Czy Wasi panowie zawsze trafiaja z prezentem? Pytam, bo wczoraj mialam urodziny i znow dostalam starodawna bizuterie. Niby zna mnie tyle lat, czasem chodzimy po “jubilerach” i wie co mi sie podoba. Teoretycznie jak widac…
Moj maz uwaza, ze te starszawe klejnoty (takie jak po babci) sa piekne, w dodatku ten wczorajszy naszyjnik ma wielki ametyst (lokata kapitalu?). W zeszlym roku dostalam dwie pary zlotych kolczykow, a wiele, naprawde wiele razy mowilam, ze wole srebro. Biale zloto jak juz… W koncu widzi, co nosze na codzien…
Tak mi sie czasem wydaje, ze kupujac mi takie prezenty mysli o sobie wiecej niz o mnie. Tak mnie przerabia na swoj gust. Ubrania i torebki mi tez czasem kupuje, ale tu akurat nie mam wiekszych zastrzezen. Czasem jest cos, czego sama bym nie kupila, ale albo sie do tego przekonuje, albo jakos tak ginie w szarej codziennosci, czyli nie nosze po prostu 😉
Z bielizna nie trafil ani razu… no prawie 😉
Wiecie, najgorsze jest to, ze ja nie chce go urazic, mowiac ze naszyjnik owszem ladny, ale nie tego oczekiwalam (ba, wcale nie oczekiwalam prezentu). Bardziej ucieszylby mnie po prostu bukiet kwiatow. No ale moze sie czepiam?
Maz dzis pytal, czy prezent mi sie podobal, bo szczegolnej radosci w oczach w moich oczach nie widzial. Nie potrafie udawac, ale tez nie potrafie powiedziec, ze mi sie nie bardzo prezent spodobal, nie chce go urazic…
A jak jest u Was? Trafiaja mezowie z prezentami?
71 odpowiedzi na pytanie: Prezenty od mezow
moze mupowiedz zeci sie owszem podoba, ale jest na specjalne okazje, bardzo sie cieszysz, ale bardziej by cie ucieszylo cos co moglabys nosic na co dzien
Umnieroznie,raztrafi raznie trafi, tez zazwyczaj dostaje bizuterie, niektorych rzeczy nie nosilam jeszcze w ogole, niektore b czesto, bielizny mi nie kupuje,niesadzezeby trafil, czasem jakis szal
róznie to jest z tymi prezentami
najlepiej trafia z bielizną
rozmiar to chyba w oczach ma zakodowany 😉
z bizuterią też nie narzekam, oprócz pierścionka zaręczynowego, najbrzydsza rzecz jaką dostałam 😉
moj szanowny daje pieniądze mówiąc – kup sobie coś ładnego 🙁
hmm nie wiem co gorsze…
hehe, ja tez 🙂 Ale nosze dzielnie!
Czasem niektorzy sa odporni na takie aluzje 🙂 Ja juz nieraz pokazywalam…
W zasadzie tez nie wiem. Ja zawsze kase dostaje od mamy i prawie zawsze ja rozwale 🙁 W zeszlym roku kupilam za to buty Martince. Postanowilam, ze potem sobie to odbije i oczywiscie nie odbilam.
pokazuję
nawet obrazowo bo znajdę w internecie
np. marze o fajnej szkatułce na biżuterię
nie dosyć że pokazałam to jeszcze głośno sie pozachywacałam że chcialabym taka na jakaś okazje dostać
aby nie zapomnial wyrwałam stronę z gazetki, łacznie z adresem
powiesiłam na lodówce
co dostalam?
mp3 😮
ooo urodziny mi sie zblizaja..
trzeba pomyslec nad prezentem do pokazania 😀
U mnie roznie bywalo, z przewaga tych nietrafionych.
Szanuje pieniadz, zal mi zawalajcych szafe niepotrzebnych przedmiotow. Mowie mezowi dokladnie co lubie, co chce dostawac, nie obrazamy sie, gdy cos nie tak.
Fakt, teraz troche mniej tych prezentow, raz ze raczej kupujemy wszystko praktyczne, a dwa malo czasu na wyszukiwanie prezentow.
Dla mnie najwiekszym prezentem byloby wspolne przebywanie, wycieczk, chociaz raz do roku bez dzieci:);)
Mój trafia w 100 procentach, bo przeważnie pakuje mnie do samochodu i jedziemy kaskę wydawać 😀 A jak kupuje coś sam, to albo zapamięta o czym wcześniej mówiłam (ostatnio dostałam perfumy, które za mną łazą już jakis czas – zapamiętał i kupił -i to bez okazji 😉 ), albo zadzwoni i podpyta – czy zapach X przypadkiem cie się nie podoba? (coś w tym stylu). Gorzej ze mną – ja raczej z prezentem nie trafiam, jak chcę zrobić niespodziankę 🙁
hihi, ja mp3 dostalam na gwiazdke. Do tej pory lezy bezuzyteczne w szufladzie, bo nie mam odpowiedniego programu w komputerze by tam piosenki nagrywac… 😮 Pomijajac fakt, ze nie jest mi to do niczego potrzebne…
Ja ostatnio raczej trafiam, na poczatku nie trafialam 🙂 Ale przyznac musze, ze pole manewru mam ograniczone: krawat, koszula, ksiazka, olowiany zolnierzyk, jakies dvd… U mnie jest wiecej mozliwosci i moze dlatego jest taki problem.
Normalnie temat dla mnie jak znalazł 😉 Wczoraj na imieniny oprócz kwiatów dostałam od męża… czarne spodnie dresowe hmmm Od długiego czasu chciał żebym sobie kupiła oryginalne spodnie dresowe – takie czarne z białym paskiemhmmm Mówiłam mu, że nie muszę wydawać kasy na spodnie których będę używać tylko w domu lub ewentualnie do ćwiczeń (jak się w końcu zmobilizuję). Kupiłam więc jakieś podobne, nieoryginalne i tańsze żeby już mi nie marudził. Uparł się i mi kupił tamte na imieniny… Nie ukrywałam, że nie byłam w niebowzięta i że wolałabym coś innego…
Poza tym często zdarza mu się kupić coś nietrafionego, no chyba że dokładnie mu pokażę co. Ale wtedy nie mam niespodzianki – tak źle i tak niedobrze :p
Jakbym mojemu krawat kupiła, to bym się mogła pakować 😉 Z wiertarki by się prędzej ucieszył, ale on ma wymagania – może być tylko, taka jak sobie wymyśli, a każda inna jest bleee, więc bądź tu człowieku mądry i wpasuj się w jego oczekiwania..ech… Tak więc u nas niespodzianki raczej odpadają. A takie wspólne zakupy i szukanie prezentów mają swój urok 😀
I w tym tkwi problem: “On chcial”
Moge sie zalozyc, ze moj jakby sobie upatrzyl spodnie dresowe dla mnie to tez bym je dostala 🙂
Jane- tak od razu stanął mi przed oczami obrazek, że on marzy o tym, byś sanęła nago w tych starodawnychklejnotach, jak księżniczka przed nim 🙂 ma facet fantazję!:) zrób mu tę przyjemnośc:)
Mój trafia, bo się mnie słucha ( nawet te dziwaczne typu- błaaagam, kup mi pod choinkęgóralskie kapcie! i dostałam je. Boskie!)
ale raz mi dał preznt- haha! dostałam…zestaw kieliszków do wódki:) ale to było na samym początku, małżeństwem nie byliśmy. Rozczulił mnie tym na maxa, haha.
Raczej nie jestem namiętnymm konsumentem tego napoju;) on zresztą też nie. Ale kieliszki mamy do teraz…
Wszystkiego najlepszego, Jane!
My się już z prezentami dograliśmy. Na początku było podobnie, jak u Ciebie, np. pokazałam mu subtelny łańcuszek, dostawałam podobny ale 3 razy grubszy :(. Zaczęłam więc pokazywać coraz dokładniej :). Za tydzień mam urodziny, wysłałam mężowi maila z dokładną instrukcją co i gdzie ma kupić ;). No niestety znika efekt niespodzianki… czasami mówię o np. 3 rzeczach, które by mnie urządzały, wtedy nie wiem, którą dostanę.
Ostatni numer z prezentem był na gwiazdkę, rodziłam 21.12 i naprawdę nie miałam do tego głowy, nic nie wymyślałam. Pod choinką znalazłam depilator – “przecież mówiłaś, że masz beznadziejny depilator”. Mówiłam – 6 lat temu :D!!!! I kupiłam sobie fajny wtedy właśnie! M. prezent wymienił.
Ciekawe, co nasi mężowie w tej kwestii o nas mówią…
U mnie w związtku takie dawanie prezentów – niespodzianek w ogóle nie funkcjonuje.
Dostałam ostatnio za mgr piekny prezent, mój wymarzony – ekspres do kawy, no ale model sama wybrałam:D, małż spłaca raty.
On prezenty tez sobie sam wybiera.
I tak jest ze wszystkim. I bardzo dobrze nam z tym.
jak pomysle o tym, że miałaby mi kupic bieliznę… hehehe nawet pewnie nie zna rozmiaru:)
No chyba że jakieś tam imieniny, urodziny to kwiatki, dobre wino…tyle.
Nie potrafłabym tez udawac że cos mi sie podoba, nie przed męzem 😀
Bielizne M. kupuje mi lepszą niż ja sama bym sobie dobrała! tu jestem w autentycznym podziwie. I fason i kolor i wszystko idealnie. No i rozmiar oczywiście.
Ja za Tomka kupiłam sobie nowy obiektyw :p.
Znasz odpowiedź na pytanie: Prezenty od mezow