Witam,
W grudniu postanowiłam oddać moje dziecko do przedszkola (praca 🙂 ) Byłam już zdecydowana, poszlam na rozmowę z Panią dyrektor i….. Powiedziała, że miejsce dla mojego dziecka od stycznaia znajdzie się, ale rzadko wydzi się tak rozumne dziecko i jest pełna obaw jak we wrześniu zareaguje na zmianę grupy (teraźniejsza grupa w której miałby być przejdzie dalej, a on trafi do nowej – w tym samym miejscu). Obawia się, że będzie myślał, że coś jest nie tak.
Ok. Wszytko najlepsze dla mojego dziecka. Skoro dyrektorka przedszkola tak mówi, a dziecko jest samodzielne, więc nie chodzi o opiekę – coś w tym musi być.
Udałam się do żłobeka. Kamil bardzo chętnie zostanie przyjęty. Umówiłam się najpierw na przychodzenie na godzinę a od stycznia już normalnie, na cały dzień.
Co się okazało: pierwsza wizyta rozpoczęła się płaczem, który trwał nie więcej jak 3 minuty, ale podczas tej godziny Kamil bawił się dobrze. Gdy mnie zobaczył popłakał się a w domu złapała go gorączka. Do końca grudnia nie poszliśmy już więcej.
Wczoraj poszliśmy ponownie na godzinę (umowa z Panią dyrektor o kontynuację godzinnych sesji 🙂 ) nienajlepiej, ale w domu mówił, że jutro pójdzie. Dziś jak tylko weszliśmy do sztni, zobaczyłam pierwszy raz w życiu moje dziecko, jak płacze naprawdę. Straszne. Nie zostawiłam go. Panie wychowawczynie (cztery na 30 dzieci) pozwoliły mi zostać.
Pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!! Co mam robić serce mi się kraje jak widzę go w takim stanie. Czy mam Kamilka zostawić i poprostu wyjść, czy może jest jakiś sposób na szybką adaptację dziecka.
Kamil całe życie jest ze mną. Jego tata pracuje od 7,00 do 17,00. Babcie też za często nas nie odwiedzają. Kamilek chcialby tam chodzić ale ze mną, a to niedługo nie będzie już możliwe.
Pozdrawiam
3 odpowiedzi na pytanie: Problem
Re: Problem
Spróbujcie z przedszkolem. Może tam łatwiej się zaaklimatyzuje?
Magda Iga(9) i Filip(6)
Re: Problem
Właśnie stoje przed takim samym dylematem. Moje dziecko bylo do tej pory z opiekunka i jest mu z nia dobrze, ale widze jak rozwijaja sie dzieci znajomych ktore chodza do przedszkola. I co? Poslac go do przedszkola? A co jesli zachoruje? Albo bedzie tesknil? Mysle ze dobrym pomyslem jest poznac kogos z jego grupy, jakies dziecko, ktore bedzie znal. Latwiej mu wtedy bedzie zostac. Znam dzieci ktorych odprowadzaja do grupy starsi bracia po czym sami ida do starszakow. Moze to bedzie jakis pomysl.
My dzisiaj wlasnie mielismy w domu goscia z grupy maluchow i mam nadzieje ze mojemu synowi bedzie latwiej jesli bedzie mial kogos znajomego tam w przedszkolu. No i zdecydowanie przedszkole. Zlobek to typowo opiekuncza placowka.
Pozdrawiam
Asia
Re: Problem
Z tym zdaniem zdecydowanie nie mogę sie zgodzić. Moja Ola już drugi rok chodzi do żłobka i chodzi tam bardzo świadomie. Wiekowo jest juz w najmłodszej grupie przedszkolnej, ale nie było sensu przerywać jej “edukacji żłobkowej” po jednym roku. Poprowadzimy etap żłobkowy do końca i prawdopodobnie od września Ola pójdzie do przedszkola.
Ola (06.01.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Problem