Problem z dwulatkiem

Witam
Szukam pelno odpowiedzi w internecie ale nie moge tego znalesc,wiec postanowilam napisac tutaj…
Otuz moja corka 21 miesiecy jest bardzo absorbujaca… i problem taki w tym, ze strasznie ciaga nas za rece… np siedzimy sobie z mezem na kanapie to ona ktoregos z nas ciagnie za reke i prowadzi do swojego pokoju, i na tym sie konczy zaczyna sie bawic. Albo kaze wstac i tyle… zaczyna robic cos innego.Wspomne ze od narodzin corki tylko ja z nia w domu siedze… niewiem jak odluczyc ja tego zachowania…

Druga kestia ze ja nic nie interesuje zabawa trwa pare minut i tyle.. niewiem jak ja czyms zainteresowac juz nie mam pomyslow…w inernecie takze nie ma pomyslow na zabawy…

21 odpowiedzi na pytanie: Problem z dwulatkiem

  1. Zamieszczone przez Ninusiaklusia
    w inernecie takze nie ma pomyslow na zabawy…

    Nie ma? A próbowałaś wpisać w googlu: “zabawy dla dwulatka”? Mnóstwo linków. Pierwszy prowadzi nawet do naszego forum:

    🙂

    • Zamieszczone przez Ninusiaklusia
      Witam
      Szukam pelno odpowiedzi w internecie ale nie moge tego znalesc,wiec postanowilam napisac tutaj…
      Otuz moja corka 21 miesiecy jest bardzo absorbujaca… i problem taki w tym, ze strasznie ciaga nas za rece… np siedzimy sobie z mezem na kanapie to ona ktoregos z nas ciagnie za reke i prowadzi do swojego pokoju, i na tym sie konczy zaczyna sie bawic. Albo kaze wstac i tyle… zaczyna robic cos innego.Wspomne ze od narodzin corki tylko ja z nia w domu siedze… niewiem jak odluczyc ja tego zachowania…

      Druga kestia ze ja nic nie interesuje zabawa trwa pare minut i tyle.. niewiem jak ja czyms zainteresowac juz nie mam pomyslow…w inernecie takze nie ma pomyslow na zabawy…

      Proponuje zwyczajnie nie siedziec z mezem na kanapie tylko nauczyc sie cieszyc mozliwoscia bycia z dzieckiem, zabawa z nim. Dziecko “nasyci” sie rodzicami, i bedzie bawic rowniez samo.
      a jakie zabawy? w necie jest ich pelno. poza tym co Wam przychodzi do glowy. my ostatnio zrobilismy impreze piracka z przebieraniem sie, szukaniem skarbu itd bawimy sie przy tym o niebo lepiej niz ogladajac tv czy czytajac ksiazki

      • Ja mysle ze zaraz wskoczy tu jakas….reklama

        • To nie jest tak ze non stop zwyczajnie siedzimy na kanapie… ale chwilke odpoczac mozna a nawet trzeba chyba…..
          a tak jak juz pisalam ona szybko sie nudzi… zabawa trwa pare min i juz… co bysmy nie wymyslili… (ryz,groch.. i takie inne rzeczy) jak pisali to wogole odpada ona wszystko do buzki pcha….

          • Zamieszczone przez Ninusiaklusia
            To nie jest tak ze non stop zwyczajnie siedzimy na kanapie… ale chwilke odpoczac mozna a nawet trzeba chyba…..
            a tak jak juz pisalam ona szybko sie nudzi… zabawa trwa pare min i juz… co bysmy nie wymyslili… (ryz,groch.. i takie inne rzeczy) jak pisali to wogole odpada ona wszystko do buzki pcha….

            taki urok….

            • Przepraszam bardzo – chcesz aby niespełna dwuletnie dziecko bawiło się samo przez godzinę abyście Wy mogli odetchnąć??

              Dziecko potrzebuje być z rodzicami,a po za tym jak się samo pobawi w tym wieku ok 15 minut to max.

              I bardzo szybko się nudzi.

              Problem z braniem do buzi znam – polecam duże klocki,drewniane układanki,puzzle klocki np takie
              Po za tym książeczki fajnie zajmują dwulatka bo jest ciekawy świata.

              No i normalnie najzwyczajniej w świecie można powygłupiać się z dzieckiem.

              U nas czas gdy obydwoje z M siedzimy “na kanapie” to jest wieczór,gdy Młody pójdzie spać. A tak,to albo na zmianę jesteśmy z dzieckiem ( gdy drugie ma coś do załatwienia ) albo bawimy się w trójkę 🙂

              Czas gdy córa jest mała i chce być z Wami szybko zleci, a gdy Wy będziecie chcieli z nią być,to będziecie tylko oglądali jej plecy w drzwiach wyjściowych….

              Ps. Uwielbiam gdy synek (3 latka ) się bawi sam w pokoju,ja np gotuję obiad i naglę słyszę “Mamuś chodź ” :Kocham:

              • Wiem o czym mowisz ja takze lubie sie z nia bawic,staram sie wymyslac rozne rzeczy od sprzatania ze mna po inne rzeczy…. ale czasem mnie rozbraja fatk, ze kiedy dostanie ksiazeczke ona przetrwa 5 min… obdarta z kazdej strony…

                • Zamieszczone przez Ninusiaklusia
                  Wiem o czym mowisz ja takze lubie sie z nia bawic,staram sie wymyslac rozne rzeczy od sprzatania ze mna po inne rzeczy…. ale czasem mnie rozbraja fatk, ze kiedy dostanie ksiazeczke ona przetrwa 5 min… obdarta z kazdej strony…

                  Nie wiem czy piszesz bo rzeczywiście masz problem czy po to by włożyć reklamę…

                  Jak dasz dwulatkowi książeczkę to on będzie miał z niej jeden pożytek – albo podrze albo pogryzie….

                  Masz być obok, i dziecku tłumaczyć, i opowiadać…. Dla takiego malucha polecam serię Ulica Czereśniowa albo Mamoko.

                  • Po pierwsze była bym konsekwentna, np siedzisz i rozmawiasz, dziecko podchodzi i chce żebys po prostu wstała. Mówisz: Teraz rozmawiam, poczekaj chwilkę. Na początku jasne że mogą być krzyki i płacze, ale dziecko musi mieć jakieś granice, nie dajmy się zwariować. Nawet jak rozmawiasz może przecież podejść, przytulić się, krzywdy jej nie robisz swoją stanowczością 🙂
                    Po drugie, może ona lepiej się czuje jak coś robi, gdy jesteś obok? U nas synek w każdym pokoju mieszkania ma swój kącik, w kuchni i łazience też. Bardzo lubi być przy nas, dlatego praktycznie ciągle jest z nami w pokoju, swojego używa tylko do snu, rzadko tam sam idzie się bawić 🙂 Może to jakieś rozwiązanie?

                    • Napewno jakies jest…
                      Jak ja sprzatam i widzi, ze jestem zajeta to albo robi ze mna albo bawi sie sama… ale jak tylko na chwilke usiade aby odpoczac od razu za reke szrpie…
                      Tak jak pisalas sa placze, krzyki,rzucanie sie na ziemie…wtedy jest awantura bo ja wlasnie w tej chwili tym bardziej nie moge pozwolic na to aby jej ulec.
                      I to nastepny problem…mala prubóje na mnie wszystko wymusic placzem… ostatnio dochodzi do tego ze jest ostry placz i przy tym wymioty… serce mi peka,ale wiem ze jak ulegne to ona bedzie po zwycieskiej stronie… Czy na to tez jakies rady….

                      • To taki etap, dziecko szuka granicy, i ciągle próbuje ją przesunąć 🙂 U niektórych to idzie łatwo, i dziecko przestaje usilnie naginać tą granicę po krótkim czasie, a u niektórych niestety dłużej. Jakbyś miała chwilę, to polecam wypożyczyć lub ściągnąć sobie książkę: Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. I poczytać dokładnie co się dzieje w dziecka głowie w tym wieku.
                        BTW nigdy mi się nie podobało podejście po mojej stronie / po Twojej stronie itd. Nie chodzi o to moim zdaniem,że jak ulegniesz dziecku to ono ‘wygra’,rodzicielstwo to nie gra.
                        Wcale nie wygra, bo daleko idące konsekwencje tego wykażą, że ‘przegrało’. Dzieci nie mając jasnych granic są zagubione, i często próbują przesunięcie tych granic wymuszać na innych. W pewnym czasie rodzice też już mają dość, i wiele spraw kończy się krzykiem i bezsilnością. Więc wcale nie będzie to działało na korzyść dziecka.

                        A próbowałaś dziecko wkręcić w codzienne domowe czynności? Żeby miało prawie ciągle jakieś zajęcie?:)

                        • Np jakie…? ktoregos dnia dalam jej sciereczke i pow zeby umyla stolik, kiedy ja sprzatalam to wziela ja i wrzucila za bramke w kuchni… pokazywalam przekonywakam ale zadnych skutkow… jedynie pomaga jak rozwieszam pranie i odkurzam a inne rzeczy jej nie odpowiadaja.

                          • Wieszanie prania, odkurzanie, itd. Wyrzucanie ściereczki to też jakaś forma zajęcia 😉 Na początku będzie pewnie robić wszystko bardzo na opak,ale w końcu się nauczy 🙂

                            Edit:
                            My myjemy nawet razem naczynia, z tym że synek w misce swoje plastikowe naczynia 🙂 Ale fakt faktem nie zawsze jest zainteresowany. Najwięcej nam chyba pomaga to,że po prostu zawsze bawi się koło nas i jest z nami w pokoju.

                            • Tu racja wszystko na opak… i do tego jak tlumacze… i mowie ze nie moze tak robic nie slucha robi po swojemu i denerwuje sie…
                              a propo nerwow to takze nie pozwala sobie pomoc… placz najlepiej jej nie ruszac…mimo tego ze robi zle…
                              Nadu! w jakim wieku Twoj synek jest??

                              • 13 miesięcy 🙂 Mam do tego 4kę młodszego rodzeństwa, więc jakby nie było od zawsze zajmuję się dziećmi 😛 Synek uczestniczy z nami w codziennych obowiązkach od urodzenia. Wiązałam go w chuście i razem myliśmy podłogi mopem, myliśmy naczynia, robiliśmy zakupy, ścieraliśmy kurze, wyrzucaliśmy śmieci. Prowadzę do tego firmę, więc też dosłownie wszystko robiłam z dzieckiem. Nigdy nie był odkładany do łóżeczka/kojca/bujaczka/na kocyk na ziemi, chyba że pokazywał że już nie chce się nosić, czyli zaczynał się kręcić 🙂 Po roku ciągłego kontaktu zaczął sam brać udział w codziennych czynnościach, chociaż oczywiście więcej z tym bałaganu niż pożytku 😉 Dajemy mu wolną rękę, i doceniamy jego kreatywność. Co do pomocy, to każda próba pomocy u nas także kończy się wrzaskiem, rzuceniem rzeczy i płaczem. Taki typ zosi-samosi.

                                A tłumaczyłaś,dlaczego nie może czegoś robić? Czasem gdzieś tam to dociera w tej małej główce 🙂 U nas są główne walki o rozrzucanie kociego jedzenia. Tłumaczę jak potrafię, jak widzi że patrzę to nic nie zrobi. A jak tylko się odwrócę… pół kuchni w kocim jedzeniu

                                • Nie ma to jak sobie parę postów napisać na forum a potem reklamę wsadzić…

                                  • No dokładnie 🙂 Inne użytkowniczki także wrzucają w sygnaturze swoje allegro, więc robię to samo 🙂

                                    • o co chodzi z tymi reklamami??

                                      Probowalam tlumaczyc na rozne sposoby, ale czasami mi sie wydaje ze ona buja w oblokach a mnie nie slucha…
                                      Najgorzej jest np z komputerem inne rzeczy moze jakos ale komputer to jest jakas swietosc i skarb, ktory za wszelka cene musi miec…:) np teraz nie moge pisac bo ona tez chce jak to mow “esi”….:)

                                      • Zamieszczone przez Nadu
                                        No dokładnie 🙂 Inne użytkowniczki także wrzucają w sygnaturze swoje allegro, więc robię to samo 🙂

                                        Nadu, otrzymałaś upomnienie od Moderatora z informacją o możliwości zamieszczenia reklamy za zgodą Właściciela Portalu.
                                        Proszę zastosuj się do panujących na Forum reguł ( i Regulaminu, który akceptowałaś tworząc swój profil tutaj) i nie udawaj greka.

                                        • Ja się nie reklamuję, pokaż mi wpis, gdzie to robię. Zamieściłam link do aukcji na allegro, i z tego co zauwazyłam, nie ja jedna mam sygnaturze link do swoich aukcji. Wybiórcze traktowanie?:D

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Problem z dwulatkiem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general