy
Renata mama Nikoli (31.08.02)
Re: prezent
Nie mam nosidełka, myślisz o takim szelkowym? Czy ono się aż tak bardzo przydaje, czy raczej będę wychodziła tylko z wózkiem?
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
Re: prezent
To zalezy gdzie chodzisz, na takie krotkie zakupki albo wycieczke do znajomych jest fajne.
Renata mama Nikoli (31.08.02)
Re: prezent
a może jeżeli nie masz to maszynkę (mikser) do rozdrabniania – przyda Ci się w niedalekiej przyszłości przy gotowaniu zupek (no chyba że nie planujesz sama gotować)
Re: prezent
Zupki planuję robić sama, ale mam już mikser.
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
Re: prezent
Moze lezaczek na kółkach. Mi baaardzo sie przydaje. Nawet teraz jak to pisze, popycham nogą i mała jest zadowolona jak nie wiem.
I uzywamy go juz prawie 4 miesiące,.
Albo hustawkę…. Podobno dzieci które juz siedzą samodzielnie uwelbiają sie hustac…
Gosia i księżniczka Sara ur.23.09.2002
Re: prezent
szkoda że nie trafiłam-to może matę do zabawy (naprawdę się przydaje) lub taki stojaczek z zabawkami
Re: prezent
A do ilu miesięcy przydaje się taki leżaczek?
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
Re: prezent
Wydaje mi sie ze do czasu, jak dziecko zacznie pewnie samo siedziec. Choc moze dłuzej…
Ale nie kazdy lezaczek ma kółka- to jest wazne, bo jakby mój ich nie miał to mała wcale by nie chciała w nim siedziec.
Gosia i księżniczka Sara ur.23.09.2002
Re: prezent
Ja poprosiłam o leżaczek – (ten mój akurat kosztował ok. 60 zł. ). W moim przypadku leżaczek zdaje egzamin – kładę bobasa w leżaczku i idę sie np. kąpać, albo sprzątam w kuchni, a on mnie obserwuje i nie nudzi się. Jeżeli chodzi o zabawki to rewelacją jest karuzelka do zawieszenia nad łóżkiem. Poza tym wszystkich proszę o kupowanie pieluch jednorazowych. Ubranek nie chcę – donaszam po rodzinie, z ilością zabawk też nie chcę przesadzać – zostają więc tzw. konkretne rzeczy (typu: pieluchy). Pieluchy może nie zostawią po sobie wspomnień, ale na pewno ułatwią życie 🙂
Pozdrawiam,
Ewa + Igor
Re: prezent
A może podgrzewacz do butelek i słoiczków albo może leżaczek – bujaczek…
Alicja i Mateuszek (01.07.02)
Re: prezent
Tak apropos karuzelki nad łóżeczkiem: Dostałam w prezencie taki kolorowy “łuk” do zawieszania na dłóżeczkiem, na którym pozawieszane są zabawki. Ma on jedną wadę: nie ma pozytywki, więc nie wydaje dźwięków. Początkowo Ola chętnie się nimi bawiła, ale ostatnio jakby się jej znudziły. Jak sądzisz, czy melodyjka i kręcące się zabawki są niezbędne, czy też może przesadzam i ten mój “łuk” spełnia taką samą funkcję? Czy może kupić jednak jeszcze karuzelkę?
Jeśli chodzi o leżaczek, to ja sadzam małą do fotelika samochodowego służącego także jako nosidełko i wówczas niosę ją do kuchni np. Ale staram się nie trzymać jej w nim długo, bo wydaje mi się, że jest wygięta w pałąk. Bo w takim leżaczku, to dzidzia leży w pozycji odpowiedniaj do jej kręgosłupka, nieprawdaż?
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
Re: prezent
Basiu – to nic, że nie ma pozytywki. I tak przeciez to działa krótko – lepiej włączyć maluszkowi jakąś muzykę. Ja Igorkowi co jakiś czas zmieniam zabawki w tej karuzelce – tzn. wieszam np. grzechotki, a za kilka dni jak zapomni – znów wieszam poprzednie. Kiedyś moja koleżanka miała na kasecie video kilka odcinków Teletubisi (swoją drogą zgroza, nie wiem dlaczego dzieci tak je lubią, he,he) i puszczała je swojej córeczce, potem na kilka dni odkładała na półkę żeby mała zapomniała i potem włączała znowu. Wtedy tego nie rozumiałam, a teraz jak mam Igorka to juz wiem o co chodzi. Skoro leżaczek już masz, to może basenik do pływania – taki pompowany. Nie wiem czy mieszkasz w domku, czy w bloku, ale nawet jeżeli w bloku i nie masz możliwości napełnienia go wodą na podwórku to taki basenik to świetna sprawa nawet jak się wyjeżdża nad jezioro, czy morze. W zasadzie poza ubrankami i pieluchami to nic innego dla dziecka nie przychodzi mi do głowy. No, może jeszcze komputer… he, he.
Pozdrawiam.
Ewa i Igor
Re: prezent
Jak masz fotelik to leżaczek jest zbędny….. Natomiast łuk sama mam..i Karol nie za bardzo się nim bawił….popjedyńczymi zabawkami tak, ale jak były zawieszone na łuku to już nie…….
Julka kulka i 7 miesięczny Karolek
Re: prezent
ooo…..właśnie…. Nosidełko byłoby niezłe….tylko takie polskie(które naprawdę polecam) kosztuje 40 zł…….. Noworodka do niego nie wsadzisz… Ale dziecko od 3-4 miesięcy tak..i to nawet w kurtce…….
A nosidełko Chicco kosztuje koło 150….to z kolei za duzo….. A może poproś żeby Ci kupiły bon w sklepie…….jak będziesz kupować nowy fotelik samochodowy albo parasolkę to się przyda…….w foteliku takie dzieciaki 7-8 miesięczne nie za bardzo chcą siedzieć bo w nim nic nie widać……
100 zł to za dużo i za mało jednocześnie…….
Julka kulka i 7 miesięczny Karolek
Re: prezent
Dzięki, dziewczyny, za podpowiedzi. Mam jeszcze trochę czasu, to się zastanowię nad waszymi propozycjami. Właściwie najbardziej to bym chciała komputer…he, he Pozdrawiam
Baśka i Oleńka ur. 6 grudnia 2002
Znasz odpowiedź na pytanie: prezent